Dołącz do nas

Felietony

Czy polityk Krupa skreślił już GieKSę…?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Gdy wydaje ci się, że nic już gorszego w GKS Katowice nie może się wydarzyć, nagle zza rogu wyłania się ktoś/coś, co dolewa oliwy do ognia i swoim słowem/zachowaniem pogrąża nasz klub i coraz bardziej wpycha go do trumny.

Po sabotujących od początku roku działania zawodnikach, trenerach oderwanych od rzeczywistości i mających urojenia, prezesie, który był tak miękki, że nie potrafił wykonać choćby jednego zdecydowanego ruchu, w końcu odezwał się właściciel, a właściwie jego główny przedstawiciel – prezydent Miasta Katowice – Marcin Krupa.

Powiedział on w wywiadzie dla „Sportu”, że ten sezon jest w Katowicach stracony. Mamy 20 września, zaledwie 1/4 piłkarskiego roku za nami. Przed sezonem mieliśmy wielkie deklaracje, że w tym sezonie gramy o awans. Okazało się to zwykłą bujdą i słowa Krupy przekreślające ten cel też niestety idealnie wpisują się w klimat sabotażu.

Można je rozpatrywać dwutorowo. Bo oczywiście podobne słowa wypowiedziane przez kibiców byłyby zgodne z rzeczywistością. Tak, Krupa powiedział to, co wszyscy myślimy. Z tym zestawem zawodników nie powalczymy nawet o górną połówkę tabeli, a kto wie, czy nie będzie trzeba się bronić przed spadkiem. To ekipa ludzi słabych piłkarsko i mentalnie, ale nie mających chęci, żeby cokolwiek w tym temacie zmienić. Ludzi, którzy po dwóch miesiącach takiej pracy w większości zawodów dyscyplinarnie z hukiem wylecieliby z roboty. Niestety piłkarz i kluby sportowe to zakłady pracy chronionej, więc włos z głowy naszym niepełnosprawnym w pracy nie spada.

Tak, nikt z kibiców w sukces po prostu już nie wierzy.

Problem w tym, że Marcin Krupa nie jest kibicem. Nawet przy założeniu, że różni działacze/politycy lubią o sobie mówić w towarzystwie, że są kibicami. Nie. Marcin Krupa jest politykiem i właścicielem klubu. I tutaj już kontekst jego słów jest zupełnie czymś innym. W jednej czwartej projektu powiedział zawodnikom, trenerowi i wszystkim w klubie, że efektu z ich pracy w tym sezonie nie będzie, sprawa jest przegrana i zamknięta.

To tak jakby uczniowi w połowie listopada powiedzieć, że choćby stawał na głowie i miał do końca roku same piątki, do następnej klasy nie zda. Jak myślicie, w momencie kiedy dotychczas olewał naukę, zbierał same pały i wagarował, nagle z radością weźmie się za naukę?

To, co zrobił Krupa jest tak niewychowawcze, że się w głowie nie mieści. W jakiś sposób usankcjonował prawdopodobną fatalną grę zespołu w najbliższych tygodniach i miesiącach. Przecież teraz zawodnicy będą mieli świetny pretekst, żeby odwalać taką kaszanę jak wcześniej, bo skoro „prezydent powiedział, to po co mamy się starać”. A że nasi piłkarze starać się nie lubią, to słowa Krupy mogą śmiało wpisać w powiedzenie „w to mi graj”.

W innym miejscu wywiadu prezydent mówi o tym, że celem jest awans w 2019. Za rok powie, że 2020 i tak będziemy sobie ciągle przesuwali abstrakcyjny cel na bezpieczną odległość. Słowa o odświeżeniu, „ba, o mega odświeżeniu” składu to też takie typowe mydlenie oczu. Tak naprawdę, jakie są argumenty za tym, by wierzyć Krupie?

Jeśli wziąć po uwagę dynamikę Miasta w temacie nowego stadionu począwszy od czasów mentora Krupy, czyli Piotra Uszoka, to ekstraklasę być może zobaczymy w Katowicach w latach 40. Przypominam, że od słynnych słów Uszoka „ja go biorę”, minęło już 11 lat, a jak byliśmy w lesie tak dalej jesteśmy. W Polsce w tym czasie powstało już kilkadziesiąt nowych stadionów, czasem nawet dwa w jednym mieście, a u nas tylko ciągłe gadanie o projektach, lokalizacji, przetargach, projektach… Krupa ma w tym swój spory udział i działania Miasta od tych 11 lat pokazują, że magistratowi na nowym obiekcie dla GKS kompletnie nie zależy.

Tak naprawdę jakkolwiek nie spojrzeć na finansowe zaangażowanie Miasta (w końcu jest właścicielem) to pozafinansowe kwestie pokazują, że piłkarska GieKSa jest dla Krupy i spółki kulą u nogi. Naprawdę nie zdziwiłbym się, gdyby w pewnym momencie prezydent zadecydował, że odetnie kurek z pieniędzmi. Prawdopodobieństwo takiego rozwiązania jest większe w momencie wypowiadania słów o przegranym sezonie. Prezydent może wyjść z założenia, że sens bieżącego finansowania bezproduktywnego projektu jest bezsensowne.

Nie ufam mu za grosz. Po tych wszystkich obiecankach-cacankach ze stadionem, dla mnie już przedsezonowe zapewnienia o tym bezwzględnym celu w postaci awansu były szemrane, ale kilka osób jak zwykle dało się na to nabrać. Tak samo na kwestie przytoczone z wywiadu w Sporcie. To wszystko są słowa nie kibica, a nawet nie działacza, tylko typowego polityka. Mówi to, co elektorat chce usłyszeć. Tylko akurat w tym przypadku pan Krupa chyba mocno nie przemyślał swojej wypowiedzi i strzelił sobie w polityczną stopę.

Gdyby Miastu i Krupie zależało na GieKSie to powinni zrobić rozpierduchę po poprzednim sezonie, a już w ostateczności najpóźniej właśnie teraz. Podjąć naprawdę już zdecydowane działania, mające na celu uzdrowienie klubu w tej chwili, w tej rundzie. Na ten moment ograniczył się tylko do ogólników w wywiadzie i mgliste zapewnieniach o kolejnym sezonie.

Przecież GKS Katowice ma 10 punktów straty do miejsca premiowanego awansem. Niezależnie od bezambicjonalnej postawy zawodników, właściciel nie ma prawa w tym momencie sezonu mówić o przegranym sezonie. Powinien robić wszystko, żeby zmienić patologię w klubie TERAZ, dążyć do tego, żeby jesień skończyć ciągle na przyzwoitej pozycji, dającej jakiekolwiek szanse. Powtórzymy to – przekreślenie tego przez właściciela i zaniechanie jakiegokolwiek działania w tym momencie jest świadomym działaniem na szkodę klubu.

W sytuacji kiedy zawiedli piłkarze, trener i prezes, to Krupa powinien być ostatnią deską ratunku, tym, który ratuje ten klub przed pogrążaniem się. Do tego jednak trzeba mieć chęci i odpowiedzialność. I czuć, że GKS jest ważną częścią tego miasta.

A tak poza wszystkim, to jeśli właściciel wypowiada takie słowa, to uzasadnione byłyby roszczenia kibiców, którzy kupili karnety na mecze o „mistrzostwo pierwszej ligi”, o zwrot pieniędzy. Ludzie chcieli oglądać walkę o awans, nawet łudzić się i liczyć na cud. Teraz dostali czarno na białym od właściciela, że produktu, za który zapłacili po prostu nie dostaną. Nawet jeśli tym produktem byłoby łudzenie się i liczenie na cud. I to zostało odebrane.

Każdy mecz ostatnio to jakaś nowa odsłona. Mielec był pierwszym spotkaniem bez prezesa, spotkanie z Chrobrym będzie pierwszym, w którym według prezydenta jesteśmy przegrani w tym sezonie. Ostatni wierzący w cud zostali tej wiary pozbawieni. Na piłkarzy nie ma co liczyć. Kolejny argument do tego, by frekwencja na meczach była coraz niższa.

Czeka nas rok beznadziei. Ale gra może się dopiero zacząć – tym razem o to by nie spaść z pierwszej ligi. I naprawdę trzeba teraz bardzo uważać, żeby jesieni nie zakończyć ze sporą stratą, ale nie do miejsca zapewniającego awans, a do tego gwarantującego utrzymanie…

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

35 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

35 komentarzy

  1. Avatar photo

    rise

    20 września 2017 at 09:46

    Czytałem wywiad w Sporcie, powiedział po prostu samą prawdę – ktoś z nas wierzy w to, że w tym sezonie coś się uda więcej niż utrzymanie?

  2. Avatar photo

    Marcin

    20 września 2017 at 10:21

    Jest tyle meczy do końca, że nic straconego gdyby tylko kopacze wzięli się do roboty! A Krupa nie ma pojęcia o piłce i myślę że następnej kadencji już nie będzie!!!

  3. Avatar photo

    Robson

    20 września 2017 at 10:28

    A ja wierze bo WIARA CZYNI CUDA !

  4. Avatar photo

    WIERNY

    20 września 2017 at 11:15

    Powiedział delikatnie to czego Cygan nie miał odwagi powiedzieć, że nie chcą awansu w tym roku, gdyby chcieli nie gadałby takich farmazownów.

  5. Avatar photo

    WIERNY

    20 września 2017 at 11:17

    Robson twoja wiara jest złudzeniem, chocby piłkarze chcieli Krupa już im dał sygnał o co grają, mają uratować 1 lige i tylko tyle

  6. Avatar photo

    Prezes1964

    20 września 2017 at 11:29

    Jeżeli za tymi słowami pujdą jakieś konkretne czyny to jestem w stanie przeczekać ten rok

  7. Avatar photo

    Mecza

    20 września 2017 at 11:39

    Ja się zgadzam z Krupą, co miał powiedzieć walczymy o awans? Dopiero krytyka by poszła i śmiech. Facet mówi realnie i paradoksalnie może to pomóc w uzyskaniu lepszych wyników. Zejdzie presja i jest jasny przekaz do kadry, jesteście na wylocie i to może ich spręży.

  8. Avatar photo

    Marek

    20 września 2017 at 14:25

    Moim zdaniem, Prezydent powiedział prawdę. Widać, że nie ma jakości sportowej – to jak chcesz walczyć o awans? Jak się utrzymają będzie dobrze. Z całego tego komentarza wychodzi, że autor ma wiarę a) w jakieś spiski, dywersje b) cuda które w piłce się nie zdarzają. Moim zdaniem najgorsza prawda lepsza od kłamstwa, czy złudzeń. NA DZISIAJ EKIPA JEST PO PROSTU SŁABSZA. Dla ścisłości przypomnij sobie komentarze „znawców” z poprzedniego sezonu, kiedy GieKSa grała jakościowo, jako całość sezon najlepszy od lat! Jak grają z jakością, ale bez wyniku to źle, jak grają słabo to łudźmy się, że mimo to awansują. Najlepiej łudzić się, że poprawią grę i jakość – a jeżeli tak się jakimś cudem stanie, będzie szansa nie na cuda ale na normalny efekt lepszej gry. Pozdrawiam

  9. Avatar photo

    KaTe

    20 września 2017 at 15:27

    Jeśli daremny Sosnowiec (z 10 punktami na koncie) deklaruje, że grają o (pseudo-)ekstraklasę, to co powinno się powiedzieć? Trzeba grać! Zasuwać i wygrywać! W składzie jest prawie 30 zawodników. Pewnie – nienadzwyczajnych jakościowo, ale może wykroi się spośród nich kilku walczaków. Ta liga jest tak daremna, że ciągle wszystko może się zdarzyć. Niech nam pokażą czy Kuliński, Klemenz, Juraszczyk i Słomka są słabsi i jeszcze mniej ambitni od Midzierskiego, Kędziory, Mokwy, Skrzecza etc. A wówczas okaże się czy sprowadzenie 14 zawodników – z których ŻADEN się nie nadaje do gry – nie było sabotażem osób decyzyjnych wobec drużyny. Którą znowu trzeba będzie oczyszczać, uzupełniać itd. A radują się z tego tylko menadżerowie…

  10. Avatar photo

    Berol

    20 września 2017 at 16:06

    Zgadzam sie w 100 proc z tym co napisał Shellu prezydent nie miał prawa powiedziec że sezon jest stracony 10 pt na tym etapie jest jak najbardziej do nadrobienia takimi słowami jakby dawał przyzwolenia tym chujograjcom .Trzeba walnac reka w stół wyjebac paru dla przykładu nałozyc kary finansowe słowem zrobic cokolwiek by nas nie osmieszano na cały kraj co z tego wyjdzie to wyjdzie gorzej nie bedzie ale nie moze gadac ze ok sezon stracony na tym etapie

  11. Avatar photo

    Marcin

    20 września 2017 at 17:15

    To Górnik w tamtym sezonie też powinien odpuścić walkę do końca i dalej kisić się w tym bagnie !

  12. Avatar photo

    Jaca

    20 września 2017 at 17:16

    Nic doda8ć nic ująć Górnik dał radę awansować to i my możemy tylko trzeba chcieć Krupa strzelił sobie samobója Na zawsze w mym sercu GieKSa Pozdro z mazowsza

  13. Avatar photo

    Berol

    20 września 2017 at 17:20

    tu już nawet nie chodzi o awans …. tu trzeba walnac piescia w stół ze na takie chujogranie i robienie z nas posmiewiska nie ma miejsca a tu takim wywiadem jakby zezwolenie ze mozna z nas robic beke na cały kraj

  14. Avatar photo

    Berol

    20 września 2017 at 17:43

    wyjdzie co wyjdzie ale potrzeba radykalnych zmian gorzej nie bedzie wiekszego dna chyba nie da sie osiagnac tak zle z gra chyba nie było nigdy od naszego spadku do 4 ligi bywało zle ale było to przeplatane lepszymi meczami tu jest gówno od roku ile zesmy w 2017 mieli tych meczy z sensem ? na palcach jednej reki mozna by wyliczyc gdy te błazny cos pograły jako tako ….tak to wieczna kompromitacja…

  15. Avatar photo

    WIERNY

    20 września 2017 at 18:06

    cenzura

  16. Avatar photo

    Berol

    20 września 2017 at 18:26

    nie ma cenzury tylko problemy techniczne przy dłuzszych tekstach . Wierze na słowo, tez mi 2 wczesniejsze bardziej rozbudowane wpisy nawet dzis nie weszły i musiałem na nowo w skrócie pisac temat jest meldowany od pewnego czasu od wielu osób ,admini tej strony mysle to ogarna w koncu

  17. Avatar photo

    Mecza

    20 września 2017 at 18:46

    Nie wiem co będzie gorsze: gra o utrzymanie do końca i wietrzenie szatni czy moment gdy piłkarzyki zorientują się że im awans nie grozi i zaczną wszystkim klepać po 3:0 aby znowu zamydlić nam oczy na zasadzie a jednak trzeba dać szansę w kolejnym sezonie.

  18. Avatar photo

    Berol

    20 września 2017 at 18:55

    podstawa jest jedna koniec z zezwoleniem na w chuja granie spacerowanie po boisku moga nawet i przegrywac bo to normalna rzecz ale mamy widziec ze sie staraja zapierdalaja po boisku tak jak jest byc nie może bo za chwile serio bedzie 700-1000 osób maks na szpilu nawet tych najwierniejszych odstraszaja a co dopiero mówic o przyciagnieciu nowych…nie moze byc tak jak jest ….. Musza byc jakies zmiany

  19. Avatar photo

    Irishman

    20 września 2017 at 19:36

    Pracodawca właśnie powiedział pracownikom, że nie wykonają swojej pracy. Gdyby on inwestował swoje pieniądze, w swoja prywatną – własność, to może sobie gadać co chce. Ale pan prezydent inwestuje publiczne pieniądze i tu sprawa staje się poważna!

    W tym momencie najbardziej spiskowe teorie nabierają innego wymiaru.

  20. Avatar photo

    Irishman

    20 września 2017 at 19:40

    I jeszcze bierze za wzór przykład Górnika, który właśnie pokazał, że walka do końca, nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi ma sens!

  21. Avatar photo

    Gregi

    20 września 2017 at 19:42

    Dopóki Krupa nie zrozumie, że profesjonalny klub piłkarski z dobrym stadionem też jest wizytówką miasta, dopóty on będzie nadal inwestował w koncerty, wydarzenia kulturalne czy kurwa Sylwester z Polsatem. W Zabrzu to zrozumieli, chociaż tam jedyną wizytówką miasta jest Górnik i magistrat nie ma się czym innym pochwalić.
    Katowice są stolicą województwa i ma być pięknie, ładnie i śpiewająco. A my tam na Blaszoku albo na głównej cieszmy się,że w ogóle łaskawie miasto na GieKSę spojrzało. Mimo wszystko jakoś naiwnie wierzę, że będzie lepiej.

  22. Avatar photo

    MARCIN

    20 września 2017 at 20:01

    Jak nie przyjdzie taki sponsor jak np. w Termalice to kiepsko to widzę bo miasto ma w dupię klub, ma dużo więcej innych wydatków.. A krupa poprostu nie lubi piłki nożnej i być może Naszej GIEKSY !

  23. Avatar photo

    Berol

    20 września 2017 at 20:47

    było zle nieraz klub nieraz na krawedzi dna ale piłkarsko nigdy nie było tak zle!!! w najgorszych czasach jakis minimalny poziom nasi prezentowali a teraz niby jak jest ok organizacyjnie tylko plucie w twarz przez tych pseudokopaczy i nic ich nie rusza ani jazda po ambicji ani głaskanie ani nerwy nic bo wiedza ze fajnie w tym kurwidołku z dobra posadka tu musi byc trzesienie nie jutro a na wczoraj juz powinno byc …..wydupic paru dla przykładu udupic pensje ,rozmowa edukacyjna pod szatnia czy na treningu dac jasny przekaz granie w chuja to nie u nas …. tak byc nie moze jak jest kurew wiecej po pupci głaskac sie juz nie da bo to droga do nikad

  24. Avatar photo

    WIERNY

    20 września 2017 at 20:53

    CENZURA jak się krytykuje GW

  25. Avatar photo

    darek

    20 września 2017 at 20:59

    Jak czytam wasze wypowiedzi to mam wrażenie że wy w jakimś innym swiecie żyjecie. Na miejscu krupy wstrzymałbym całkowicie finansowanie. W realiach finansów publicznych to normalna sprawa. Tak sie robi gdy srodki sa marnotrawione. W GKS własnie tak jest. Fecet powiedział tylko to co wszyscy wiedza. Tzn to ze nie wierzy ze ten material ludzki jest zdolny do wywalczenia awansu. Prognoza bardzo realna. Zrozumiał jaka skala błedów została popełniona i trudno by mowil o awansie bo by debila z siebie zrobil. Radze uspokoic tony wypowiedzi bo poki co ten klub istnieje tylko dzieki miastu i krupie. Oczywiscie mozecie po nim jechac i wylewac niestworzone kalumie tylko to nie on zarzadzal tym klubem a uwielbiany przez was Cygan. Nie badzcie hipokrytami. Co bedzie jak cofnie kase. Jego blad polegal na tym ze trzymal kumpla niezaleznie od rezultatow tylko to on ma wszystkie asy w rekawie a nie wy. W wyborach tez mu nie zaszkodzicie bo ma takie zaplecze ze nie ma szans z nim zaden kandydat. Ile glosow mu zabierzecie 700 1000 max 2000. Dalej chcecie stadion na 20000. Zapomnieliscie jakie glupoty wypisywaliscie.Proponuje na 2000 bo wiecej i tak nie chodzi na ta patologie. Podcinacie galaz na ktorej ten klub siedzi. Na sponsora gks nie ma szans zadnych bo w czyms takim kase moze topic tylko debil a w biznesie takich nie ma

  26. Avatar photo

    Berol

    20 września 2017 at 21:17

    o czym ty prawisz facet ? ty nie widzisz tego co sie dzieje prawisz iz jest ok na co czekac bawi cie taplanie sie w tym gównie i wstydzie ?

  27. Avatar photo

    darek

    20 września 2017 at 21:32

    Berol czytaj ze zrozumieniem

  28. Avatar photo

    Berol

    20 września 2017 at 21:49

    kurwa admini cos zrobia z tymi wpisami ? połowa nie wchodzi a chciałbym np teraz z kolesiem pogawedzic

  29. Avatar photo

    Berol

    20 września 2017 at 22:58

    moze byc cokolwiek byle co ale nie tak jak teraz …. tych kurw na spacerkach z bananem ze ok nie bedziemy tolerowac … Mieli dosc okazji by sie wykazac wiec albo za cipki bo jajek chyba nie maja sie scisna i zaczna grac albo tajfun i wypierdalac smieci albo cos pokaza ale nie tak jak teraz …

  30. Avatar photo

    Irishman

    21 września 2017 at 02:44

    Darek, co wszyscy wiedzą? Że 1/4 sezonu należy się poddać????? To jest dopiero marnotrawienie pieniędzy!!! A, przecież w Zabrzu rok temu mieli podobną ilość punktów, A DZIŚ TRZĘSĄ EKSTRAKLASĄ!

  31. Avatar photo

    Berol

    21 września 2017 at 18:45

    Sorki za język przy niektórych mych wpisach nieco przesadziłem z piwem wczoraj ale od razu jak mysle o tych naszych pseudokopaczach cisnienie momentalnie mi wzrasta 🙁

  32. Avatar photo

    darek

    21 września 2017 at 19:33

    cenzura dziala zaden komentarz mi sie nie ukazuje

  33. Avatar photo

    prawda

    21 września 2017 at 20:45

    haha a jak mowilem prawde w zeszlym sezonie to kazdy sie ze mnie smial i za chorzowskiego uwazal. to macie

  34. Avatar photo

    darek

    21 września 2017 at 21:31

    prawda ze mna bylo identycznie. wrecz wrogiem bylem ale wez poprawke ze tu sporo ludzi o prostym mysleniu jest

  35. Avatar photo

    WIERNY

    22 września 2017 at 07:17

    Ludzie zrozumcie, Krupa dał do zrozumienia że kasy w tym roku na GieKSe nie będzie i awansu też. Po co więc chodzić na mecze, jak grają o pietruszkę?

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Super GieKSa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa wygrała turniej halowy Spodek Super Cup 2025. Fotorelacja ze Spodka w obiektywie Gosi.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GieKSa triumfuje w Spodku!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Sobota to było święto piłkarskie w Katowicach. Po ubiegłorocznym sukcesie Spodek Super Cup, tym razem organizatorzy postanowili wejść na jeszcze wyższy poziom. Zamiast sześciu drużyn, w turnieju wystąpiło osiem ekip – drużyny z ekstraklasy Polski, Czech, Słowacji, teamy z polskich niższych lig oraz ekipa SuperBer team z gwiazdami z dawnych lat, ze zwycięzcą Ligi Mistrzów Jerzym Dudkiem czy triumfatorem Premiership Marcinem Wasilewskim na czele.

Zapraszamy do śledzenia naszego Facebooka, gdzie systematycznie dodajemy zdjęcia i ciekawostki ze Sporka – https://www.facebook.com/GieKSainfo

– Warto działać. Dziękuję kibicom, klubom, które wystawiły mocne składy – powiedział na wstępie organizator turnieju Grzegorz Górski.

Wkrótce konferansjerzy przedstawili sędziów turnieju: Szymona Marciniaka, Sebastiana Jarzębaka, Piotra Lasyka i Leszka Lewandowskiego. Szymon Marciniak… dotarł. Po sędziowaniu wczorajszego meczu o 18:00 w Arabii Saudyjskiej. Al Ahli wygrało z Al Shabab 3:2, a nasz eksportowy arbiter sędziował takim gwiazdom jak Roberto Firmino, Ivan Toney czy Frank Kessie. Teraz przyszedł czas na nasze lokalne gwiazdy. W mecce polskiej siatkówki.

Ale był też i Michał Listkiewicz, który podobnie jak Marciniak – sędziował, na linii, finał Mistrzostw Świata – w 1990 roku we Włoszech.

Wkrótce spiker zaprezentował składy wszystkich drużyn występujących w tym turnieju. Naprawdę roiło się od znanych nazwisk.

O 14:00 przystąpiliśmy do gry! Na boisko wyszli piłkarze GKS Katowice i Wisłoki Dębica.

GKS Katowice – Wisłoka Dębica 7:2
Bramki: Bergier 3, Błąd 2, Mak, Marzec – Zawiślak, Bator

Pierwszą bramkę turnieju zdobył strzałem w krótki róg Adrian Błąd i sytuacja ta pokazała, że niewielkie boisko będzie dawało dużą dynamikę i zaskakujące momenty. Drugiego gola w sytuacji sam na sam pewnie strzelił Sebastian Bergier. Wisłoka próbowała się odgryźć, ale czujny w bramce był Patryk Szczuka. Głośny doping kibiców robił wrażenie. Dominowała GieKSa, przybyszy z Dębicy wspierali mocni ich zgodowicze, czyli zabrzańska Torcida. Kontaktowego gola po błędzie Łukasza Trepki zdobył Krzysztof Zawiślak. Po chwili było jednak 3:1, gdy pewnym strzałem popisał się Mateusz Mak. Czwartą bramkę zdobył w zamieszaniu podbramkowym i kilku próbach strzału m.in. Bartosza Jaroszka – Mateusz Marzec. Krótko po tej bramce kibice gremialnie wspomnieli Jana Furtoka. Drugiego gola dla Wisłoki zdobył w sytuacji sam na sam Jakub Bator. Po chwili jednak bardzo dobre podanie Borjy Galana do pustej bramki skierował ponownie Błąd. Po chwili Sebastiany: Milewski i Bergier świetnie rozklepali obronę rywala i Bergi po raz drugi trafił do siatki. Piłkarze powtórzyli wyczyn po chwili, znów Milewski obsłużył Bergiera i napastnik ustrzelił hat tricka.

Górnik Zabrze – ROW Rybnik 4:4
Bramki: Tobolik, Ismaheel, Barczak, Podolski – Balcer 2, Spratek, Skrzyniarz

Mecz zaczął się od chóralnych śpiewów kibiców Górnika. Potem cały Spodek już śpiewał, żę ROW Rybnik nigdy nie zginie, a także „GieKSa, Górnik i ROW Rybnik”. Lukas Podolski strzelił na najwyższe piętro trybun Spodka, co było sporym osiągnięciem. Pierwszą bramkę zdobył pięknym technicznym strzałem w długi róg Aleksander Tobolik. Drugiego gola ładnym strzałem również w długi róg strzelił Tofeek Ismaheel. Kontaktową bramkę zdobył na wślizgu Kamil Spratek. Cztery minuty przed końcem z najbliższej odległości do wyrównania doprowadził Oskar Skrzyniarz. Górnicy nie poddawali się i po chwili znów wyszli na prowadzenie po bramce Barczaka, po chwili znów był remis, gdy do siatki trafił Szymon Balcer. W samej końcówce rajd niczym z ligowego meczu z GieKSą przeprowadził Lukas Podolski i z metra strzelił do siatki rybniczan. Pół minuty przed końcem fenomenalnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Szymon Balcer i mecz zakończył się hokejowym remisem 4:4.

Banik Ostrava – JKS Jarosław 4:4
Bramki: Svrcek 2, Dvoracek, Micola – Zastawnyj, Dusiło, Zając, Pilch

Pierwszą bramkę w 7. minucie zdobył strzałem z dystansu Lukas Dvoracek. Dosłownie dwadzieścia sekund później Vova Zastawnyj doprowadził płaskim strzałem do wyrównania. Wkrótce znów mieliśmy „parę” bramek. Najpierw gola strzelił Rafał Dusiło, a po chwili wyrównał Filip Svrcek.  Na 3:2 dla JKS strzelił Mateusz Zając, ale znów po chwili na remis strzelił Svrcek. Dwie minuty przed końćem fatalny błąd rywali wykorzystał Tomas Micola, ale po chwili JKS znów doprowadził do remisu po strzale Oliwiera Pilcha. Piłkę meczową miał na nodze Mateusz Zając, ale po wyrzucie bramkarza w sytuacji sam na sam strzelił Mateusz Zając.

Spartak Trnava – Superbet Team 6:2
Bramki: Benović 2, Druga, Pristach, Kotalr, Lipovsky – Peszko, Mierzejewski

Strzelanie rozpoczęli Słowacy. Mocnym plasowanym strzałem Bartosza Białkowskiego pokonał Boris Druga. Po chwili było już 2:0, gdy uderzeniem w krótki róg po rękach golkipera trafił Samuel Benović. Sam Białkowski w pewnym momencie pokusił się o strzał, ale bramkarz rywali wybronił to uderzenie. Dawała o sobie znać kilkudziesięciosobowa grupa kibiców z Trnavy, którzy dopingowali głośno i… słychać było, że nie są z Polski. Trzeciego gola atomowym, choć technicznym uderzeniem zdobył Lukas Pristach. Superbet próbował si odgryzać, ale jakość była po stronie czynnych piłkarzy. Wkrótce znów strzelił Benović wykorzystując sytuację sam na sam. W końcu gola dla ekipy gwiazd strzałem spod bandy zdobył Sławomir Peszko. Po chwili odpowiedział Thomas Kotlar mocny strzałem pokonując byłego bramkarza Southampton. Poprawił Marek Lipovsky, technicznym strzałem zdobywając szóstą bramkę. W końcówce lotnym bramkarzem Superbetu był Piotr Świerczewski. I to się opłaciło – Świr rozprowadził akcję na połowie przeciwnika, podał do Łukasza Szukały, który podcinką dośrodkował idealnie na głowę Adriana Mierzejewskiego.

Wisłoka Dębica – Banik Ostrava 7:1
Bramki: Zawiślak 2, Kieraś, Łanucha, Siedlecki, Żmuda, Bator – Kowalczyk

Pierwszego gola zdobył ładnym technicznym strzałem Sebastian Kieraś. Dwie minuty później dosłownie spomiędzy bandy i rąk bramkarza wepchnął piłkę do siatki Krzysztof Zawiślak. Kontaktową bramkę zdobył mijając bramkarza i strzelając do pustej bramki Tadeas Kowalczyk. Wkrótce do siatki trafił efektownym strzałem Damian Łanucha. Niedługo potem podwyższył Jakub Siedlecki. Minutę później kapitalnego gola z woleja zdobył Krzysztof Żmuda – dotychczas była to najpiękniejsza bramka turnieju. W 16. minucie po dwójkowej akcji na listę strzelców wpisał się Jakub Bator. Dzieła zniszczenia dopełnił Zawiślak w końcówce strzelając gola na 7:1.

Spartak Trnava – ROW Rybnik 6:1
Bramki: Just 3, Druga, Kudlicka, Henyig – Wróbel

Pierwszą bramkę zdobył po zamieszaniu podbramkowym Boris Druga, strzelając do pustej bramki. W tym meczu działo się na boisku najmniej, ale fantastycznie wizualnie zaprezentowali się kibice z Rybnika dając efektowny pokaz wystrzelonych iskier a la wodospad. Po chwili waleczny Timotij Kudlicka z rogu boiska zszedł błyskawicznie do środka i pokonał bramkarza. Jakub Wróbel dobijając swój własny strzał zdobył bramkę kontaktową. Po chwili jednak Spartak podwoił swoje zdobycze. Najpierw Mario Henyig strzelił gola, a potem swoje show miał Thomas Just, który strzelił trzy bramki.

GKS Katowice – JKS Jarosław 3:1
Bramki: Bergier, Wasielewski, Kuusk – Dusiło

W drugiej minucie zaskakująco próbował uderzać bramkarz Przemysław Pęksa, ale trafił w bandę. Długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Ozdobą mogło być atomowe uderzenie Adriana Błąda, ale do teraz po jego strzale trzęsie się poprzeczka w katowickim Spodku. W 10. minucie spektakularną potrójną interwencję zaliczył Pęksa, ratując nasz zespół przed utratą bramki. Dwie minuty później po kapitalnym dryblingu w końcu bramkę zdobył Sebastian Bergier. Niecałe sześćdziesiąt sekund później było już 2:0, gdy mocnym uderzeniem w długi róg pokonał bramkarza rywali Marcin Wasielewski. Katowiczanie nie zwalniali tempa. Po kolejnej minucie znów trafili do siatki po okiwaniu przeciwnika Marten Kuusk. Kilka minut później gola dla jarosławian zdobył Rafał Dusiło. W końcówce jeszcze jedną kapitalną paradę zaliczył Pęksa i GKS wygrał 3:1 zapewniając sobie grę w wielkim finale turnieju.

Górnik Zabrze – Superbet Team 7:1
Bramki: Podolski 3, Lukoszek 2, Ambros, Josema – Wasilewski

Pierwszą bramkę już w 14. sekundzie zdobył obracając się i strzelając intuicyjnie Lukas Podolski – między nogami bramkarza. Po chwili w drugą poprzeczkę niż Błąd ultramocnym strzałem obił Ismaheel. W 6. minucie zabawę Białkowskiego wykorzystał Lukas Ambros, który strzelił do pustej bramki. Chwilę później podanie ze skrzydła wykorzystał Kamil Lukoszek, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. W 10. minucie mocnym strzałem pod poprzeczkę Marcin Wasilewski dał ekipie Superbet bramkę. Potem dwukrotnie Poldi próbował obsłużyć Ismaheela, lecz ten nie wykorzystywał sytuaci. W końcu Mistrz Świata postanowił sam wykończyć sytuację i agresywnie wchodząc na piłkę i Białkowskiego, ostatecznie minął bramkarza i strzelił do pustej bramki. Po chwili kapitalnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Josema. Ponownie Lukoszek strzelił gola ładnym strzałem w krótki róg – i to jeszcze od słupka – dał szóstą bramkę podopiecznym Jana Urbana. W końcówce Superbet ponownie zastosował manewr z lotnym Świrem. W pierwszej chwili dało to efekt, bo w jednej sytuacji Ismaheel w sytuacji bramkowej podał do Piotra, tak jakby to był jego kolega z drużyny. Chwilę później Lukas Podolski był już bezlitosny i skompletował hat tricka. Górnik zagra w trzeciej kolejce o finał ze Spartakiem Trnava.

GKS Katowice – Banik Ostrava 4:0
Bramki: Bergier, Wasielewski, Kokosiński, Baranowicz

W drugiej minucie Wasielewski uderzył, a odbitą od bandy piłkę do pustej bramki skierował Bergier. W piątej minucie Mateusz Kowalczyk chciał dorównać Pęksie z poprzedniego meczu i zaliczył spektakularne dwukrotne wybicie piłki z linii bramkowej. W 14. minucie kapitalnym uderzeniem niemal z połowy boiska popisał się Marcin Wasielewski i katowiczanie mieli już dwubramkowe prowadzenie. Trzecią bramkę zdobył dobijając piłkę na linii Jakub Kokosiński. Pół minuty przed końcem dwójkową akcję rozegrali Mateusz Marzec i Bartosz Baranowicz, a ten ostatni trafił do siatki. Katowiczanie z kompletem zwycięstw zakończyli rozgrywki w grupie A. Katowiczanie dodatkowo są pierwszą drużyną, która zachowała w meczu czyste konto.

Górnik Zabrze – Spartak Trnava 3:3
Bramki: Ismaheel, Josema, Wojtuszek – Druga, Kotlar, Benović

Już w pierwszej minucie Boris Druga mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza Górnika i tym samym ten zawodnik po raz trzeci otworzył wynik spotkania w meczach Spartaka. Radość Słowaków nie trwała długo, bo minutę później Ismaheel tym razem pewnie trafił do siatki. Mecz od początku był bardzo dynamiczny. Po chwili show dał Podolski, który najpierw kapitalnie uderzał z dystansu, ale bramkarz wybił poza boisko. Po chwili Lukas strzelił bramkę, problem w tym, że wznowił grę… tocząc piłkę rękami po ziemi, niczym rasowy kręglarz. Kilka minut później zabrzan na prowadzenie wyprowadził pięknym strzałem pod poprzeczkę Josema i w tym momencie to „goście” – jak nazwał piłkarzy Spartaka spiker – musieli strzelić gola, by znaleźć się w finale. To jednak Górnik za sprawą Norberta Wojtuszka podwyższył prowadzenie. Po chwili znów kontakt złapali Słowacy, gdy Thomas Kotlar strzelił bramkę mocnym uderzeniem z rzutu wolnego. Na 9 sekund przed końcem Spartak zapoczątkował nawałnicę, w której uczestniczył nawet strzelający bramkarz. Ostatecznie piłka trafiła do Benovica, który z ostrego kąta pokonał bramkarza KSG i w sposób spektakularny trnawianie wywalczyli awans do finału.

Wisłoka Dębica – JKS Jarosław 3:3
Bramki: Kieraś, Siedlecki, Zawiślak – Dusiło, Zając, Bała

W derbach Podkarpacia pierwszą bramkę dla Wisłoki zdobył Sebastian Kieraś, z najbliższej odległości pakując piłkę do bramki. Potem indywidualny rajd przeprowadził Jakub Siedlecki i dębicki Maradona nie dał szans bramkarzowi rywali. Po chwili farfocla zaliczył bramkarz Wisłoki przepuszczając piłkę po strzale Dusiły. Zaraz potem trzecią bramkę dla Wisłoki zdobył Zawiślak strzałem w długi róg. Kilka minut później Oziębło podawał do Zająca i jarosławianie złapali kontakt. W 17. minucie mieliśmy pierwszy rzut karny, ale Siedlecki trafił w poprzeczkę. Minutę przed końcem kuriozalną bramkę zdobył Kamil Bała, od którego po prostu odbiła się wybijana piłka, która wpadła między słupki. Remis to jednak było za mało, aby zapewnić sobie awans do „małego finału”. Do meczu o 3. miejsce awansowała Wisłoka.

ROW Rybnik – Superbet Team 2:4
Bramki: Pankowski, Miernik – Szukała 2, Frańczak, Majewski

Szybko rybniczanie w ciągu praktycznie minuty zdobyli dwie bramki. Najpierw Bartłomiej Pankowski asystował sam sobie od bandy, a potem Patryk Miernik dobijał strzał do pustej bramki. Kontaktowego gola pięknym, technicznym strzałem w okienko zdobył nasz były zawodnik Adrian Frańczak. W 12. minucie był remis – popularny Wasyl jako jeden z nielicznych – do tego momentu – z ekipy Superbet pokazywał, że jeszcze dziś mógłby grać na ligowych boiskach, tym razem obsłużył Łukasza Szukałę, który strzelił na 2:2. Szansę na trzeciego gola miał Rafał Pietrzak, który zrobił slalom między rywalami, chciał jeszcze kiwnąć bramkarza, ale ten ostatecznie wygarnął piłkę. ROW raz po raz atakował, ale w przeciwieństwie do dwóch pierwszych meczów świetnie bronił Białkowski. Dodatkowo Superbet wyszedł na prowadzenie po bombie Radosława Majewskiego. A po chwili ekipa rozklepała rybniczan kilkoma krótkimi podaniami – akcję sfinalizował Szukała.

Tabela grupy A:
1. GKS Katowice        3     9     14:3
2. Wisłoka Dębica     3     4     12:11
3. JKS Jarosław         3     2     8:10
4. Banik Ostrava       3      1     5:15

Tabela grupy B:
1. Spartak Trnawa     3    7    15:6
2. Górnik Zabrze       3    5    14:8
3. Superbet Team     3    3    7:15
4. ROW Rybnik         3    1     7:14

Po rozgrywkach grupowych przyszedł czas na mecz o trzecie miejsce. Zmierzyły się w nim drużyny, które zajęły drugie miejsca w swoich grupach, czyli Wisłoka Dębica i Górnik Zabrze.

Wisłoka Dębica – Górnik Zabrze 1:4
Bramki: Maik – Ambros, Bakis, Ismaheel, Szcześniak

Już w 20. sekundzie doszło do absolutnie kuriozalnej sytuacji, kiedy to tuż przed swoją bramką Lukas Podolski kiwając się z Kacperem Maikiem stracił piłkę i rywal wyprowadził Wisłokę na prowadzenie. Po pięciu minutach pewnym strzałem do wyrównania doprowadził Lukas Ambros. Chwilę później do odbitej od bandy piłki doszedł Sinan Bakis i KSG wyszło na prowadzenie. W końcu też Ismaheel wykorzystał podanie Podolskiego, strzelając trzeciego gola – choć na dwie raty. Następnie kapitalną trójkową akcję rozegrali Ismaheel, Poldi i Kryspin Szcześniak – ten ostatni technicznie od słupka trafił do bramki. Strasznie nabuzowany był w tym meczu Lukas Podolski, który jako jedyny w tym turnieju pod koniec… dostał żółtą kartkę. Górnik Zabrze wygrał 4:1 i zajął trzecie miejsce w Spodek Super Cup 2025.

Zaraz po tym spotkaniu mieliśmy rywalizację TurboKozaka pomiędzy Kamilem Lukoszkiem i Mateuszem Makiem oraz występ Fokusa i Rahima – co było zapowiedzią wielkich emocji w wielkim finale turnieju. A potem było już tylko wielkie granie!

Finał Spodek Super Cup 2025
GKS Katowice – Spartak Trnava 3:0
Bramki: Bergier 2, Swatowski

Już po 20. sekundach było bardzo groźnie, gdy straciliśmy piłkę przy rozgrywaniu, a Przemysław Pęksa był mocno na przedpolu – rywal uderzał po ziemi z daleka, ale golkiper na wślizgu obronił nogami poza polem karnym. Po chwili mieliśmy przykład profesjonalizmu Szymona Marciniaka, choć zrobiło się z tego małe show. Nikt nie wiedział, o co chodzi, a arbiter po prostu miał podobny kolor strojów co GKS. Obaj sędziowie wzięli więc zielone kamizelki od chłopców do podawania piłek i nałożyli je na siebie. W 6. minucie sam na sam wyszedł Kotlar, ale świetnie interweniował Pęksa. Po chwili piłkę zgarnął w środku boiska Bergier i lobował mocno wysuniętego bramkarza Spartaka, ale piękny strzał wylądował na słupku. Po chwili GieKSa jednak prowadziła, gdy po podaniu Mateusza Maka pod poprzeczkę trafił Miłosz Swatowski. Chwilę później powinno być 2:0, ale Mateusz Kowalczyk trafił w słupek. Tu już była gra na poważnie, a kibice prowadzili świetny doping. Do ofensywy włączył się nawet bramkarz gości, który i na naszej połowie rozgrywał piłkę z partnerami. Katowiczanie wykazywali się niebywałą walecznością, jak na turniej towarzyski. Widać było, że chcą go wygrać. Trzy minuty przed końcem doskonałą okazję miał Milewski, ale świetnie interweniował słowacki golkiper. W 19. minucie po kontrze i pójściu bramkarza do przodu, głową do pustej bramki piłkę skierował Bergier. Po chwili ten sam zawodnik zdobył trzecią bramkę – mocnym strzałem w środek bramki. Zagotowało się i na koniec mieliśmy jeszcze czerwone kartki – otrzymali je Tomotij Kudlicka i Marcin Wasielewski. Sędzia zakończył mecz i GieKSa zdobyła trofeum, powtarzając swój wyczyn z 1998 roku!

Po meczu odbyły się ceremonie, wręczenie nagród na sędziów, które wręczał m.in. Wojciech Cygan czy Maciej Biskupski – wiceprezydent Katowic. Następnie uhonorowane zostały najlepsze zespoły i zawodnicy.

Najlepszym bramkarzem został uznany Patrik Vasil ze Spartaka Trnava. Królem strzelców został Sebastian Bergier, który zdobył 7 bramek. MVP turnieju został wybrany Adrian Błąd. Najlepszym… partnerem turnieju została wybrana firma Superbet.

Wszystkie drużyny zdobyły pamiątkowe puchary. Końcowa klasyfikacja turnieju:

1. GKS Katowice
2. Spartak Trnava
3. Górnik Zabrze
4. Wisłoka Dębica
5. Superbet Team
6. JKS Jarosław
7. Row Rybnik
8. Banik Ostrava

Kontynuuj czytanie

Blaszok Kibice Piłka nożna

Nadchodzi Spodek Super Cup!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotę 11 stycznia w legendarnej hali Spodek odbędzie się drugi turniej halowy Spodek Super Cup. Nie zabraknie na nim redakcji GieKSa.pl, więc możecie spodziewać się wielu materiałów w trakcie i po imprezie.

W turnieju zagra 8 drużyn, które zostały podzielone na dwie grupy. W pierwszej zobaczymy GKS Katowice, Banik Ostrava, JKS Jarosław i Wisłokę Dębica. W drugiej zagrają Górnik Zabrze, ROW Rybnik, Spartak Trnava i SuperBet Team. W drużynie Superbet Team, której kapitanem jest Sławomir Peszko, zobaczymy między innymi Pawła Brożka, Piotra Świerczewskiego, Marcina Wasilewskiego, Radosława Majewskiego, Adriana Mierzejewskiego, Bartosza Białkowskiego i Łukasza Szukałę.

Na turnieju, w różnych rolach, pojawią się także Szymon Marciniak, Michał Listkiewicz, Jerzy Dudek, a także gwiazdy z zagranicy – Martin Skrtel i Marek Jankulovski. Jakby tego było mało, to około godziny 20:00 wystąpią… Rahim oraz Fokus z legendarnej Paktofoniki.

Wejście na teren Spodka będzie możliwe od godziny 12:30. Pierwszy mecz zaplanowano na 14:00, a przewidywana godzina zakończenia całej imprezy to 21:30. Dostępne będą punkty gastronomiczne oraz szatnia dla kibiców (w cenie 5 złotych od pozostawionej rzeczy). Nie zabraknie strefy fanzone oraz konkursów, w tym organizowanego przez ekipę Turbokozaka.

Na imprezie dostępne będą stanowiska z gadżetami klubowymi oraz kibicowskimi. W oficjalnym sklepie kibiców GieKSy Blaszoku zakupicie pamiątki turniejowe – koszulki (69 złotych) oraz szale (50). Gadżety są już dostępne w sprzedaży stacjonarnej (ul. Świętego Stanisława w Katowicach) i internetowej. Będą także na stoiskach Blaszoka podczas samego turnieju. W Spodku będziecie mogli także zakupić ostatnie karnety na rundę wiosenną sezonu 2024/25, podczas której będziemy żegnać Bukową!

Wejściówkę ma już ponad 9 tysięcy osób! W sprzedaży dostępne są ostatnie sztuki! Zapraszamy do oficjalnego sklepu kibiców GieKSy Blaszok (ul. Świętego Stanisława w Katowicach) lub do sprzedaży internetowej. Więcej informacji na stronie internetowej turnieju oraz w mediach społecznościowych: Facebook, Instagram i LinkedIn.

Przypominamy, że kibice GKS Katowice proszą wszystkich kibiców o przyjście na żółto! Jeśli z jakichś powodów nie będziecie mogli pojawić się Spodku, to transmisję z turnieju przeprowadzi Kanał Sportowy na YouTube.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga