Dołącz do nas

Felietony Piłka nożna

Post scriptum do meczu w Nowym Sączu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Mecz z Sandecją już za nami. Czas na tradycyjne podsumowanie z serii „Post scriptum”.

  1. Na mecz mieliśmy jechać super składem i mieć top obróbkę, ale w czwartek Welur się zorientował, że termin meczu pokrywa się z hokejem, więc chcieliśmy na ostatnią chwilę w piątek z Miśkiem złożyć akredytacje.
  2. No to „złożyliśmy”, bo proces skończył się o 8:00, mimo że na stronie gospodarza w zakładce media widniała informacja o 48 godzinach przed meczem. Niestety z powodu mojej „zamuły” musiałem dzwonić do rzecznika i prosić o wyrozumiałość. Po informacji, że pewnie się uda, koło 16 dostałem info, że nie da się już nic zrobić. Pozostała misja ostateczna, wykorzystanie TT. Na szczęście niezawodny w tych czasach TT zdał egzamin i nie minęło dużo czasu od posta i akredytacje zostały przyznane. Tu wielkie podziękowanie dla niezawodnej ekipy #GieKSaTwitter!
  3. Finalnie pojechaliśmy w składzie 3-osobowym: ja, Misiek i moja żona, która miała nam pomóc stworzyć materiały kulisowe.
  4. Wyruszyliśmy w okolicach godziny 11:30 z celem trafienia do Nowego Sącza koło 14:00, czyli godziny przed meczem.
  5. Zaraz przed Nowym Sączem zatrzymała nas policja, która była odpowiedzialna za łapanie kibiców jadących na mecz. Świetnie sobie poradzili, bo wyskoczyli tak późno, że mocno przetestowali moje hamulce. Generalnie humory dopisywały, aż sprawdzali dokumenty i okazało się, że moja żona jest z Ukrainy. Dodatkowo stali się mili, gdy okazało się, z jakiego regionu pochodzi. Po chwili nas wypuścili i dotarliśmy na stadion.
  6. Parking był przygotowany, wejście spokojne i wszystko super, gdyby nie to, że stadion jest w budowie. Niestety w takiej budowie, że oprócz tego, że miejsce siedzące zajęliśmy na wysokości murawy za ławkami trenerskimi, to jeszcze było zimno jak w… Bytowie. Krzesełka są tak zbudowane, że trzeba było trzymać komputer na kolanach.
  7. Podjąłem decyzję o prowadzeniu relacji radiowej, live pisanego oraz relacji pomeczowej równolegle, co po kilku meczach doświadczenia z takiego podziało obowiązków, nie wyszło chyba najgorzej.
  8. Mecz minął dość szybko, niestety już po kilku minutach meczu okazało się, że z kulis będą nici, ponieważ żona zaangażowała się w telefoniczną pomoc w tłumaczeniu potrzebującym i w zasadzie cały mecz i większość powrotu siedziała na słuchawce.
  9. Niestety zremisowaliśmy, chociaż powinniśmy się w sumie cieszyć, bo z mojej perspektywy to Kudła nam ten remis wyciągnął mimo okazji Szymczaka i Woźniaka.
  10. Po meczu odbyła się konferencja, na której był tylko jeden temat. Wojna – jedni się zgadzają, żeby o tym mówić, inni mniej, ale z mojej perspektywy widziałem, jak to ruszyło moją żonę. Dla mnie bardzo budujące są takie słowa trenerów.
  11. Na powrocie mieliśmy kilka ciekawych przygód. Na początek po wyjeździe widzieliśmy ogromny samolot krążący na niebie, zapewne była to jedna z jednostek specjalnych tankujących w powietrzu. Później na McDonald spotkaliśmy masę ludzi z granicy. Przerażający widok patrzeć po tych roztrzęsionych twarzach. Dalej na trasie jeszcze mieliśmy przygodę kiedy przy 140 km/h coś spadło nam na przednią szybę w okolicy miejsca pasażera. Prawdopodobnie samochody przed nami i za nami miały podobne zdarzenie, sądząc po nagłych hamowaniach. Innymi słowy – kilkanaście ptaków skończyło swój żywot i spadło na samochody. Dobrze, że nikomu nic się nie stało. Reszta trasy minęła spokojnie, wliczając kilka planowanych korków na trasie. W domu byliśmy w okolicach 21:00. Do następnego!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    tomassi

    3 marca 2022 at 07:59

    Fajnie się czyta.
    Dzięki

  2. Avatar photo

    Łukasz Z.

    3 marca 2022 at 18:40

    Teraz faktycznie wszystko co nie związane z Ukrainą i naszym bezpieczeństwem jest nie ważne, ale ja jak zwykle dziękuję za waszą pracę.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga