Sędzią sobotniego meczu Górnik Zabrze – GKS Katowice będzie Szymon Marciniak z Płocka. Śląski Klasyk odbędzie się w sobotę o godzinie 20.15.
Arbitra przedstawiać nie trzeba, ale jednak to zrobimy. Nasz sędzia międzynarodowy ma CV tak bogate, że ciężko objąć wszystko. Według portalu 90minut.pl pierwsze udokumentowane spotkanie to mecz Pucharu Polski w 2006 roku pomiędzy Spartą Augustów i Mrągowią Mrągowo. Szybko piął się po szczeblach kariery i już w kolejnym sezonie prowadził trzy mecze ówczesnej drugiej ligi, czyli zaplecza ekstraklasy.
Uwaga! Wówczas – 5 kwietnia 2008 poprowadził jedyny w swojej karierze mecz GKS Katowice, było to spotkanie w Turku, w którym GKS Katowice zremisował z miejscowym Turem 1:1. Poniżej możecie zobaczyć bramki z tego meczu, nakręcone przez autora niniejszego artykułu. Gola dla GKS zdobył wówczas Krzysztof Kaliciak, a wyrównał dobrze nam znany, grający później w GieKSie – Filip Burkhardt.
Już w sezonie 2008/09 zadebiutował w ekstraklasie, prowadząc mecz GKS Bełchatów z Odrą Wodzisław. Od następnego był już etatowym arbitrem w ekstraklasie, w której sędziuje nieprzerwanie od 15 lat.
W sezonie 2012/13 przyszedł debiut w europejskich pucharach, gdy w Lidze Europy sędziował mecz Lazio z Mariborem. Dwa lata później zadebiutował w Lidze Mistrzów spotkaniem Juventus – Malmo.
Wyliczanie wszystkich prowadzonych przez Marciniaka meczów byłoby dużym wyzwaniem. Spójrzmy po prostu na zbiorczą liczbę spotkań, które prowadził konkretnym europejskim drużynom na przestrzeni tych lat – głównie w Lidze Mistrzów, a także w minimalnym stopniu w Lidze Europy:
Inter Mediolan – 10
Real Madryt – 9
Atletico Madryt – 8
Liverpool, PSG – 7
Juventus, Barcelona, Milan – 6
Bayern, Manchester City, Tottenham, Lyon, Benfica – 4
Sevilla, Feyenoord, Napoli – 3
W mniejszej liczbie prowadził też mecze takich drużyn jak m.in. Lazio, Fiorentina, Manchester United, Roma, BVB, Ajax, Bayer Leverkusen, Lipsk, Atalanta, OM, FC Porto, Chelsea, Sporting, Galatasaray czy Arsenal. Dodajmy, że w zestawieniu nie są uwzględnione spotkaniach w ramach choćby Klubowych Mistrzostw Świata, gdzie dodatkowo dwukrotnie sędziował Realowi Madryt.
W 2013 sędziował swój pierwszy finał Pucharu Polski – pierwszy z dwóch meczów Śląska Wrocław z Legią Warszawa. Później jeszcze trzykrotnie prowadził mecz finałowy na Stadionie Narodowym.
W swojej europejskiej przygodzie był arbitrem kilku spotkań, które obrosły legendą. Na przykład w 2017 był rozjemcą pierwszego meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów, w którym PSG pokonało Barcelonę 4:0. Ten mecz był preludium do historii z rewanżu, gdzie Blaugrana po niesamowitej remontadzie zwyciężyła 6:1. Rok później w tej samej fazie na Marciniaka posypała się lawina krytyki po meczu Tottenham – Juventus (1:2), w którym nasz arbiter popełnił duże błędy. W 2023 roku sędziował w półfinale pogrom Realu Madryt przez Manchester City, kiedy podopieczni Pepa Guardioli wygrali 4:0. A w zeszłym sezonie niesamowite spotkania w 1/8 i 1/2 finału pomiędzy Atletico i Realem oraz Interem i Barceloną – w obu przypadkach były to rewanże. W derbach Madrytu arbiter miał absolutnie nietypową sytuację, gdy w konkursie jedenastek Julian Alvarez dwa razy dotknął piłkę – co dopiero – i to w wielkich kontrowersjach – wykazał VAR. Znowuż w pojedynku na Giuseppe Meazza widzieliśmy prawdziwy spektakl piłki. Gdy w 87. minucie Raphinia trafiał na 3:2 dla Barcelony, wydawało się, że jest pozamiatane. Wyrównał w doliczonym czasie Acerbi, a w dogrywce Nero-Azurri za sparwą Frattesiego przechyli szalę na swoją korzyść.
Szymon Marciniak od dekady prowadzi też mecze reprezentacji. Prowadził spotkania na Mistrzostwach Europy i Świata. W 2016 roku był rozjemcą meczów Hiszpania – Czechy, Islandia – Austria i Niemcy – Słowacja. Podczas Mundialu w Rosji sędziował spotkania Argentyna – Islandia i Niemcy – Szwecja z fenomenalnym trafieniem Kroosa w doliczonym czasie z rzutu wolnego. Na Mistrzostwach Świata w Katarze prowadził spotkania Francja – Dania i Argentyna – Australia, a na Euro 2024 Belgia – Rumunia i Szwajcaria – Włochy.
Na deser zostawiliśmy oczywiście największe sukcesy polskiego sędziego. Czyli sędziowane finały. Najpierw finał Klubowych Mistrzostw Świata 2024, w którym Manchester City pokonał Fliminense 4:0. City zapewniło sobie udział w turnieju poprzez wygranie Ligi Mistrzów w 2023 roku, który również prowadził polski sędzia – Anglicy pokonali Inter Mediolan 1:0 po golu Rodriego. No i nade wszystko mecz meczów, najważniejsze wydarzenie w czteroleciu światowej piłki, czyli finał Mistrzostw Świata 2022 w Katarze: Argentyna – Francja. Finał niebanalny, bo z dwoma golami Leo Messiego i hat-trickiem Kyliana Mbappe. Marciniak był świadkiem ukoronowania Leo Messiego jako najlepszego piłkarza w historii futbolu, zwieńczającego swoją piękną karierę tytułem Mistrza Świata.
Ma w swoim dorobku także prowadzone finały Cypru, Grecji i Albanii oraz Superpuchar Europy.
Przechodząc do spraw przyziemnych – w obecnym sezonie Marciniak prowadził cztery spotkania ekstraklasy, w których pokazał 16 żółtych kartek (średnio 4 na mecz) i ani jednej czerwonej. Podyktował jeden rzut karny – dla Pogoni w meczu z Arką.
Oficjalnie prowadził tylko jedno wspomniane spotkanie GKS Katowice, natomiast na uwagę zasługuje fakt, że Marciniak był gościem specjalnym i sędzią podczas turniejów Spodek Super Cup 2024 i 2025. W obecnym roku zrobił też rzecz niesamowitą – prowadząc mecz w Arabii Saudyjskiej wieczorem dzień przed turniejem, sobie tylko znanymi sposobami przemieścił się do Katowic, by w Spodku już być około godziny 15.00 zwartym i gotowym do pracy.
Będzie to pierwszy Klasyk Szymona Marciniaka, bo mimo wielu wybitnych spotkań, nie udało mu się jeszcze poprowadzić hiszpańskiego El Clasico pomiędzy Realem Madryt i Barceloną.
Mecza
3 stycznia 2018 at 21:16
Jestem za tym aby go póścić już teraz. W zamian brać Sadzawickiego na obronę no i szukać dalej napastników ale nie Lebedynskiego.
Irishman
3 stycznia 2018 at 22:08
BRAWO Janicki-Bartnik!!!
Irishman
3 stycznia 2018 at 22:09
Kolejny Błąd???
gieksa
3 stycznia 2018 at 22:19
odchodza bo podobno maja kibicow gdzies
JARECKI
3 stycznia 2018 at 22:40
Co robi nasz dyrektor sportowy? Gdzie do k…. nedzy jest?!
Sciagnijcie jeszcze jakis szrot z Niecieczy i bedzie fajnie.Trener o kant d… rozbic ,prezes chyba jest a o DS nie wspomne
bce
3 stycznia 2018 at 23:17
K…. coraz lepsze jaja w tym klubie. Monty Payton to przy tym pikuś.
Prokic to Ceramika bedzie grał. Narzekaliście na p. Cygana to teraz macie. Walka o utrzymanie nic po za tym. Biercie małolatów i nimi grać. Może Górnik przyśle wam małolatów do ogrywania a potem was…. . Po co nam ta Akademia skoro nic nam nie dostarcza.
Irishman
4 stycznia 2018 at 00:14
Ale przecież Janicki tylko kontynuuje to co robił Cygan, gdy on był wice!
Tymczasem tu trzeba całkiem innego podejścia.
Mecza
4 stycznia 2018 at 07:41
Prokic już nigdy nie będzie grał na poziomie ekstraklasy a więc na sile długiego kontraktu nie ma sensu podpisywać bo to byłby błąd identyczny jak z Goncerzem. Próbować Angielskiego ściągnàć i z takim można podpisać 3 letnią umowę.
stefano
4 stycznia 2018 at 08:28
Dziejes się , wiec jest dobrze , jeszcze kilku do odpalenia .
Bartnik , ma cos do udowodnienia , wiec czekajcie spokojnie .
Znawcy już i tak sezon za stracony uznali , wiec spokojnie .
Marcin
4 stycznia 2018 at 08:37
Niech spada Kalinowski bo w ciula wali niesamowicie, Kamiński i Nowak też robią ino głupie uśmieszki że jeszcze tu grają i dobrze im płacą!
Ksawery
4 stycznia 2018 at 08:49
Nie byłem fanem Prokicia ale teraz to będziemy skazani na Goncerza i Dziadka bo nie wierze że ktoś lepszy przyjdzie… No zobaczymy co bedzie dalej.
Marcin
4 stycznia 2018 at 08:55
Gonzo weź się w garść bo potrzebujemy cię takiego jak z przed kilku lat!!! Widzę cię zaraz za dziadkiem albo koło niego. Weź się w garść bo napewno to czytasz !!!
Tombotleg
4 stycznia 2018 at 08:57
Piękny news kurwaaaa..pozbyć sie najlepszego napadziora to jakiś matrix, były plotki że włączymy się do gry o awans?, to już ich niema, karnet kupię ale do wesołego miasteczka.
Irishman
4 stycznia 2018 at 09:20
Marcin, jak dla mnie to Gonzo powinien się wziąć… ale za pakowanie!
Mecza, żebyś się nie zdziwił! Jak Prokić dostanie stałe miejsce w ataku to będzie strzelał! Niestety my zostawiamy takich, którzy są już wypalenie i faktycznie nic już nie pokażą.
Póki co Bartnik pokazuje, ze nic nie potrafi zrobić.
Greg
4 stycznia 2018 at 09:42
Czyli dalej zostajemy w 1 lidze bez stadionu sponsora z nieudolnym zarządem i coraz to bardziej wkurwionymi kibicami ja sie tylko zastanawiam dlaczego taki prokic wybrał mielec bartnik cos mi sie wydaje ze będziesz jeszcze gorszy niż poprzednik klub bez ambicji tylko nam kibicom sie marzy powrót do ekstraklasy
Mecza
4 stycznia 2018 at 13:41
@Greg, bardzo proste dlaczego wybrał Mielec. Wg mnie byłaby dużo niegospodarność podpisując z nim kontrakt na 3 lata a pewnie chciał taki długi skoro taki zaproponował Mielec. Sytuacja identyczna jak z Goncerzem. Kontakt życia i zniżka formy.
tombotleg
4 stycznia 2018 at 15:35
Dla mnie jasny sygnał z Mielca, że będą walczyć o ekstraklapę, Prokic ocenił szybko sytuację bo widzi to od środka, obstawiam że zagra tam już w rundzie wiosennej, wjebie nam hattrika i pozamiatane, a u nas ciepły kurwidołek dla piłkarskich odpadów, od czasów Moskały nie pamiętam takiego dynamitu i takich bramek, ale u nas miał być pomocnikiem u naszego Murinjo,albo grać 15 minut końcówki, coraz większe bagno.
KaTe
4 stycznia 2018 at 19:04
Jeśli nawet taki (szczerze mówiąc – nienadzwyczajny) zawodnik chce odejść z Gieksy, to najlepiej świadczy o: – aktualnym poziomie klubu, finansach, stadionie i o kibicach (u nas raczej piłkarze nie są noszeni na rękach)