W niedzielne popołudnie hokeiści GieKSy zmierzyli się na wyjeździe z drużyną Comarch Cracovii. W naszej drużynie zabrakło kilku kluczowych zawodników – Grzegorza Pasiuta, Dante Salituro i Mykhailo Kovalchuka. Po wyrównanym meczu musieliśmy uznać wyższość przeciwnika, a losy meczu rozstrzygnęły się w dogrywce.
W pierwszych minutach meczu groźniejsi byli gospodarze, ale brakowało im precyzji w wykończeniu akcji, natomiast GieKSa czekała cierpliwie na swoje szanse na objęcie prowadzenia. Jeną z takich okazji wykorzystał w 11. minucie Mateusz Michalski. Zdobyta bramka ożywiła poczynania gości i już dwie minuty później mogliśmy prowadzić dwoma bramkami, ale w ostatniej chwili krążek zamroził Alex D’Orio. Katowiczanie nawet grając w liczebnym osłabieniu, dążyli do zdobycia bramki, a bliski pokonania bramkarza Cracovii był Bartosz Fraszko, jednak jego uderzenie minęło bramkę miejscowych. Gospodarze do wyrównania doprowadzili na 37. sekund przed syreną kończącą pierwszą odsłonę meczu.
Od początku drugiej tercji obie drużyny skupili się na uważnej grze w obronie, przez co brakowało wartych odnotowania sytuacji bramkowych. Dopiero w 27. minucie Pontus Englund strzałem w parkany sprawdził czujność Alexa D’orio. Krakowianie podobnie jak w pierwszej tercji grając w przewadze, nie potrafili stworzyć poważnego zagrożenia pod naszą bramką. Od połowy meczu odważniej zaczęli atakować krakowianie. W 33. minucie Johan Lundgren bliski był zdobycia drugiej bramki dla „Pasów”. Miejscowi jeszcze dwukrotnie pod koniec drugiej tercji sprawdzili czujność Johnego Murraya. Najpierw w 38. minucie Sebastian Brynkus próbował zaskoczyć naszego bramkarza, zmieniając tor lotu krążka, a minutę później Jakub Bukowski trafił w parkany leżącego golkipera GieKSy.
Trzecią tercję rozpoczęliśmy od zdobycia drugiej bramki, którą zdobył Pontus Englund. Kolejne minuty meczu nie zmieniły obrazu gry, jaki oglądaliśmy przez dwie poprzednie tercje. Kolejny istotny moment w tym meczu miał miejsce w 55. minucie, kiedy w jednym czasie dwaj nasi zawodnicy – Pontus Englund i Albin Runesson zostali odesłani na ławkę kar. Gospodarze dopiero na 8 sekund przed końcem tych wykluczeń doprowadzili do remisu. Po wyrównaniu stanu meczu krakowianie ruszyli do ataków, ale wynik w regulaminowym czasie gry nie uległ już zmianie.
W dogrywce decydujące trafienie zanotował Johan Lundgren, zapewniając „Pasom” zwycięstwo w meczu.
Comarch Cracovia – GKS Katowice 3:2 (1:1, 0:0, 1:1 d. 1:0)
0:1 Mateusz Michalski (Kacper Maciaś, Jonasz Hofman) 10:47
1:1 Tim Wahlgren (Damian Kapica, Maciej Kruczek) 19:23
1:2 Pontus Englund (Bartosz Fraszko) 44:00
2:2 Anton Brandhammar (Hannes Johansson) 56:15, 5/3
3:2 Johan Lundgren 60:45, 3/3
COMARCH Cracovia: D’orio (Polak) – Brandhammar, Jaśkiewicz, Brynku, Olsson, Johansson – Kruczek, Younan, Lundgren, Wahlgren, Kapica – Wanacki, Bieniek, Bukowski, Jarosz, Marzec – Kameneu, Tynka, Mocarski, Sterbenz, Bezwiński.
GKS Katowice: Murray (Kieler) – Verveda, Maciaś, Bepierszcz, Anderson, Fraszko – Varttinen, Koponen, Michalski, Smal, Hofman Jo. – Runesson, Englund, Hofman Ja., Sokay, Kallionkieli oraz Chodor i Dawid.
Najnowsze komentarze