Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Piłka nożna kobiet Prasówka Siatkówka

Tygodniowy przegląd mediów: Medyk postawił się GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

 

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów z ostatniego tygodnia, które obejmują sekcję piłki nożnej, siatkówki oraz hokeja GieKSy. Prezentujemy, naszym zdaniem, najciekawsze z nich.

Mistrzynie Polski w piłce nożnej kobiet przygotowując się do rozgrywek sezonu 2023/24 rozegrały spotkanie kontrolne z Medykiem Konin. W meczu padł remis 2:2 (2:0). Do drużyny dołączyły: bramkarka Zuzanna Błaszczyk, napastniczka Julia Langosz. Z pierwszym zespołem będzie również trenować piłkarka Młodej GieKSy Weronika Baumert. Piłkarze rozegrali drugie spotkanie nowego sezonu, tym razem u siebie z Chrobrym Głogów. GieKSa wygrała 3:1 (1:1). Prasówkę po tym spotkaniu znajdziecie TUTAJ. Z klubem podpisał kontrakt 21-letni bramkarz Przemysław Pęksa.

Do drużyny siatkarskiej dołączył Maciej Wóz, poznaliśmy sparingpartnerów zespołu w okresie przygotowawczym.

Mistrzowie Polski w hokeju na lodzie rozpoczęli treningi przed nowym sezonem. Zespół opuści Matias Lehtonen.

 

PIŁKA NOŻNA
kobiecyfutbol.pl – Trzy utalentowane piłkarki dołączają do pierwszego zespołu GKS-u Katowice
Mistrz Polski w sezonie 2022/2023, GKS Katowice uzupełnia kadrę pierwszego zespołu o trzy młode, utalentowane zawodniczki.
Przed zespołem Karoliny Koch bardzo wymagający sezon, jej zespół będzie rywalizował na trzech frontach: w Orlen Ekstralidze, w Pucharze Polskie oraz w Lidze Mistrzyń, a co za tym idzie szeroka kadra pierwszej drużyny to kluczowa kwestia. O tym, że GKS to dobre miejsce do piłkarskiego rozwoju przekonane są trzy nowo zakontraktowane utalentowane zawodniczki:
– Julia Langosz, napastniczka,
– Weronika Baumert, pomocniczka, występująca w Wielosekcyjnej Akademii “Młoda GieKSa”,
– Zuzanna Błaszczyk, bramkarka (podpisała z klubem 2-letni kontrakt).
To jednak nie koniec dobrych informacji, do zespołu Karoliny Koch dołączy powracająca z wypożyczenia do SWD Wodzisław Śląski, 16-letnia Anna Krakowiak.

lm.pl – Remis z mistrzem Polski. Medyk postawił się GKS-owi Katowice
W sparingu rozegranym w Kępnie Medyk POLOmarket Konin zremisował z GKS Katowice 2:2. Wynik ustaliła juniorka Nina Budzińska, która zalicza wejście smoka do pierwszej drużyny. I oby została w niej jak najdłużej.
Do tej pory nastoletnia piłkarka formacji ofensywnych grywała jedynie w młodzieżowych drużynach, lub rezerwach Medyka. W pierwszym zespole zagrała raz. Debiutanckie dziesięć minut przypadło na wyjazdowy klasyk z Czarnymi Sosnowiec, a więc spotkanie dwudziestej kolejki poprzedniego sezonu. Weszła za Annę Gawrońską. Czy właśnie wtedy dokonało się symboliczne przekazanie warty?
Przed dzisiejszym sparingiem Michał Sypuła, drugi trener koninianek, powiedział dla klubowego Facebook’a: – Mecz z mistrzem Polski to na pewno będzie bardzo ważna lekcja. Jeśli się nie przestraszymy, spróbujemy zrealizować nasze założenia. Nie wynik, a ich realizacja będzie najważniejsza.
Jak widać poszło nie najgorzej. Katowiczanki do przerwy prowadziły po golach Dżesiki Jaszek (przyszła z Czarnych Sosnowiec) i Joanny Olszewskiej. Na początku drugiej połowy do kontaktu doprowadziła Anna Gawrońska, a w końcówce swojego drugiego gola podczas letnich przygotowań zdobyła Nina Budzińska.

 

SIATKÓWKA
siatka.org – Młody środkowy zamyka skład GKS-u Katowice
GKS Katowice zakontraktował kolejnego środkowego i tym samym zamknął skład zespołu, na zbliżający się sezon. Nowym zawodnikiem drużyny z Katowic został Maciej Wóz. Siatkarz związał się z klubem rocznym kontraktem. Dla 22-letniego środkowego, będzie to pierwszy sezon w PlusLidze.
Maciej Wóz jest wychowankiem AZS-u Rafako Racibórz. W 2017 roku siatkarz dołączył do ZAKSY Strzelce Opolskie, w której barwach występował do teraz. Środkowy rozegrał łącznie trzy sezony na parkietach pierwszej ligi, zdobywając dla swojej drużyny 290 punktów.
– Zależało nam, aby pozycję środkowego zamknąć młodym, ambitnym i perspektywicznym zawodnikiem, stąd decyzja o zatrudnieniu Macieja Woza. Liczymy, że jego talent rozwinie się w naszej drużynie i będzie stałe podnosił swoje umiejętności, co wpłynie na cały zespół – powiedział Jakub Bochenek, dyrektor siatkarskiej sekcji GKS-u Katowice.
Kadra GKS-u Katowice na sezon 2023/2024 PlusLigi:
Rozgrywający: Łukasz Kozub, Piotr Fenoszyn
Atakujący: Jakub Jarosz, Damian Domagała
Środkowi: Bartłomiej Krulicki, Sebastian Adamczyk, Łukasz Usowicz, Maciej Wóz
Przyjmujący: Jakub Szymański, Marcin Waliński, Lukas Vasina (Czechy), Wiktor Mielczarek
Libero: Bartosz Mariański, Dawid Ogórek

Przedsezonowe plany GKS-u Katowice
15 września siatkarze GKS-u Katowice rozpoczną okres przedsezonowych meczów towarzyskich. Podopieczni Grzegorza Słabego u siebie zmierzą się m.in. z Assceo Resovią Rzeszów i PGE GiEK Skrą Bełchatów. Udadzą się także pod Warszawę i do Lubina na sparingi z Projektem oraz Cuprum.
Zawodnicy GKS-u po raz pierwszy przed nadchodzącym sezonem spotkają się 10 sierpnia, a sześć dni później wyruszą do Gdańska na towarzyski turniej siatkówki plażowej PreZero Grand Prix (17-20 sierpnia br.). Po powrocie z tego turnieju rozpoczną opracowany przesz sztab trenerski cykl przygotowań do sezonu 2023/2024 PlusLigi.
15 września rozpocznie się z kolei cykl meczów towarzyskich siatkarzy GKS-u Katowice. Drużyna trenera Grzegorza Słabego rozegra domowe sparingi z beniaminkiem PlusLigi Exact Systems Norwidem Częstochowa, Asseco Resovią Rzeszów, PGE GiEK Skrą Bełchatów oraz Eneą Czarnymi Radom. Katowiczanie rozegrają także sparingi wyjazdowe w Błoniu pod Warszawą oraz w Lubinie z drużynami Projektu Warszawa i Cuprum Lubin.
GKS Katowice rozegra pierwszy mecz nowej edycji PlusLigi u siebie, a jego rywalem będzie Trefl Gdańsk. Start nowego sezonu jest zaplanowany na 20 października 2023 roku.
Plan sparingów siatkarskiej drużyny GKS-u Katowice przed sezonem 2023/2024:
15 września: Exact System Norwid Częstochowa (Katowice)
16 września: Asseco Resovia Rzeszów (Katowice)
22 i 23 września: Projekt Warszawa (wyjazd, Błonie)
29 i 30 września:Cuprum Lubin (wyjazd, Lubin)
6 i 7 października: PGE GiEK Skra Bełchatów (Katowice)
12 i 13 października: Enea Czarni Radom (Katowice)

 

HOKEJ
hokej.net – Lehtonen opuszcza GKS Katowice. Był kluczowym graczem
Przygoda Matiasa Lehtonena z GKS-em Katowice dobiegła końca. Fiński napastnik, który sięgnął z GieKSą po dwa tytuły mistrzowskie, ma kilka propozycji, ale nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji.
Fiński środkowy dołożył spore cegiełki do zdobycia przez GieKSę dwóch tytułów mistrzowskich. Trener Jacek Płachta często korzystał z jego usług i ustawiał go w formacjach specjalnych. A ten odwdzięczał mu się solidną grą i dobrą produktywnością.
Do tej pory w mediach społecznościowych katowickiego klubu nie ukazał się żaden komunikat związany z przedłużeniem lub zakończeniem współpracy się z młodszym z braci Lehtonenów. Postanowiliśmy zapytać o to samego zawodnika.
–Nie zostaję w zespole GKS-u Katowice. Negocjowaliśmy, ale niestety nie udało nam się dojść do porozumienia– podkreślił fiński napastnik.
– Mam kilka propozycji, ale nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji– dodał.

Tak będzie wyglądała pierwsza kolejka PHL
8 września rozpocznie się sezon 2023/2024 Polskiej Hokej Ligi. Wiemy już, jak będzie wyglądał plan pierwszej kolejki.
Przypomnijmy, że terminarz naszej ekstraligi powstanie w oparciu o tabelę Bergera.
Z uwagi na fakt, że do rozgrywek przystąpi 9 zespołów, w każdej z kolejek zostaną rozegrane cztery spotkania, a jeden z zespołów będzie musiał pauzować.
Na pewno nie zobaczymy w niej urzędującego mistrza Polski – GKS-u Katowice, który każdą z rund będzie zaczynał od przymusowej pauzy.
8 września wicemistrz Polski GKS Tychy zagra z Podhalem Nowy Targ, które zajęło w poprzednim sezonie dziewiąte miejsce. Re-Plast Unia Oświęcim, brązowy medalista poprzedniego sezonu, zmierzy się z Zagłębiem Sosnowiec. Comarch Cracovia skrzyżuje kije z KH Energą Toruń, a JKH GKS Jastrzębie z Marmą Ciarko STS-em Sanok.
Plan 1. kolejki PHL
GKS Tychy – Podhale Nowy Targ
Re-Plast Unia Oświęcim – Zagłębie Sosnowiec
Comarch Cracovia -KH Energą Toruń
JKH GKS Jastrzębie -MarmaCiarko STSSanok

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Wczoraj dostałem SMS-a, że podpisał kontrakt

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu tekstowego konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, w której udział wzięli trener Rafał Górak i obrońca Grzegorz Rogala. Szkoleniowiec poruszył między innymi kwestię Mateusza Kowalczyka, odejścia Sebastiana Bergiera, a także nietypowego planu na występ Grzegorza Rogali.

Michał Kajzerek: Dzień dobry, witam wszystkich. Bilety na ten mecz ciągle dostępne, trzeba na bieżąco obserwować system biletowy, bo tam wpadają wejściówki zwalniane z karnetów. 24 godziny przed meczem pojawi się pula zwolniona z rezerwacji. Ponadto przy okazji meczu będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku kości, jest to akcja „GieKSiarz do szpiku kości” organizowana przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Szybka informacja – został uwzględniony nasz wniosek o odwołanie od drugiej żółtej kartki Oskara Repki z meczu z Koroną Kielce.

Prosimy o ocenę rywala.
Rafał Górak: 
Dzień dobry. Ocena rywala może być tylko i wyłącznie znakomita, wiadomo jaki jest cel w Poznaniu. Zdajemy sobie sprawę z ilości determinacji i tej ogromnej chęci, która w piłkarzach Lecha będzie. Musimy być gotowi na poprzeczkę zawieszoną naprawdę wysoko, ale grając na swoim boisku, na żółtej Nowej Bukowej, mam nadzieję, że stworzymy znakomite widowisko i będzie o czym rozmawiać po meczu.

Wracasz do sprawności. Jak minęły ostatnie tygodnie?
Grzegorz Rogala: 
Dzień dobry. Od trzech tygodni jestem w pełnym mikrocyklu z drużyną i jestem gotowy do rywalizacji na pełnych obrotach.

Czujecie, że w jakiś sposób uczestniczycie w tej walce o Mistrzostwo Polski? Dużo od was zależy.
Górak: 
Pośrednio tak, ale dla nas najbardziej istotną sprawą jest to, aby wykorzystać czas pierwszego sezonu po tak długim czasie w Ekstraklasie. Chodzi o to, jak my sobie damy radę i jak my się zaprezentujemy. Nas powinno interesować pokazanie się i stworzenie jak najlepszego widowiska, w Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Trzeba być skoncentrowanym.

Ogłoszono transfer Bergiera, który pewnie już nie zagra. Jak z pozostałymi napastnikami?
Wiadomo – ręka jest złamana i równolegle mamy decyzję Sebastiana. Adam Zrelak, jestem pewien, że będzie do mojej dyspozycji, na pewno nie na 90 minut, ale już jest. Szymczak grać nie będzie mógł (warunki wypożyczenia – przyp. red.), a plan D w głowie jest i ten plan jest przygotowany. Zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy.

Pan rozmawiał z Sebastianem, by został?
Ja nie jestem od przekonywania, zawodnicy powinni to czuć. GKS Katowice złożył ofertę na pozostanie, on jej nie przyjął, a propozycja złożona Klubowi nie została przyjęta. Sebastianowi możemy tylko dziękować za bramki i wkład. Życzymy powodzenia, nie mam z tym problemów.

Zgodziliście się na warunki wypożyczenia Szymczaka. Pan jest zwolennikiem tego typu zapisów?
Jeżeli klub wypożycza zawodnika, który potem do danego klubu wraca, to ja to rozumiem i akceptuję. Gorzej, jeżeli kontrakt miałby się kończyć – to byłoby trudne do akceptacji.

Ostatni raz zagrałeś we wrześniu. Jak to jest być tak długo poza meczami?
Rogala:
Nie jest to miłe uczucie, ale cały proces przebiegł bardzo profesjonalnie. Nie jest to nic przyjemnego, ale ja się cieszę z tego, że wracam. Dzisiaj jestem do dyspozycji.

Masz jakieś obawy?
Na treningu jestem na pełnych obrotach i nie mam żadnego strachu czy bojaźni przed odnowieniem urazu. Jeśli w treningu jest dobrze, to w meczu też musi.

Lech przyjedzie tu wygrać. Czy to ułatwienie, że wiecie, czego oczekiwać?
Górak:
Ułatwienie, to taka gra w otwarte karty. Dzisiaj wszyscy, którzy GKS oglądają, wiedzą, że również będziemy dążyć do wygranej. Będziemy musieli realizować zadania w defensywie, by powstrzymać kapitalnych zawodników. Poprzeczkę postaramy się zawiesić wysoko.

Wiadomo, że klub dostaje pieniądze zależne od miejsca, zawodnicy też?
Każdego trzeba byłoby pytać, jak kontrakt został spisany. Nie ma co dywagować o pieniądzach, nas to nie powinno interesować. Pieniądze powinny być na końcu, ja tak piłkę traktowałem. Ja potrzebuję wygrać mecz, trening, sezon – cały czas wygrywać.

Było spotkanie z nowym prezesem?
Znaliśmy prezesa, ale jako członka rady nadzorczej. Spotkanie było, prezes przywitał się z nami, poinformował o swoich zadaniach. Wydaje mi się, że po sezonie będzie moment, by zjeść wspólnie duży obiad. Teraz trzeba grać.

Co z chłopakami, którzy są wypożyczeni?
Przede wszystkim te rozmowy muszą być prowadzone równolegle z ich klubami, szczególnie jeśli chodzi o Filipa i Dawida. Lech ma swoje sprawy, Raków również, także czekamy na zakończenie rozgrywek. My naszą kadrę już dzisiaj budujemy, rozmawiając z zawodnikami i agencjami. Tu się dzieje wiele rzeczy. Jaśniejsza jest sytuacja odnośnie Mateusza Kowalczyka – mamy prawo pierwokupu. Jeszcze spotkania nie miałem, ta decyzja jest przygotowywana. Jedno jest najważniejsze: Mateusz Kowalczyk chce grać w GKS-ie Katowice.

Dwa ostatnie mecze Lecha były odmienne – inne taktyki i rywale.
W meczu z Puszczą Lech oddał osiem strzałów, Puszcza dziewięć – jakość, ogromna jakość piłkarzy. Bramka Lecha w meczu z Legią to niesamowita klasa strzelca, musimy bardzo uważać w defensywie. W Lechu widać dużo zespołowości, Antek świetnie tę grę układa.

Wobec nieobecności napastników to może trener ma plan, byś to ty „biegał do przodu”?
Rogala:
Tego na dzień dzisiejszy nie wiem (uśmiech), ale dam na pewno z siebie 100 procent. Zaczynałem od tyłu karierę i szedłem trochę do przodu, ale nie aż tak daleko.

Czyli plan trenera tego nie obejmuje?
Górak: 
Obejmuje, obejmuje jak najbardziej (śmiech)! To na ostatnie minuty, z tą szybkością wszystkiego należy się spodziewać.

Sytuacja z Kowalczykiem jest rozwojowa. Jaki jest jego wkład w drużynę, dlaczego jest taki dobry i dlaczego po odejściu Kozubala nie było to tak bolesne?
Model gry GieKSy jest stworzony pod zawodników grających na pozycji 8, bo naprawdę ci ludzie mają tam dużo rzeczy do zrobienia. Szukam zawodników intensywnych, inteligentnych, którzy czują boisko. Znałem Mateusza wcześniej, wiedzieliśmy, że wyjeżdża bardzo utalentowany chłopak i poprzeczkę będzie miał wysoko. Byłem ciekaw, jak sobie poradzi w takim klubie. Ja takim zwolennikiem szybkich wyjazdu nie jestem, to był dla niego trudny okres. Kiedy odchodził Antek, to mieliśmy 2-3 pomysły na zapełnienie tej luki, tu się to równoważyło z kwestią przepisu o młodzieżowcu. Zawodnik dostał szansę na mocną rywalizację, a tymi łokciami szybko się zaczął przebijać. Te nabijane minuty odbudowywały jego pewność siebie i zaczął wyglądać jako ten fajny ligowiec, który z ŁKS-u wyjechał. To daje obraz tego, że ci ludzie niepotrzebnie tak szybko wyjeżdżają. Życzę im cierpliwości i by wyjechali po 150 meczach w Ekstraklasie podbijać Europę. Pieniądze są ważne, ale ja powtarzam: na nie przyjdzie czas. Świetny postęp i kapitalna droga, ale wszystko przed nim. Ma deficyty i powinien pracować nad sobą, zdobywać doświadczenie.

Kiedy trener dowiedział się o rozmowach Bergiera z Widzewem?
Wczoraj (14 maja – przyp. red.) o godzinie 8:00 dostałem od Sebastiana SMS-a o tym, że podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Od wczoraj od godziny 8:00 o tym wiem, że rozmawiał z Widzewem.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga