Dołącz do nas

Piłka nożna

Kolejny odcinek koszmaru

Avatar photo

Opublikowany

dnia

To jest jakiś koszmar! To się nie dzieje naprawde, a jednak…

Zajczak
Jeśli akcja z barierkami jest ze strony klubu to kurwa nie mam pytań, takiej żenady dawno nie było a zarazem byłby to jasny sygnał jaka jest wiara w tą drużynę i jakie są jej możliwości. Mam tylko nadzieję, że to wymysł jakiegoś nadgorliwego idioty z komendy wojewódzkiej albo innego jebniętego np wojewody bo inaczej moje zdanie na temat osób zarządzających zmieni się diametralnie…

mami7
wczoraj szkolenie motywujące z psychologiem a dzisiaj zasieki przed wpierdolem.

ino długopisy wynieśli z tego szkolenia?

Atest
Te barierki to jest taki sam strzal w pysk jak podanie pilki przez Wolkowicza zeby nam strzelili gola i taki sam jak „gramy dla siebie” w Grudziadzu.

Lars
Nie ma jak po chujowym początku dojebać tyle oliwy do ognia przed meczem, że człowiek pójdzie wkurwiony

Scarface WNC
Tu nie ma hi hi hi… To co zaczyna być odpierdalane to jest DRAMAT!!!!

A tak jak ktoś już wyżej pisał te bramki to pokazuje wiarę w drużynę. ehhhh

Kiedy kurwa wrócą stare dobre czasy??

lukste
Dramat na razie.
Ciezko po 1 polowie dostrzec jakies pozytywy.

Jesli w ciagu 2-3 kolejek nie zaczniemy porzadnie punktowac,to zostanie juz tylko liczyc na cud.
A ze nas, w ostntnich 2 dekadach nie dotykalo szczescie,to nie ma sensu patrzec na cud!!!

butcher
Ja pierdole! Nie ma tu niczego. Stoimy na spalonej ziemi i na razie łagodnie ogrzewany sobie stópki. Tylko za chwilę te stópki będą nas parzyć jak sam skurwysyn, a my będziemy nerwowo się miotać (a może „Motać?”) wypozyczajac jakieś kurwa odpady.
Zero postępu! Zero pomocy, zero ataku. Chuj! Czy ktoś wyobraża sobie słabszą drużynę w całej tej rundzie na Bukowej? Jeśli ktoś chujem tej bramy nie wciśnie, to gramy o utrzymanie. Z taką grą to oczywisty sygnał będzie.

P.S jedna drużyna tu może się zjawić gorsza, ale ją pomijam, bo wtedy będzie presją, ciśnienie, swoje prawa meczu itp itd…

Kurwa oczy bolą!

Gregg
Pierwszy raz w życiu mam dosyć. Wstyd wstyd i jeszcze raz wstyd!

ejr
Przecież ten mecz to był jakiś jebany dramat. Poziom A-klasy, zagrania z dupy, błędy, nie mamy ani jednego napastnika, nie mamy środka, mamy wielBłędy w obronie, nie ma żadnej konsekwencji, nic. Przeciętny kibic czuł co się święci od początku drugiej połowy (tradycyjnie już, bo to jest jakieś dejavu od początku tego roku). Ja wiem, że to dopiero trzeci mecz, ale naprawdę utrzymanie będzie sukcesem. Ten sezon to będzie katastrofa w tym klubie na każdej płaszczyźnie 🙁 DRAMAT i nie widać nawet najmniejszych nadziei na jakąkolwiek poprawę bo to nie pierwszy taki mecz na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy. Nie ma żadnych plusów, żadnych nadziei. Oby nie skończyło się tragedią. Nie mamy drużyny, mamy bandę frajerów.

Scarface WNC
K. A. T. A. S. T. R. O. F. A.

Kto to pisał, że w porównaniu z zeszłym sezonem się WZMOCNILIŚMY???
Na razie to jest pomieszanie Dramatu z Nieporozumieniem

Klemenz, Midzierski wzmocninie? a o Kulinskim, Plizdze, Kędziorze, Mączyńskim, Mokwie, Yunisie nawet nie wspomnę!
Kto z nich jest wzmocnieniem??

Mączynśki – co to kurwa jest?

W zeszłym sezonie było słabo w ataku ale teraz to są jakieś jaja!!
Yunis, Kędziora ich ktoś kurwa obserwował? To nie może być prawda!!

Jaaa Pierdole. ZAŁAMKA!

marcin GieKSa
No i co dalej?tak konczy sie glaskanie po jajach i pogaduchy z tymi patałachami od gory do dołu(pilkarze i zarzad) , tu tylko potrzeba terroru i głowy w tym klubie juz musowo musza poleciec!Pisałem o tym wczesniej ze wszystko jest postawione do gory nogami w tym klubie?!a odpisano tylko w szyderczym(przesmiewczym) tonie.kurwa serio u Nas jest gorsze bagno(pilkarskie) niz w takim r bo tam dostaja w dupe młodziki a u nas gracze doswiadczeni i ograni , tam walcza i widac ze chca a u Nas postepujacy marazm.

albtraum
Od rundy wiosennej do dzisiaj GieKSa prezentuje najslabsze wyniki i styl gry na wlasnym boisku, odkad weszlismy do tej zwalonej ligi…
Twierdza Bukowa zmienila się w enklawe presji dla biednych Bogu ducha winnych pilkarzykow. (ciekawe jak obsrani by byli na miejscu kadry Nawalki w meczach o utrzymanie)

sajmonczan
Żal to oglądać, zarówno na boisku jak i na trybunach.

Zacznę od trybun.

Ściąganie koszulek po trzech kolejkach…pośmiewisko robicie z siebie i tyle. Tak samo jak oni robią pośmiewisko swoim poziomem piłkarskim.

To że są słabi to jedno, ale koszulki to kurwa się zabiera jak ktoś mecz odpuszcza a nie przegrywa bo jest słabszy.

Druga sprawa to własnie ten poziom piłkarski bo ten jest obecnie tak dramatyczny, że na to się patrzeć nie da.

Tu już chyba być gorzej nie może

karamaltz
Bardzo bardzo źle to wygląda co widać nawet na forum.
Nikt specjalnie po piłkarzach nie jedzie. Bo po kim tu jechać to nie ich wina że ktoś sklecił drużynę z piłkarzy o takich umiejętnościach.
Piłkarskie dno osiągnięte, Transfery robione na łapu capu bo wszystko szło w transfery na eklase. To pierwszy błąd. Drugi i dla mnie niewybaczalny….w momencie przerwy letniej dyrektor sportowy szuka angażu w Lubinie, mimo że chuja ma nagrane w klubie w którym ma aktualny kontrakt! Mandrysz bierze swoich grajków niestety wszyscy bez formy. I jesteśmy w takiej dupie, że szkoda na to patrzeć.

Niestety panowie gramy tutaj o utrzymanie!

Barierki pod szatnią to jakiś przykry żart, ktoś wybitnie nie zrozumiał klimatu. Odbyło się chyba jakieś spotkanie w międzyczasie, które pewne rzeczy uporządkowały nie? Doping w Miedzi był nie? To po co to żelastwo?
Cała GieKSa razem…….. mhm jak po chuju. Cała GieKSa razem była dobra w zeszłym sezonie, hasło zdeaktualizowało się po tańcach w Grudziądzu. Ściągnie koszulek dzisiaj to też bzdura jakaś.

Kiedyś mobilizowała nas i cementowała klubowa bieda, teraz w czasach dobrobytu jesteśmy chyba na największym zakręcie. Trzeba coś wymyślić, razem nawet z Zarządem. Trzeba to wyciszyć i jakoś to zgrabnie poukładać bo takiego klimatu na GKS nie pamiętam. Jak ktoś tu już wspomniał obyśmy nie musieli mówić o GieKSie tylko w kontekście siatkówki.

Ps – Koza jak Cię lubie durne foto. Trza bić na alarm !!

Lars
Na pewno piłkarzowi jest przykro, kiedy rzuca się w niego butelką, ściąga się koszulkę, ALE:

Czy wy nie czujecie się tak, że po raz kolejny napluto nam w ryj?

Kiedy myślisz, że gorzej być nie może – jest gorzej

Potem znów myślisz, że gorzej być nie może – jest jeszcze gorzej i tak kurwa od 12 lat, gdzie punktem kulminacyjnym było sromotne przepierdolenie z KLUCZBORKIEM.

I co? JEST JESZCZE GORZEJ. Jebie nas PUSZCZA kurwa mać, PUSZCZA NIEPOŁOMICE!

Mecz kopia z Siedlcami.

Ileż kurwa można wytrzymać? Ile ?? Jak długo? Jak długo można znosić upokorzenie. Jesteśmy ostatnimi ludźmi, którzy chodzą na

Bukową i jeszcze dostajemy w ryj.

W zeszłym sezonie mieli wsparcie. No kurwa ileż można znosić upokorzenie??

Widzisz młodych gnojów, którzy grają za dobrą kasę truchtając i widzisz chopów na trybunach co w większości jebią za chujową kasę żeby utrzymać rodzinę i dostają w nagrodę takie coś. Jak się nie wkurwić? Kiedyś to musiało jebnąć.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    fufon

    14 sierpnia 2017 at 19:42

    a dla mnie największym rozczarowaniem „Blaszok ” bo aby czegoś żądać, wymagać to trzeba coś od siebie dać ! ! ! a tu raptem 150 – 200 osób i dupny młyn z pretensjami ? ? ? ? ? ?

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Wczoraj dostałem SMS-a, że podpisał kontrakt

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu tekstowego konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, w której udział wzięli trener Rafał Górak i obrońca Grzegorz Rogala. Szkoleniowiec poruszył między innymi kwestię Mateusza Kowalczyka, odejścia Sebastiana Bergiera, a także nietypowego planu na występ Grzegorza Rogali.

Michał Kajzerek: Dzień dobry, witam wszystkich. Bilety na ten mecz ciągle dostępne, trzeba na bieżąco obserwować system biletowy, bo tam wpadają wejściówki zwalniane z karnetów. 24 godziny przed meczem pojawi się pula zwolniona z rezerwacji. Ponadto przy okazji meczu będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku kości, jest to akcja „GieKSiarz do szpiku kości” organizowana przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Szybka informacja – został uwzględniony nasz wniosek o odwołanie od drugiej żółtej kartki Oskara Repki z meczu z Koroną Kielce.

Prosimy o ocenę rywala.
Rafał Górak: 
Dzień dobry. Ocena rywala może być tylko i wyłącznie znakomita, wiadomo jaki jest cel w Poznaniu. Zdajemy sobie sprawę z ilości determinacji i tej ogromnej chęci, która w piłkarzach Lecha będzie. Musimy być gotowi na poprzeczkę zawieszoną naprawdę wysoko, ale grając na swoim boisku, na żółtej Nowej Bukowej, mam nadzieję, że stworzymy znakomite widowisko i będzie o czym rozmawiać po meczu.

Wracasz do sprawności. Jak minęły ostatnie tygodnie?
Grzegorz Rogala: 
Dzień dobry. Od trzech tygodni jestem w pełnym mikrocyklu z drużyną i jestem gotowy do rywalizacji na pełnych obrotach.

Czujecie, że w jakiś sposób uczestniczycie w tej walce o Mistrzostwo Polski? Dużo od was zależy.
Górak: 
Pośrednio tak, ale dla nas najbardziej istotną sprawą jest to, aby wykorzystać czas pierwszego sezonu po tak długim czasie w Ekstraklasie. Chodzi o to, jak my sobie damy radę i jak my się zaprezentujemy. Nas powinno interesować pokazanie się i stworzenie jak najlepszego widowiska, w Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Trzeba być skoncentrowanym.

Ogłoszono transfer Bergiera, który pewnie już nie zagra. Jak z pozostałymi napastnikami?
Wiadomo – ręka jest złamana i równolegle mamy decyzję Sebastiana. Adam Zrelak, jestem pewien, że będzie do mojej dyspozycji, na pewno nie na 90 minut, ale już jest. Szymczak grać nie będzie mógł (warunki wypożyczenia – przyp. red.), a plan D w głowie jest i ten plan jest przygotowany. Zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy.

Pan rozmawiał z Sebastianem, by został?
Ja nie jestem od przekonywania, zawodnicy powinni to czuć. GKS Katowice złożył ofertę na pozostanie, on jej nie przyjął, a propozycja złożona Klubowi nie została przyjęta. Sebastianowi możemy tylko dziękować za bramki i wkład. Życzymy powodzenia, nie mam z tym problemów.

Zgodziliście się na warunki wypożyczenia Szymczaka. Pan jest zwolennikiem tego typu zapisów?
Jeżeli klub wypożycza zawodnika, który potem do danego klubu wraca, to ja to rozumiem i akceptuję. Gorzej, jeżeli kontrakt miałby się kończyć – to byłoby trudne do akceptacji.

Ostatni raz zagrałeś we wrześniu. Jak to jest być tak długo poza meczami?
Rogala:
Nie jest to miłe uczucie, ale cały proces przebiegł bardzo profesjonalnie. Nie jest to nic przyjemnego, ale ja się cieszę z tego, że wracam. Dzisiaj jestem do dyspozycji.

Masz jakieś obawy?
Na treningu jestem na pełnych obrotach i nie mam żadnego strachu czy bojaźni przed odnowieniem urazu. Jeśli w treningu jest dobrze, to w meczu też musi.

Lech przyjedzie tu wygrać. Czy to ułatwienie, że wiecie, czego oczekiwać?
Górak:
Ułatwienie, to taka gra w otwarte karty. Dzisiaj wszyscy, którzy GKS oglądają, wiedzą, że również będziemy dążyć do wygranej. Będziemy musieli realizować zadania w defensywie, by powstrzymać kapitalnych zawodników. Poprzeczkę postaramy się zawiesić wysoko.

Wiadomo, że klub dostaje pieniądze zależne od miejsca, zawodnicy też?
Każdego trzeba byłoby pytać, jak kontrakt został spisany. Nie ma co dywagować o pieniądzach, nas to nie powinno interesować. Pieniądze powinny być na końcu, ja tak piłkę traktowałem. Ja potrzebuję wygrać mecz, trening, sezon – cały czas wygrywać.

Było spotkanie z nowym prezesem?
Znaliśmy prezesa, ale jako członka rady nadzorczej. Spotkanie było, prezes przywitał się z nami, poinformował o swoich zadaniach. Wydaje mi się, że po sezonie będzie moment, by zjeść wspólnie duży obiad. Teraz trzeba grać.

Co z chłopakami, którzy są wypożyczeni?
Przede wszystkim te rozmowy muszą być prowadzone równolegle z ich klubami, szczególnie jeśli chodzi o Filipa i Dawida. Lech ma swoje sprawy, Raków również, także czekamy na zakończenie rozgrywek. My naszą kadrę już dzisiaj budujemy, rozmawiając z zawodnikami i agencjami. Tu się dzieje wiele rzeczy. Jaśniejsza jest sytuacja odnośnie Mateusza Kowalczyka – mamy prawo pierwokupu. Jeszcze spotkania nie miałem, ta decyzja jest przygotowywana. Jedno jest najważniejsze: Mateusz Kowalczyk chce grać w GKS-ie Katowice.

Dwa ostatnie mecze Lecha były odmienne – inne taktyki i rywale.
W meczu z Puszczą Lech oddał osiem strzałów, Puszcza dziewięć – jakość, ogromna jakość piłkarzy. Bramka Lecha w meczu z Legią to niesamowita klasa strzelca, musimy bardzo uważać w defensywie. W Lechu widać dużo zespołowości, Antek świetnie tę grę układa.

Wobec nieobecności napastników to może trener ma plan, byś to ty „biegał do przodu”?
Rogala:
Tego na dzień dzisiejszy nie wiem (uśmiech), ale dam na pewno z siebie 100 procent. Zaczynałem od tyłu karierę i szedłem trochę do przodu, ale nie aż tak daleko.

Czyli plan trenera tego nie obejmuje?
Górak: 
Obejmuje, obejmuje jak najbardziej (śmiech)! To na ostatnie minuty, z tą szybkością wszystkiego należy się spodziewać.

Sytuacja z Kowalczykiem jest rozwojowa. Jaki jest jego wkład w drużynę, dlaczego jest taki dobry i dlaczego po odejściu Kozubala nie było to tak bolesne?
Model gry GieKSy jest stworzony pod zawodników grających na pozycji 8, bo naprawdę ci ludzie mają tam dużo rzeczy do zrobienia. Szukam zawodników intensywnych, inteligentnych, którzy czują boisko. Znałem Mateusza wcześniej, wiedzieliśmy, że wyjeżdża bardzo utalentowany chłopak i poprzeczkę będzie miał wysoko. Byłem ciekaw, jak sobie poradzi w takim klubie. Ja takim zwolennikiem szybkich wyjazdu nie jestem, to był dla niego trudny okres. Kiedy odchodził Antek, to mieliśmy 2-3 pomysły na zapełnienie tej luki, tu się to równoważyło z kwestią przepisu o młodzieżowcu. Zawodnik dostał szansę na mocną rywalizację, a tymi łokciami szybko się zaczął przebijać. Te nabijane minuty odbudowywały jego pewność siebie i zaczął wyglądać jako ten fajny ligowiec, który z ŁKS-u wyjechał. To daje obraz tego, że ci ludzie niepotrzebnie tak szybko wyjeżdżają. Życzę im cierpliwości i by wyjechali po 150 meczach w Ekstraklasie podbijać Europę. Pieniądze są ważne, ale ja powtarzam: na nie przyjdzie czas. Świetny postęp i kapitalna droga, ale wszystko przed nim. Ma deficyty i powinien pracować nad sobą, zdobywać doświadczenie.

Kiedy trener dowiedział się o rozmowach Bergiera z Widzewem?
Wczoraj (14 maja – przyp. red.) o godzinie 8:00 dostałem od Sebastiana SMS-a o tym, że podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Od wczoraj od godziny 8:00 o tym wiem, że rozmawiał z Widzewem.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga