Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta – [11] – Ciąg dalszy słabej formy siatkarzy GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u z Wartą trwał 78 minut, z czego I set 19 min. – II set 26 min. – III set 33 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 14: zagrywka 10, atak 3, siatka 0, inne 1.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 20: zagrywka 11, atak 9, siatka 0, inne 0.

Ilość zdobytych punktów – GKS 40: Butryn 16, Kapelus 6, Kohut 5, Krulicki 4, Quiroga 3, Komenda 2, Pietraszko 2, Witczak 1, Sobański 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 13: Butryn 7, Komenda 2, Kohut 2, Krulicki 1, Witczak 1.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 27: Butryn 9, Kapelus 6, Quiroga 3, Krulicki 3, Kohut 3, Pietraszko 2, Sobański 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 2: Butryn 10, Kohut 4, Krulicki 3, Komenda 1, Pietraszko -1, Kapelus -2, Mariański -2, Sobański -5, Quiroga -6.

Ilość zagrywek – GKS 55: Butryn 15, Kapelus 7, Pietraszko 6, Kohut 6, Komenda 6, Quiroga 5, Krulicki 4, Witczak 3, Sobański 3.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 11: Butryn 2, Pietraszko 2, Quiroga 2, Kohut 1, Sobański 1, Kapelus 1, Witczak 1, Komenda 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 5: Butryn 2, Krulicki 1, Witczak 1, Kohut 1.

Ilość przyjęć – GKS 64: Quiroga 19, Kapelus 18, Mariański 11, Sobański 11, Butryn 2, Kohut 2, Krulicki 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 14: Kapelus 4, Quiroga 4, Sobański 3, Mariański 2, Krulicki 1.
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 41%: Butryn 50%, Kapelus 50%, Mariański 45%, Sobański 45%, Quiroga 32%, Krulicki 0%, Kohut 0%.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 28%: Butryn 50%, Sobański 36%, Kapelus 33%, Quiroga 26%, Mariański 18%, Krulicki 0%, Kohut 0%.

Ilość ataków – GKS 72: Butryn 24, Kapelus 16, Quiroga 13, Kohut 6, Krulicki 4, Pietraszko 3, Sobański 3, Witczak 2, Komenda 1.
Ilość błędów w ataku – GKS 9: Butryn 4, Quiroga 3, Kapelus 1, Sobański 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 4: Kapelus 2, Pietraszko 1, Sobański 1.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 32: Butryn 14, Kapelus 6, Krulicki 3, Kohut 3, Quiroga 3, Pietraszko 2, Sobański 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 44%: Krulicki 75%, Pietraszko 67%, Butryn 58%, Kohut 50%, Kapelus 38%, Sobański 33%, Quiroga 23%, Witczak 0%, Komenda 0%.

Ilość bloków punktowych – GKS 3: Komenda 2, Kohut 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 0:

 

O pierwszym secie można napisać tylko tyle, że się odbył. Po meczu z ZAKSĄ wydawało się, że już gorzej niż w tych setach nie da się zagrać, a jednak… To co stało się od stanu 6:8 trudno racjonalnie wytłumaczyć i zrozumieć. Od tego momentu do końca tego seta, siatkarze GKS-u zdobyli zaledwie 4 !!! punkty, w tym 3 po własnych akcjach plus jedna zepsuta zagrywka gości! Powiedzieć po takim secie – KOMPROMITACJA – to jakby za mało powiedzieć, zresztą spójrzmy na liczby tej partii. Skuteczność w ataku – GKS 26% przy 58% Warty – w punktach wyszło 6:14. Nie mieliśmy ani jednego asa serwisowego ani bloku punktowego, a goście 4 asy i 3 bloki. Łącznie punktacja po własnych skończonych akcjach wyniosła 6:21 !!! Błędy własne – GKS 4, a Warta też 4. Przyjęcie katastrofalne – dokładne na poziomie 18% do 71%, a perfekcyjne na poziomie 18% do 29%. Nad postawą siatkarzy w tym secie spuśćmy zasłonę milczenia!

Drugi set był już „normalny”, który nawet lepiej zaczęliśmy od rywali (4:1), ale zawiercianie szybko wrócili do równowagi (4:5) i cały czas utrzymywali jedno lub dwupunktowe prowadzenie. Niestety nie udało się naszym siatkarzom zniwelować tak skromnej przewagi gości oraz przejąć inicjatywę. Skuteczność w ataku – GKS miał 48% przy 42% Warty – punktowo byliśmy lepsi 14:11. W asach i blokach nastąpiło przebudzenie po naszej stronie, bo tym razem obie ekipy zanotowały po 5 punktów w tych elementach łącznie. Tak więc łatwo się domyśleć, że mając 3 punkty więcej zdobyte po własnych akcjach, seta tego przegraliśmy błędami własnymi. GKS miał ich 9 przy tylko 4 Warty. Przyjęcie tym razem było lepsze po naszej stronie – dokładne na poziomie 64% do 58%, a perfekcyjne na poziomie 36% do 42%. Za punktowanie należy pochwalić Butryna i Kohuta, którzy zdobyli po 5 oczek.

Trzecią partię też lepiej rozpoczęliśmy, bo od prowadzenia 6:4, ale im dalej w las tym było gorzej. Zawiercianie szybko przejęli inicjatywę, wpierw odrabiając straty (7:9), by potem dość szybko uciec z wynikiem (od 10:13, poprzez 13:19 do 17:22). I w tym momencie wszystko wydawało się rozstrzygnięte, ale jeszcze ostatnim zrywem nasi gracze podjęli walkę i zdobywając 4 punkty z rzędu (21:22), zatliła się iskierka nadziei. Niestety ostatnie 3 oczka padły łupem gości i przykra niespodzianka stała się faktem. Skuteczność w ataku – GKS miał 60% przy 57% Warty – a w punktach był remis po 12. Bloków punktowych tym razem nie było wcale, natomiast w asach lepsi byli zawiercianie, bo 3:6. Błędy własne – GKS miał 7 przy 6 Warty. Przyjęcie znów troszkę lepsze po naszej stronie – dokładne na poziomie 40% do 33%, a perfekcyjne na poziomie 30% do 28%. Sytuację w ataku trzymał Karol Butryn zdobywając 9 oczek, ale zabrakło wsparcia większego ze strony innych graczy.

 

Ogólnie to trudno ocenić to spotkanie. Pierwszy set to tak jakby go nie było, drugi wyrównany na całym dystansie, a trzeci z dużym przestojem w grze w jego środkowej części. Niestety, ale nasza drużyna siadła „mentalnie” od meczu z ZAKSĄ, o czym wspominał w pomeczowych wypowiedziach trener Piotr Gruszka i teraz koniecznie trzeba znaleźć na to lekarstwo. Tak aby nie okazało się, że 6 zwycięstw na koncie GieKSy, które teraz są, nie okazały się ostatnimi w tej rundzie sezonu! Skuteczność w meczu z beniaminkiem ligi wyniosła 44% przy 52% gości – punktowo wyliczono 32:37. W asach serwisowych przegraliśmy aż 5:14! a w blokach punktowych było 3:4. Tak więc widać w jakim elemencie gry rozstrzelała nas Warta. Łącznie punktacja po własnych skończonych akcjach wyniosła 40:55. W błędach własnych – GKS miał ich 20 przy 14 Warty. Przyjęcie było lepsze po stronie naszych rywali – dokładne na poziomie 41% do 50%, a perfekcyjne na poziomie 28% do 34%. Za grę w naszym zespole można wyróżnić tylko Butryna (16 punktów zdobytych), ale oczywiście pomijając pierwszego seta.

Dopiero co pisałem po spotkaniu z ZAKSĄ o braku zorganizowanego dopingu dla naszych siatkarzy, ale to co można było zaobserwować i usłyszeć w hali w Szopienicach w ostatnią sobotę, to naprawdę można się było czuć jak na meczu… wyjazdowym! Najwyższy czas, aby coś z tym fantem zrobić, bo po prostu to tak dalej być nie może! Powtórzę tylko to co napisałem po wcześniejszym meczu – każda drużyna występująca pod naszymi barwami zasługuje na doping w czasie meczów!!!

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 11 meczach (39 setów)

Bilans meczów łącznie – 6:5 – Bilans punktów – 17:16 – Bilans setów – 20:19 – Bilans małych punktów – 871:875
Bilans meczów „u siebie” – 2:3 – Bilans punktów – 6:9 – Bilans setów – 7:9 – Bilans małych punktów – 345:368
Bilans meczów „na wyjeździe” – 4:2 – Bilans punktów – 11:7 – Bilans setów 13:10 – Bilans małych punktów – 526:507

Rozegrane mecze – 11: Komenda, Butryn, Kapelus, Kohut, Quiroga, 10: Stelmach, Witczak, Pietraszko, Mariański, 9: Fijałek, 8: Sobański, 7: Krulicki, 6:Kalembka, 5: Stańczak,

Rozegrane sety – 39: Quiroga, 38: Komenda, Butryn, 37: Kapelus, 36: Kohut, 31: Pietraszko, Mariański, 21: Witczak, Fijałek, 17: Stelmach, 16: Stańczak, Sobański, 14: Krulicki, 10: Kalembka,

Widzów na meczach GKS-u – „u siebie” / „na wyjeździe” – 7950:9170

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u trwały 988 minut, z czego I set 262 min. – II set 282 min. – III set 287 min. – IV set 137 min. – V set 20 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 276: zagrywka 161, atak 81, siatka 12, inne 22.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 264: zagrywka 183, atak 59, siatka 8, inne 14.

Ilość zdobytych punktów – GKS 595: Butryn 141, Quiroga 117, Kapelus 97, Pietraszko 69, Kohut 68, Komenda 34, Witczak 23, Sobański 18, Krulicki 17, Kalembka 7, Stelmach 3, Fijałek 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 212: Butryn 56, Quiroga 36, Kapelus 31, Komenda 26, Pietraszko 22, Kohut 19, Sobański 7, Witczak 7, Krulicki 6, Stelmach 2.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 383: Butryn 85, Quiroga 81, Kapelus 66, Kohut 49, Pietraszko 47, Witczak 16, Sobański 11, Krulicki 11, Komenda 8, Kalembka 7, Fijałek 1, Stelmach 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 212: Butryn 67, Quiroga 51, Kohut 36, Kapelus 32, Pietraszko 30, Krulicki 9, Komenda 5, Witczak 3, Stelmach 2, Kalembka -1, Fijałek -3, Stańczak -4, Sobański -5, Mariański -10.

Ilość zagrywek – GKS 870: Butryn 146, Quiroga 145, Komenda 127, Kapelus 114, Pietraszko 108, Kohut 107, Witczak 37, Krulicki 28, Sobański 21, Kalembka 20, Fijałek 13, Stelmach 4.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 183: Pietraszko 31, Kohut 28, Komenda 27, Butryn 27, Kapelus 24, Quiroga 19, Krulicki 6, Witczak 6, Sobański 6, Kalembka 5, Fijałek 3, Stelmach 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 52: Butryn 11, Quiroga 10, Komenda 8, Pietraszko 7, Kapelus 4, Witczak 4, Kohut 4, Krulicki 3, Stelmach 1.

Ilość przyjęć – GKS 715: Quiroga 251, Kapelus 222, Mariański 112, Stańczak 54, Sobański 48, Kohut 6, Kalembka 5, Pietraszko 4, Stelmach 4, Krulicki 3, Komenda 2, Butryn 2, Fijałek 1, Witczak 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 58: Quiroga 19, Kapelus 15, Mariański 10, Sobański 5, Stańczak 4, Krulicki 2, Fijałek 1, Pietraszko 1, Kalembka 1.
Przyjęcie negatywne – GKS 151: Kapelus 51, Quiroga 48, Mariański 20, Sobański 15, Stańczak 10, Pietraszko 2, Stelmach 2, Komenda 1, Kalembka 1, Kohut 1.
Przyjęcie perfekcyjne – GKS 199: Quiroga 66, Kapelus 55, Mariański 43, Sobański 15, Stańczak 12, Kohut 2, Krulicki 1, Pietraszko 1, Stelmach 1, Witczak 1, Kalembka 1, Butryn 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 28%: Witczak 100%, Butryn 50%, Mariański 38%,Krulicki 33%, Kohut 33%, Sobański 31%, Quiroga 26%, Pietraszko 25%, Stelmach 25%, Kapelus 25%, Stańczak 22%, Kalembka 20%, Komenda 0%, Fijałek 0%,

Ilość ataków – GKS 1004: Butryn 263, Quiroga 243, Kapelus 198, Kohut 91, Pietraszko 69, Witczak 49, Sobański 44, Krulicki 19, Komenda 15, Kalembka 10, Stelmach 2, Fijałek 1.
Ilość błędów w ataku – GKS 59: Butryn 25, Quiroga 13, Witczak 8, Kapelus 6, Sobański 4, Pietraszko 2, Kohut 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 83: Butryn 22, Kapelus 20, Quiroga 15, Sobański 8, Witczak 6, Pietraszko 5, Kohut 3, Komenda 2, Kalembka 2.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 469: Butryn 123, Quiroga 102, Kapelus 87, Kohut 54, Pietraszko 44, Witczak 16, Sobański 16, Krulicki 10, Komenda 7, Kalembka 7, Stelmach 2, Fijałek 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 47%: Fijałek 100%, Stelmach 100%, Kalembka 70%, Pietraszko 64%, Kohut 59%, Krulicki 53%, Komenda 47%, Butryn 47%, Kapelus 44%, Quiroga 42%, Sobański 36%, Witczak 33%,

Ilość bloków punktowych – GKS 74: Komenda 19, Pietraszko 18, Kohut 10, Butryn 7, Kapelus 6, Quiroga 5, Krulicki 4, Witczak 3, Sobański 2.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 8: Quiroga 2, Pietraszko 2, Kohut 1, Butryn 1, Kapelus 1, Kalembka 1.
MVP – GKS 6: Komenda 2, Butryn 2, Quiroga 1, Mariański 1.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Wywiady

Błąd: Funkcjonowaliśmy jako zespół

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu w Krakowie porozmawialiśmy ze zdobywcą trzeciej bramki dla GieKSy – Adrianem Błądem.

Jak oceniasz na gorąco to spotkanie? Czy spodziewaliście się, że Cracovia zostawi tyle miejsca z przodu?

Adrian Błąd: Że tak łatwo, to na pewno nikt się nie spodziewał, ale fajny mieliśmy plan na ten mecz. Częste zmiany strony, szeroka dziesiątka, co nam dawało w dużym stopniu łatwość mijania pressingu Cracovii. No i stąd się też wzięły te bramki, bo nawet jak byliśmy w niskiej obronie, to bardzo fajnie funkcjonował nasz szybki atak, stąd choćby druga bramka Mateusza Maka. Bardzo się cieszę, że tak, a nie inaczej funkcjonowaliśmy jako zespół. Bardziej mnie martwi to, że dzisiaj nie mamy Adasia Zrelaka i to jest dla nas taka strata na minus.

Czym spowodowane jest stracenie bramek w końcówkach spotkania?

Dzisiaj trzeba oddać Cracovii, że po prostu jest dobrym zespołem i też stwarzała sobie mnóstwo okazji. Dzisiaj Kudłi myślę, że ze trzy-cztery sytuacje sam wybronił. Także trzeba oddać Cracovii, że miała jakościowych zawodników i przez to stwarzała sytuację. Choćby bramka na 3:3, to też super wrzutka i super wykończenie Kallmana – ciężko jest się obronić przed takim sytuacjami. Także nie sprowadzałbym tego do jakiegoś braku koncentracji, tylko musimy być jeszcze bardziej pazerni w swoim polu karnym. Musimy wybijać wszystkie piłki, które tam się znajdują i tak jak powiedziałem – rywal też stwarzał sobie akcje i je wykorzystał.

Teraz czeka nas przerwa na kadrę, po ostatniej zaliczyliśmy dołek. Myślisz, że dzisiejszy mecz był z rodzaju takich na przełamanie?

Powiem szczerze, że ja się na tym nie skupiam. Bardziej mnie martwi to, że w dniu dzisiejszym nie mamy kilku zawodników, którzy mają kontuzję i to jest dla nas największym minusem, jeżeli chodzi o szatnię. Bo straty Grześka Rogali, Olka Komora, Bartka Nowaka, dzisiaj Zrela, to są takie straty, że musimy trzymać się wszyscy razem, żeby nasza jakość przede wszystkim nie spadła, a to jak będziemy wyglądać po przerwie na kadrę, to zawsze każdy będzie dywagował. Jednym służy przerwa, drugim nie. Robimy swoje z meczu na mecz, ale myślę, że będziemy mieli dobry plan na Lecha. Trzeba też zaznaczyć, na jaki teren jedziemy, ale pojedziemy na pewno zwarci i gotowi.

Dobrze wam się gra z zespołami, które chcą grać w piłkę i nie murują się na swojej połowie. Na pewno Lech należy do takich drużyn.

Każdy mecz jest inny, ale na pewno tak, jak powiedziałeś — lepiej nam się gra z zespołami, które chcą odważnie grać w piłkę. Łatwiej jest choćby założyć pressing, czy wyjść z szybkim atakiem, czy gdzieś tam nawet zepchnąć troszkę rywala. Bo inaczej jak rywal broni się przy swojej szesnastce i wtedy jest nam zdecydowanie ciężej. Ale jak pojedziemy na Lecha, to oni też mają swoje cele w tym sezonie, jakąś jakość prezentują. Na pewno czeka nas bardzo solidne wyzwanie. Wyzwaniom trzeba stawiać czoła i na pewno w Poznaniu tak zrobimy.

Czy po stracie bramki w doliczonym czasie gry, wierzyliście, że te spotkanie można jeszcze wygrać?

Ten mecz to był taki rollercoaster i pokazał, że wszystko się może wydarzyć. Chwilę wcześniej Seba Bergier miał sytuację bramkową, ale trzeba oddać, że Cracovia też miała super sytuację, gdzie Kudłi wybronił. Trzeba podkreślić, że ten mecz był naprawdę na bardzo wysokim poziomie i z tego się cieszymy, że od tego poziomu nie odstajemy, a wręcz przeciwnie – że spokojnie do niego dorównujemy.

Od czego zaczęło się zamieszanie po bramce dla GieKSy?

Przez kogo się zaczęło, to nie ma znaczenia. Chyba było uderzenie Sebastiana Bergiera, ale jak jest zamieszanie, to idziemy wszyscy. Nie ma znaczenia, czy to jest trener z ławki, czy ktoś na trybunach – jesteśmy jedną drużyną, stajemy wszyscy jeden za drugiego. Także to jest najmniej istotne, kto dostał kartkę i co się tam działo – ważne, że byliśmy wszyscy razem.

 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga