Dołącz do nas

Piłka nożna

GieKSa z polotem zbliża się do szczytu tabeli

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice na ten tydzień miał zaplanowane dwa bardzo trudne mecze – w Pucharze Polski i w lidze. Wszystko zaczęło się komplikować mniej więcej od połowy spotkania z bydgoszczanami, ściślej mówiąc – od kontuzji Przemysława Pitrego. Po jego zejściu gra się nie układała i mogliśmy się tylko zastanawiać, czy do niedzieli wyzdrowieje.

Tak się nie stało i pomocnik (napastnik) oglądał mecz z trybun. Przed trenerem Kazimierzem Moskalem było ciężkie zadanie poukładania zespołu. Zdecydował się na ponowne wstawienie do składu Bartłomieja Chwalibogowskiego, wrócili na ligę Mateusz Kamiński i Alan Czerwiński. To były rozwiązania do przewidzenia, natomiast tylko szkoleniowiec wiedział, jak będzie wyglądała linia pomocy i ataku. Na szpicy zagrał Tomasz Wróbel, jego miejsce jako ofensywnego pomocnika zajął Grzegorz Fonfara, defensywnymi byli Kamil Cholerzyński i Sławomir Duda, a na skrzydłach Krzysztof Wołkowicz i Janusz Gancarczyk. Stawkę uzupełnili Łukasz Budziłek w bramce i Adrian Jurkowski na stoperze.

Początek meczu nie zapowiadał, co będzie dalej. GKS nie miał za bardzo pomysłu na sforsowanie defensywy gości, a już w drugiej minucie rywale mogli objąć prowadzenie, gdy po kiksie naszego obrońcy przeciwnik tylko dołożył nogę i piłka przeleciała obok bramki Budziłka. Potem na zmianę atakowały oba zespoły, ale nie potrafiły sobie stworzyć okazji i mecz przez to był bardzo niemrawy. Z tej niemrawości wyprowadził nas Sławomir Duda. Po wybiciu piłki z pola karnego miał piłkę na 18. metrze i zdecydował się na strzał, mimo że miał przed sobą zawodników gospodarzy. O dziwo piłka zatoczyła łuk i po długim rogu pięknie wpadła do siatki. GKS prowadził 1:0 i ta bramka uskrzydliła katowiczan, którzy zaczęli grać lepiej. Już po chwili dobrą okazję miał Cholerzyński, który dostał piłkę od Fonfary, ale naciskany przez rywali przestrzelił. Swoją szansę miał też Jurkowski, który po rzucie rożnym znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale trafił prosto w Fabiniaka. Olimpia nie potrafiła się odgryźć, dodatkowo jej zawodnicy zaczęli odnosić urazy, na boisku potrzebna była pomoc w przypadku Woźniaka i Smolińskiego. Natomiast boisko musiał opuścić jeszcze przed przerwą Maciej Kowalczyk, przez co siła rażenia piłkarzy Kafarskiego znacząco zmalała.

GKS jednak ani myślał poprzestawać na jednej bramce. Śmiało można powiedzieć, że w drugiej połowie było lepiej niż w pierwszej. Olimpia próbowała przedostać się pod bramkę Budziłka, co dawało wiele szans i miejsca na kontry. Katowiczanie raz po raz je wyprowadzali, czy to prawą, czy lewą stroną. Zaangażowani byli boczni pomocnicy, na obieg do pomocy wychodzili Chwalibogowski i Czerwiński. W jednej z sytuacji katowiczanie ruszyli 2 na 1, ale Gancarczyk dał się dogonić rywalom. Wkrótce zmienił go Pietrzak i była to – jak się okaże – dobra zmiana. Niedługo potem bardzo dobrą okazję miał Wołkowicz, który w sytuacji sam na sam z pierwszej piłki uderzył minimalnie obok słupka. Kilka minut później już się nie pomylił – świetne prostopadłe podanie Wróbla, Wołkowicz wychodzi sam na sam, mija bramkarza i strzela z ostrego kąta swoją drugą bramkę w tym sezonie. GKS prowadził 2:0 i grał bardzo dobrze, rywale nie mogli poważniej zagrozić bramce Budziłka. Kolejną bardzo dobrą okazję miał Wołkowicz – po podaniu Czerwińskiego, ale nie trafił w bramkę. Sam Czerwiński kilka minut potem wdarł się w pole karne i podcinką trafił w poprzeczkę. Katowiczanie dalej wyprowadzali swoje kontry. Po jednej z nich sędzia zarządził rzut wolny z pobliża przecięcia pola karnego z linią końcową boiska. Do piłki podszedł Tomasz Wróbel, dośrodkował idealnie na długi słupek, a tam Mateusz Kamiński wpakował piłkę głową do siatki. GieKSiarzom było mało. Dwie minuty później Rafał Pietrzak po rozegraniu z Chwalibogowskim, popędził lewym skrzydłem i na nos dośrodkował piłkę do Wróbla. Na nos – w tym momencie to przenośnia, bo Wróblowi wystarczyło tylko dołożyć stopę. 4:0 i Olimpia na łopatkach.

Nie przesadzimy chyba, jak napiszemy, że GKS rozegrał drugą połowę z polotem. Polotem niewidzianym od dawna, choć mecz z Dolcanem Ząbki również był bardzo dobry. To co pozytywne, to fakt, że okazało się, że i bez Pitrego istnieje gra ofensywna naszego zespołu. To bardzo pozytywne, bo oznacza, że gdy jeden ważny zawodnik wypada ze składu, nie jest to koniec – spokojnie można grać, wygrywać i to wysoko z rywalem z czołówki tabeli.

GKS przełamał passę remisów, natomiast dodatkowo ciągnie serię meczów bez porażki, która w tej chwili wynosi już siedem. Utrzymać taką formę i za tydzień wygrać w Niecieczy!

Po wygranej z Olimpią GKS zbliżył się do tego rywala na odległość jednego punktu, a do liderującego GKS Bełchatów na dwa oczka. Ten mecz pokazał, że w tej lidze da się awansować, bo z każdym można wygrać. GKS nie zagrał bowiem jakichś wyżyn swoich umiejętności – zagrał tak, jaki ma potencjał. W końcu przełożył go na boisko, a tak naprawdę może być jeszcze lepiej.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Pablos1984

    20 października 2013 at 20:39

    „GKS nie zagrał bowiem jakichś wyżyn swoich umiejętności – zagrał tak, jaki ma potencjał. W końcu przełożył go na boisko, a tak naprawdę może być jeszcze lepiej”

    Może być lepiej?!?!?! Mi wystarczy to co dzisiaj zobaczyłem 😀

    Pomału i do przodu a z okrzykiem „bójcie się chamy…” wstrzymajmy się jeszcze bo znów balon pęknie.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Aleksander Paluszek w GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice poinformował o podpisaniu umowy z 24-letnim obrońcą Aleksandrem Paluszkiem. Zawodnik związał się z naszym klubem kontraktem ważnym do 2027 roku, z opcją przedłużenia o kolejny sezon.

Paluszek trafił do GieKSy ze Śląska Wrocław, z którym w minionym sezonie spadł z Ekstraklasy. W barwach ekipy z Dolnego Śląska rozegrał 20 meczów i zdobył w nich jedną bramkę. Rok wcześniej sięgnął z nią po wicemistrzostwo Polski.

Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej 24-latek wystąpił w 67 spotkaniach, strzelając pięć goli. Wcześniej reprezentował również Górnik Zabrze.

Życzymy powodzenia i sukcesów w naszych barwach!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Znamy rywalki w Lidze Mistrzyń

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna GKS-u Katowice poznała przeciwniczki w II rundzie eliminacyjnej UEFA Women’s Champions League. Katowiczanki zagrają w miniturnieju, który odbędzie się 27-30 sierpnia. W rywalizacji wezmą udział cztery drużyny, a mecze zostaną rozegrane w Słowenii.

W pierwszym spotkaniu GieKSa zmierzy się z WFC BIIK-Shymkent (Kazachstan), a w przypadku zwycięstwa awansuje do finału, gdzie czekać będzie lepszy z pary ZNK Mura (Słowenia, Murska Sobota) – zwycięzca drugiej grupy pierwszej rundy kwalifikacji. 

Druga grupa pierwszej rundy kwalifikacji (finał 2 sierpnia):
Agarista CSF Anenii Noi 2020 (MDA) – Swieqi United FC (MLT) | Spartak Myjava (SVK) – ŽFK Budućnost (MNE)

Awans do ostatniej rundy eliminacyjnej uzyska tylko triumfator każdego miniturnieju (czeka na niego bezpośredni dwumecz o fazę ligową LM, przegrany finału zagra w Lidze Europy), a druga i trzecia drużyna turnieju eliminacyjnego spadną do Ligi Europy. W przypadku remisu po 90 minutach spotkania przewidziana jest dogrywka, a jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia – rzuty karne.


Wszystkie drużyny drugiej rundy eliminacyjnej to:

Rozstawione: SK Slavia Praha (CZE), FC Rosengård (SWE), FC Twente (NED), Vålerenga Fotball (NOR), FC Vorskla Poltava (UKR), WFC BIIK-Shymkent (KAZ), KFF Vllaznia (ALB), Apollon Ladies FC (CYP), ŽNK Mura (SVN), SFK 2000 Sarajevo (BIH), FC Gintra (LTU), Ferencvárosi TC (HUN), Fortuna Hjørring (DEN), Breidablik (ISL)

Nierozstawione: FC Dinamo-BSUPC (BLR), BSC Young Boys (SUI), Hibernian FC Women (SCO), ŽFK Crvena Zvezda (SRB), OH Leuven (BEL), FCV Farul Constanța (ROU), HJK Helsinki (FIN), GKS Katowice (POL), Zwycięzca CH-P Q1 Gr 1, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 2, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 3, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 4, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 5, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 6


Faza zasadnicza Ligi Europy odbywa się w formacie pucharowym (mecz i rewanż, eliminacja bezpośrednia).

Do pierwszej rundy kwalifikacyjnej nowej Ligi Europy kobiet bezpośrednio awansuje 11 drużyn. Dołączą do nich również zespoły, które zajęły trzecie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń kobiet – także 11 drużyn.

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej do turnieju dołączy jedna drużyna z bezpośrednim awansem (Slovácko) oraz zespoły, które zajęły drugie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń (11 drużyn), a także kluby, które odpadły w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzyń (9 drużyn). Do nich dołączą zwycięzcy pierwszej rundy kwalifikacyjnej Women’s Europa Cup.

Liga Mistrzów odbywa się w formacie ligowym (format tabeli, dzięki któremu awansuje się do fazy pucharowej).

Kontynuuj czytanie

Hokej

Polscy liderzy zostają

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Grzegorz Pasiut, Bartosz Fraszko i Patryk Wronka przedłużyli swoje kontrakty o dwa lata.

Dla Pasiuta i Fraszki będą to już ósme sezony w GieKSie – choć Fraszko rozpoczął swoją przygodę w Katowicach rok wcześniej, to później na jeden sezon wrócił do Torunia. Nasz kapitan już 369 razy ubierał bluzę GieKSy w oficjalnych meczach, a jego asystent o 2 mniej. Pasiut zdobył 159 goli i zanotował 248 asyst, zaś Fraszko – odpowiednio 150 i 223. Obaj byli kluczowymi postaciami drużyny, która dwukrotnie wygrywała mistrzostwo Polski.

Mniejszy staż w barwach GKS-u ma Wronka, jest za to rekordzistą pod względem powrotów do Katowic – właśnie trwa jego już trzecia przygoda z GieKSą. W złoto-zielono-czarnych kolorach wystąpił 222-krotnie. Zdobył dla nas 87 bramek, a 177 razy asystował. Z GieKSą zdobył swój jedyny do tej pory złoty medal mistrzostw Polski.

Gratulujemy kontraktów!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga