W sobotę 9 października piłkarki GKS Katowice zagrają w Łodzi z wicemistrzyniami Polski i aktualnymi liderkami Ekstraligi.
Piłkarki TME UKS SMS Łódź w siedmiu kolejkach zdobyły 19 punktów. Jedyny remis zanotowały u siebie z mistrzyniami Polski Czarnymi Sosnowiec. Nasza drużyna zajmuje czwarte miejsce z 15 punktami. W ostatniej kolejce GieKSa skromnie, ale zasłużenie pokonała beniaminka Tarnovię (relacja). Natomiast TME rozbił Górnik w Łęcznej aż 5:0. Bramki z tych oraz pozostałych spotkań 7. kolejki Ekstraligi możecie zobaczyć w poniższym magazynie przygotowanym przez kanał Łączy Nas Piłka.
Drużyna z Łodzi w zeszłym sezonie zdobyła wicemistrzostwo Polski oraz doszła do finału Pucharu Polski, w którym przegrała z mistrzyniami Polski Czarnymi. TME UKS SMS miał wyrównaną kadrę, jeśli spojrzymy na najlepsze strzelczynie. Na czele uplasowała się Klaudia Jedlińska (10 trafień), za nią Paulina Filipczak (9) oraz Gabriela Grzybowska i Anna Rędzia (po 8). Największym osłabieniem przed tym sezonem było odejście młodej, ale etatowej reprezentantki Polski Adrianny Achcińskiej, która przeniosła się do 1. FC Köln. Zespół z Łodzi wzmocniły natomiast dwie piłkarki Medyka Konin – Ernestina Abambila i Dominika Kopińska.
Ambicje klubu z Łodzi na pewno sięgają wysoko, ale przed sezonem trener Marek Chojnacki przede wszystkim chciał utrzymać to, co zostało zdobyte rok temu. Tak szkoleniowiec wypowiedział się dla Skarbu Kibica Ekstraligi, który przygotował portal Łączy Nas Piłka: „Chcielibyśmy przede wszystkim obronić to, co zdobyliśmy w zeszłym sezonie, ale jeśli pojawi się szansa na coś więcej, to będziemy walczyć. Kluczowy dla nas będzie początek sezonu. Jeśli nie stracimy zbyt wielu punktów podczas nieobecności Pauliny Filipczak i Dominiki Kopińskiej, które dopiero wracają do zdrowia, to będziemy się liczyć w walce o mistrzostwo„. W tym sezonie najwięcej bramek dla UKS SMS zdobyły Dominika Kopińska (4 trafienia) oraz Gabriela Grzybowska i Klaudia Jedlińska (po 3).
Bilans spotkań z rywalkami z Łodzi mamy niekorzystny – 4 razy przegrywaliśmy, 3 razy remisowaliśmy i 2 razy wygraliśmy. W zeszłym sezonie najpierw w lidze przegraliśmy wysoko 0:5 w Łodzi, by na wiosnę zremisować 1:1 (relacja) po bramce Weroniki Kłody. Dodatkowo przegraliśmy jeszcze w ćwierćfinale Pucharu Polski – 0:2 na wyjeździe (relacja).
Arbitrem meczu będzie Sylwia Biernat z Krakowa. Spotkanie zostanie rozegrane na stadion SMS im. Kazimierza Górskiego w Łodzi przy ulicy Milionowej 12. Sobotni mecz będzie można najprawdopodobniej zobaczyć za darmo na YouTube na tym kanale. Przed piłkarkami GieKSy bardzo trudne zadanie – zdecydowanymi faworytkami będą zawodniczki TME UKS SMS Łódź. Trzymamy kciuki za naszą drużynę.
9.10.2021 (sobota, 13:00) TME UKS SMS Lódź – GKS Katowice
Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:
a/ przelew na konto bankowe:
SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533
b/ wpłatę na PayPal:
E-mail: [email protected]
c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.
Dziękujemy!
04.05.2023 Katowice
GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)
Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)
Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)
Żółte kartki: – Krawczyk
Czerwona kartka: – Kościelny
Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)
Widzów:
|
|
Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.
Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.
Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.
***
Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.
Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.
Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.
Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.
Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.
Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.
Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak: Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.
