Dołącz do nas

Piłka nożna

Szczęśliwy remis w Łęcznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W niedzielny wieczór GieKSa pojechała na wyjazd do Łęcznej, aby zmierzyć się z tamtejszym Górnikiem. Gospodarze przed tym spotkaniem zajmowali czwarte miejsce w tabeli, bez żadnej porażki. Przed meczem uhonorowany został Maciej Gostomski, który został wybrany zawodnikiem września Fortuna 1 Liga.

Od początku spotkania Górnik Łęczna narzucił swój styl gry i zepchnął GieKSę do defensywy. Pierwszą okazję strzelecką stworzyli sobie w piątej minucie, ale Dawid Kudła nie dał się zaskoczyć. Chwilę później Sebastian Bergier pokusił się o indywidualny rajd i strzał z pola karnego, jednak zrobił to zbyt lekko. W 11. minucie GieKSa miała rzut rożny, po którym zrobiło się sporo zamieszania, ale  strzał Kozubala zza pola karnego został zablokowany przez obrońców. W kolejnych minutach gra się wyrównała i oba zespoły częściej oddawały strzały na bramkę, wykorzystując złe warunki atmosferyczne. W 22. minucie Oskar Repka uderzył zza pola karnego, co sprawiło spore problemy Gostomskiemu. Chwilę później Adrian Błąd ruszył lewą stroną boiska, a Cisse chcąc go zatrzymać, poślizgnął się na mokrej murawie i Błąd miał czystą pozycję na oddanie strzału, jednak zbyt lekko podkręcił piłkę i bramkarz zdołał obronić strzał na dalszy słupek. Gospodarze od razu ruszyli z kontrą, ale strzał Podlińskiego przeleciał tuż obok słupka. W 35. minucie Dawid Kudła popisał się fantastyczną interwencją po strzale Egzona Kryeziu zza pola karnego. Następstwem tej interwencji był rzut rożny, po którym zrobiło się spore zamieszanie pod bramką GieKSy, które wykorzystał Jonathan De Amo i z bliskiej odległości pokonał Kudłę. W końcówce pierwsze połowy GieKSa starała się odrobić straty, jednak nie stworzyła realnego zagrożenia.

Na druga połowę oba zespoły wyszły w takich samych składach. Już w trzeciej minucie zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, gdy strzał Adama Deji odbił się od słupka. W kolejnych minutach GieKSa dłużej utrzymywała się przy piłce i robiła sporo zamieszania pod bramką gospodarzy, jednak bez większego zagrożenia. W 57. minucie Paweł Żyra pokusił się o strzał zza pola karnego, jednak Kudła nie dał się zaskoczyć. Pięć minut później GieKSa ruszyła z kontrą prawą strona boiska, ale dośrodkowanie Jaroszka nie dotarło do adresata. W 72. minucie Arkadiusz Jedrych uderzył głową w stronę bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, niestety piłka obiła się od poprzeczki i opuściła boisko. W kolejnej groźniej sytuacji Repka uderzył w poprzeczkę po dośrodkowaniu Marca. W 84. minucie Grzegorz Rogala doprowadził do wyrównania, wykorzystując zamieszanie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Piłka, zanim wpadła do bramki, odbiła się od De Amo i zmieniła kierunek lotu. W końcówce spotkania obie drużyny próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i gra zrobiła się bardzo nerwowa. Ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

22.10.2023, Łęczna
Górnik Łęczna – GKS Katowice  1:1 (1:0)
Bramki: De Amo (37) – Jonathan de Amo 84 (s).
Górnik Łęczna: Gostomski – Grabowski (68. Dziwniel), De Amo, Klemenz, Cisse, Zbozień (87. Pawlik), Deja, Żyra (78. Durmus), Łukasiak (68. Starzyński), Podliński.
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Jaroszek (78. Figiel), Komor, Rogala (87. Danek) – Aleman (78. Marzec), Kozubal, Repka, Błąd (87. Arak) – Bergier (69. Mak).
Żółte kartki: Deja, Klemenz.
Sędzia: Łukasz Karski (Słupsk).
Widzów: 2061 (w tym 306 kibiców GieKSy).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: stowarzyszenie@sk1964.pl

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    3kolory

    22 października 2023 at 20:06

    Miałem coś tam pisać tylko nie wiem co???!!! W piątek mecz z Polonią tylko nie wiem czy się cieszyć czy nie…. chyba mam już lekki dołek tej naszej katowickiej piłki !!!
    Tak ja wiem że to trudny teren i punkt na wyjeździe nie jest zły ale….no właśnie już nie wiem co!!

  2. Avatar photo

    Rico

    22 października 2023 at 20:21

    Remis czyli nic się nie zmieni …

  3. Avatar photo

    Achim

    22 października 2023 at 21:23

    „Bramka głową” ?

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Hokej Kibice

Żółta armia fanatyków kontra skromny młyn gospodarzy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa znakomicie zaprezentowała się w drugim meczu Pucharu Kontynentalnego, rozbijając gospodarzy turnieju 8:0.

Do poziomu hokeistów dostosowali się nasi kibice, którzy przez trzy tercje fanatycznym dopingiem nieśli zawodników do zwycięstwa, a po meczu wspólnej radości nie było końca. Gospodarze wystawili skromny młynek, jednak trzeba przyznać, że mimo niekorzystnego wyniku dopingowali swój zespół do ostatniego gwizdka, a nawet dłużej. Jednak dominacja GieKSy na trybunach była podobna do supremacji na tafli. Zobaczcie sami!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GieKSa upokorzona przez słabą Wisłę. Ile jeszcze?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotni wieczór GieKSa pojechała na wyjazdowe spotkanie do Krakowa, aby zmierzyć się tam z Wisłą w ramach 16. kolejki Fortuna 1 Liga. Gospodarze przygotowali na to spotkanie trzy oprawy, do których odpalili sporo pirotechniki.

Pierwszą połowę rozpoczęli zawodnicy gospodarze, ale już w pierwszej minucie GieKSa stworzyła sobie okazję  strzelecką, ale Mak, zamiast strzelać, odegrał do kolegi i stracił piłkę. W 3. minucie spotkania Goku zbiegł do środka i uderzył obok słupka, wyprowadzając Wisłę na prowadzenie. Dziesięć minut później Oskar Repka sfaulował na 20. metrze, ale strzał gospodarzy odbił się od muru i udało się oddalić zagrożenie. W 18. minucie Sebastian Bergier uprzedził obrońców, ale jego strzał z ostrego kąta był zbyt lekki, żeby zagrozić bramce Ratóna. Chwilę później na murawie wywiązało się małe zamieszanie, po którym żółtą kartkę zobaczył Bergier i Colley, ale gdyby zawodnik GieKSy nie został przewrócony, wyszedłby na czystą pozycję. Następstwem tego faulu był rzut wolny, który GieKSa wykonała bardzo dobrze, ale nikt nie przeciął podania Bergiera. W kolejnych minutach mieliśmy festiwal niedokładności i strat przez oba zespoły. W 30. minucie Janiszewski dostał podanie od Wasielewskiego na dziesiąty metr, ale nie zdołał oddać strzału, a piłka odbiła mu się od wykrocznej nogi i poleciała w kierunku Ratóna. W kolejnych minutach GieKSa coraz częściej zagrażała bramce Wisły, ale zawsze brakowało wykończenia, albo któryś z zawodników dał się złapać na spalonym. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry Sebastian Bergier ruszył z indywidualną akcją i uderzył prosto w bramkarza, a dobitka Rogali została zablokowana. Na przerwę GieKSa schodziła ze stratą jednej bramki.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły w takich samych składach, a Ultra Wisła zaczęła prezentację drugiej oprawy, do której odpalili ognie wrocławskie i race. W 50. minucie Uryga uderzył głową na bramkę Kudły, ale ten zdołał odbić strzał, a dobitka tego samego zawodnika przeleciała obok bramki. W 57. minucie Sebastian Bergier wykorzystał błąd obrony i mocnym strzałem pokonał bramkarza, zdobywając bramkę kontaktową. Trzy minuty później na listę strzelców wpisał się Mateusz Mak uderzając na bramkę z bliskiej odległości po dośrodkowaniu Antoniego Kozubala. Od tego momentu gospodarze bardzo się pogubili, co powodowało gwizdy z trybun. Piętnaście minut przed końcem spotkania Sebastian Bergier miał idealną okazję na podwyższenia prowadzenia, ale jego strzał z bliskiej odległości trafił prosto w bramkarza. W 80. minucie Ultra Wisła zaczęła prezentację trzeciej oprawy, a po chwili sędzia wstrzymał spotkanie, ponieważ pirotechnika spadała na murawę. Po wznowieniu sędzia doliczył do drugiej połowy jedenaście minut. Przerwa zdecydowanie lepiej wpłynęła na zawodników gospodarzy, którzy częściej zapędzali się w pole karne GieKSy. W 97. minucie Patryk Gogół doprowadził do wyrównania, uderzając z dystansu tuż przy prawym słupku. Dwie minuty później Baena głową wyprowadził Wisłę na prowadzenie. GieKSa mimo dobrych momentów przegrała w Krakowie 2:3.

25.11.2023, Kraków
Wisła Kraków – GKS Katowice 3:2 (1:0)
Bramki: Goku (3), Gogół (90), Baena (90)  – Bergier (57), Mak (63).
Wisła Kraków: Ratón – Colley, Uryga, Sapała (66. Alfaro), Carbó, Villar (87. Olejarka), Goku (66. Baena), Sobczak, Jaroch, Duda (87. Gogół), Szot.
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (89. Brzozowski), Jędrych, Janiszewski, Komor, Rogala – Błąd (72. Marzec), Repka, Kozubal (89. Figiel), Mak (89. Shibata) – Bergier (83. Arak).
Żółte kartki: Colley, Goku, Olejarka – Repka, Bergier, Rogala.
Sędzia: Wojciech Myć (Lublin).
Widzów: 15221.

Kontynuuj czytanie

Galeria Hokej Kibice

Kibicowska galeria z Cortiny

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kibicowskiej galerii z Cortiny. Ponad 400 osobowa grupa fanatyków wspierała hokejową GieKSę w półfinale Pucharu Kontynentalnego. Trzeba przyznać, że zaprezentowali się fantastycznie, a tutaj macie zdjęcia którymi się podzielili.

Dzień 1 

 Dzień 2 

Dzień 3

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Portal "GieKSa.pl" jest niezależnym serwisem informacyjnym prowadzonym przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice "SK 1964". Serwis jak i autorzy nie są w jakikolwiek sposób powiązani z klubem piłkarskim GKS GieKSa Katowice S.A."GieKSa.pl" informuje, że komentarze i wypowiedzi kibiców, internautów, jak i felietonistów zamieszczone w portalu są wyrazem ich osobistych poglądów, spostrzeżeń lub przekonań i nie należy identyfikować ich z poglądami redakcji. Copyright © 2012.

Wszelkie materiały (m.in. teksty, video, zdjęcia, grafika) zamieszczone na stronie są własnością Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice "SK 1964". Jakiekolwiek kopiowanie oraz reprodukowanie bez zgody Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice "SK 1964" jest surowo zabronione. Dopuszczalne jest cytowanie krótkich fragmentów tekstu, jednakże konieczne jest podanie źródła tekstu w postaci linku do oryginalnej wersji oraz do strony głównej serwisu.

Made with by Cysiu & Stęga