Dołącz do nas

Kibice SK 1964 Społecznie

Szlachetna Paczka 2024

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” i klub GKS Katowice zachęcają całą trójkolorową społeczność do zaangażowania się w kolejną już edycję akcji „Szlachetna Paczka”. Tym razem pomoc trafi do dwóch rodzin – pana Grzegorza i jego siostry Doroty oraz pana Piotra.

Tradycyjnie pomóc można na kilka sposobów. Przede wszystkim założyliśmy zbiórkę na portalu zrzutka, gdzie możecie w wygodny sposób przekazać pieniądze. Cel został ustawiony na 5 tys. złotych, ale liczymy na przekroczenie tej kwoty – nadwyżki na pewno się nie zmarnują. Oprócz tego zbieramy dary rzeczowe, które zostały wymienione we wpisie na forum kibiców (nie wymaga rejestracji, by zapoznać się z listą). Można je dostarczać do dwóch punktów – na Stadionie Miejskim przy ulicy Bukowej oraz do Sklepu Kibiców „Blaszok” przy ulicy Świętego Stanisława (centrum Katowic, boczna Mariackiej). Pieniądze i dary zbieramy do 30 listopada.

Kolejny raz możemy udowodnić, że hasło #calaGIEKSArazem nie jest pustym sloganem. Jesteśmy w stanie sprawić, że czyjeś święta będą takie, jakie być powinny – bez zmartwień i smutku, a z masą radości i nadzieją na wejście w Nowy Rok z pozytywnym nastawieniem.

Komu pomagamy?

Niedawno, w wyniku komplikacji pooperacyjnych, zmarł ojciec pana Grzegorza (19 lat) i Doroty (5 lat). Pan Grzegorz stara się o bycie rodziną zastępczą dla siostry, ponieważ matka nie utrzymuje z nimi kontaktu od kilku lat. Mężczyzna wziął całą odpowiedzialność za przyszłość swoją i swojej siostry na siebie. Zatrudnił się na 3/4 etatu w magazynie, by zarobić na utrzymanie i jednocześnie móc opiekować się siostrą oraz odprowadzać ją do przedszkola. Ojciec był osobą niepełnosprawną, jednak dbał o dom i dzieci najlepiej jak potrafił. Pan Grzegorz jest bardzo odpowiedzialnym młodym mężczyzną, na którego przeszły teraz wszystkie obowiązki związane z dbaniem o dom i rodzinę. Bardzo chciałby zapewnić swojej siostrze wszystko, co najlepsze.

Pan Piotr (57 lat) mieszka sam, jest niepełnosprawny ruchowo, porusza się wyłącznie o kulach. Został potrącony przez samochód na przejściu dla pieszych. Przeszedł kilkanaście operacji, ma drugą grupę niepełnosprawności oraz na stałe przyznaną całkowitą niezdolność do pracy. Uniemożliwia mu to podjęcie pracy oraz spowodowało brak perspektyw na normalne życie. Wcześniej pracował na etacie, miał wielu znajomych oraz swoje pasje.

Edytowano 17.11, o 13:45: W niecałe 24 godziny zebraliśmy 5000 złotych, czyli pierwszy (minimalny) próg, który sobie założyliśmy. Zmieniamy cel na 10000 złotych – pomoc ma trafić do dwóch rodzin i chcemy to zrobić po GieKSiarsku, czyli porządnie 😉

Edytowano 19 listopada, o 12:00: Osiągnęliśmy drugi prób, czyli 10000 złotych. Nie zwiększamy już kwoty zbiórki, ale pieniądze można nadal wpłacać i zostaną przeznaczone na większe wsparcie obu rodzin. Dziękujemy Wam!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga