Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] Dwucyfrówka na Jantorze przed Pucharem Kontynentalnym

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W 36 kolejce Polskiej Hokej Ligi TAURON KH GKS Katowice zmierzył się z Polonią Bytom na lodowisku Jantor. Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 18:30. Do składu GieKSy powrócili Tomasz Malasiński i Niko Tuhkanen. Trener Tom Coolen postawił w tym meczu na Michała Kielera w bramce. Zgodnie z przewidywaniami nasi hokeiści szybko zdominowali rywala, a dobre okazje w pierwszych minutach mieli chociażby Wronka czy Sawicki. W 7 minucie na ławkę kar trafił Malasiński za atak kijem trzymanym oburącz. Po niecałej minucie udało się nam wybić krążek, który następnie odebraliśmy pod bramką Polonii, a bramkę w osłabieniu strzelił Mikołaj Łopuski. Po powrocie do gry 5 na 5 Krężołek wyprowadził krążek, wymienił się podaniami ze Skokanem i pokonał bramkarza Polonii. Zaledwie 17 sekund później zdobyliśmy kolejnego gola. Po szybkiej wymianie podań krążek w pustej bramce umieścił Laakkonen. Po chwili mieliśmy szanse na kolejne zdobycze, ale najpierw dwukrotnie minimalnie pomylił się Łopuski, a następnie Malasiński. W 12 minucie 4 bramkę dla GieKSy po indywidualnej akcji zdobył Dusan Devecka. W 15 minucie formacja złożona z czterech Finów i Mikołaja Łopuskiego ponownie zabawiła się z rywalami, a krążek w bramce umieścił Laakkonen. W ostatniej minucie tej tercji Tuhkanen idealnie dograł krążek Łopuskiemu, a temu pozostało skierować go do odsłoniętej bramki. Po 20 minutach prowadziliśmy 6:0.

Już w 2 minucie kolejnej tercji zdobyliśmy kolejną bramkę. Fraszko mocnym strzałem pokonał Krausa. Po chwili Wronka miał przed sobą niemal pustą bramkę, ale trafił w nogi obrońcy. W 30 minucie za przeszkadzanie ukarany został Strzyżowski, ale ponownie to my strzeliliśmy bramkę mając zawodnika mniej. Po serii zwodów strzałem między parkanami gola zdobył Rohtla. W 34 minucie Strzyżowski dał sobie odebrać krążek na niebieskiej, w sytuacji sam na sam znalazł się Kamil Filip i strzałem pod poprzeczkę pokonał Kielera. Minutę później podczas sygnalizowanej kary dla Polonii do pustej bramki z bliska nie trafił Fraszko. Choć wcześniej dwukrotnie strzelaliśmy w osłabieniu, to nie umieliśmy wykorzystać liczebnej przewagi. W 38 minucie Malasiński trafił z okolicy bulika w poprzeczkę. Przed trzecią tercją prowadziliśmy 8:1.

W 42 minucie Janne Laakkonen skompletował hat-tricka uderzeniem z pierwszego krążka po podaniu Jyrkkio. 2 minuty później Devecka otrzymał karę za atak kolanem. Tym razem gola w osłabieniu nie było, ale najważniejsze, że go nie straciliśmy. W 47 minucie otrzymaliśmy drugą okazję do gry w przewadze. Tym razem po zaledwie 7 sekundach Wronka pokonał bramkarza strzałem po lodzie. Po dwóch minutach Bodora sfaulował Rybaka, który miał dobrą sytuację po podaniu Krężołka. Tym razem nie wykorzystaliśmy 2-minutowego okresu gry 5 na 4. W 54 minucie nastąpiła zmiana bramkarza w Polonii – miejsce Dominika Krausa zajął 18-letni Bartosz Trawiński. Jeszcze w tej samej minucie Skokan pokonał go strzałem spod niebieskiej. Na 14 sekund przed końcem meczu w sytuacji sam na sam strzałem między nogami Kielera pokonał Dybaś. Mecz zakończył się wynikiem 11:2. Teraz hokejową GieKSę czeka turniej finałowy Puchary Kontynentalnego w Belfaście.

Trzy gwiazdy meczu:
Pierwsza gwiazda meczu: Janne Laakkonen
Druga gwiazda meczu: Bartosz Fraszko
Trzecia gwiazda meczu: Tomasz Skokan

TAURON KH GKS Katowice – Węglokoks Kraj Polonia Bytom 11:2 (6:0, 2:1, 3:1)
1:0 Mikołaj Łopuski (Oskar Krawczyk, Jesse Rohtla) 7:22 4/5
2:0 Patryk Krężołęk (Tomasz Skokan, Damian Tomasik) 8:59
3:0 Janne Laakkonen (Jesse Rohtla, Jesse Jyrkkio) 9:17
4:0 Dusan Devecka (Bartosz Fraszko) 11:08
5:0 Janne Laakkonen (Jesse Rohtla) 14:31
6:0 Mikołaj Łopuski (Niko Tuhkanen, Janne Laakkonen) 19:08
7:0 Bartosz Fraszko (Tomasz Malasiński, Patryk Wronka) 21:38
8:0 Jesse Rohtla 4/5 29:57
8:1 Kamil Filip 33:30
9:1 Janne Laakkonen (Jesse Jyrkkio, Damian Tomasik) 41:49
10:1 Patryk Wronka (Bartosz Fraszko, Dusan Devecka) 46:21 5/4
11:1 Tomasz Skokan (Michał Rybak, Radosław Sawicki) 53:52
11:2 Łukasz Dybaś 59:46

TAURON KH GKS Katowice: Kieler (Lindskoug) – Tuhkanen, Jyrkkio, Laakkonen, Rohtla, Łopuski – Cakajik, Devecka, Malasiński, Wronka, Fraszko – Wanacki, Krawczyk, Urbanowicz Starzyński, Strzyżowski – Skokan, Tomasik, Krężołek, Sawicki, Michał Rybak.

Węglokoks Kraj Polonia Bytom: Kraus (Trawiński) – Stępień, Bodora, Dybaś, Krzemień, Mularczyk – Stavisskii, Kamieniecki, Sroka, Filip, Wąsiński – Zając, Anklewicz, Dudkiewicz, Bajon, Alimov.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice SK 1964

Jan Furtok dołączył do SK 1964!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Legendarny napastnik GKS Katowice Jan Furtok został dzisiaj honorowym członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”.

Decyzja o zaproszeniu Jana Furtoka do grona honorowych członków to wyraz ogromnego szacunku dla jego wkładu w GKS Katowice. Furtok to najlepszy strzelec w historii GKS Katowice w Ekstraklasie. Był także prezesem klubu. Brał on także czynny udział w akcji „Ratujmy GieKSę” w 2006 roku i między innymi dzięki jego działaniom GieKSa mogła wystąpić w IV lidze.

Dziękujemy Panu Janowi za przyjęcie zaproszenia, a wszystkich kibiców GieKSy, którzy jeszcze nie są członkami stowarzyszenia kibiców, zapraszamy w szeregi SK 1964. Dołączyć można poprzez wypełnienie deklaracji tutaj.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Unia wygrała z GKS-em

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W zakończonym kilkadziesiąt minut temu meczu III ligi GKS Wikielec uległ u siebie liderowi rozgrywek – Unii Skierniewice. Jedyną bramkę dla gości zdobył w 51. minucie pewnym strzałem z rzutu karnego, podyktowanego za faul na Szymonie SołtysińskimMateusz Stępień. Unia Skierniewice jest naszym rywalem w 1/16 finału Pucharu Polski.

Dla skierniewiczan było to już ósme ligowe zwycięstwo w sezonie. Z dorobkiem 26 punktów piłkarze Kamila Sochy pozostaną na czele tabeli po 12. kolejce ligowych zmagań.

Trener w porównaniu do ostatniego meczu ligowego dokonał czterech zmian: Jakuba Czarneckiego, Filipa Zająca, Maksymiliana Kosiora i Aghwana Papikjana zastąpili Konrad Kowalczyk, Jakub Kwiatkowski, Oskar Melich i Kamil Sabiłło.

Wyjściowy skład Unii na mecz z GKS Wikielec:
Pruszkowski – Kwiatkowski, Woliński, Kowalczyk, Stępień, Szmyd, Cegiełka, Melich, Sołtysiński, Sabiłło, Yaworkyi.

Do meczu pucharowego pozostały Unii jeszcze do rozegrania dwa spotkania ligowe. Za tydzień nasz rywal podejmie Mławiankę Mława, a za dwa tygodnie zmierzy się w Suwałkach z miejscowymi Wigrami.

Nadal nie ma potwierdzonego terminu spotkania Unia Skierniewice – GKS Katowice, choć jak informuje klub – najprawdopodobniej zostanie ono rozegrane w środę 30 października o godz. 19.00.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Wasielewski: „Chcę godnie pożegnać Bukową”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis tekstowy konferencji prasowej przed spotkaniem GKS Katowice ze Śląskiem Wrocław, w której udział wzięli trener Rafał Górak oraz Marcin Wasielewski.

Wszystkie bilety zostały wyprzedane. Podczas meczu kontynuowana będzie inicjatywa fundacji „Oko w oko z rakiem” i firmy SUPERBET – za każdą bramkę przekaże 1000 złotych na konto fundacji! Podczas meczu prowadzona będzie zbiórka dla chłopca z Imielina.

Rafał Górak: Przerwa reprezentacyjna ma różne aspekty. Czasem bardziej chcemy popracować, poprawić np. element motoryczny. My tą drugą inaczej wykorzystaliśmy. Daliśmy dłuższy czas na wyleczenie urazów, które nie były może poważne, ale istotne. Z tego się cieszę, że w tym mikrocyklu już większość piłkarzy uczestnicy. Nie graliśmy żadnej gry kontrolnej, tylko we własnym gronie, korzystając również z pomocy akademii – pięciu jej zawodników wzięło w tym udział. Cieszę się, że mogłem ich zobaczyć. Teraz koncentracja. Mecz z wicemistrzem Polski, z drużyną uznaną na rynku. Podchodzimy do tego spotkania poważnie, jak zresztą do każdego. Śląsk ma znikomą ilość punktów i na pewno jest tam ogromna determinacja i wola do tego, by te punkty zdobywać. To drużyna o ogromnym potencjale. Sport ma to do siebie, że czasem ktoś nieoczekiwanie na takim miejscu ląduje. Nie stawiamy się w roli faworyta, chcemy mieć swój pomysł na mecz. Śląsk to naprawdę mocny zespół.

Marcin Wasielewski: Wielkie wydarzenie. Wygraliśmy 6:0, padł rekord klubowy… Fajna rzecz. Graliśmy dobrze, zdyscyplinowanie, wypełniliśmy swoje założenia. W oczy rzucała się skuteczność, która w ostatnich meczach był… trochę gorsza. Gdzie mnie trener wystawi, tam dam z siebie 100 proc. i będę chciał pokazać się z jak najlepszej strony. Zespół grał bardzo dobrze i ja też na tym zyskałem. Zaliczyłem dwie „asysty” po rzutach karnych. Nic, tylko się cieszyć.

Spodziewacie się większej determinacji Śląska ze względu na nikły dorobek punktowy?

Górak: Zdecydowanie, nawet jestem w stanie się wczuć w rolę wszystkich, którzy we Wrocławiu są. Zdaję sobie sprawę, że na pewno ta chęć wygrania tam jest. Nie damy się zwieść i uśpić, patrząc tylko na tabelę. Śląsk ma dwa zaległe spotkania, może zrobić dużo więcej. Nie będziemy myśleć, że gramy z ostatnią drużyną w tabeli.

Ostatnia wygrana 6:0, wcześniej z Mistrzem Polski. Czy to są oznaki mentalności drużyny?

Tego się nie da zrobić jedną chwilą. To długa i cykliczna praca. Budowanie krok po kroku dyspozycji piłkarskiej. Wykonujemy taką mrówczą pracę, która daje efekty. To są też rzeczy, które już za nami. Musimy patrzeć na to, co przed nami, bo jeszcze nic takiego spektakularnego nie zrobiliśmy.

Wróćmy jeszcze do meczu z Górnikiem. Skąd tak słabe spotkanie?

Zgodzę się, że po straconej drugiej bramce to był nasz najsłabszy moment w Ekstraklasie. Dużo z tego meczu starałem się wyciągnąć. Być może dobrze, że otrzymaliśmy taki cios obuchem, bo to jest jakaś tam nauczka. Nie ma zachwiania emocjonalnego w naszym zespole. Musieliśmy się szybko otrząsnąć. Wyszliśmy z tego i to się dla mnie liczy. Na pewno przyjdą jeszcze trudne momenty. Ważne jest to, żeby po takiej straconej bramce podnieść rękawicę i dalej walczyć o dobry rezultat. Tego mi tylko zabrakło w Zabrzu. Wiemy, gdzie popełniliśmy błąd.

Jaką drogę pokonaliście od pierwszego meczu w Ekstraklasie? 

Wasielewski: Jeśli mam być szczery, to niewiele się zmieniło. Poza pierwszą połową z Radomiakiem, gdzie po prostu podeszliśmy nie tak, jakbyśmy tego chcieli. Potem byliśmy już mentalnie przygotowani. Wiedzieliśmy, z czym się liczyć w Ekstraklasie. Chcieliśmy tam wejść, pokazując nasz styl gry. Mamy być stroną dominującą i przeważać. Czasami mecze nie wychodzą, taki jest sport, ale mentalnie jesteśmy bardzo mocni.

Udało się zbudować modę na GKS Katowice.

Każdy kibic, czy jest ich 10, czy 10 000, jest na wagę złota. Kibice nas wspierają i to czuć. Nawet po takim meczu jak z Górnikiem – kibice nie obrócili się o 180 stopni, tylko dostaliśmy wsparcie.

W tym tygodniu na Nowej Bukowej położono murawę. Czujecie podekscytowanie?

Wasielewski: Jestem na tej Bukowej i chcę godnie ten stadion pożegnać. Ma wieloletnią historię i na to zasługuje. W tym momencie skupiam się na tym, co tutaj, a nie na przyszłości.

Górak: Tak jest, to najlepiej powiedziane! Wiemy, że buduje się coś pięknego i nowego. Żeby to miało odpowiedni wymiar, my musimy po prostu dobrze grać i spełniać swoje zadanie. Wszystko ma swój czas. Nadejdzie moment, kiedy spotkamy się na nowym stadionie. Bukowa jest miejscem historycznym. Marcin też tu nie jest krótko, każdy z nas czuje to miejsce. Chcemy jak najwięcej tych meczów tutaj, które zapadną w pamięci kibiców na lata.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga