Dołącz do nas

Piłka nożna

Rywal pod lupą: Bartłomiej Mruk

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W niedzielę zagramy mecz z Garbarnią Kraków, która ma w swoich szeregach jednego z najbardziej obiecujących młodzieżowców w lidze. Tym zawodnikiem jest 18-letni wszechstronny obrońca Bartłomiej Mruk. Piłkarz może występować zarówno na środku bloku defensywnego, jak i na jego boku.

Młody defensor do Garbarni Kraków trafił jako junior w 2014 roku z Tramwaju Kraków. Trzy lata później blisko przejęcia Mruka był inny krakowski klub – Wisła, ale do transferu finalnie nie doszło. Obrońcę o pozostaniu w barwach „Garbarzy” przekonała możliwość otrzymania szansy treningów z pierwszym zespołem. W barwach juniorów Garbarni osiągał ze swoimi kolegami z drużyny naprawdę dobre wyniki. Może się pochwalić dwukrotnym tryumfem w małopolskiej lidze juniorów starszych, a także awansem do ligi makroregionalnej.

Popularny „Mruczek” w ubiegłym sezonie był liderem i kapitanem zespołu walczącego o awans do Centralnej Ligi Juniorów, a także otrzymał szansę debiutu w pierwszej drużynie. W 34. kolejce I ligi pogodzona już z losem degradacji Garbarnia grała na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Ówczesny trener „Brązowych” – Bogusław Pietrzak postanowił dać szansę w tym meczu 17-letniemu defensorowi, wystawiając go na lewej stronie obrony. Garbarnia przegrała 2:3 i oficjalnie pożegnała się z zapleczem Ekstraklasy, a sam Mruk o swoich odczuciach po debiutanckim występie wypowiadał się tak:

“Wrażenia bardzo fajne. Z pewnością jest to duży przeskok pomiędzy piłką juniorską, a tą dorosłą. Pojawia się inne tempo gry, zawodnicy inaczej się zachowują, wszystko toczy się szybciej i trzeba bardzo ciężko pracować, żeby utrzymać cały czas ten sam poziom i tempo gry przez całe spotkanie. Debiut jak najbardziej odebrałem pozytywnie, pomimo tego że jestem juniorem to zostałem doceniony i wyróżniony, a to na pewno cieszy”

Bogusław Pietrzak pożegnał się ze stanowiskiem trenera Garbarni zaraz po zakończonym spadkiem sezonie, a stery w klubie przejął Łukasz Surma. Przyjście do klubu Surmy na dobre otworzyło drzwi do pierwszego zespołu Bartłomiejowi Mrukowi. Niemal od początku kadencji nowego trenera, obrońca stał się podstawowym wyborem przy układaniu formacji defensywnej „Brązowych”. W rundzie jesiennej wystąpił w 15 meczach i prezentował się na tyle dobrze, że wzbudził swoją osobą zainteresowanie kilku klubów z Ekstraklasy.

Kierunek Szczecin

Pozyskaniem Mruka zainteresowane były m.in. ŁKS Łódź, Górnik Zabrze, Śląsk Wrocław i Pogoń Szczecin. Ci ostatni okazali się jednak królem polowania i wygrali rywalizację o utalentowanego środkowego obrońcę. W styczniu zawodnik przeszedł testy medyczne, po których parafował 3-letnią umowę z możliwością przedłużenia o kolejny rok. Kontrakt z Pogonią Szczecin wejdzie jednak w życie dopiero 1 lipca, więc do tego czasu zawodnik w dalszym ciągu może łapać bezcenne doświadczenie na boiskach drugiej ligi. Mruk stał się zatem pierwszym letnim transferem „Portowców”, a szef pionu szczecińskiego klubu – Dariusz Adamczuk nie krył zadowolenia z finalizacji tego transferu:

”Bartek jest kolejnym zawodnikiem wyselekcjonowanym przez zespół naszych skautów. Jest lewonożnym stoperem o charakterystyce, której w naszym klubie szukamy. Znamy jego możliwości i jesteśmy pewni, że w naszym klubie będzie szybko się rozwijał i da nam swoją grą dużo radości”.

Natomiast sam zawodnik swój wybór Ekstraklasowego klubu uzasadniał takimi słowami:

”Decydując się na ten transfer, patrzyłem na Pogoń pod kątem szkoleniowym. Wiem, że młodzież dostaje w niej szansę gry, puka do drzwi pierwszej drużyny. I myślę, że był to najlepszy dla mnie kierunek. Wcześniej do Pogoni przyszedł na przykład Sebastian Walukiewicz z rezerw Legii Warszawa, który rozegrał w niej sporo meczów, wypromował się i trafił do Cagliari Calcio”.

.

Podpisanie umowy transferowej w przerwie między rundami nie spowodowało ani w najmniejszym stopniu zmiany statusu obrońcy w zespole prowadzonym przez Łukasza Surmę. Wręcz przeciwnie, bo w dalszym ciągu jest on podstawowym zawodnikiem, grając na wiosnę praktycznie wszystkie mecze od deski do deski. Dodatkowo umotywowany perspektywą gry w Ekstraklasie – obrońca pokazuje jeszcze lepszą dyspozycję, niż to było jesienią. Udało mu się nawet zdobyć swoje dwa pierwsze gole w barwach Garbarni i to nie byle jakiej urody. Zwłaszcza bramka zdobyta z rzutu wolnego przeciwko rezerwom Lecha Poznań, był naprawdę efektowna (od 5:21):

.

Bardzo dobra forma Bartłomieja Mruka podczas trwającego sezonu nie przeszła uwadze także selekcjonerowi reprezentacji Polski do lat 19. Zawodnik na jesień otrzymał powołanie od Bartłomieja Zalewskiego na mecze w ramach Eliminacji do Mistrzostw Europy U-19, a także na kilka spotkań towarzyskich. Niestety Polacy w składzie z Mrukiem odpadli już w pierwszej fazie eliminacji do turnieju, uznając wyższość Rosji i Wali.

Tanecznym krokiem w piłkarski Świat

Kariera utalentowanego defensora mogła potoczyć się w zupełnie innym kierunku niż ma to miejsce teraz. Wszystko dlatego, że Bartłomiej Mruk to człowiek wielu talentów i zanim trafił na piłkarskie boiska, to z powodzeniem radził sobie także na tanecznym parkiecie. Jego przygoda z tańcem trwała przez sześć klas podstawówki i była okraszona wieloma sukcesami. Popularny ”Mruczek” ma na swoim koncie kilka tytułów Mistrza Polski w rock’n’rollu akrobatycznym, a także starty na arenie międzynarodowej w takich turniejach jak Puchar czy Mistrzostwa Świata. Jeśli jesteście ciekawi, jak na „dancefloorze” prezentował się młody obrońca Garbarni, to proszę bardzo:

.

Sam zawodnik nie ukrywa teraz, że bardzo wiele zawdzięcza treningom tańca. Zajęcia na parkiecie pozwoliły mu wypracować, chociażby bardzo dobrą koordynację ruchową, która jest niezwykle ważnym aspektem także dla piłkarza.

Dla Bartłomieja Mruka pozostało zaledwie kilka spotkań na szczeblu drugiej ligi, po czym czeka go kolejny duży przeskok w jego karierze. Warto śledzić jego dalsze poczynania, tym bardziej że aktualnie mamy w Polsce deficyt środkowych lewonożnych  obrońców.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Aleksander Paluszek w GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice poinformował o podpisaniu umowy z 24-letnim obrońcą Aleksandrem Paluszkiem. Zawodnik związał się z naszym klubem kontraktem ważnym do 2027 roku, z opcją przedłużenia o kolejny sezon.

Paluszek trafił do GieKSy ze Śląska Wrocław, z którym w minionym sezonie spadł z Ekstraklasy. W barwach ekipy z Dolnego Śląska rozegrał 20 meczów i zdobył w nich jedną bramkę. Rok wcześniej sięgnął z nią po wicemistrzostwo Polski.

Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej 24-latek wystąpił w 67 spotkaniach, strzelając pięć goli. Wcześniej reprezentował również Górnik Zabrze.

Życzymy powodzenia i sukcesów w naszych barwach!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

Znamy rywalki w Lidze Mistrzyń

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna GKS-u Katowice poznała przeciwniczki w II rundzie eliminacyjnej UEFA Women’s Champions League. Katowiczanki zagrają w miniturnieju, który odbędzie się 27-30 sierpnia. W rywalizacji wezmą udział cztery drużyny, a mecze zostaną rozegrane w Słowenii.

W pierwszym spotkaniu GieKSa zmierzy się z WFC BIIK-Shymkent (Kazachstan), a w przypadku zwycięstwa awansuje do finału, gdzie czekać będzie lepszy z pary ZNK Mura (Słowenia, Murska Sobota) – zwycięzca drugiej grupy pierwszej rundy kwalifikacji. 

Druga grupa pierwszej rundy kwalifikacji (finał 2 sierpnia):
Agarista CSF Anenii Noi 2020 (MDA) – Swieqi United FC (MLT) | Spartak Myjava (SVK) – ŽFK Budućnost (MNE)

Awans do ostatniej rundy eliminacyjnej uzyska tylko triumfator każdego miniturnieju (czeka na niego bezpośredni dwumecz o fazę ligową LM, przegrany finału zagra w Lidze Europy), a druga i trzecia drużyna turnieju eliminacyjnego spadną do Ligi Europy. W przypadku remisu po 90 minutach spotkania przewidziana jest dogrywka, a jeśli nie przyniesie rozstrzygnięcia – rzuty karne.


Wszystkie drużyny drugiej rundy eliminacyjnej to:

Rozstawione: SK Slavia Praha (CZE), FC Rosengård (SWE), FC Twente (NED), Vålerenga Fotball (NOR), FC Vorskla Poltava (UKR), WFC BIIK-Shymkent (KAZ), KFF Vllaznia (ALB), Apollon Ladies FC (CYP), ŽNK Mura (SVN), SFK 2000 Sarajevo (BIH), FC Gintra (LTU), Ferencvárosi TC (HUN), Fortuna Hjørring (DEN), Breidablik (ISL)

Nierozstawione: FC Dinamo-BSUPC (BLR), BSC Young Boys (SUI), Hibernian FC Women (SCO), ŽFK Crvena Zvezda (SRB), OH Leuven (BEL), FCV Farul Constanța (ROU), HJK Helsinki (FIN), GKS Katowice (POL), Zwycięzca CH-P Q1 Gr 1, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 2, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 3, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 4, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 5, Zwycięzca CH-P Q1 Gr 6


Faza zasadnicza Ligi Europy odbywa się w formacie pucharowym (mecz i rewanż, eliminacja bezpośrednia).

Do pierwszej rundy kwalifikacyjnej nowej Ligi Europy kobiet bezpośrednio awansuje 11 drużyn. Dołączą do nich również zespoły, które zajęły trzecie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń kobiet – także 11 drużyn.

W drugiej rundzie kwalifikacyjnej do turnieju dołączy jedna drużyna z bezpośrednim awansem (Slovácko) oraz zespoły, które zajęły drugie miejsce w miniturniejach drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzyń (11 drużyn), a także kluby, które odpadły w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzyń (9 drużyn). Do nich dołączą zwycięzcy pierwszej rundy kwalifikacyjnej Women’s Europa Cup.

Liga Mistrzów odbywa się w formacie ligowym (format tabeli, dzięki któremu awansuje się do fazy pucharowej).

Kontynuuj czytanie

Hokej

Polscy liderzy zostają

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Grzegorz Pasiut, Bartosz Fraszko i Patryk Wronka przedłużyli swoje kontrakty o dwa lata.

Dla Pasiuta i Fraszki będą to już ósme sezony w GieKSie – choć Fraszko rozpoczął swoją przygodę w Katowicach rok wcześniej, to później na jeden sezon wrócił do Torunia. Nasz kapitan już 369 razy ubierał bluzę GieKSy w oficjalnych meczach, a jego asystent o 2 mniej. Pasiut zdobył 159 goli i zanotował 248 asyst, zaś Fraszko – odpowiednio 150 i 223. Obaj byli kluczowymi postaciami drużyny, która dwukrotnie wygrywała mistrzostwo Polski.

Mniejszy staż w barwach GKS-u ma Wronka, jest za to rekordzistą pod względem powrotów do Katowic – właśnie trwa jego już trzecia przygoda z GieKSą. W złoto-zielono-czarnych kolorach wystąpił 222-krotnie. Zdobył dla nas 87 bramek, a 177 razy asystował. Z GieKSą zdobył swój jedyny do tej pory złoty medal mistrzostw Polski.

Gratulujemy kontraktów!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga