Dołącz do nas

Piłka nożna

[RELACJA] Mimo prowadzenia większość meczu – szczęśliwy remis…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po letniej przerwie w pierwszym meczu Fortuna 1. Ligi zmierzyliśmy się z rywalem z Rzeszowa, drużyną Resovii. Widowisko przy Bukowej punktualnie o 12.40 rozpoczął arbiter Paweł Pskit.

Tuż przed pierwszym gwizdkiem odbyła się minuta ciszy upamiętniająca wydarzenia Powstania Warszawskiego. Od pierwszych minut Resovia przeważała, niejednokrotnie zagrażając bramce strzeżonej przez Dawida Kudłę. Pomimo tego, to Trójkolorowi dwukrotnie mieli szanse na zdobycie gola. Tak też się stało i w 18. minucie po celnym podaniu Rafała Figiela, Adrian Błąd otworzył wynik spotkania, strzelając efektownie w okienko! Resovia próbowała szybko doprowadzić do wyrównania, jednak nasi obrońcy sprostali licznym atakom. Wynik spotkania do końca pierwszej połowy nie uległ zmianie, pomimo wielu prób z obu stron.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły w takich samych zestawieniach osobowych. Zdawało się, że mecz jest pod kontrolą GieKSy, kiedy do głosu doszli goście. W 60. minucie VAR anulował im rzut karny i przesunął przewinienie przed pole karne. Kilkanaście minut później Jaroch zaskoczył wszystkim kapitalnym uderzeniem na bramkę Kudły. Piłka po rykoszecie od głowy Janiszewskiego wpadła w okienko bramki. Niestety z każdą minutą nacisk gości rósł, a nasi zawodnicy mimo dwóch bardzo dobrych kontrataków zapoczątkowanych przez Bartosza Jaroszka nie dali rady podwyższyć prowadzenia. Nasi zawodnicy widocznie opadli z sił i w samej końcówce kilkukrotnie potrzebowali pomocy z uwagi na skurcze. Resovia dopięła swego w 5. minucie doliczonego czasu gry, wyrównując stan meczu. Minutę później kolejne kapitalne uderzenie mogło zakończyć spotkanie zwycięstwem Rzeszowian, na szczęście Kudłę uratował słupek. Bardzo szkoda tego wyniku, bo okazji trochę było z naszej strony.

31.07.2021 Katowice
GKS Katowice – Resovia 2:2 (1:0)
Bramki:
Błąd (18), Szymczak (52) – Jaroch (74) Komor (90).
GKS Katowice: Kudła – Wojciechowski (80. Gierach), Jędrych, Janiszewski, Pavlas – Kościelniak (80. Kiebzak), Figiel (71. Urynowicz), Jaroszek, Błąd, Sanocki (74. Woźniak) – Szymczak (79. Kozłowski).
Resovia: Pindroch – Wasiluk, Hilbrycht (68. Antoniuk), Wróbel (55. Mróz), Soljić (55. Twardowski), Adamski (55. Hebel), Podhorin, Komor, Jaroch, Eizenchart, Strózik.
Żółte kartki: Kościelniak – Soljić, Hilbrycht.
Arbiter: Paweł Pskit (Zgierz).
Widzów: 2067.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    Mleczak

    31 lipca 2021 at 17:42

    Coś mało komentarzy to się pokusze ????, Słaby początek dla obu ekip, macanko, dużo niedokładności, ale po ok 15 min przejmujemy inicjatywę, strzelamy bramkę, a mecz jest pod kontrolą, po przerwie szybko podwyższamy prowadzenie i dalej gramy swoje. Nagle 60 min i cały zespół staje, zadyszka. Tracimy bramkę, ogarniamy się, mamy 3 sytuację na 3-1 i doliczonym czasie, błąd Błąda, wielka kupa w majtach obrońców i tracimy prowadzenie, a że od dobrych 15 min nie gramy już nic to jeszcze cudem nie tracimy bramki na 2-3, uff z pewnego zwycięstwa kończymy szczęśliwym remisem. Piłkarsko ok, taktycznie średnio, kondycyjnie beznadziejnie. Pozostaje nam walka o utrzymanie…chyba, że uda nam się zatrudnić lepszego trenera, wystarczy że lepiej wyczuje moment kiedy trzeba zmiany zrobić i będzie git.

  2. Avatar photo

    KaTe

    1 sierpnia 2021 at 13:01

    Upadł mit panów GiG o mocnej i wyrównanej kadrze. Po zejściu Figla (mimo jego kiepskich podań do przodu) i Wojciechowskiego – nasza gra obronna posypała się. Kolejny raz okazało się, że Urynowicz na własnej połowie jest tylko obciążeniem.
    Sfrustrowany golem Szymczaka Kozłowski koniecznie sam chciał się wpisać na listę strzelców i jego egoizm odbił się na wyniku końcowym. Kiepska polityka w kwestii młodzieżowców wyjdzie nam jeszcze bokiem – na razie Gierach nie jest żadnym wzmocnieniem. Może trzeba sięgnąć do kapsy i wypłacić dukaty za takiego np. Olejarkę?
    Woźniak jak zwykle będzie przeplatał mecze daremne z cudownymi, a czy ktoś jeszcze pamięta dobry szpil Kiebzaka?

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga