Dołącz do nas

Piłka nożna

[KONFERENCJA] Współpraca GieKSy i Rozwoju rozpoczęta

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W samo południe na B1 odbyła się konferencja prasowa związana ze współpracą sportową GieKSy oraz Rozwoju Katowice. W konferencji wzięli udział Prezes Wojciech Cygan oraz Zbigniew Waśkiewicz.

Cygan: Razem z Rozwojem po wielu latach rozmów doszliśmy do wspólnych wniosków dotyczącej współpracy. Teraz taka możliwość się pojawiła, jest to również związane z decyzją, jaką podjęliśmy, czyli wycofaniu rezerw z rozgrywek. Chcemy postawić na szkolenie młodzieży i najstarsze roczniki juniorskie. Nasze cele komponują się z Rozwojem Katowice, który zawsze słynął z dobrego szkolenia młodzieży. Bardzo cieszymy się na tą współpracę, bo chcemy przyglądać się modelowi szkoleniowemu w Rozwoju, bo nasza akademia również się rozwija i potrzebujemy takiej współpracy również dla niej.

Dziś rozpoczynamy pierwszy etap tej współpracy – nie wiemy jak ona będzie wyglądać w szczegółach. Chcemy poznać się wzajemnie, jeśli chodzi o szkolenie młodzieży, funkcjonowanie akademii. Chcielibyśmy by najzdolniejsi gracze z Rozwoju mieli szansę grania w naszym klubie. My chcielibyśmy by gracze, którzy nie mieszczą się u nas w składzie grali w Rozwoju by mogli się ogrywać.  Mam nadzieje, że ta współpraca będzie się rozwijać. Jeśli chodzi o koordynację współpracę z naszej strony to będziemy rozmawiać z osobami, które mogą się tym zająć.

Waśkiewicz: Myślę, że jest to jasna sytuacja – w mieście najważniejszy jest GKS i główna siła, jeśli chodzi o finansowanie, promocje idzie na ten klub. Nie ma co się na to obrażać, bo to jest naturalna kolej rzeczy. W obu klubach było jednak dużo emocji związanej z tą rywalizacją a my musimy się wznieść ponad to i zacząć współpracę. Nie chcemy sytuacji, w której jeden klub będzie mieć w mieście monopol na rozwój młodzieży, takie coś nie jest dobre w dłuższym czasie. Kilku naszych zawodników, którzy mogliby iść w Polskę będzie mieć możliwość by zagrać i sprawdzić się w GieKSie. Ci młodzi chłopcy to są często kibice GieKSy, im zależy na tym klubie i na pewno będzie to dla nich duża sprawa by mogli tutaj grać. Gratuluję decyzji GieKSie, jeśli chodzi o rezygnację z rezerw. To jest dobra decyzja, bo to czasem jest przechowalnia zawodników a prawda jest taka, że na dla niektórych jest to strata czasu by ich trzymać i liczyć, że będzie z nich zawodnik na I ligę czy ekstraklasę. My również liczymy, że niektórzy z zawodników GieKSy przyjdą do nas pomóc nam w graniu w II lidze. Ciężko teraz mówić o konkretnych nazwiskach, które mogłyby przejść teraz do GieKSy. Moim zdaniem na ten moment Ci zawodnicy nie są dostatecznie przygotowani na ten poziom rozgrywek. Wiem, że do kilku zawodników dzwonią codziennie kluby z całej Polski. W umowie nie ma zapisu, że GieKSa ma prawo pierwokupu, ale myślę, że w wielu aspektach na pewno się dogadamy i znajdziemy porozumienie. Pamiętajmy jednak, że na ewentualną zmianę klubu potrzebna jest jeszcze zgoda zawodnika a często również zgoda jego rodziców. Nowy stadion?  Bardzo na to liczymy, że na nowym miejskim stadionie znajdzie się miejsce dla Rozwoju i będziemy mogli w ten sposób zacieśnić współpracę.

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


8 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

8 komentarzy

  1. Avatar photo

    Jerzy

    20 lipca 2017 at 12:56

    I dobrze się stało. Niech współpraca się rozwija z korzyścią dla obu klubów. Jestem za.

  2. Avatar photo

    xyz

    20 lipca 2017 at 15:08

    To dobra wiadomość!

  3. Avatar photo

    Pozytyw

    20 lipca 2017 at 16:56

    proponuję w ramach współpracy wyjść z inicjatywą jako pierwsi i wypożyczyć im bezinteresownie Szołtysa

  4. Avatar photo

    Irishman

    21 lipca 2017 at 11:15

    No i bardzo dobrze, szkoda że tak późno! Wreszcie chłopaki stąd zostaną w Katowicach. Oni przede wszystkim na tym skorzystają, a przy okazji także obydwa kluby.
    Kiedyś, dawno temu chodziłem na mecze na Zgody, tak z lokalnego patriotyzmu (na MK też). No ale jak się zaczęła ta głupia wojna miedzy nami to oczywiście to olałem. Teraz można se będzie przypomnieć stare dobre czasy! 🙂

    @Pozytyw nie tylko (być może) Szołtysa ale i par innych młodych chłopaków, którzy tylko „psuli się” w tych naszych daremnych rezerwach. Bardzo dobrze, że zrobiono z nimi nareszcie porządek!

  5. Avatar photo

    bce

    21 lipca 2017 at 12:51

    Dobry krok obydwu klubów. Na mecze Rozwoju chodzi naprawdę dużo dziadków. Mój ojciec też. Miałem byc przyjemność na kilku ich szpilach i powiem atmosfera piknikowa. Widziałem nawet piwko starsi panowie sobie sączyli ukratkiem i nie było pretensji o to. Stadion juz dawno powinien być wspólny dla naszych klubów obniży to koszty funkcjonowania. GKS, Rozwój, MK, Podlesianka, FC Katowice.
    Teraz zadam pytanie to co będzie z Akademia?

  6. Avatar photo

    Dziadek

    21 lipca 2017 at 16:33

    Wiadomość dobra, ale aby wszystko dobrze funkcjonowało, to… Gieksa musi grać w ekstraklasie. Jeśli Gieksa będzie tkwiła w 1 lidze, to chyba nie jest to atrakcyjna perspektywa dla zdolnych chłopaków ze szkółki Rozwoju. Na pewno dobrze, że zrezygnowali z rezerw, które robiły sobie jaja przez ostatnie lata, biorąc kasę za nic. Teraz „zesłańcy” do Rozwoju będą musieli zapierniczać. Życie pokaże jak będzie się układało, ale ogólnie to krok w dobrym kierunku.

  7. Avatar photo

    Mecza

    21 lipca 2017 at 18:24

    100% poparcia, @bce – kogo ty chcesz ogrywać w Rozwoju i kto by ich ciał? Rozwój to 2 liga a rezerwowi w GKS są za słabi na ligę okręgową. Motała powiedział że Szołtysa broni tylko wiek, w okręgówce sobie nie radził, w Rozwoju może piłki podawać za bramki a u nas siedzi na ławce bo młodzieżowiec. Nic nie mam do chłopaka ale taka jest rzeczywistość i nie możemy utrzymywać „perspektywicznego” 19 latka z okręgówki.

  8. Avatar photo

    Paweł

    22 lipca 2017 at 12:33

    Jeszcze parę lat temu regularnie chodziłem na mecze Rozwoju. Rozgrywali mecze zawsze w soboty o godz. 11.00 a na deser pozostawał mecz Gieksy.
    Atmosfera rzeczywiście piknikowa, ale z perspektywy czasu mecze na B1 stają się podobne. Wszyscy wiemy, czym jest to spowodowane.
    Rozwój ma bardzo duże kłopoty finansowe i przed nadchodzącym sezonem była poważna groźba, że nie przystąpią do rozgrywek II ligowych. Będzie bardzo ciężko z utrzymaniem się w tej klasie rozgrywkowej.
    Kopalnia Wujek już dawno przestała dawać pieniądze.
    W myśl zasady: Jedno miasto – jeden klub. Rozwój pewnie stanie się satelitą Gieksy.
    Zgadzam się ze zdaniem, że na tym etapie to dla nas dobre posuniecie. Nasze rezerwy zostały rozwiązane (bardzo słusznie), więc być może niektórzy z graczy zostaną wypożyczeni do Rozwoju. Szkółka Rozwoju to kolejny plus na Naszą korzyść.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Panie! Do ligi jest siedem dni!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Sezon – proszę państwa – za pasem. W zasadzie można powiedzieć, że „polskie granie” już się rozpoczęło – czwartkowym meczem Legii z Aktobe. Za chwilę Superpuchar, a za tydzień wraca ekstraklasa. Szybko zleciało. Dla nas zacznie się podobno „najtrudniejszy sezon dla beniaminka”, czyli drugi sezon. Choć beniaminkiem już nie jesteśmy, tylko pełnoprawnym ligowcem. No – może prawie pełnoprawnym, zobaczymy, jak te rozgrywki się potoczą i czy GieKSa zaliczy sezon zbliżony do poprzedniego, a jak wiemy, ten poprzedni przyniósł nam sporo radości i dumy.

Co nas czeka – tego nie wie nikt. Nie ukrywajmy, że poprzednie rozgrywki i postawa w nich GKS były zaskoczeniem. Katowiczanie zaprezentowali się bardzo dobrze, pokazali swój styl, waleczność, ofensywną piłkę. Na palcach jednej ręki można by policzyć mecze, w których nasz zespół był zdecydowanie słabszy od rywala. Dwa spotkania z Legią, Lech w Poznaniu, Górnik w Zabrzu, Pogoń w Szczecinie. A poza tym? Może by się znalazła jakaś Jaga na wyjeździe, ale tak naprawdę nawet w przegranych meczach katowiczanie nie odbiegali bardzo od rywali. Czasem nawet byli lepsi. A przecież oprócz tego było też sporo zwycięstw.

Mogliśmy się zastanawiać, jak GKS będzie się spisywał, mając zapewnione utrzymanie. I spisywał się nadal bardzo dobrze. Po zadyszce z Legią i Koroną przyszło siedem punktów w ostatnich trzech meczach.

Sezon jest niewiadomą choćby z powodu zmian kadrowych, które zawsze między sezonami mają miejsce. Straciliśmy bardzo ważną postać, czyli Oskara Repkę, który po fenomenalnej końcówce sezonu bardzo mocno podwyższył swoje noty, trafił do kadry i odszedł do Rakowa Częstochowa. Szkoda bardzo tego zawodnika, ale taka jest kolej rzeczy. Oskar grał w GKS przez kilka lat i nikt się nim nie interesował, ale promocja na boiskach ekstraklasy jest tak wielka, że ta scena plus jego kapitalne występy zaowocowały transferem do wicemistrza Polski. Wcześniej odszedł też Sebastian Bergier, za którym w Katowicach nikt nie płacze, choć sam Seba trochę płacze, że nie był w Katowicach traktowany jak należy (nie przez kibiców). Napastnik dał nam więcej goli, niż sobie wyobrażaliśmy i godnie zastąpił Adama Zrelaka. Natomiast nie jest to piłkarz, którego nie da się zastąpić.

Z ważnych piłkarzy to jedyne odejścia, więc mimo wszystko ta kadra nie została mocno przetrzebiona. Przede wszystkim udało się wykupić Mateusza Kowalczyka, co było celem numer jeden. Wokół tego zawodnika zapewne będzie się kręcić gra naszego zespołu. Utrzymanie tego piłkarza to wielki sukces i naprawdę optymistyczna sprawa, bo teraz proszę sobie wyobrazić utratę i Repki, i Kowalczyka. To byłby już mały sportowy dramat. Został Kowal – więc jest nieźle.

A piłkarze, którzy przyszli? Różne są opinię o naszym mercato. I wszystko wyjdzie w praniu. Pozyskani zawodnicy nie są z czołówki ligi, ale nie oszukujmy się – tacy piłkarze w pierwszej lidze do nas nie przychodzili. Praktycznie w komplecie są to zawodnicy, którzy odgrywali może nie wszyscy pierwszoplanowe, ale jednak ważne role w swoich zespołach – i co najważniejsze – w ekstraklasie! Zaczęliśmy od dwójki z Pogoni Szczecin. Kacper Łukasiak regularnie wchodził w meczach Portowców, Marcel Wędrychowski zresztą również, a i kilka spotkań zagrał od pierwszej minuty. Aleksander Paluszek wiosną w wielu meczach Śląska był podstawowym zawodnikiem. Jakuba Łukowskiego pamiętamy przede wszystkim z doliczonego czasu gry i bramki na Bukowej – w strugach deszczu – dla Widzewa. A Maciej Rosołek – piłkarz, który w ostatnich dwóch latach obniżył nieco loty, ale to zawodnik z potencjałem, a GieKSa jest miejscem, w którym tacy gracze się odbudowują.

Przede wszystkim jednak to, co powinno nas napawać optymizmem to po prostu praca zespołu – praca sztabu szkoleniowego, który stworzył, wykreował ten zespół od zera. Praca metodyczna, konsekwentna i z pasją, co choćby było widać w serialu Canal Plus. Dlaczego więc miałoby być gorzej? Dobra praca zawsze się broni i – choć wiadomo, że to jest sport i wahania mogą być – to ten atut GieKSy jest ewenementem w ekstraklasie. Puszcza spadła, więc nie ma już Tomasza Tułacza, jako rekordzisty pod względem stażu. Teraz to Rafał Górak dzierży tę palmę pierwszeństwa i to z olbrzymią przewagą. Po nim najdłuższy stań ma Adrian Siemieniec, ale to jest tylko… 2023 rok. Reszta trenerów jest od 2024 lub później! Abstrahując od… wszystkiego, jest to dramat polskiej piłki i brak jakiejkolwiek ciągłości. Naprawdę więc doceniajmy to, że mamy zespół budowany przez lata, nawet jeśli po drodze wszyscy – piłkarze, trener, cały sztab szkoleniowy i kibice, musieli przetoczyć wielki, potężny, monstrualny głaz. Wszystkim się to opłaciło.

Katowiczanie postawili wysoko poprzeczkę w poprzednim sezonie. I teraz są dwie szkoły. Jedna mówi o tym, że musimy piąć się do góry, walczyć o wyższe miejsca i zdobyć większą liczbę punktów. Z drugiej strony, naprawdę ta postawa w ostatnich rozgrywkach była nad wyraz dobra, więc może być tak, że liczba punktów w tych nadchodzących – będzie mniejsza. Nie sposób przewidzieć, w którą stronę to pójdzie. Dlatego tak ważne jest wsparcie i ta cała otoczka, która była w poprzednim sezonie. Przecież to, co GieKSa zrobiła, punktując z marszu na nowym stadionie, to też było coś spektakularnego. Obawialiśmy się, że katowiczanie będą przez chwilę grać na Nowej Bukowej, jak na wyjeździe. A gdzie tam. Od razu był to ICH stadion. W aspekcie psychologicznym to, że od razu zaczęli wygrywać na nowym obiekcie, jest bardzo ważne, bo po prostu oni znają, my znamy i ten stadion zna smak zwycięstwa.

Nawet Kolejorz zna smak „zwycięstwa” na Nowej Bukowej, bo choć dość rozpaczliwie wywalczyli remis, to po meczu byli w takiej euforii, jakby wygrali, bo przecież przybliżyli się tym punktem do mistrzostwa.

Ostatnie chwile ligowego odpoczynku przed nami kibicami. A od przyszłej soboty się zacznie znów – co tydzień kibicowskie i piłkarskie święto, czyli GieKSa w ekstraklasie!

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Turniej na Bukowej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do galerii z turnieju kibiców GKS Katowice, który odbył się w sobotę 12 lipca na Bukowej. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara.   

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Czuć to było z boiska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Raków Częstochowa odbyła się konferencja prasowa, podczas której wypowiedzieli się trenerzy Rafał Górak i Marek Papszun. Poniżej główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji.

Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa):
Zależało nam, żeby dobrze zacząć i wejść w sezon i to zrobiliśmy. Z wymagającym przeciwnikiem. W zeszłym sezonie dwa trudne spotkania, na starej Bukowej – nie byliśmy lepsi, ale wygraliśmy, a potem przegraliśmy u siebie, choć nasza gra była już lepsza. Więc te mecze z GKS były trudne. Dzisiaj też było trudno, ale pokazaliśmy już na starcie dojrzałość i dyscyplinę taktyczną. Momentami nawet taki performance. Jestem zadowolony i z optymizmem patrzymy w przyszłość. Teraz regeneracja, jutro jeszcze mamy sparing dosłownie dla kilku zawodników, których mamy w kadrze i tych z akademii. I szykujemy się do meczu pucharowego z Żiliną.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Trudno zacząć od porażki, to nigdy nie jest fajna sprawa. Natomiast trzeba sobie bezapelacyjnie i szczerze powiedzieć, że trafiliśmy na mocny zespół, na pragmatyczną piłkę i ta gra Rakowa, która mi zawsze tak imponuje – dziś ją było czuć z boiska. Przyjmujemy z szacunkiem tę grę, teraz musimy wyciągnąć wnioski, a także doprowadzać do tego, żeby zespół był lepszy z każdym dniem. Musimy kalkulować, że jak trafimy na takiego przeciwnika, to może on postawić takie warunki, że będzie trudno stwarzać sytuację jakąś lawinową ilością lub tak przejąć inicjatywę, żeby to potem udokumentować golami. Był to trudny i wymagający mecz, natomiast sama pierwsza połowa była stabilna i graliśmy dobrze, mając na uwagę przeciwnika i trochę jestem niezadowolony z wejścia w drugą połowę, kiedy pierwsze dziesięć minut było najsłabsze w naszym wykonaniu w meczu i przeciwnik to wykorzystał, zdobywając bramkę. Nie chcemy robić z tego problemu, natomiast w każdym meczu chcemy zdobywać punkty. Teraz musimy się przygotować do następnego spotkania, które rozegramy tutaj w następny poniedziałek.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga