Dołącz do nas

Piłka nożna

[RELACJA] GKS „czteropak” Katowice

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Kolejka nr 10 dla GieKSy odbyła się w Opolu w sobotę 25 września o godzinie 12:40. Trener Górak zdecydował się na jedną korektę w składzie względem ostatniego spotkania w Polkowicach. Szwedzika od pierwszej minuty zastąpił Filip Szymczak.

Spotkanie od początku było rozgrywane bardzo chaotycznie. Obie drużyny nie potrafiły zawiązać konkretnych akcji nawet pod polem karnym rywala. Pierwszą okazję stworzyła sobie Odra i pewnie ją wykorzystała. Na lewej stronie Wojciechowskiego ograł Konrad Nowak i świetnie dośrodkował między bramkarza a obrońców, przez co Janus tylko skierował piłkę do siatki GieKSy. Nic nie zapowiadało tego, że w 30. minucie dojdzie do wyrównania, a jednak! Rywal poślizgnął się z piłką przy interwencji, przez co mieliśmy rzut rożny, który po dośrodkowaniu wykończył głową Filip Szymczak. To nie zmieniło jednak fatalnej postawy obrony w tym sezonie. W 39. minucie natomiast świetnie dograł znowu z lewej strony Maćkowiak za plecy Kołodziejskiego, gdzie był ustawiony Piech. Tak doświadczony zawodnik nie miał problemów z wykorzystaniem tej sytuacji i uderzył głową przy prawym słupku Królczyka. Ten sam zawodnik zapisał się w protokole trzy minuty później kiedy dobił na linii strzał Konrada Nowaka, który i tak zmierzał do bramki. Fatalnie w tej sytuacji zachował się Kołodziejski, który tak niefortunnie interweniował w polu karnym, że rywal otrzymał piłkę prosto pod nogi przed naszym bramkarzem. Do gwizdka kończącego pierwszą połowę dominowała Odra, ale nie miała już okazji do strzelenia kolejnej bramki.

Dwie zmiany zdecydował się zrobić trener Górak na drugą połowę spotkania. Jędrycha i Wojciechowskiego zmienił Janiszewski z Sanockim. Ten drugi pokazał się kilka razy w dryblingu, ale to znowu rywale dali o sobie znać. W 52. minucie na lewej stronie w narożniku pola karnego pobawili się Piech z Nowakiem i ograli naszych zawodników. Nowak zdecydował się na kapitalne uderzenie po długim słupku i nie dał szans Królczykowi. Sanocki nawet zdobył bramkę w 55. minucie po bardzo dobrej akcji indywidualnej, ale był niestety na pozycji spalonej w momencie dobitki strzału Figiela. GieKSa się nie poddawała i atakowała dobrze broniącą Odrę. Furę szczęścia miał Sanocki, który w 69. minucie uderzył lekko szczupakiem na bramkę, a tam obrońcy wpakowali przypadkiem piłkę do bramki Kuchty. Do końca spotkania GieKSa może i miała optyczną przewagę, ale nic z tego nie wynikało. Kolejne spotkanie, w którym przeciwnik ładuje nam „czteropaka”.

25.09.2021, Opole
Odra Opole – GKS Katowice 4:2 (3:1)
Bramki
: Janus (21), Piech (38, 42), Nowak (52) – Szymczak (30), Żemło(69-s).
Odra Opole: Kuchta – Maćkowiak, Maksymilian, Żemła, Mikinić, Trojak, Janus (88. Spychała), Niziołek (70. Pawlik), Marzec (80. Żak), Nowak (71. Sauczek), Piech (70. Czapliński).
GKS Katowice: Królczyk – Wojciechowski (46. Sanocki), Jędrych (46. Janiszewski), Kołodziejski, Pavlas – Woźniak, Błąd, Jaroszek, Figiel (62. Urynowicz), Kiebzak (62. Szwedzik) – Szymczak (63. Kozłowski).
Arbiter: Łukasz Kuźma.
Widzów: (410 kibiców GKS Katowice).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

26 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

26 komentarzy

  1. Avatar photo

    Sas

    25 września 2021 at 15:04

    Górak na co Ty jeszcze czekasz, jeżeli GKS znaczy coś dla Ciebie honorowo odejdź…

  2. Avatar photo

    Riko

    25 września 2021 at 15:09

    No i co dalej ? Jest tu jakiś prezes czy dyrektor ? Ktoś , coś ?

  3. Avatar photo

    Kato

    25 września 2021 at 15:32

    Trener chyba sam nie wie co się dzieje z tymi zawodnikami i drużyną.
    Myślał i dał czas na dostosowanie gry do pierwszej ligi, co wielokrotnie podkreślał. Ale efekty idą w całkiem odwrotnym kierunku.
    Mieli się zgrać i strzelać gole i jednocześnie poprawiać obronę. W zamian przestali strzelać i do tego tracili z meczu na mecz coraz więcej bramek.
    A słaba obrona osiągnęła dno dna.
    Coś jest nie halo, bo w chęci trenera nie wątpię. Raczej zawodnicy nie odrabiają lekcji i widać to z trybun jak grają. Te zagrywki przed bramką przeciwnika i partolenie 100% jest dziwne.
    Piszę to jako zwykły kibic.
    Co się stanie, nie wiem. Do trenera mam szacunek i tak, obojętnie czy będzie za wszystko obwiniony.
    Oby wszystko potoczyło się ku dobra dla naszego Klubu.
    INO GIEKSA!

  4. Avatar photo

    Bulwa

    25 września 2021 at 16:07

    zesc, slysz na konferencji ze nadal musimy przystosowac sie do pierwszej ligi. dla mnie do smiech. ktos o tym mowil, nie pamietam, poawciecie. blad, wozniak, szymczak, jedrych i tak mozna wymieniac czy oni grali na tym poziomie alby teraz sie uczyc?

  5. Avatar photo

    Roh

    25 września 2021 at 16:07

    Ten Pan nie ma umiejetnosci do prowadzenia drużyn na tym poziomie i tyle.

  6. Avatar photo

    Bulwa

    25 września 2021 at 16:14

    JAK PAN SI UCZY TO CZEMU ZOSTAWIL TEN SAM SKAD CO LEDWO AWANSOWAL. PRZEPRASZAM CO WSZYSTKO WYGYWAL I LEDWO CO WSZEDL. PORAZKA. PAN GOAK NIE MA KOTROLI NAD SZATNIA LUB SZATNIA NIE CHCE WIECEJ, CEL BYL UTRZYMANIE, PRZEGRYWAJA ALE KASA LECI. DOJDZIE DO CZEGO I UTZYMAJA SIE I BEDA PREMIE. TAK SKUPAC KLUB ZALOSNE

    • Avatar photo

      Roh

      25 września 2021 at 22:56

      Glupszego komentarza chyba już tutaj nie przeczytam. Widać jesteć fanem teorii spiskowych…

  7. Avatar photo

    Riko

    25 września 2021 at 16:17

    Górakowi robi się krzywdę utrzymując go w tej chwili na stanowisku trenera. On już nie panuje nad sytuacją . Niestety to samo dotyczy dyrektora sportowego. Prezes się ukrywa . Właściciel za bardzo nie wie co z tym klubem zrobić . Tak od lat …

  8. Avatar photo

    Peter

    25 września 2021 at 16:18

    Wstyd i hańba dla miasta Katowice począwszy od prezesa, trenera na marnych piłkarzynach skończywszy. Po dziesięciu kolejkach widać drogę ku drugiej lidze, w której znów trzeba będzie rozpoczynać wszystko od nowa. Po raz kolejny postawiono na niewłaściwe osoby. Stracono kolejne dwa lata i nietrafnie wydane nasze pieniądze. W planach najbliższych budowa nowego stadionu, na który przyjdzie może maksymalnie 1000 osób. Przy obecnej nędznej grze trudno namówić rzesze kibiców, którzy licznie wypełnili by bukową jak za dawnych lat. Niebawem będzie 20 lat , aż wierzyć się nie chce, jak tak zasłużony klub opuścił szeregi ekstraklasy marnie kończąc. Takie małe miastka jak Głogów czy Niepołomicą potrafią zbudować lepsze zespoły a w Katowicach dotąd nie potrafią. Mam nadzieję na poprawę sytuacji ale wiele musi się zmienić personalnie póki jeszcze czas.

  9. Avatar photo

    Solski

    25 września 2021 at 16:48

    „To życie wielu ludzi” Nic się nie zmieniło w tym temacie.
    Czteropak jest ok, ale piwa na grilla. Piłka nożna to nie jest łyżwiarstwo figurowe, gdzie punkty dają za styl i wrażenie artystyczne. W 2 ligdze traciliśmy dużo, ale przeważnie więcej strzelaliśmy. Był czas na wzmocnienie obrony? Gdzie był Góralczyk? Kupili byle co, coś co się nie łapie nawet na ławę i nie ma kim teraz z tyłu grać.
    Czy ktoś za to odpowiada?

  10. Avatar photo

    Sas

    25 września 2021 at 17:40

    Skład mamy na miejsca 10-12.Przy wybitnym trenerze typu Nawałka bądź solidnym jak Brosz baraże.Przy Góraku czyli trenerze wfiscie z papierami na maks II ligę mamy to co mamy.

  11. Avatar photo

    Peter

    25 września 2021 at 18:42

    Obecny skład jest dobry ale na rezerwy w drugiej lidze bez potrzeby na awans wyżej.. W zeszłym sezonie przegraliśmy na bukowej przy obecnym składzie z rezerwami Śląska Wrocław. To nie przypadek wówczas tłumaczono się koronawirusem a dziś widzimy faktyczne oblicze słabości. Zanosi się na powrót do drugiej ligi i budowę wszystkiego od nowa.

    • Avatar photo

      Sas

      26 września 2021 at 10:31

      Nie zgadzam się kompletnie i fakty temu przeczą.Podobnie myśleliśmy o Śpiączce czy Kalinowskim i okazało się, że przy trenerzr, a nie wfiscie rozwinęli się. Figiel, Błąd, Jaroszek, Kudła, Woźniak spokojnie graliby w większości klubów I ligi. Trener tylko musi to wszystko poukładać.

  12. Avatar photo

    Rafał

    25 września 2021 at 20:56

    Zmiany powinny być już po awansie, a teraz to trzeba ratować utrzymanie w I lidze.
    A Trener i Dyrektor Sportowy dalej nie rozumieją że mieli odejść!!!!!
    A im szybciej to zrobią tym lepiej dla GKSu będzie bo nic nie zdziałali w II lidze i tylko farta mieli na koniec i tyle. Trzeba zmian i to dużych i jak najszybciej!!!
    Szczerbowski też niech lepiej sie poda do dymisji bo i hokej jaki siatkówka zacznie robić nurt ku dołowi takie kaleki zatrudnił które pogarszają drużyny a nie polepszają
    kiedy w końcu zacznie być normalnie w tym klubie i będą ludzie którzy będą świadczyć o sile tego klubu a nie jego nieudolności jaką prowadzi pan Szczerbowski. ZMIANY.

  13. Avatar photo

    Luc

    25 września 2021 at 22:17

    Mam nadzieję że ten duet GG w przerwie zimowej honorowo odejdzie. Od dawna najsłabsza jest obrona. 3-4 nowych obrońców, którzy nawet nie powąchali murawy. Ściągamy trzech obrońców i nagle Woźniak jest prawym obrońcą. Czy ktoś to rozumie? Pavlas jest fajnym, zadziornym zawodnikiem, ale na obronie wali takie buble, że głowa boli. Jak dla mnie brak trzech punktów ze Stomilem powinien wstrząsnąć szatnią. Tylko pytanie… czy ktoś widział prezesa?

  14. Avatar photo

    tomassi

    25 września 2021 at 23:18

    i powiedz 'Sas’ kto ma przyjść?
    który z trenerów jest gotowy to pociągnąć?

    • Avatar photo

      Sas

      26 września 2021 at 10:06

      Kaczmarek, Mroczkowski, Brede chociażby…

  15. Avatar photo

    Afera

    25 września 2021 at 23:50

    Ręce opadają,serce krwawi,tylko czy GG.mieli coś do powiedzenia przy transferach,czy miasto zakręciło kurek z kasą na transfery i kazali walczyć tym co mamy ?????? tego nie wiemy,teraz kasa idzie na budowę stadionu,łatwo o krytykę też mnie boli gra GieKSy,ale nie osądzam bo prawdy nie wiem,a Górak tego publiczni nie ogłosi,zostało czekać na zimowe okienko transferowe,i nie wiem może jeszcze raz poświęcić figurkę ŚW Barbary

  16. Avatar photo

    KaTe

    26 września 2021 at 09:33

    Niestety, czekanie na zimowe okienko to może być „too late”. Brak jakości naszej kadry aż razi w oczy. Chyba trzeba zaryzykować, potrząsnąć trzosem i sięgnąć po jakichś wolnych zawodników.
    Wiadomo też, że nie mamy co liczyć na topowych trenerów, ale można chyba do naszego projektu (jeśli istnieje) przekonać jakiegoś nie bojącego się tej strasznej ligi z potęgami jak Chrobry, Puszcza i Odra.
    Ciekawe po co ściągano Sadowskiego i Gieracha, choć w zasadzie nawet ich nie pokazano opinii publicznej? Panowie G-G boją się przyznać, że polityka transferowa nie istnieje? Podobnie jak twór szumnie zwany Akademią…

  17. Avatar photo

    Paco

    26 września 2021 at 12:09

    Gierach, Repka, Sadowski … jak słabi muszą być , że w obecnej sytuacji trener nie odważa się wstawić ich do składu . Kto w takim razie zdecydował o ich sprowadzeniu ???

  18. Avatar photo

    Kibic

    26 września 2021 at 17:19

    GIEKSA to wizytowka miasta 🙂 no no no – 230 baniek na stadion dla tych smierdzacych leni zwanych pilkarzykami to jakas PARANOJA

  19. Avatar photo

    Kris

    27 września 2021 at 07:58

    Kibicuję GieKSie na dobre i na złe. Jestem w stanie znieść wiele… jak my wszyscy ;-), którzy jeszcze chodzimy na Bukową 1. Nie kumam tylko, dlaczego nie ma żadnych działań naprawczych w tej sytuacji, zarówno ze strony trenera, dyrektora sportowego, jak i zarządu. Żadnych WIDOCZNYCH działań. Cholera, nie da się iść do przodu, poprawić czegoś, jeśli się wszystko będzie robiło taj, jak do tej pory!

  20. Avatar photo

    Riko

    27 września 2021 at 20:09

    Żeby coś zrobić to trzeba mieć jaja … Co zrobić ? Podać się do dymisji . Zwolnić kogoś . Zaryzykować . Wstrząsnąć . Ale obecna ekipa czeka , nic nie robi . Nie ma pojęcia co zrobić. Nie ma planu co zrobić w takiej sytuacji . Tu w ogóle nie ma planu …

  21. Avatar photo

    Gerard

    27 września 2021 at 20:45

    Jak wy p@*&^cie to aż głowa boli. Wszystkich byście zmieniali fahofcy za 2 grosze. Cygana też chcieliście wywalić a okazuje się, że gość ogarnia temat. Mandrysz to samo, można tak wymieniać długo zwłaszcza piłkarzy którzy po odejściu z GieKSy nagle zaczynają grać a zdarza się że strzelają nam bramki. Drużyne buduje się latami a wy chcecie wszystko w jeden sezon bo jak nie to zmiana…qwa myślenie zmieńcie.

  22. Avatar photo

    Rafał

    27 września 2021 at 22:23

    Gerara, przypomne ci że gdy trenerem był Furtok jakoś zbudował taem i co roku awansował i nie było mocnych na GKS w 2lidze jak awansowali do I to zmienili trenera na kogoś lepszego i sie skończyło jak się skończyło, trzeba kogoś kto potrawi z niczego zrobić taem, klimat w szatni i zadziorność na boisku, walki do końca. A obecnie trener nie umie wpłynąć odpowiedni na ekipę GKsu co widać po wynikach. Dla panów GG to koniec drogi, jak mają godność to niech odejdą im prędzej tym lepiej.

  23. Avatar photo

    Rafał

    27 września 2021 at 22:24

    Błąd mi się wkradł. Sorki Gerard.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice Piłka nożna

Gdzie zaparkować i jak dojechać na mecz z Górnikiem?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30 marca w niedzielne popołudnie pierwszy mecz na nowym stadionie rozegrają piłkarze GKS Katowice, a naszym przeciwnikiem będzie Górnik Zabrze. Przy okazji otwarcia nowego obiektu pojawiają się liczne pytania o dojazd i parkingi.

Parking przy Nowej Bukowej – w dniu spotkania z Górnikiem będzie zamknięty dla kibiców. Wszystkich tych, którzy wybierają się na mecz samochodem, uczulamy, by nie kierować się pod sam stadion, ponieważ prawdopodobnie utkniecie w korku, a ostatecznie i tak nie zaparkujecie pod nowym obiektem.

Dojazd darmową specjalną komunikacją – wszystkich zainteresowanych dojazdem na nowy stadion odsyłamy do oficjalnej strony klubu. Do centrum przesiadkowego Brynów, które dysponuje 500 miejscami, można przyjechać autem i zostawić je tam za darmo. Jeśli jednak zabraknie tam miejsc, to w bliskiej okolicy jest jeszcze Galeria Handlowa Libero, która również dysponuje darmowym parkingiem.

Dojazd komunikacją miejską – Jeśli ktoś zdecyduje się na dojazd komunikacją miejską, to musi pamiętać, że jak w każdy inny dzień jest ona płatna według taryfy i cennika GZM. Bilet na mecz nie będzie uprawniać do darmowego przejazdu. Jeśli wybierzecie się na stadion zwykłymi liniami, powinniście sprawdzić te, które obsługują przystanki Załęże Kąpielisko BuglaZałęska Hałda Bocheńskiego Autostrada oraz przede wszystkim Katowice Osiedle Kopalnia Wujek. Do tego ostatniego przystanku jeździ najwięcej autobusów. Wszystko możecie sprawdzić tutaj. Z drugiej strony od Ligoty, Brynowa, Piotrowic mamy jeszcze przystanek Brynów Dziewięciu z Wujka, jednak z powodu prac remontowych związanych przebudową linii kolejowych, jest on położony nieco dalej od stadionu. Po remoncie wiaduktów powinno być dużo łatwiej z uwagi na bliżej położone przystanki na ul. Stromej czy Załęskiej Hałdy.

Fanom komunikacji miejskiej polecamy przyjazd na mecz linią 51. Objeżdża ona praktycznie połowę Katowic i można pozwiedzać miasto z każdej strony, szczególnie jeśli wybierzemy opcję z pętlą, dzięki której dwa razy przejedziemy przez przystanki w okolicach stadionu. Taki wybór oczywiście wpłynie na czas podróży – będzie to około 2 godzin i 15 minut.

Do dyspozycji mamy jeszcze podróż pociągiem na stację Katowice Brynów, która tego dnia będzie wyjątkowo otwarta. Niestety stacja przechodzi remont i będzie czynna tylko 30 marca, więc nie będzie to opcją na inne mecze.

Dojazd rowerem – Mamy tutaj dwie opcje – obie mają plusy i minusy. Na stadion możemy dojechać własnym rowerem, ponieważ przy obiekcie przygotowano stojaki, przy których możemy zabezpieczyć swój rower. Można też dotrzeć rowerem miejskim. Najbliższa stacja znajduje się od strony Ligoty. Należy kierować się na ulicę Załęska Hałda/Dobrego Urobku i w okolicach placu zabaw znajdziemy stację o numerze NR 27520. Od drugiej strony mamy dostępne stacje rowerowe koło Bugli oraz na osiedlu Witosa, ale ta pierwsza wymieniona stacja jest zdecydowanie najbliżej nowego obiektu. Kto ma kartę Multisport, to może dodatkowo korzystać z roweru za darmo przez godzinę.

Minusem dojazdu własnym rowerem jest niepewność co do funkcjonowania parkingu rowerowego pod stadionem, ponieważ na ten moment nie mamy jeszcze oficjalnych informacji. Rowerem miejskim zaparkujemy w pobliżu Nowej Bukowej, ale może być problem z dostępnością rowerów na stacji po spotkaniu.

Dojazd samochodem – Co jeśli zdecydujemy się przyjechać samochodem? Jak już wspomnieliśmy, parking pod stadionem będzie zamknięty, ale w okolicy jest sporo innych miejsc parkingowych, które w niewielkiej odległości będą w stanie przyjąć kibiców GieKSy. Pamiętajmy od razu, że parkingi te w większości wypadków są terenami dostępnymi za darmo, ale należącymi do innych podmiotów. Szanujmy więc możliwość zaparkowania samochodu na obcym terenie i utrzymujmy porządek tak, jakbyśmy byli u siebie.

Najbliższym i największym parkingiem będzie Centrum Handlowe Załęże, które w materiałach prasowych informuje, że dysponuje parkingiem na 700 miejsc. Parking jest darmowy, nie ma tam żadnych szlabanów, ale niektóre miejsca mogą być zajęte przez klientów siłowni czy lokali rozrywkowych. Mniejszy parking będzie parę metrów dalej pod sklepami Aldi, Media Expert oraz w okolicach kebabu U Pajdy. Z tych czeka nas około 15-minutowy spacer na stadion.

Naprzeciwko centrum handlowego Załęże jest jeszcze „dziki” parking przy stacji kolejowej Katowice Załęże. Liczba miejsc nie będzie tam duża, ponieważ często stoją tam samochody ciężarowe.

Kolejnym dużym parkingiem jest parking przy kąpielisku Bugla na ulicy Żeliwnej. Jest to parking w okolicach przystanku autobusowego, z którego będą szli na spotkanie kibice.

Od strony Ligoty dostępny powinien być parking przy kopalni Wujek na ulicy Dolnej. Zalecamy jednak ostrożność, ponieważ sytuacja związana z tym parkingiem jest dynamiczna i będzie zależeć od robót budowlanych na terenie stacji PKP Brynów. Jeśli parking będzie dostępny, to zapewni sporo miejsc.

Od strony Osiedla Witosa mamy dwie opcje. Obie będą wymagały spaceru w okolicach 20-30 minut. Pierwszą z nich jest parking przy Zielonym Bazarze na ulicy Kolońskiej. Parking jest darmowy i nie ma na nim szlabanów. Drugą opcją jest sklep Macro Cash and Carry. Z nieoficjalnych informacji, które uzyskaliśmy, parking ma być dostępny dla kibiców w czasie spotkań przy Nowej Bukowej. Tutaj również uczulamy na zachowanie czystości, ponieważ nie chcemy, by parkingi były zamykane na kolejne mecze. Czekamy na oficjalne potwierdzenie, ale jest duża szansa, że również tutaj zaparkujecie. Przy wybraniu tej opcji czeka Was około 25-minutowy spacer na Nową Bukową.

Do dyspozycji kibiców powinny być również mniejsze parkingi i lokalizacje, ale tutaj trzeba będzie mieć trochę szczęścia i liczyć, że nie będą one zajęte. Na przykład jest parking przy ogródkach działkowych na ulicy Bocheńskiego na wysokości stacji BP. Inną opcją będzie parkowanie od strony Ligoty w okolicach opisywanej stacji rowerowej. Jest tam sporo uliczek, na których nie ma zakazu parkowania, a drogi są szerokie i auta zaparkowane na ulicy nie powinny przeszkadzać w normalnym ruchu drogowym. Jedną z takich ulic jest opisywana wcześniej Załęska, gdzie znajduje się stacja rowerowa. Niestety nie ma tam zbyt wiele miejsca, a wobec remontu dróg przy Nowej Bukowej jest opcja sporego nadrabiania kilometrów samochodem do innych lokalizacji, jeśli okaże się, że nie znajdziemy niczego wolnego.

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna

Zbiórka na oprawy na Nowej Bukowej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dwa tygodnie temu ruszyła internetowa zbiórka na portalu zrzutka (tutaj), w której każdy kibic GKS Katowice może dołożyć swoją cegiełkę do sfinansowania opraw na nowym stadionie.

Nie będziemy wymieniać wszystkich prezentacji, które przez ponad 20 lat mogliśmy oglądać na trybunach w wykonaniu grupy Ultras GieKSa na domowych i wyjazdowych spotkaniach. Byłoby tego najzwyczajniej w świecie za dużo. Poza tym zakładamy, że każdy kibic GieKSy pamięta większość pokazów i ma swoją ulubioną oprawę. Przypomnijmy tylko, jak magicznie żegnaliśmy Legendę GKS Katowice – śp. Jana Furtoka na ostatnim meczu w 2024 roku oraz jak pomysłowe i efektowne były oprawy podczas „Pożegnania Bukowej” w spotkaniu z Zagłębie Lubin.

Na początku marca kibice GieKSy założyli zbiórkę na zrzutce (tutaj), której celem jest zebranie funduszy na oprawy na Nowej Bukowej. Bardzo często mówi się, że nowe stadiony nie mają duszy, ale to nie jest prawda. Mimo ogromnej nostalgii do Bukowej pamiętajmy, że Blaszok to przede wszystkim ludzie – fanatycy GKS Katowice, a nie charakterystyczna konstrukcja. Na nowym obiekcie zmieni się umiejscowienie młyna – przeniesiemy się z prostej na trybunę za bramką, ale to jak będzie wyglądało kibicowanie – będzie zależało (tak jak zawsze) tylko od nas.

Pierwszym progiem na zrzutce był pułap 30 tys. złotych, który osiągnęliśmy bardzo szybko. Zmieniliśmy go na 40 tys. złotych. Do zebrania pozostało niecałe 5 tys. złotych, ale zrzutka będzie aktywna jeszcze przez dwa tygodnie, nawet po zrealizowaniu drugiego progu. Nigdy nie ma za dużo pieniędzy na oprawy 😉 

Dziękujemy wszystkim, którzy dokonali wpłat na zrzutce bądź wsparli ją na swoich dzielnicach i FC. Pozostałe osoby zachęcamy do zaangażowania się – wpłat prosimy dokonywać na portalu zrzutka (tutaj). Dziękujemy!

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Głupoty w obronie = porażki, mimo bycia lepszym

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Trudno przełknąć gorycz takiej porażki. Właśnie – to sformułowanie „gorycz porażki” pasuje mi bardziej niż w innych meczach. Znacie mnie, wielokrotnie używałem ciętego języka, tym razem go używać nie chcę, ale poziom irytacji po spotkaniu z Widzewem naprawdę jest wysoki.

Oczywiście – po tylu latach niebytu w ekstraklasie, można powiedzieć, że lepiej tego typu frustracje przeżywać właśnie w najwyższej klasie rozgrywkowej niż w pierwszej czy drugiej lidze. To niezaprzeczalne. I doceniam miejsce GieKSy w tabeli. Ale do diabła…

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. I GKS już nas przyzwyczaił do tego, że ma jakość i jest w stanie w tej lidze punktować i wygrywać. Piłkarze i trener sami sobie zawiesili poprzeczkę wysoko. Jest kontekst do którego można się odnosić. I po meczu z Widzewem odnosząc się do tego kontekstu można tę irytację naprawdę poczuć.

Bo przegrywamy trzeci mecz z rzędu na wyjeździe. Mamy po spotkaniach w Lublinie, Białymstoku i Łodzi zero punktów. A moglibyśmy mieć sześć, bo powiedzmy z Jagiellonią punkt był co prawda w pewnym zasięgu, ale jednak dość daleko. Natomiast zarówno z Motorem, jak i Widzewem mogliśmy nie tylko zremisować, ale wręcz wygrać.

Z Motorem była wymiana ciosów, prowadziliśmy, przegrywaliśmy, potem znów był remis. I skończyło się porażką. Z Widzewem dominowaliśmy w pierwszej połowie, mieliśmy kilka dobrych sytuacji. W drugiej zresztą też. A nie zdobyliśmy nawet jednego oczka. Można co jakiś czas taki mecz przegrać – taka jest piłka. Jednak my stanowczo za często w tym sezonie przegrywamy takie mecze.

No dobra. Jak nie potrafisz meczu wygrać, to go zremisuj. Niestety tego GieKSa w ostatnich meczach nie potrafiła. I niestety jest to problem, bo przeciwnicy nie zdobywają bramek po swoich pięknych akcjach. Po raz kolejny podarowaliśmy bramkę rywalowi. Dodajmy – znów w kuriozalnych okolicznościach. To był popis nieporadności. Najpierw jak wóz z węglem gonił Sypka Lukas Klemenz, następnie Dawid Kudła wybił siatkarsko piłkę przed siebie, potem Arkadiusz Jędrych machnął się, a Alan Czerwiński w niekontrolowany sposób odbił piłkę kolanem. Piłkarskie jaja.

Niestety to, co było grzechem naszej drużyny w rundzie jesiennej, jest powielane na wiosnę. Tracimy tak głupie bramki, że naprawdę idzie się tylko za głowę złapać. Nie umiemy wybić piłki, nabijamy siebie nawzajem, panika jest znów na „wysokim poziomie”. Rywale skrzętnie to wykorzystują. Bramka z Rakowem, druga z Motorem, Jagiellonia, teraz Widzew. To jest naprawdę duży mankament, bo to właśnie takie głupie bramki decydują i tym, że grając naprawdę dobre mecze – dostajemy w łeb.

Tu naprawdę musi być sportowa złość, bo to była porażka na własne życzenie. Przestraszony Widzew czekał na GKS na swojej połowie i GieKSa miała dużą przewagę. Trochę jak w jesiennym meczu z Zagłębiem Lubin. Kilka swoich okazji mieliśmy – może nie stuprocentowych, ale jednak – albo zawodził celownik, albo dobrze bronił Gikiewicz. To też swoją drogą jest irytujące, że bramkarze rywali tak dobrze grają przeciwko nam, a w innych meczach zaliczają totalne klopsy, jak właśnie Giki czy Kacper Rosa, który w meczu z GKS miał dzień konia, a potem z Legią strzelał dla Legii bramki.

Sztab szkoleniowy musi popracować – nie wiem za bardzo nad czym, czy stricte nad defensywą czy nad głowami zawodników, bo gdyby nie te głupoty w obronie i trochę lepsza skuteczność, to byśmy pewnie byli na 4-5. miejscu w tej lidze.

Ktoś powie, że przesadzam. No ale, dlaczego nie mielibyśmy być nieco wyżej w tabeli? Ja nie mówię o walce o puchary i jakichś mocarstwowych planach – to zostawmy Motorowi i trenerowi Stolarskiemu, którzy w czapkę dostali 0:4. Ale jeśli GKS gra jak gra i ma możliwości, to dlaczego ma nie być wyżej? Oczywiście to nie chodzi o to, że mecze z Motorem czy Widzewem musieliśmy wygrać. Ale mogliśmy chociaż je zremisować lub jeden wygrać, jeden pechowo przegrać. A tak mamy ZERO. To nie może tak wyglądać. Jesienią było to samo w kilku spotkaniach – jak choćby z RTS na Bukowej.

Przegrana z Widzewem, jak i poprzednie, nie podważa rozwoju tej drużyny. Wszystko idzie w dobrym kierunku, ale potrzebne są mityczne wnioski – na serio, a nie tylko w słowach. Bo czasem wydaje się, że GKS tych wniosków nie wyciąga. No i na przyszłość trzeba jednak myśleć o wzmocnieniach. Bo być może personalnie w linii obrony przydałaby się większa jakość. Trener rotuje Klemenzem i Kuuskiem, czasem wchodzi Komor i widać, że szkoleniowiec nie jest najbardziej zadowolony z tej pozycji. Alan Czerwiński najlepsze lata ma za sobą, choć na szczęście zazwyczaj większych błędów nie popełnia – akurat przy akcji bramkowej mieli z Jędrychem mocny udział.

Co do Alana, to zachodzę w głowę, jak to możliwe, że ten zawodnik ma wykonywać rzut wolny z siedemnastu metrów. Czy naprawdę nie można wziąć kogokolwiek innego? Alan chyba nigdy nie strzelił gola z wolnego, a w ogóle to w GKS może zdobył dwie bramki na krzyż. Rozumiem, że zeszli Nowak czy Błąd, ale naprawdę można było do tego wolnego wziąć kogoś innego. To niby szczegół, ale gdyby ten zawodnik trafił z rzutu wolnego, to chyba Częstochowa musiałaby na kolanach przyjść do nas, bo w odwrotną stronę to by było za mało spektakularne.

Dobre wejście miał Dawid Drachal, grał dynamicznie i wniósł sporo ożywienia. Miejmy nadzieję, że w kolejnych meczach również dołoży coś od siebie, bo póki co wiosenne transfery GieKSy są niewypałem, na czele z Filipem Szymczakiem.

A’propos tej dynamiki Drachala. Brakuje tego w ostatnich meczach. GKS przyzwyczaił nas do gry z rozmachem – trener Górak rozpływał się w Lublinie nad tym. Niestety od trzech meczów tego rozmachu nie ma i – choć mecz z Widzewem był lepszy niż ten z Zagłębiem – to nadal nie jest to. Choć i tak nie mieliśmy prawa przegrać w Łodzi z taką – mniej efektowną – grą.

Szkoda tego meczu jak cholera. Można było odskoczyć Widzewowi, zbliżyć się do drużyn z górnej połówki i dać sobie przed przerwą reprezentacyjną już mega-total-komfort. A tak mamy tylko duży komfort. Oczywiście nadal jest to „aż komfort”. Ale punkty trzeba dalej ciułać.

W aspekcie kibicowskim też ta wygrana by bardzo smakowała lub choćby remis, a tak Widzewiacy mieli swój powód do uśmiechu i szyderstw. Niektórzy pijani, podstarzali kibice śpiewali na parkingach obraźliwe piosenki – z radości. My zeszliśmy z boiska i wyjechaliśmy z Łodzi pokonani.

Czekają nas trudne mecze. Górnik nam totalnie i absolutnie nie leży. Ostatni raz wygraliśmy z nimi 20 lat temu, a przecież graliśmy trochę razy – w lidze i Pucharze Polski. Potem Pogoń w Szczecinie. Ciężary.

Nie załamujemy się, tylko gramy dalej. Mamy fajną drużynę, walczącą, ofensywną, z charakterem. Jako beniaminek dostajemy trochę po głowie, ale chodzi o to, by ten sezon przejść z godnością. Więc teraz chwila odpoczynku, także dla nas – redakcji – bo jest na naszej stronie intensywnie.

A za dwa tygodnie wielkie święto, czyli otwarcie nowego stadionu i Śląski Klasyk. Już na Nowej Bukowej. Może nie będzie klopsów w obronie.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga