W meczu GKS Katowice – Wisła Płock padła tylko jedna bramka, ale na tego gola złożyła się praca kilku zawodników. Najpierw do błędu zmusił rywala Pitry, stosując agresywny pressing. Potem mimo niedokładnego przyjęcia o utrzymanie się przy piłce powalczył Fonfara. Wkrótce dobra decyzja i mocny strzał Wołkowicza, w efekcie dośrodkowanie Wróbla i główka Fonfary. Zobaczcie sami.
1:0 Fonfara (42)
Piłkę z własnej strefy obronnej wyprowadza zawodnik z Płocka.
Zaatakować przeciwnika decyduje się Pitry.
Pressing Pitrego jest bardzo agresywny i zmusza do błędu rywala. Widzimy już, że za akcją podąża Fonfara.
Pomocnik dobiega do bezpańskiej piłki i podprowadza ją sobie do przodu.
Niedokładne przyjęcie skutkuje tym, że musi się ratować zwodem.
Następnie mija jeszcze jednego przeciwnika.
Na oddanie strzału już nie ma miejsca, więc decyduje się na wycofanie piłki do Wołkowicza.
Wołkowicz ma mnóstwo miejsca przed polem karnym – nic, tylko uderzać.
Na taki właśnie wariant decyduje się pomocnik.
Strzał jest bardzo mocny i precyzyjny, ale Szczepankiewicz broni. Jak się za chwilę okaże parada jest sukcesem jedynie połowicznie, bo futbolówka zamiast na róg, trafia do naszego zawodnika.
Do piłki podbiega Wróbel. Zwraca uwagę brak obrońców Wisły w polu karnym. Obecni są tylko w celu zablokowania dośrodkowania oraz szeroko rozumianej asekuracji. Nikt natomiast nie kryje Pitrego i Fonfary, a przecież jeszcze przed chwilą wielu z zawodników rywala uniemożliwiło Fonfarze oddanie strzału. Wniosek jest taki, że po uderzeniu Wołkowicza stanęli jak wryci, a nasi zawodnicy poszli za akcją.
Wróbel może zagrać krócej (do Pitrego) i dłużej (do Fonfary). Decyduje się na ten drugi wariant.
Piłka leci na głowę Fonfary, któremu pozostaje już tylko być precyzyjnym.
Uderzenie w krótki róg.
I GieKSa zdobywa jedyną bramkę w spotkaniu!