Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta – [11] – Ciąg dalszy słabej formy siatkarzy GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u z Wartą trwał 78 minut, z czego I set 19 min. – II set 26 min. – III set 33 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 14: zagrywka 10, atak 3, siatka 0, inne 1.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 20: zagrywka 11, atak 9, siatka 0, inne 0.

Ilość zdobytych punktów – GKS 40: Butryn 16, Kapelus 6, Kohut 5, Krulicki 4, Quiroga 3, Komenda 2, Pietraszko 2, Witczak 1, Sobański 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 13: Butryn 7, Komenda 2, Kohut 2, Krulicki 1, Witczak 1.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 27: Butryn 9, Kapelus 6, Quiroga 3, Krulicki 3, Kohut 3, Pietraszko 2, Sobański 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 2: Butryn 10, Kohut 4, Krulicki 3, Komenda 1, Pietraszko -1, Kapelus -2, Mariański -2, Sobański -5, Quiroga -6.

Ilość zagrywek – GKS 55: Butryn 15, Kapelus 7, Pietraszko 6, Kohut 6, Komenda 6, Quiroga 5, Krulicki 4, Witczak 3, Sobański 3.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 11: Butryn 2, Pietraszko 2, Quiroga 2, Kohut 1, Sobański 1, Kapelus 1, Witczak 1, Komenda 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 5: Butryn 2, Krulicki 1, Witczak 1, Kohut 1.

Ilość przyjęć – GKS 64: Quiroga 19, Kapelus 18, Mariański 11, Sobański 11, Butryn 2, Kohut 2, Krulicki 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 14: Kapelus 4, Quiroga 4, Sobański 3, Mariański 2, Krulicki 1.
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 41%: Butryn 50%, Kapelus 50%, Mariański 45%, Sobański 45%, Quiroga 32%, Krulicki 0%, Kohut 0%.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 28%: Butryn 50%, Sobański 36%, Kapelus 33%, Quiroga 26%, Mariański 18%, Krulicki 0%, Kohut 0%.

Ilość ataków – GKS 72: Butryn 24, Kapelus 16, Quiroga 13, Kohut 6, Krulicki 4, Pietraszko 3, Sobański 3, Witczak 2, Komenda 1.
Ilość błędów w ataku – GKS 9: Butryn 4, Quiroga 3, Kapelus 1, Sobański 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 4: Kapelus 2, Pietraszko 1, Sobański 1.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 32: Butryn 14, Kapelus 6, Krulicki 3, Kohut 3, Quiroga 3, Pietraszko 2, Sobański 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 44%: Krulicki 75%, Pietraszko 67%, Butryn 58%, Kohut 50%, Kapelus 38%, Sobański 33%, Quiroga 23%, Witczak 0%, Komenda 0%.

Ilość bloków punktowych – GKS 3: Komenda 2, Kohut 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 0:

 

O pierwszym secie można napisać tylko tyle, że się odbył. Po meczu z ZAKSĄ wydawało się, że już gorzej niż w tych setach nie da się zagrać, a jednak… To co stało się od stanu 6:8 trudno racjonalnie wytłumaczyć i zrozumieć. Od tego momentu do końca tego seta, siatkarze GKS-u zdobyli zaledwie 4 !!! punkty, w tym 3 po własnych akcjach plus jedna zepsuta zagrywka gości! Powiedzieć po takim secie – KOMPROMITACJA – to jakby za mało powiedzieć, zresztą spójrzmy na liczby tej partii. Skuteczność w ataku – GKS 26% przy 58% Warty – w punktach wyszło 6:14. Nie mieliśmy ani jednego asa serwisowego ani bloku punktowego, a goście 4 asy i 3 bloki. Łącznie punktacja po własnych skończonych akcjach wyniosła 6:21 !!! Błędy własne – GKS 4, a Warta też 4. Przyjęcie katastrofalne – dokładne na poziomie 18% do 71%, a perfekcyjne na poziomie 18% do 29%. Nad postawą siatkarzy w tym secie spuśćmy zasłonę milczenia!

Drugi set był już „normalny”, który nawet lepiej zaczęliśmy od rywali (4:1), ale zawiercianie szybko wrócili do równowagi (4:5) i cały czas utrzymywali jedno lub dwupunktowe prowadzenie. Niestety nie udało się naszym siatkarzom zniwelować tak skromnej przewagi gości oraz przejąć inicjatywę. Skuteczność w ataku – GKS miał 48% przy 42% Warty – punktowo byliśmy lepsi 14:11. W asach i blokach nastąpiło przebudzenie po naszej stronie, bo tym razem obie ekipy zanotowały po 5 punktów w tych elementach łącznie. Tak więc łatwo się domyśleć, że mając 3 punkty więcej zdobyte po własnych akcjach, seta tego przegraliśmy błędami własnymi. GKS miał ich 9 przy tylko 4 Warty. Przyjęcie tym razem było lepsze po naszej stronie – dokładne na poziomie 64% do 58%, a perfekcyjne na poziomie 36% do 42%. Za punktowanie należy pochwalić Butryna i Kohuta, którzy zdobyli po 5 oczek.

Trzecią partię też lepiej rozpoczęliśmy, bo od prowadzenia 6:4, ale im dalej w las tym było gorzej. Zawiercianie szybko przejęli inicjatywę, wpierw odrabiając straty (7:9), by potem dość szybko uciec z wynikiem (od 10:13, poprzez 13:19 do 17:22). I w tym momencie wszystko wydawało się rozstrzygnięte, ale jeszcze ostatnim zrywem nasi gracze podjęli walkę i zdobywając 4 punkty z rzędu (21:22), zatliła się iskierka nadziei. Niestety ostatnie 3 oczka padły łupem gości i przykra niespodzianka stała się faktem. Skuteczność w ataku – GKS miał 60% przy 57% Warty – a w punktach był remis po 12. Bloków punktowych tym razem nie było wcale, natomiast w asach lepsi byli zawiercianie, bo 3:6. Błędy własne – GKS miał 7 przy 6 Warty. Przyjęcie znów troszkę lepsze po naszej stronie – dokładne na poziomie 40% do 33%, a perfekcyjne na poziomie 30% do 28%. Sytuację w ataku trzymał Karol Butryn zdobywając 9 oczek, ale zabrakło wsparcia większego ze strony innych graczy.

 

Ogólnie to trudno ocenić to spotkanie. Pierwszy set to tak jakby go nie było, drugi wyrównany na całym dystansie, a trzeci z dużym przestojem w grze w jego środkowej części. Niestety, ale nasza drużyna siadła „mentalnie” od meczu z ZAKSĄ, o czym wspominał w pomeczowych wypowiedziach trener Piotr Gruszka i teraz koniecznie trzeba znaleźć na to lekarstwo. Tak aby nie okazało się, że 6 zwycięstw na koncie GieKSy, które teraz są, nie okazały się ostatnimi w tej rundzie sezonu! Skuteczność w meczu z beniaminkiem ligi wyniosła 44% przy 52% gości – punktowo wyliczono 32:37. W asach serwisowych przegraliśmy aż 5:14! a w blokach punktowych było 3:4. Tak więc widać w jakim elemencie gry rozstrzelała nas Warta. Łącznie punktacja po własnych skończonych akcjach wyniosła 40:55. W błędach własnych – GKS miał ich 20 przy 14 Warty. Przyjęcie było lepsze po stronie naszych rywali – dokładne na poziomie 41% do 50%, a perfekcyjne na poziomie 28% do 34%. Za grę w naszym zespole można wyróżnić tylko Butryna (16 punktów zdobytych), ale oczywiście pomijając pierwszego seta.

Dopiero co pisałem po spotkaniu z ZAKSĄ o braku zorganizowanego dopingu dla naszych siatkarzy, ale to co można było zaobserwować i usłyszeć w hali w Szopienicach w ostatnią sobotę, to naprawdę można się było czuć jak na meczu… wyjazdowym! Najwyższy czas, aby coś z tym fantem zrobić, bo po prostu to tak dalej być nie może! Powtórzę tylko to co napisałem po wcześniejszym meczu – każda drużyna występująca pod naszymi barwami zasługuje na doping w czasie meczów!!!

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 11 meczach (39 setów)

Bilans meczów łącznie – 6:5 – Bilans punktów – 17:16 – Bilans setów – 20:19 – Bilans małych punktów – 871:875
Bilans meczów „u siebie” – 2:3 – Bilans punktów – 6:9 – Bilans setów – 7:9 – Bilans małych punktów – 345:368
Bilans meczów „na wyjeździe” – 4:2 – Bilans punktów – 11:7 – Bilans setów 13:10 – Bilans małych punktów – 526:507

Rozegrane mecze – 11: Komenda, Butryn, Kapelus, Kohut, Quiroga, 10: Stelmach, Witczak, Pietraszko, Mariański, 9: Fijałek, 8: Sobański, 7: Krulicki, 6:Kalembka, 5: Stańczak,

Rozegrane sety – 39: Quiroga, 38: Komenda, Butryn, 37: Kapelus, 36: Kohut, 31: Pietraszko, Mariański, 21: Witczak, Fijałek, 17: Stelmach, 16: Stańczak, Sobański, 14: Krulicki, 10: Kalembka,

Widzów na meczach GKS-u – „u siebie” / „na wyjeździe” – 7950:9170

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u trwały 988 minut, z czego I set 262 min. – II set 282 min. – III set 287 min. – IV set 137 min. – V set 20 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 276: zagrywka 161, atak 81, siatka 12, inne 22.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 264: zagrywka 183, atak 59, siatka 8, inne 14.

Ilość zdobytych punktów – GKS 595: Butryn 141, Quiroga 117, Kapelus 97, Pietraszko 69, Kohut 68, Komenda 34, Witczak 23, Sobański 18, Krulicki 17, Kalembka 7, Stelmach 3, Fijałek 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 212: Butryn 56, Quiroga 36, Kapelus 31, Komenda 26, Pietraszko 22, Kohut 19, Sobański 7, Witczak 7, Krulicki 6, Stelmach 2.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 383: Butryn 85, Quiroga 81, Kapelus 66, Kohut 49, Pietraszko 47, Witczak 16, Sobański 11, Krulicki 11, Komenda 8, Kalembka 7, Fijałek 1, Stelmach 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 212: Butryn 67, Quiroga 51, Kohut 36, Kapelus 32, Pietraszko 30, Krulicki 9, Komenda 5, Witczak 3, Stelmach 2, Kalembka -1, Fijałek -3, Stańczak -4, Sobański -5, Mariański -10.

Ilość zagrywek – GKS 870: Butryn 146, Quiroga 145, Komenda 127, Kapelus 114, Pietraszko 108, Kohut 107, Witczak 37, Krulicki 28, Sobański 21, Kalembka 20, Fijałek 13, Stelmach 4.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 183: Pietraszko 31, Kohut 28, Komenda 27, Butryn 27, Kapelus 24, Quiroga 19, Krulicki 6, Witczak 6, Sobański 6, Kalembka 5, Fijałek 3, Stelmach 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 52: Butryn 11, Quiroga 10, Komenda 8, Pietraszko 7, Kapelus 4, Witczak 4, Kohut 4, Krulicki 3, Stelmach 1.

Ilość przyjęć – GKS 715: Quiroga 251, Kapelus 222, Mariański 112, Stańczak 54, Sobański 48, Kohut 6, Kalembka 5, Pietraszko 4, Stelmach 4, Krulicki 3, Komenda 2, Butryn 2, Fijałek 1, Witczak 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 58: Quiroga 19, Kapelus 15, Mariański 10, Sobański 5, Stańczak 4, Krulicki 2, Fijałek 1, Pietraszko 1, Kalembka 1.
Przyjęcie negatywne – GKS 151: Kapelus 51, Quiroga 48, Mariański 20, Sobański 15, Stańczak 10, Pietraszko 2, Stelmach 2, Komenda 1, Kalembka 1, Kohut 1.
Przyjęcie perfekcyjne – GKS 199: Quiroga 66, Kapelus 55, Mariański 43, Sobański 15, Stańczak 12, Kohut 2, Krulicki 1, Pietraszko 1, Stelmach 1, Witczak 1, Kalembka 1, Butryn 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 28%: Witczak 100%, Butryn 50%, Mariański 38%,Krulicki 33%, Kohut 33%, Sobański 31%, Quiroga 26%, Pietraszko 25%, Stelmach 25%, Kapelus 25%, Stańczak 22%, Kalembka 20%, Komenda 0%, Fijałek 0%,

Ilość ataków – GKS 1004: Butryn 263, Quiroga 243, Kapelus 198, Kohut 91, Pietraszko 69, Witczak 49, Sobański 44, Krulicki 19, Komenda 15, Kalembka 10, Stelmach 2, Fijałek 1.
Ilość błędów w ataku – GKS 59: Butryn 25, Quiroga 13, Witczak 8, Kapelus 6, Sobański 4, Pietraszko 2, Kohut 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 83: Butryn 22, Kapelus 20, Quiroga 15, Sobański 8, Witczak 6, Pietraszko 5, Kohut 3, Komenda 2, Kalembka 2.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 469: Butryn 123, Quiroga 102, Kapelus 87, Kohut 54, Pietraszko 44, Witczak 16, Sobański 16, Krulicki 10, Komenda 7, Kalembka 7, Stelmach 2, Fijałek 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 47%: Fijałek 100%, Stelmach 100%, Kalembka 70%, Pietraszko 64%, Kohut 59%, Krulicki 53%, Komenda 47%, Butryn 47%, Kapelus 44%, Quiroga 42%, Sobański 36%, Witczak 33%,

Ilość bloków punktowych – GKS 74: Komenda 19, Pietraszko 18, Kohut 10, Butryn 7, Kapelus 6, Quiroga 5, Krulicki 4, Witczak 3, Sobański 2.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 8: Quiroga 2, Pietraszko 2, Kohut 1, Butryn 1, Kapelus 1, Kalembka 1.
MVP – GKS 6: Komenda 2, Butryn 2, Quiroga 1, Mariański 1.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Dziękujemy za ten sezon!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zacznijmy od naszej ulubionej statystyki, czyli, jak radzili sobie beniaminkowie w pięciu ostatnich sezonach. Po 34 kolejkach rozgrywek ich dorobek wyniósł:

19/20 Raków 50 (u) ŁKS 21 (s)
20/21 Stal 29 (u) Podbeskidzie 25 (s) Warta 43 (u)
21/22 Radomiak 48 (u) Termalica 32 (s) Łęczna 28 (s)
22/23 Miedź 23 (s) Widzew 41 (u) Korona 41 (u)
23/24 ŁKS 24 (s) Ruch 32 (s) Puszcza 40 (u)

Proforma dodajmy, że sezon 19/20 to było 37 kolejek i tam Raków zgromadził ostatecznie 53 oczka, natomiast po 34 kolejkach miał właśnie pół setki.

To oznacza, że GKS Katowice ze swoimi 49 punktami zaprezentował się tylko o oczko gorzej niż Medaliki wówczas, a ponadto – wraz z Motorem Lublin – okazaliśmy się najlepszymi beniaminkami w ostatnich latach. Rewelacjami były Radomiak, Widzew czy Warta, ale i od nich katowiczanie okazali się lepsi. Co by nie mówić – sezon GieKSy był po prostu doskonały.

Naprawdę, pisałem to już wielokrotnie, ale w najśmielszych snach nie mogliśmy się spodziewać, że na pięć kolejek przed końcem GieKSa będzie matematycznie utrzymana (a realnie kilka tygodni wcześniej), że zakończymy sezon z 18 puntami przewagi nad strefą spadkową. Że odsadzimy wicemistrza Polski na 19 punktów. Że będziemy mieli więcej zwycięstw niż porażek. Że choć z siedmioma drużynami nie uda nam się wygrać, to na jedenaście ekip drużyna Rafała Góraka znajdzie sposób. Że pokona Raków, Jagiellonię, Pogoń, dwa razy Cracovię, Górnika czy wspomniany Śląsk. Że bilans z ekipami ze strefy spadkowej będzie „po Bożemu”, czyli 5-1-0, bramki 13-1. Że w tabeli będziemy nad Górnikiem, Piastem, Koroną, Widzewem. Że będziemy szóstą najlepszą ofensywą w lidze. Że Lech Poznań będzie w euforii po remisie na Nowej Bukowej, dającym mu w konsekwencji tydzień później tytuł Mistrza Polski.

I tych ochów i achów można by mnożyć. „Kropkę nad i” zespół postawił w Gdańsku, po raz drugi w tym sezonie odwracając losy meczu. GieKSa znów się nie poddała i dodatkowo zrewanżowała się za klęskę z poprzedniego sezonu 1:5. Z drużyną będącą, jakby nie było, pewną rewelacją wiosny, kiedy to John Carver odmienił oblicze zespołu, który zaczął grać efektownie, punktować, a przed meczem z GKS miał serię czterech zwycięstw z rzędu u siebie.

Na podsumowania przyjdzie czas, ale z tego miejsca po prostu wypada podziękować – sztabowi za świetne przygotowanie do rozgrywek, mentalne, taktyczne, fizyczne oraz piłkarzom za kapitalną realizację tego, co zostało przez ten sztab przygotowany.

Począwszy od bramkarza, Dawida Kudły, który świetnie bronił przez cały sezon i nawet ta wpadka w Gdańsku w żadnym stopniu nie zmienia tego obrazu. To tak jak Oliver Kahn po finale Mundialu w 2002 roku, który powiedział” „rozegrałem bardzo dobry turniej i żaden pieprzony jeden błąd tego nie zmieni”. Tyle że pomyłka Niemca wówczas przy golu Ronaldo zaważyła o porażce, a tutaj Dawid i tak wygrał. Świetny bramkarz i znakomity sezon.

Nie chcę tu się rozpisywać o każdym zawodniku, można więc po prostu kilku wyróżnić. Arkadiusz Jędrych jako ostoja defensywy, kapitan z krwi i kości, rozegrał wszystkie 34 mecze w pełnym wymiarze! Ewenement. Trudno dziś sobie wyobrazić drużynę bez tego zawodnika.

Marcin Wasielewski to nasze żywe srebro, zawodnik aż szalał na swoim skrzydle, a jego interwencja z meczu z Jagiellonią na Bukowej to było mistrzostwo świata.

Bartek Nowak, jakkolwiek nieraz wydający się, że mógłby dać więcej to gdy trzeba było to… dawał. Kapitalne asysty, nieoczywiste podania, niekonwencjonalne zagrania. W końcu ten gol z Lechem.

Oskar Repka – to co wyprawiał ten zawodnik na koniec sezonu, przekracza wszelkie granice. Pięć goli w sześciu meczach ofensy… przepraszam defensywnego pomocnika to coś niebywałego. Prawdziwy, skuteczny twardziel ze środka pola.

Mateusz Kowalczyk – piłkarz, którego za wszelką cenę trzeba zatrzymać w Katowicach. Wieki nie było w GKS młodego piłkarza, który tak z przytupem wszedłby do zespołu i został główną postacią. Zaczął w drugiej kolejce i… tak został. W pierwszym składzie.

Adrian Błąd – wielu kibiców zastanawiało się, czy weteran wyrobi kondycyjnie i piłkarsko. Niepotrzebnie. Zawodnik najwyraźniej stęsknił się za ekstraklasą, bo dawał GieKSie bardzo dużo, swoim doświadczeniem i liderowaniem na boisku.

Sebastian Bergier, wydawało się, że będzie grzał ławę, ale w obliczu kontuzji Adama Zrelaka wskoczył do składu i nastrzelał sporo goli, dając GieKSie wiele punktów.

To tylko kilku piłkarzy, ale tak naprawdę cała drużyna spisała się na medal. Nie było momentu w sezonie, który można by było określić mianem kryzysu. Kilka razy było blisko, ale wtedy GieKSa po prostu… wygrywała mecz albo dwa. Zastanawialiśmy się, jak katowiczanie będą spisywać się po zapewnieniu utrzymania. Choć przegrali z Legią i Koroną, to w ostatnich trzech meczach zgarnęli siedem punktów.

Naprawdę, choćbym chciał, to nie mam się do czego przyczepić. Po KAŻDYM sezonie w ostatnich dwóch dekadach o coś można było mieć pretensje do zespołu. Tutaj – no po prostu nie, już odpuszczam ten nieszczęsny Puchar Polski.

Nie obyło się natomiast bez mankamentów, dlatego GKS nie został Mistrzem Polski, ani nie awansował do pucharów. Są elementy do poprawy, przede wszystkim w defensywie i ataku. Stracenie średnio 1,38 gola na mecz to trochę za dużo. Zwłaszcza że wiele bramek było traconych w wyniku naprawdę głupich błędów, braku koncentracji, kiksów. To jest główny element do poprawy. Bo sama gra w defensywie była jako taka dobra. Tylko te indywidualne nieraz błędy…

Koniecznie trzeba też znaleźć napastnika, a najlepiej dwóch. Niestety Adam Zrelak doszedł do siebie, ale jest to piłkarz ryzykowny. Po odejściu Bergiera nie ma go kim zastąpić, więc zapewne nad dziewiątką nasi trenerzy mocno pracują.

Sezon 2024/25 się zakończył. Dokładnie rok temu GKS awansował do ekstraklasy, teraz w tej ekstraklasie się utrzymał. To naprawdę powód do świętowania, bo ile dumy nasz zespół przyniósł przed całą piłkarską Polską, jest nie do przecenienia. Po 20 latach, gdy GieKSą nie interesował się medialny pies z kulawą nogą, teraz mówią o nas wszyscy i to w superlatywach. Wraz z Nowym Stadionem mamy piękny komplet.

Dzięki drużyno – to był kapitalny sezon!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Fajna synergia między drużyną i kibicami

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Lech Poznań wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Nils Frederiksen. Poniżej spisane główne wypowiedzi trenerów, na dole newsa natomiast cała konferencja prasował w wersji audio.

Nils Frederiksen (trener Lecha Poznań):
Jeśli jesteś w końcówce sezonu i walczysz o mistrzostwo, jest mała różnica między dwoma zespołami, takie mecze z reguły obfitują w takie nerwowe starcia i akcje. Jest dużo nerwów i napięcia na boisku i tak też było dzisiaj. Dla mnie najważniejsze jest to, że mamy punkt i zachowaliśmy pozycję lidera. Nie jest ważne, jak zagraliśmy, najważniejszy jest rezultat i miejsce w tabeli. Wiadomo, nic jeszcze nie jest przesądzone, ale mamy pole position do ataku i musimy wygrać ostatni mecz. Drużyna była regularnie krytykowana za brak umiejętności wyciągnięcia wyniku, no to dzisiaj było odwrotne i to jest tym bardziej godne podkreślenia, bo to był mecz nie tylko najważniejszy, ale i najtrudniejszy.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy zespołu i sposoby gry. Postawiliśmy wysoko poprzeczkę rywalowi. W wielu spotkaniach z zespołami ze ścisłej czołówki graliśmy jak równy z równym, dzisiaj też tak było. To był bardzo dobry i równy mecz w naszym wykonaniu. To jest początek takiego podsumowania, bo dzisiaj kończymy sezon w Katowicach. Przyjdzie czas na podsumowania całościowe, po meczu w Gdańsku, by podsumować to wszystko. To był piękny rejs, ta historia. Dziś nieśliśmy trybuny, a one nas też niosły, to była fajna synergia, dziękujemy naszym fanom za to, że to w Katowicach to tak działa i będzie wyznacznikiem nowego trendu i sezonu, który już niedługo się rozpocznie. Teraz chcemy pojechać po zwycięstwo w Gdańsku.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga