Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media po meczu Zagłębie Sosnowiec-GKS Katowice: Klasyk znów dla GieKSy!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mass mediów na temat wczorajszego meczu I ligi Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice. GieKSa wygrała 1:0, do przerwy utrzymywał się wynik 0:0.

 

sportdziennik.com – Klasyk znów dla GieKSy!

Akcja Marko Roginicia i strzał Adriana Błąda przesądził o pierwszej po ponad 30 latach wygranej katowiczan na Stadionie Ludowym.

Rafał Górak, który jako trener nigdy nie przegrał z Zagłębiem, ale nigdy też nie wygrał z Arturem Skowronkiem, czyli swoim dawnym asystentem w Ruchu Radzionków, wystawił tę samą jedenastkę, co przed tygodniem na remisowe starcie w Nowym Sączu. Z kolei szkoleniowiec Zagłębia musiał przetasować lewą obronę, bo pauzującego za czerwoną kartkę Dawida Gojnego zastąpił Quentin Seedorf, a kapitańską opaskę w ledwie drugim występie w sosnowieckich barwach przywdział bramkarz Michał Gliwa.

Mecz rozpoczął się o 20.40, czyli z 10-minutowym poślizgiem, jako że nad Ludowym popadał śnieg i trzeba było przygotować murawę.

[…] W I połowie to jego drużyna była bliższa objęcia prowadzenia. Choć oddała mniej strzałów, miała delikatną optyczną przewagę, a GKS nie zagroził poważniej bramce Gliwy.

W 22 minucie mogło być 1:0, gdy Maksymilian Banaszewski urwał się Rafałowi Figlowi, zagrał między nogami Grzegorza Rogali do Szymona Sobczaka, a ten wpadł w pole karne i pomylił się nieznacznie. Nie trafił do siatki, nie trafił nawet w słupek, a leżący przy nim… bidon.

Dużą pracę wykonał w tej sytuacji Hubert Sadowski, stoper katowiczan, który z determinacją do końca naciskał najlepszego snajpera Zagłębia i utrudnił mu oddanie uderzenia. W 40 minucie Sadowski mógł mówić o szczęściu, bo piłka odbiła się od niego po dośrodkowaniu Banaszewskiego z rzutu rożnego, ale przeszła obok bramki, a Sobczak nie zdołał do niej dopaść.

Katowiczanie postraszyli raz, w 43 minucie, gdy – po rzucie wolnym – sporo miejsca przed 16. metrem miał Patryk Szwedzik, ale strzelił bardzo niecelnie. Ilość emocji była odwrotnie proporcjonalna do sierpniowego starcia obu drużyn, niesamowitego i zakończonego wygraną GKS-u 3:2. Widowisko było tak marne, jak „doping” sosnowieckich kibiców, którzy zamiast wspierać swój zespół skupiali się głównie na obrażaniu rywali.

II połowa zaczęła się od szansy miejscowych, ale znów dobrze zachował się Sadowski, blokując wślizgiem próbę Wojciecha Szumilasa, którego obsłużył Sobczak. Potem jednak inicjatywę zdecydowanie przejęli katowiczanie. W 69 minucie wreszcie doczekaliśmy się „setki” – nad sosnowiecką bramką uderzył z bliska Grzegorz Janiszewski, po aucie Sadowskiego i zgraniu Oskara Repki. Przyjezdni mieli czego żałować, ale… niedługo.

Chwilę wcześniej szkoleniowiec katowiczan desygnował na boisko Marko Roginicia. Chorwat pozyskany w lutym z Podbeskidzia odegrał ważną rolę w kluczowej akcji meczu. To on powalczył na prawej flance z Wojciechem Kamińskim, wypatrzył Adriana Błąda, a ten precyzyjnym uderzeniem w dolny róg wyprowadził GieKSę na prowadzenie, które w tamtym momencie było zasłużone. U gości zmiennik asystował, u gospodarzy rezerwowi tylko oglądali „żółtka”.

W 90 minucie doszło jeszcze do szamotaniny na środku boiska, poprzedzonej brzydkim faulem Dominika Jończego na Roginiciu. Posypały się kartki, ale wynik nie uległ już zmianie. Tak jak w sierpniu, tak i w rewanżu klasyk dla Katowic. Zdobyli Ludowy po ponad 30 latach!

 

sport.interia.pl – Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 0-1 (0-0)

[…] Od 81. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując pięć żółtych kartek zawodnikom Zagłębia Sosnowiec i jedną drużynie przeciwnej. W 82. minucie Patryk Bryła został zmieniony przez Wojciecha Kamińskiego, co miało wzmocnić zespół Zagłębia Sosnowiec. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Arkadiusza Woźniaka na Adriana Błąda.

Wyjątkowa nieporadność napastników Zagłębia Sosnowiec była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. Drużyna GKS-u Katowice zdominowała rywali na boisku. Przeprowadziła o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddała trzy celne strzały.

To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter pokazał pięć żółtych kartek zawodnikom Zagłębia Sosnowiec, natomiast piłkarzom GKS-u Katowice przyznał jedną.

 

1liga.org – Piątek w F1L: Widzew nie zawodzi, GieKSa wygrywa

[…] Obydwie drużyny od początku dość ostrożnie podeszły do spotkania, choć w 23. minucie Sobczak bliski był zdobycia gola, jednak piłka minimalnie mija słupek Dawida Kudły. Podobnie było w 40. minucie, choć tym razem samobójczym trafieniem mógł popisać się Hubert Sadowski z GKS-u Katowice. Druga połowa nie przyniosła ożywienia w grze, ale ku zaskoczeniu gospodarzy w 80. minucie Adrian Błąd zdobywa pierwszego gola w tym spotkaniu i to GieKSa wychodzi na prowadzenie. Po nerwowej końcówce spotkanie kończy się zwycięstwem katowiczan.

 

dziennikzachodni.pl – Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 0:1. Błąd na wagę trzech punktów

Mecz Zagłębia Sosnowiec z GKS Katowice zapowiadał się znakomicie, ale na zapowiedziach się skończyło. Przez większość spotkania z boiska wiało nudą, ale to goście strzelili jednego gola i zgarnęli trzy punkty.

potkanie Zagłębia Sosnowiec i GKS Katowice rozpoczęło się z dziesięciominutowym opóźnieniem. Powodem były opady śniegu, który zasypał murawę i konieczne było intensywne usuwanie białego puchu. Organizatorzy stanęli jednak na wysokości zadania.

Warunki do gry były przeciętne, ale jej poziom nie dotarł nawet do takiego określenia. W pierwszej połowie został oddany tylko jeden celny strzał, a i on znalazł się w tej statystyce jedynie z powodów formalnych. Lepiej prezentowali się sosnowiczanie, którzy ani razu nie trafili piłką między słupki i poprzeczkę, ale ich akcje miały w sobie więcej energii.

Po zmianie stron sytuacja się odwróciła. To GKS przeprowadzał więcej akcji, ale jego piłkarzom brakowało precyzji. Impas trwał aż do 80 minuty. Wtedy Marko Roginić łatwo poradził sobie z Wojciechem Kamińskim, oddał piłkę do Adriana Błąda, a ten płaskim strzałem po ziemi pokonał Michała Gliwę. Był to drugi celny strzał w tym meczu.

Zgodnie z przewidywaniami był to jedyny gol w tym spotkaniu. W doliczonym czasie gry na boisku doszło do potężnej awantury między zawodnikami, ale emocje zostały szybko ugaszone przez sędziego.

Katowiczanie dzięki wygranej wyraźnie zwiększyli dystans do strefy spadkowej, natomiast sosnowiczanie wciąż muszą z obawami spoglądać za plecy.

 

Gorąca atmosfera na meczu Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice

Na meczu Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice pojawiło się 2.450 kibiców. Atmosfera na Stadionie Ludowym była gorąca, kibice obrażali się wzajemnie, nie zabrakło też odpalenia rac.

[…] Kibice Zagłębia Sosnowiec i GKS Katowice byli jednak rozgrzani emocjami, chociaż z murawy… wiało nudą.

Fani obu drużyn – z naciskiem na dużą grupę fanatyków Zagłębia – skupili się więc na wzajemnym obrażaniu, zapłonęły szaliki, gospodarze zaprezentowali też racowisko i atmosfera błyskawicznie zamieniła się w gorącą.

Ostatecznie więcej powodów do radości, dzięki wygranej 1:0 po golu Adriana Błąda, mieli kibice GKS-u, którzy podziękowali swoim zawodnikom za cenne zwycięstwo. W dodatku niemal historyczne, bo po raz ostatni katowiczanie osiągnęli taki wynik 31 lat temu.

 

zaglebie.sosnowiec.pl – Ludowy zdobyty przez GKS

Zagłębie nie oddało ani jednego celnego strzału i przegrało z GKS-em Katowice 0:1.

[…] Po raz drugi w tym sezonie Zagłębie musiało uznać wyższość GKS-u Katowice. W ciepłe sierpniowe popołudnie na Bukowej gospodarze odrobili stratę dwóch bramek i pokonali sosnowiczan 3:2. Dziś, w zimną marcową noc na Ludowym zespołowi z Katowic do zwycięstwa wystarczyło tylko trafienie. Mecz rundy jesiennej między tymi zespołami był świetnym widowiskiem, a dziś dla odmiany piłkarze obu drużyn zaserwowali kibicom ciężkostrawne danie.

[…] O grze Zagłębia nie można powiedzieć zbyt wiele dobrego, choć kto wie, jakby się potoczyły losy tego meczu, gdyby w 23. minucie nieco większą precyzją popisał się Szymon Sobczak. Maksymilian Banaszewski uciekł na lewym skrzydle Rafałowi Figlowi i zagrał między nogami Grzegorza Rogali do najlepszego strzelca sosnowiczan, który z około 12 metrów strzelił obok słupka i zamiast do bramki, trafił w butelki z napojami ustawione przez Dawida Kudłę.

Jak się okazało po spotkaniu, był to zaledwie jeden z trzech odnotowanych przez statystyków strzałów sosnowiczan. Choć tak naprawdę zagranie Szymona Pawłowskiego z 57. minuty było bardziej dośrodkowaniem niż strzałem. 10 minut później skrzydłowy Zagłębia z 25 metrów strzelił nad poprzeczką i była to ostatnia akcja Zagłębia zakończona strzałem.

Gościom do strzelenia bramki wystarczył jeden celny strzał w drugiej połowie (w pierwszej połowie celne uderzenie zaliczono Filipowi Szymczakowi, ale było to bardziej podanie w stronę Michała Gliwy niż groźny strzał). Wprowadzony na boisko w 65. minucie Marko Roginić ograł na prawej stronie boiska Wojciecha Kamińskiego i podał piłkę przed pole karne do Adriana Błąda, który uciekł João Oliveirze i strzelił prawą nogą po ziemi w długi róg i nie dał szans Michałowi Gliwie. Od 80. minuty goście prowadzii i dowieźli korzystny wynik do końca meczu.

Zmiana przeprowadzona przez trenera Rafała Góraka przyczyniła się do zwycięstwa gości. Z kolei zmiennicy wprowadzeni na plac gry przez Artura Skowronka zapisali się tylko żółtymi kartkami. Choć przepisy pozwalają na dokonanie pięciu zmian, to szkoleniowiec Zagłębia wykorzystał tylko dwie, co tylko pokazuje, jak szczupła w rundzie wiosennej jest kadra sosnowiczan. Na ławce siedziało dwóch zawodników, którzy jeszcze nie zagrali meczu w pierwszym zespole, czy powracający po kontuzji i długotrwałej rehabilitacji Michał Masłowski.

GKS przerwał dziś serię trzech kolejnych porażek na Stadionie Ludowym i zarazem wygrał trzeci kolejny mecz z Zagłębiem (oprócz wspomnianego już meczu w rundzie jesiennej katowiczanie triumfowali 1:0 wiosną 2018 i bramkę na wagę zwycięstwa również zdobył wtedy Adrian Błąd). GKS odskoczyła od Zagłębia na pięć punktów, a nasz zespół tyle samo punktów przewagi ma nad strefą spadkową.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Marzec na dłużej, kolejne odejścia

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Mateusz Marzec podpisał nowy kontrakt z GieKSą – umowa została przedłużona do czerwca 2027 roku.

30-latek w zakończonym sezonie rozegrał 29 spotkań w Ekstraklasie i był jednym z zawodników, którzy najczęściej wchodzili z ławki rezerwowych. W całym rozgrywkach zdobył dwie bramki, z czego najbardziej zapamiętamy pierwszą. Trafienie z Radomiakiem Radom było pierwszą bramką GKS Katowice po powrocie do Ekstraklasy. Marzec wystąpił również w dwóch spotkaniach Pucharu Polski.

Życzymy sukcesów w naszym klubie.

***

Jednocześnie w klubowym komunikacie o kadrze zespołu na zgrupowanie w Opalenicy przekazano, że bramkarz Przemysław Pęksa i obrońca Jakub Kaduk, którym wygasają kontrakty, nie pojadą na obóz przygotowawczy. Zawodnicy 30 czerwca tego roku staną się wolnymi graczami i opuszczą nasz klub.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rosołek w Katowicach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Maciej Rosołek został piłkarzem GieKSy. Podpisał dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia.

23-letek w ostatnim sezonie reprezentował barwy Piasta Gliwice. Wystąpił w 32 spotkaniach, w których zdobył 4 bramki i zaliczył 3 asysty. Rosołek grywał na środku ataku oraz na innych ofensywnych pozycjach.

Jest wychowankiem Pogoni Siedlce, z której trafił do Legii Warszawa. W 2019 roku zadebiutował w ekipie z Łazienkowskiej. Rozegrał tam łącznie 101 spotkań i zdobył 13 bramek, zaliczając przy tym 8 asyst. Z Legią zdobył dwa Mistrzostwa Polski, Puchar Polski oraz Superpuchar Polski.

Dwie rundy spędził także na wypożyczeniu w pierwszoligowej Arce. Wiosną 2021 rok wystąpił w 21 spotkaniach i zdobył 11 bramek, a jesienią tego samego roku – w 16 spotkaniach strzelił 1 bramkę. 

Życzymy powodzenia w naszym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Marcel Wędrychowski w GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Marcel Wędrychowski został nowym zawodnikiem GieKSy. Piłkarz podpisał trzyletni kontrakt z opcją przedłużenia. 23-latek przychodzi do Katowic z Pogodni Szczecin.

Wędrychowski może występować na pozycji skrzydłowego lub ofensywnego pomocnika. Jest piłkarzem lewonożnym, bardzo przebojowym i ofensywnie nastawionym na grę w ataku. W Pogoni rozegrał łącznie 53 spotkania, w których zdobył 3 bramki i zaliczył 4 asysty. Sezon 2021/2022 spędził na wypożyczeniu w pierwszoligowym Górniku Łęczna.

Życzymy powodzenia w naszych barwach!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga