Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Stomilu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice zagrał dobre spotkanie ze Stomilem i zasłużenie zgarnął trzy punkty. Co prawda pierwsza połowa była przeciętna, ale w drugiej mieliśmy już atak za atakiem. Kilku zawodników zasłużyło na wyróżnienie.

Sebastian Nowak – 6
Bramkarz nie był zatrudniany przez rywali zbyt często. Trudno więc go oceniać po kątem bronienia groźnych uderzeń. Na przedpolu pewny, błędów nie popełnił. Szkoda, że nie zachował czystego konta, ale przy karnym – bez szans.

Adrian Frańczak – 6,5
Bardzo aktywny, często włączał się do akcji ofensywnych. Może czasami brakowało dobrej współpracy ze Skrzeczem, ale generalnie dobrze to wyglądało. W drugiej połowie mógł i powinien strzelić gola, najpierw z półobrotu trafiając w słupek i nieomal dobijając swój własny strzał. Dobry mecz.

Lukas Klemenz – 6,5
Powrót do składu po kontuzji i dobry mecz, ale jednak z dwoma wyjątkami – zaliczył jeden bezsensowny faul przed polem karnym, a potem źle się zachował przy sytuacji poprzedzającej rzut karny. Zaliczył jednak pierwszą bramkę dla GKS Katowice i to mu wyrównuje niedociągnięcia, a nawet przeważa na plus.

Tomasz Midzierski – 6,5
Dobry mecz stopera, Stomil nie miał zbyt wiele sytuacji. Być może mógł się lepiej zachować w sytuacji poprzedzającej rzut karny dla Stomilu, bo sama ręka, na wślizgu, była już przypadkowa.

Mateusz Mączyński – 7,5
Zawodnik z meczu na mecz spisuje się coraz lepiej, coraz bardziej widać go w ofensywie, stara się grać zarówno na skrzydle, jak i schodzić do środka. Jego pójście do akcji, w której strzelił bramkę było bardzo dobre, a i wykończenie pewne, jak rasowy napastnik. Z gry zaczyna być lepszy od Abramowicza.

Oktawian Skrzecz – 5
Cóż, zawodnik ma już sporo rozegranych minut, ale nie daje jakości tej drużynie. Okej, stara się, jest widoczny, pokazuje się na pozycje, ale technicznie popełnia dużo błędów i jest nieefektywny. Miał kilka okazji, zwłaszcza sam na sam, ale w komplecie ich nie wykorzystał.

Peter Sulek – niesklas.
Krótki występ zakończony kontuzją żeber. Szkoda, bo był ostatnio w bardzo dobrej formie. Po kwadransie opuścił boisko.

Łukasz Zejdler – 6
Zawodnik ma w sobie coś irytującego, choć nie do końca potrafimy powiedzieć, co. Trochę zwalnianie, trochę nonszalancji. Ze Stomilem nie było jakoś źle, ale mogłoby być dużo lepiej.

Wojciech Kędziora – 5
Zawodnik albo gra jak emeryt, albo zapewnia GieKSie bardzo ważne punkty i wygrane. I jak tu go oceniać, jak w każdej chwili może dużo dać zespołowi? Niestety ze Stomilem tak nie było i napastnik (na początku w roli pomocnika) nie dał nic wielkiego zespołowi. Słabo.

Dawid Plizga – 7,5
Bardzo dobry mecz, widoczne doświadczenie ekstraklasowe. Dobra technika, rozprowadzanie akcji – dwie asysty, a mogło być więcej, tylko koledzy nie wykorzystywali sytuacji. Na minus stałe fragmenty, trzy rzuty wolne bez uderzenia w światło bramki. No i mógł jeszcze podwyższyć notę, gdyby trafił w sytuacji sam na sam.

Andreja Prokić – 7
Pierwsza połowa bardzo słaba, zawodnik był do zmiany. Nie wykorzystywał szybkości, podejmował złe decyzje, gubił się. Pod koniec pierwszej połowy przeprowadził dobrą akcję skrzydłem, ale Kędziora chybił, a po chwili świetnie odegrał do Plizgi, który wyprowadził Mączyńskiego. W drugiej połowie już dużo lepsza gra, przede wszystkim kapitalne zachowanie przy golu. Mógł zaliczyć jeszcze jedno trafienie, ale lekko się pogubił. Ostatecznie – na plus, ale takie połowy jak pierwsza do 43. minuty nie mogą się zdarzać.

Bartłomiej Kalinkowski (grał od 14. minuty) – 6
Niespodziewanie szybko pojawił się na boisku. Poprawny mecz, ale bez błysku. Pojawiają się błędy, wynikające z nonszalancji i nieprzyłożenia się. Dobre podanie przy akcji bramkowej.

Armin Cerimagić (grał od 74. minuty) – niesklas.
Tym razem rozpoczął na ławce. Szkoda, że nie dał mu szansy trener i Plizga przy rzucie wolnym. Poprawnie.

Piotr Mandrysz (grał od 88. minuty) – niesklas.
Krótki występ na zakończenie meczu.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

7 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

7 komentarzy

  1. Avatar photo

    Mecza

    19 października 2017 at 08:45

    Jak Zejdler z Kalinkowskim występują razem z pomocy to ciężko spokojnie prowadzić grę. Kalinkowski jest za słaby na GKS. Kurcze od pomocnika oczekuje się szapnięcia do przodu a nie cały czas w bok i do tyłu. Mam nadzieję, że Sulek nie jest poważnie kontuzjowany. On dopiero zaczął grać a przewyższa Kalinkowskiego o 2 klasy, co będzie jak zagra z 10 meczów? Dlaczego tak późno zmiany? Plizga wydawał się bardzo zmęczony i aż prosiło się aby wszedł Foszmańczyk który na świeżości by coś strzelił albo zrobił mega asyste. Kędziora też powinien odpocząć wcześniej.

  2. Avatar photo

    stefano

    19 października 2017 at 09:24

    Bardzo ładnie boczni obrońcy , aktywni .
    Zmana ,Cerimagica potwierdza , ze szkoda ze niemoga grac razem z Prokicem.
    Kalinkowski najsłabszy , a już faul w II połowie to jakas kpina , wolny i nic nie dał .Sulek faktycznie ładnie rozpoczał i szkoda ze nie grał dalej .
    Oby był zdolny do gry na niedziele , to Mandrysz miałby kłopoty bogactwa jeśli chodzi o II linie.
    Skrzecz mógł i powinien wdupic ze 2 bramy .
    Czekamy na kilka goli w niedziel i rzucenie śmierdzieli na kolana.

  3. Avatar photo

    ula

    19 października 2017 at 12:52

    Do Shellu:wez zejdz juz z Abramowicza,goscia nie ma juz dawno w Gieksie,a ty dalej porownujesz jego gre do Maczynskiego,juz sie zapomnialo,jak Maczynski gral na samym poczatku rundy,sam go oceniales na 1 w 9 kolejce ze Stala Mielec,obys sie mylil co do Maczyskiego,zobaczymy jak bedzie w nastepnej kolejce z Ruchem,miejmy nadzieje ze to nie bedzie jednorazowy przeblysk maczynskiego

  4. Avatar photo

    ula

    19 października 2017 at 13:20

    mala korekta maczynski nie gral ze Stala ale to wcale nie zmienia faktu,ze mu brakuje do Abramowicza

  5. Avatar photo

    Shellu

    19 października 2017 at 14:30

    Ula, Abramowicz to jedno z największych drewien, jakie grało w GieKSie. Jedynie dobrze auty wyrzucał, poza tym nie umie grać w piłkę.

  6. Avatar photo

    ula

    19 października 2017 at 15:21

    Tylko jak to sie stalo,ze to jedno z drewien strzelilo trzy gole i zaliczylo cztery asysty,jemu jedynemu zalezalo na awansie,walczyl do konca,a ze druzyna nie potrafila tego wykorzystac,to juz ich problem,bo teraz sami widzimy,jak gieksa gra bez ABRAMA,ponizej oczekiwan,choc teraz,troche lepiej gra gieksa,ale trzeba bylo,tak od razu grac

  7. Avatar photo

    1964

    19 października 2017 at 16:47

    ula!Pojebało ci się forum!Ta strona nie dotyczy dzbanów!Bez odbioru!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga