Dołącz do nas

Piłka nożna kobiet

GieKSa postraszyła liderki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W sobotę 3 października piłkarki GieKSy zagrały wyjazdowe spotkanie z liderkami Ekstraligi i wicemistrzyniami Polski – drużyną TME UKS SMS Łódź. 

O tym, jak arcytrudne zadanie stało przed naszą drużyną, pisaliśmy w przedmeczowej zapowiedzi (tutaj). Ponownie trener Witold Zając nie zdecydował się na żadną zmianę w wyjściowym składzie w porównaniu do poprzedniego spotkania z Tarnovią. 

W pierwszej połowie padł tylko jeden gol. W polu karnym rywalek faulowana była Klaudia Maciążka, a „jedenastkę” w 30. minucie meczu na bramkę kolejny raz zamieniła kapitan Marlena Hajduk. W drugiej połowie łodzianki szybko wyrónwały – w 53. minucie trafiła do naszej siatki Paulina Filipczak. Swoją jedenastkę dostały także miejscowe – w 78. minucie bramkę z rzutu karnego zdobyła Gabriela Grzybowska. Niestety mimo jeszcze dogodnej sytuacji dla naszej drużyny w samej końcówce spotkania, nie udało nam się wywieźć choćby punktu z Łodzi. Warto odnotować także wejście Kamili Tkaczyk, która na murawie pojawiła się pierwszy raz w tym sezonie.

Spotkanie nie było niestety transmitowane, więc dostępne będą tylko bramki (najpóźniej za kilka dni w magazynie Ekstraligi od Łączy Nas Piłka). Z meczowych statystyk od StatScore możemy dowiedzieć się, że obie drużyny oddały tyle samo celnych strzałów (po 5). Gospodynie oddały więcej strzałów ogółem (14 do 9), były także częściej przy piłce (59 proc. posiadania piłki). Porażka w takich rozmiarach ujmy naszej drużynie nie przynosi, ale na pewno pozostaje ogromny niedosyt, bo sprawienie niespodzianki było bardzo blisko.

Teraz czeka nas przerwa na reprezentację. Polki zagrają w czwartek 21 października o 19:15 w Łodzi z Norwegią oraz we wtorek 26 października o 19:45 w Tychach z Albanią. Przypomnijmy, że wśród powołanych znalazła się napastniczka GKS Katowice Klaudia Maciążka (szczegóły tutaj). Do ligowego grania wrócimy 30 października – w sobotę o 10:45 piłkarki GieKSy zagrają na Bukowej z Medykiem Konin. Wstęp na stadion jest darmowy, mecz będzie można zobaczyć także w telewizji na antenie TVP Sport oraz w internecie.

9.10.2021, Łódź
TME UKS SMS Łódź – GKS Katowice 2:1 (0:1)
Bramki: Filipczak (53), Grzybowska (78-k) – Hajduk (30-k).
TME UKS SMS Łódź: Szperkowska – Piórkowska (46. Filipczak), Konat, Enjo (70. Sokołowska), Zieniewicz, Grzybowska, Kopińska (85. Skrzypińska), Rędzia (76. Gąsieniec), Abambila, Krezyman, Jedlińska (90. Malesa).
GKS Katowice: Klimek – Konkol, Hajduk, Lizoń (71. Bińkowska) – Dyguś (87. Tkaczyk), Kłoda, Vojtkova, Koch (81. Parczewska), Turkiewicz – Brzęczek, Maciążka.
Żółte kartki: Enjo, Jedlińska, Kopińska, Krezyman – Turkiewicz.
Sędzia: Sylwia Biernat (Kraków).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga