Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat wczorajszego meczu Wisła Kraków – GKS Katowice.
sportslaski.pl – Wisła przełamała tamę. Kontuzje w ekipie z Bukowej
Dobre złego początki GieKSy w Krakowie. Po pierwszej połowie wtorkowego meczu katowiczanie z pewnością czuli, że wygrana przy Reymonta jest zdecydowanie w ich zasięgu. Wymuszone kontuzjami zmiany i dość zachowawcza gra po przerwie nie pomogły jednak ekipie trenera Rafała Góraka w utrzymaniu prowadzenia. Tama budowana przez gości pękła w ostatniej fazie spotkania. Dla Wisły przełamał ją rezerwowy Luis Fernandez.
Nie ma już na zapleczu Ekstraklasy drużyny, która może poszczycić się niepokonaną defensywą. Tą ostatnią – wiślacką – złamał Adrian Błąd. Już w 3. minucie spotkania pomocnik GieKSy pokonał Mikołaja Biegańskiego, kończąc efektową serię krakowian i otwierając rezultat meczu. Najpierw był rzut rożny dla krakowian, a potem robotę zrobił Patryk Szwedzik. Pognał z piłką i przy asyście trzech obrońców rywala znalazł podaniem starszego partnera z zespołu. Błąd z dużym luzem oszukał bramkarza Wisły i spokojnie wpakował piłkę do jego siatki.
[…] Ostro traktowali miejscowi piłkarzy z Katowic. Trener Rafał Górak dokonał aż dwóch zmian wymuszonych urazami odniesionymi przez jego graczy w starciach z rywalami. Fani GKS-u mogą martwić się kontuzją, która po pierwszej połowie z dalszej gry wyeliminowała kluczowego gracza drużyny, Adriana Błąda. To kolejny po Rafale Figlu doświadczony pomocnik, którego wartość dla zespołu z Bukowej jest nie do przecenienia. Błąda po zmianie stron na boisku zmienił eks-Wiślak, Dominik Kościelniak. Po piętnastu minutach również on – z powodu urazu barku – z grymasem bólu na twarzy opuszczał plac gry. Wobec takiego scenariusza trudno było gościom bronić prowadzenia…
Co ciekawego
– Pierwszą dobrą okazję do wyrównania miał Kacper Duda. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska uderzył głową prosto w dobrze ustawionego Dawida Kudłę.
– Po rzucie wolnym piłka trafiła w mur obrońców GKS-u, po czym przejął ją Balta i huknął na bramkę GieKSy. Golkiper z Katowic znowu był bezbłędny. Goście dość spokojnie utrzymali prowadzenie do przerwy. Wisła przeważała, ale biła głową w nieźle zorganizowany mur katowiczan. Groźne uderzenia przed przerwą miejscowi oddawali wyłącznie po stałych fragmentach.
– Po zmianie stron obraz gry nie ulegał większej zmianie. Aż do 71. minuty krakowianie zdecydowanie częściej byli przy piłce, ale ekipa trenera Rafała Góraka skrupulatnie neutralizowała ich ofensywne zakusy. Wtedy losy meczu odwrócił Fernandez.
– GieKSa – do straty drugiego gola mocno wycofana na swoją połowę – ambitnie walczyła o choćby punkt, ale – pewnie w dużej mierze wobec braków w środku pola – nie była w stanie odrobić strat. Wisła utrzymała status niepokonanej w lidze, katowiczanie tracą do niej w tabeli sześć punktów.
sportowefakty.wp.pl – Zwrot akcji w szlagierze Fortuna I ligi. Rewelacyjna zmiana Jerzego Brzęczka
Co prawda Wisła Kraków straciła pierwszego gola w sezonie, ale to nie przeszkodziło jej odnieść czwartego zwycięstwa z rzędu. Podopieczni Jerzego Brzęczka pokonali 2:1 GKS Katowice dzięki strzałom Luisa Fernandeza.
GKS przyjechał do Krakowa z mocnym postanowieniem strzelenia Wiślakom pierwszego gola w sezonie. Nie trzeba było długo czekać na skuteczny kontratak zespołu Rafała Góraka. W 3. minucie podanie Patryka Szwedzika trafiło do Adriana Błąda, a ten poradził sobie jednym zwodem z Mikołajem Biegańskim oraz defensorem, po czym oddał uderzenie na 1:0 do odsłoniętej bramki. Najskuteczniejszy w czterech kolejkach pierwszoligowiec pokazał pazur.
Biała Gwiazda musiała wcześnie postarać się o dogonienie przeciwnika. Po falstarcie, podopieczni Jerzego Brzęczka przystąpili do ataku w prestiżowym dla ich szkoleniowca meczu. Natrafili jednak na Dawida Kudłę, który poradził sobie ze strzałami Kacpra Dudy oraz Bartosza Jarocha.
Brzęczek obawiał się konfrontacji z klubem, którego w przeszłości był zawodnikiem oraz szkoleniowcem. GKS mógł robić to, w czym czuje się dobrze, czyli przeprowadzać kontrataki. Zespół z województwa śląskiego przetrwał pierwszy szturm rozdrażnionych gospodarzy i gra wyrównała się.
W drugim kwadransie meczu najciekawsze było uderzenie zza pola karnego Ivana Jelicia Belty, z którym poradził sobie Dawid Kudła. Poza tym Wiślacy kręcili się na obrzeżach szesnastki katowiczan, a w licznych atakach brakowało im porozumienia oraz dokładności. Tym samym GKS utrzymał wynik 1:0 do końca pierwszej połowy meczu.
Najgorszą wiadomością dla gości był uraz Adriana Błąda. Strzelec gola ucierpiał po starciu z Kacprem Dudą. Kontuzja stawu skokowego zmusiła Rafała Góraka do wprowadzenia Dominika Kościelniaka za Błąda.
Biała Gwiazda była na połowie przeciwnika po zmianie stron. Było tam jednak sporo nieudanych kombinacji z udziałem między innymi Momo Cisse oraz Piotra Starzyńskiego. Dwukrotnie główkował po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry Adi Mehremić, ale brakowało mu dokładności.
Pierwszym zmiennikiem Jerzego Brzęczka był Luis Fernandez. Szkoleniowiec zespołu z Krakowa szukał sposobu na dodanie kreatywności atakom Białej Gwiazdy. Dubler w 67. minucie zakończył kombinację niecelnym strzałem z dystansu. W 71. minucie już przymierzył pod poprzeczkę po sprytnym obróceniu się z piłką w polu karnym i zrobiło się 1:1.
Wisła wyszła na prowadzenie 2:1 w 75. minucie i już go nie oddała. Rewelacyjne wejście na boisko z ławki rezerwowych zaliczył Luis Fernandez. Zdecydował się on na oddanie uderzenia z pokaźnego dystansu i nieprzyjemnie kopnięta piłka zaskoczyła nieprzygotowanego Dawida Kudłę. Beznadziejnie interweniował w tej sytuacji bramkarz katowiczan i GKS nie zapunktował mimo ponad godziny na prowadzeniu.
gazetakrakowska.pl – Wisła Kraków wygrywa z GKS Katowice. Wszedł Luis Fernandez i załatwił sprawę!
[…] Wisła ruszyła na GKS Katowice tak, jakby chciała ten mecz rozstrzygnąć w pierwszych kilku minutach. Krakowianie zamknęli rywali w ich polu karnym. Zapomnieli jednak jak mocną bronią Katowic są kontry. I bardzo szybko drogo za to zapłacili. Po źle wykonanym kornerze goście przejęli piłkę i ruszyli do błyskawicznego ataku. A że wiślakom kompletnie zabrakło asekuracji, to Patryk Szwedzik zagrał do Adriana Błąda, a ten jednym zwodem ograł jeszcze Mikołaja Biegańskiego i Krystiana Wachowiaka, by spokojnie kopnąć piłkę do bramki. Rozpaczliwa próba obrony głową Patryka Plewki na niewiele już się zdała.
[…] Wisła miała przewagę, ale goście nie ograniczali się tylko do obrony. Oni też szukali okazji na swojego drugiego gola, a gdy krakowianie wyprowadzali piłkę spod swojej bramki, to katowiczanie szli mocno do pressingu i raz czy drugi udawało im się go założyć całkiem skutecznie. To co jednak było z ich perspektywy najważniejsze, to że stali bardzo szczelnie w obronie. Wiśle z trudem przychodziło rozgrywanie piłki pod bramką GKS-u, bo trudno tam było znaleźć choćby małą lukę. Często wyglądało to zatem tak, że krakowianie grali po obwodzie, wymieniali dużo podań, by ostatecznie zagrać niecelnie i cała zabawa zaczynała się od początku.
[…] Druga połowa rozpoczęła się od żmudnego rozgrywania akcji w ataku pozycyjnym przez Wisłę. Katowice znów były zamknięte przed swoją bramką i znów dobrze się broniły. Jerzy Brzęczek posłał do boju Luisa Fernandeza i to właśnie Hiszpan wreszcie znalazł sposób na GKS. W 71 min dostał piłkę w polu karnym, obrócił się z nią i wypalił w górny róg. Dawid Kudła nie miała już prawa tego obronić.
Cztery minuty później Fernandez znów popisał się mocnym strzałem. Tym razem błąd popełnił jednak Kudła, przed którym skozłowała piłka, a bramkarz Katowic nie zdołała jej zatrzymać ponad 14 tysięcy kibiców eksplodowało.
Końcówka meczu toczyła się już pod dyktando ataków Katowic. Goście za wszelką cenę starali się odrobić straty. Momentami Wisła broniła się całym zespołem, ale też były i takie chwile, gdy potrafiła trzymać piłkę daleko od swojej bramki. Doliczony czas krakowianie rozegrali już perfekcyjnie. Katowice nic nie były im w stanie zrobić, po prostu nic!
sportdziennik.com – Fernadez znalazł sposób na GieKSę
[…] Rozdrażnieni gospodarze od razu ruszyli do odrabiania strat, ale skupieni na defensywie goście skutecznie odpierali ataki. Tylko Bartosz Jaroch w 8 minucie po rzucie rożnym znalazł się w dobrej pozycji strzeleckiej, ale Kudła odbił uderzoną głową futbolówkę, a w 28. minucie efektowną paradą obronił strzał Adiego Mehremicia zza pola karnego.
Później już na takie próby golkiper katowiczan nie był wystawiany i drużyna Rafała Góraka schodziła na przerwę zadowolona, a sztab szkoleniowy niepokoił się tylko o stan zdrowia strzelca gola. W 40. minucie bowiem Błąd padł na murawę po faulu Dudy i choć „dokuśtykał” do końca pierwszej połowy to po jej zakończeniu, idąc do szatni, z grymasem bólu dawał wyraźny sygnał, że nie da rady kontynuować gry. Zastąpił go wychowany w juniorach Wisły Kraków Dominik Kościelniak, który jednak po kwadransie gry doznał kontuzji barku i zszedł z murawy, a pojawił się na niej Marko Roginić.
Najważniejsze jednak było to, że gra defensywna katowiczan nadal była skuteczna, ale tylko do 71. minuty. Wtedy to bowiem, po wrzutce Piotra Starzyńskiego z prawego skrzydła, muśnięta przez Plewkę piłkę spadła pod nogę wprowadzonego do gry niespełna kwadrans wcześniej Luisa Fernadeza. Hiszpan nie tylko przechytrzył Grzegorza Janiszewskiego w walce o pozycję, ale znakomicie przyjął i błyskawicznie strzelił z 9 metra pod poprzeczkę. Zachęcony powodzeniem, wracający po kontuzji, napastnik 4 minuty później zdecydował się na strzał, który na pierwszy rzut oka nie miał szans na powodzenie. Uderzona z 30. metra piłka skozłowała jednak przed Kudłą i myląc bramkarza wpadła do siatki.
Dopiero w ostatnim kwadransie GKS Katowice, zmuszony stratą dwóch goli, zaczął myśleć o ofensywie, ale piłkarze spod Wawelu spokojnie dotrwali do ostatniego gwizdka i mogli świętować kontynuowanie zwycięskiej passy.
przeglądsportowy.onet.pl – Wisła wyszarpała wygraną. GKS Katowice poległ w Krakowie
Wisła Kraków wyszła z poważnych opresji i pokonała GKS Katowice 2:1. Goście długo prowadzili po bramce Adriana Błąda, potem dwa trafienia Luisa Fernandeza odmieniły losy meczu.
[…] Biała Gwiazda przystępowała do spotkania z GKS jako faworyt. W czterech dotychczasowych meczach nie straciła żadnej bramki i tylko raz nie wygrała.
Najnowsze komentarze