Dołącz do nas

Kibice Piłka nożna

O Warcie na forum

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Dla wszystkich nie odwiedzających naszego forum przedstawiamy kilka opinii kibiców, które się tam pojawiły.

19mÓzg64:
Dziś pierwszy raz od niepamiętnych czasów można było zobaczyć, że większość podań miała jakiś sens – nie było taktyki bij a leć, tylko kombinacyjne podania wprawiające rywali w nerwice. Zwody, utrzymanie piłki  gra na czas, podania za obrońców  atak pozycyjny. Chciało się patrzeć na to spotkanie.

Fuhrer:
Znakomity początek rundy! Nie będę ukrywał, że liczyłem na te zwycięstwa i byłem umiarkowanym optymistą (tak właściwie, to ja przed każdą rundą jestem umiarkowanym optymistą), ale trzeba było jeszcze nasz potencjał i aspiracje przełożyć na punkty. Udało się to. Meczów co prawda nie widziałem, ale wydaje się, że przyszło nam to z pewną łatwością – przyjeżdżamy, inkasujemy trzy punkty i wyjeżdżamy. Oczywiście pisząc o ,,pewnej łatwości” używam skrótu myślowego: wiadomo, że trzeba było się zmagać z walczącymi przeciwnikami, czy też kiepską murawą, ale z relacji z obydwu meczów wynika, że nasze zwycięstwa były w pełni zasłużone.

blazej:
Pisałem o tym wcześniej, że przede wszystkim widać że drużyna jest dużo bardziej dojrzała. Gracze starsi w końcu się wyróżniają i dają  jakość w grze. Kiedyś mieliśmy talenty Sobczaka, Bonka, Sokolowskiego a teraz widać wyraźnie że Fonfara, Pitry dają dużo więcej. Mam nadzieję, że swoje dołoży jeszcze Gancarczyk.
Druga sprawa to drużyna budowana jest z głową, każdy element zaczyna pasować do siebie.Teraz pewnie się jeszcze potkną gdzieś, ale lepiej teraz niż w nowym sezonie.
W lecie zrobi się porządki z niektórymi zawodnikami i przede wszystkim trzeba wykupić Rakelsa. Mega napastnik z niego nie jest jakiś ale gra już u nas długo i zna taktykę itd.
W lecie nie będzie czasu na szukanie i zgrywanie nowych.

Irishman:
Mecz w Krakowie faktycznie zapowiada się pasjonująco i przede wszystkim da odpowiedź, w którym miejscu jesteśmy, bo na razie to ograliśmy kelnerów I ligi i trudno wyciągać z tego jakieś wnioski. No chyba tylko takie, ze my tymi kelnerami jednak nie jesteśmy.

Bhoy:
Kiedy ostatnio wygraliśmy dwa wyjazdy z rzędu? Dwa mecze na zero z tyłu! Jak w Krakowie nie przegramy, to może w końcu frekwencja na Bukowej nie będzie tak słaba, jak jesienią?

RobertSK:
Ktoś kiedyś napisał, że ta runda będzie sprawdzianem dla Góraka. Też tak uważałem i szczerze powiem, nie wierzyłem w jego umiejętności trenerskie. To dopiero drugie spotkanie tej rundy ale broni się wynikami. Duży plus że zwycięstwa są wyjazdowe i na zero z tyłu.

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Reyes

    10 września 2014 at 21:10

    Hi there everyone, it’s my first pay a visit at this web site, and piece of writing is actually fruitful in favor of me, keep up posting such
    posts.

    Here is my web site minecraft games free

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga