Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Piłka nożna kobiet Prasówka Siatkówka

Wielosekcyjny przegląd mediów: GKS i Cracovia poznały grupowych rywali

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ostatniego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, siatkówki oraz hokeja GieKSy.

W ostatniej kolejce rozgrywek Ekstraligi nasz zespół zremisował z drużyną Czarnych Sosnowiec 0:0. Nasza kobieca drużyna już wcześniej zapewniła sobie czwarte miejsce w tabeli – najwyższe na zakończenie sezonu od początku występów w Ekstralidze. W piłkarskiej sekcji męskiej rozpoczęły się ruchy kadrowe, ogłoszono plan przygotowań do nowego sezonu, który rozpocznie się 16 – 17 lipca 2022 roku.

Zakończono rozgrywki w męskich ligach siatkarskich: ostatnim meczem było spotkanie o grę w PlusLidze pomiędzy MKS Będzin i PSG Stal Nysa. W przyszłym sezonie w PlusLidze występować będą siatkarze Stali Nysa.

W fińskim Tampere rozlosowano grupy hokejowej Ligi Mistrzów. GieKSa zagra w grupie D. Przeciwnikami będą: Fehérvár AV19 (Węgry), Rögle Ängelholm (Szwecja) oraz ZSC Lions (Szwajcaria). W drużynie GKS-u trwa podpisywanie/przedłużanie kontraktów, podpisy złożyli Mateusz Rompkowski i Joona Monto. Z drużyny odszedł Kalle Valtola.

 

PIŁKA NOŻNA

czarnisosnowiec.eu – Podział punktów w derbach

[…] Choć rozgrywane w niedzielę 29 maja spotkanie z GKS-em Katowice nie miało już wpływu na układ sił w ligowej tabeli, derbowe pojedynki zawsze budzą sporo emocji wśród zawodniczek i kibiców. Można się było zatem spodziewać, że sosnowiecki zespół opromieniony pucharowym sukcesem dołoży wszelkich starań, by przed własną publicznością pokonać rywala zza miedzy.

Od pierwszych chwil meczu 22 kolejki Ekstraligi sosnowiczanki próbowały zdominować zespół z Katowic i przejąć kontrolę na boisku. Już w 7 minucie derbowego pojedynku wynik próbowała otworzyć Nadja Stanović, ale strzał pomocniczki Czarnych był za mało precyzyjny, by skutecznie zagrozić bramce Weroniki Klimek. Zespół Gieksy szukał odpowiedzi na ofensywne zapędy drużyny z Zagłębie. W 10 minucie spotkania Emilia Zdunek oddaje silny strzał w kierunku bramki Czarnych, ale dobrze ustawiona Anna Szymańska bez problemu wyłapuje futbolówkę.

Szansę na pokonanie Pani Kapitan sosnowieckiej drużyny katowiczanki miały również w 19 minucie, ale piłka skierowana przez Emilię Zdunek w kierunku sosnowieckiej bramki  poszybowała nad poprzeczką. Minutę później gra przeniosła się na pole karne gości z Katowic, ale piłka wyekspediowana w kierunku bramki rywalek przez Kornelię Grosicką minęła słupek. Kilka minut później Kornelia Grosicka kolejny raz próbowała wypracować gola, ale tym razem piłka wylądowała w bocznej siatce. W 37 minucie okazję do zdobycia prowadzenia miała aktywna dziś Alicja Materek, ale jej silny strzał oddany z prawej strony nieznacznie minął słupek.

Do końca pierwszej odsłony meczu wynik tej rywalizacji nie uległ już zmianie. Obydwie drużyny zeszły do szatni przy bezbramkowym remisie.

Od początku drugiej połowy zespołem bardzo aktywnym był GKS, który od pierwszych minut próbował  wypracować dogodną sytuację do zdobycia bramki, ale zapędy Maciążek i Zdunek skutecznie neutralizowała Patricia Fischerova. W 59 minucie dośrodkowanie Alicji Materek na bramkę chciała zamienić Agnieszka Jędrzejewicz, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. W 82 minucie groźnie zrobiło się przed bramką Czarnych, ale strzał Anity Turkiewicz obroniła Anna Szymańska. Mimo licznych sytuacji strzeleckich żadnej z drużyn nie udało się strzelić gola i ostatnie spotkanie ligowe Czarnych w tym sezonie zakończyło się ostatecznie bezbramkowym remisem.

 

90minut.pl –Ruchy kadrowe w GKS-ie Katowice 

28-letni bramkarz Patryk Królczyk, 22-letni obrońca Hubert Sadowski, 25-letni pomocnik Krystian Sanocki i 26-letni napastnik Filip Kozłowski odeszli z GKS-u Katowice.

Wraz z końcem sezonu zakończyły się wypożyczenia Królczyka i Sadowskiego z kolejno Piasta Gliwice i Pogoni Szczecin, a wygasające 30 czerwca kontrakty Sanockiego i Kozłowskiego nie zostały przedłużone.

Ponadto wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu otrzymali 21-letni pomocnik Jakub Karbownik oraz 19-letni bramkarz Kamil Korczak.

 

1liga.org – Ramowy terminarz sezonu 2022/2023

Poznaliśmy ramowy terminarz Fortuna 1 Ligi na sezon 2022/2023. Sezon rozpocznie się w połowie lipca, a skończy na początku czerwca. Co ciekawe, pierwszoligowcy po raz pierwszy nie będą rywalizować w terminach reprezentacyjnych FIFA.

Kalendarz sezonu 2022/23:

  1. kolejka – 16-17 lipca

[…] 18. kolejka – 12-13 listopada

2023:

  1. kolejka – 11-12 lutego

[…] 34. kolejka – 3-4 czerwca

Baraże o ESA – półfinały – 7 czerwca

Baraże o ESA – finał – 11 czerwca

 

Skład Fortuna 1 Ligi na sezon 2022/23

Poznaliśmy już wszystkie drużyny, które mają zagrać przyszłym sezonie w rozgrywkach Fortuna 1 Ligi.

Do Fortuna 1 Ligi po roku przerwy wracają Bruk-Bet Termalica i Górnik Łęczna. Drużyny, które w sezonie 2020/21 wywalczyły awans do ekstraklasy nie potrafiły pozostać na dłużej w najwyższej klasie rozgrywkowej. Dodatkowo ostatnim spadkowiczem została Wisła Kraków.

Beniaminkami w przyszłym sezonie natomiast będą Stal Rzeszów, Chojniczanka Chojnice oraz Ruch Chorzów. Pierwsze dwie drużyny uzyskały bezpośredni awans, natomiast chorzowianie do awansu potrzebowali meczów barażowych, w których okazali się lepsi od Radunii Stężyca i Motoru Lublin.

Skład Fortuna 1 Ligi na sezon 2022/23: Apklan Resovia Rzeszów, Arka Gdynia, Bruk-Bet Termalika Nieciecza, Chojniczanka Chojnice, Chrobry Głogów, GKS Katowice, GKS Tychy, Górnik Łęczna, ŁKS Łódź, Odra Opole, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Puszcza Niepołomice, Ruch Chorzów, Sandecja Nowy Sącz, Skra Częstochowa, Stal Rzeszów, Wisła Kraków, Zagłębie Sosnowiec.

 

dziennikzachodni.pl – GKS Katowice 13 czerwca rozpocznie przygotowania do nowego sezonu

Piłkarze GKS Katowice przebywają obecnie na urlopach, ale klub właśnie ogłosił plan przygotowań do nowego sezonu Fortuna 1. Ligi. Zawodnicy pojawią się na Bukowej 13 czerwca i przed rozpoczęciem rozgrywek rozegrają sześć sparingów.

[…] Piłkarze spotkają się na Bukowej w poniedziałek 13 czerwca. W trakcie kolejnych dwóch dni zawodnicy przejdą serię testów motorycznych. Do nadchodzących rozgrywek katowicki zespół będzie się przygotowywać na własnych obiektach.

Jedyny wyjazd zaplanowany jest na trzy dni na Słowację. Zawodnicy GieKSy planują tam krótkie trzydniowe zgrupowanie połączone z rozegraniem dwóch meczów kontrolnych. W sumie latem katowiczanie rozegrają sześć sparingów.

Plan przygotowań GKS Katowice do sezonu

13.06 – powrót do treningów

14-15.06 – testy motoryczne

18.06 – sparing ze Skrą Częstochowa

22.06 – sparing z Zagłębiem Sosnowiec

25.06 – sparing z Górnikiem Polkowice

30.06 – sparing z MFK Ružomberok

02.07 – sparing z FK Dukla Bańska Bystrzyca

09.07 – sparing z Garbarnią Kraków

16-17.07 – początek sezonu Fortuna 1 Ligi

 

SIATKÓWKA

siatka.org – Liga Mistrzów Świata broni się sama, ale czy nie zostanie zajechana?

Podwójne mistrzostwo świata, podwójni triumfatorzy Ligi Mistrzów – to wszystko mamy do dyspozycji w PlusLidze. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w niedzielę zapisała się w historii polskiej i światowej siatkówki, liga sportowo stoi na wysokim poziomie i tym broni się sama. Co jednak z resztą? Dlaczego pomimo wszystko jest sporo powodów do narzekania? Dlatego, że mogłoby być jeszcze lepiej, a jest po prostu “jakoś” i “jakoś to będzie”.

Sezon 2021/2022 PlusLigi dobiegł szczęśliwego końca. Może nie do końca szczęśliwego, bo niestety nie obyło się bez mniej lub bardziej poważnych kontuzji. Odnoszę wrażenie, że dla wszystkich te rozgrywki były bardzo męczące, zaczynając od siatkarzy, przez sztaby trenerskie, niektórych działaczy, kibiców i w końcu przedstawicieli mojego gatunku – dziennikarzy.

[…] Terminarz PlusLigi to ogólnie moim zdaniem jedna wielka kompromitacja i robienie sobie żartów z absolutnie wszystkich. W tym sezonie początek sezonu był powolny, choć cały czas nad rozgrywkami wisiało widmo koronawirusa, więc nietrudno się domyślić, że coś może się popularnie mówiąc, wykrzaczyć. Pokłony za to, że kiedy była możliwość, spotkania rozgrywano awansem, ale to za mało, biorąc pod uwagę napakowaną jak kabanos końcówkę sezonu. Proporcje są tu zdecydowanie mocno zaburzone i powinno być dokładnie na odwrót. Nie wspomnę już o tym, że wielu kibiców ma swoje życie, pracę i zobowiązania. Dla nich podanie dokładnej daty i godziny meczu na dwa czy czasem łaskawie trzy tygodnie przed danym spotkaniem to za mało, ale w tym sezonie zdarzyła się też zmiana godziny rozegrania meczu na kilka dni przed jego rozpoczęciem… Tak – słyszałam wszystkie argumenty dlaczego nie można tego ustalić wcześniej, ale one po prostu do mnie nie trafiają, bo w innych ligach się da. Dlaczego więc nie da się w siatkówce? Tego nie wiem, choć się domyślam.

To niestety nie jedyna bolączka PlusLigi. Kolejną, a może nawet pierwszą jest regulamin. Regulamin, z którym w tym sezonie było zamieszanie, a nadal nieznany jest system rozgrywek na kolejny. Ktoś powie, ale przecież liga startuje dopiero w październiku? Otóż nie dopiero, a już. My nadal nie wiemy czy na pewno w przyszłym sezonie na parkietach będzie 16 drużyn czy zagra w niej zespól z Lwowa. Sama z jednej strony słyszę: „Lwów na pewno zagra”, by kilka dni później z innej strony doszło do mnie. „Lwów nie zagra, 16. drużyną PlusLigi będzie MKS Będzin”. Kiedy się dowiemy jak będzie wyglądała PlusLiga AD 2022/2023? Ano pewnie nie przed 30 czerwca, kiedy to mają zapaść decyzje. To już praktycznie lipiec, czyli trzy miesiące przed planowanym startem. 90 dni, a władze klubów nadal nic nie wiedzą. Jak przygotować zespół? W profesjonalnym sporcie to są naprawdę kluczowe rzeczy, które wpływają na wszystko.

Tymczasem w PlusLidze nie dość, że na ten moment nie wiadomo dokładnie jak wyglądać będą kolejne rozgrywki, to jeszcze kilka podobnych pytań zdarzało się w trakcie tego sezonu. O powiększeniu ligi mówiło się już chwilę, więc można było to wszystko zaplanować. Tymczasem Stal Nysa nie widziała czy zajmując ostatnie miejsce po rundzie zasadniczej spadnie, będzie grała baraże czy może po prostu utrzyma się w PlusLidze. To jest niestety jawny skandal i nie powinno się zdarzać w lidze, która uznaje się za jedną z najlepszych na świecie.

Pod względem poziomu z pewnością taką jest i to jest jeden z kilku plusów, które sprawiają, że jeszcze tyle osób pasjonuje się tymi rozgrywkami. Od wielu sezonów nie udaje się jednak przyciągnąć nowych kibiców. Frekwencja w halach spada, nie ma pomysłu jak zachęcić ludzi do udziału w meczach. Drobna rada? Na pewno nie zwiększając liczbę drużyn. Mam spore obawy, jak wpłynie to na poziom rozgrywanych meczów, więcej nie zawsze znaczy lepiej. I nie mam dobrych przeczuć w stosunku do nadchodzących rozgrywek. Chyba, że szanowna liga wpadnie na jakiś rewelacyjny pomysł, który sprawi, że runda zasadnicza nie będzie dłużyć się jak brazylijska telenowela, a końcówka sezonu nie będzie wyglądać jak sprint Usaina Bolta. No i siatkarze nie będą musieli grać co trzy dni, o co apeluje coraz więcej zawodników.

PlusLiga szczyci się tym, że każdy mecz transmitowany jest w telewizji. Z jednej strony – super, ale z drugiej – ilość nie zawsze znaczy jakość. Czy na pewno mecze pomiędzy dwoma ostatnimi zespołami w tabeli są w stanie porwać bezstronnego obserwatora? Do tego dochodzi fakt, że od kilku sezonów realizacje telewizyjne wyglądają tak samo. Brakuje powiewu świeżości, kilku ciekawostek statycznych, które zabarwią telewizyjny przekaz i odrobinę przyciągną oko kibica, który może na co dzień nie śledzi PlusLigi czy nawet siatkówki, a mógłby zacząć.

Nie da się tego z sensem podzielić? W koszykarskiej lidze również transmitowane są wszystkie spotkania. Część w telewizji, część w płatnej aplikacji. Finały, do których awansowały zespoły z 5. i 6. miejsca po sezonie zasadniczym, transmitowane są od drugiego starcia o złoto w otwartym kanale. Czy którykolwiek mecz finałowy PlusLigi dostąpił takiego zaszczytu? Nie, a moim zdaniem chociażby już te spotkania, po których możliwe było rozdanie medali powinny mieć szersze grono. Naprawdę doceniam fakt, że mogę obejrzeć każdy mecz w telewizji, ale patrząc szerzej, wolałabym mieć ich mniej, w zamian za to finały czy chociażby raz na jakiś czas hit kolejki mógłby pojawić się na otwartym kanale. Monopol nie prowadzi nigdy do niczego dobrego…

 

HOKEJ

hokej.net – Ciarko STS Sanok pozyskał obrońcę mistrza Polski

Fiński defensor Kalle Valtola wzmocnił Ciarko STS Sanok. W poprzednim sezonie 27-latek zdobył mistrzostwo Polski z GKS Katowice.

 

Rompkowski przedłużył kontrakt

Mateusz Rompkowski zostaje w ekipie GKS-u Katowice. Doświadczony obrońca podpisał z GieKSą nową umowę, która będzie obowiązywała przez najbliższy rok.

36-letni obrońca jest wychowankiem Stoczniowca Gdańsk. Do GieKSy trafił po sezonie gry w macierzystym klubie i od razu stał się mocnym fundamentem formacji defensywnej.

W całym sezonie rozegrał 52 ligowe spotkania, w których zgromadził 15 asyst. Na ławce kar spędził 28 asyst, a w klasyfikacji plus/minus wypadł na +24!

 

Hokejowa Liga Mistrzów: GKS i Cracovia poznały grupowych rywali

GKS Katowice i Comarch Cracovia poznały dziś swoich rywali w historycznej dla Polski edycji Hokejowej Ligi Mistrzów. GieKSa zmierzy się w grupie między innymi z obrońcami trofeum.

Mistrzowie Polski w grupie D HLM zagrają ze szwedzką ekipą Rögle Ängelholm, która wygrała rozgrywki w ubiegłym sezonie, wicemistrzem Szwajcarii Zürich Lions oraz wicemistrzem międzynarodowej ICE Hockey League AV19 Székesfehérvár.

Z kolei „Pasy” trafiły do grupy F, w której ich rywalami będą: mistrz Szwecji Färjestad Karlstad, którego Cracovia poznała już w rywalizacji grupowej w sezonie 2016-17, półfinalista ICE Hockey League Villach SV i czwarty zespół ostatniego sezonu zasadniczego DEL Straubing Tigers.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Wczoraj dostałem SMS-a, że podpisał kontrakt

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu tekstowego konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, w której udział wzięli trener Rafał Górak i obrońca Grzegorz Rogala. Szkoleniowiec poruszył między innymi kwestię Mateusza Kowalczyka, odejścia Sebastiana Bergiera, a także nietypowego planu na występ Grzegorza Rogali.

Michał Kajzerek: Dzień dobry, witam wszystkich. Bilety na ten mecz ciągle dostępne, trzeba na bieżąco obserwować system biletowy, bo tam wpadają wejściówki zwalniane z karnetów. 24 godziny przed meczem pojawi się pula zwolniona z rezerwacji. Ponadto przy okazji meczu będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku kości, jest to akcja „GieKSiarz do szpiku kości” organizowana przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Szybka informacja – został uwzględniony nasz wniosek o odwołanie od drugiej żółtej kartki Oskara Repki z meczu z Koroną Kielce.

Prosimy o ocenę rywala.
Rafał Górak: 
Dzień dobry. Ocena rywala może być tylko i wyłącznie znakomita, wiadomo jaki jest cel w Poznaniu. Zdajemy sobie sprawę z ilości determinacji i tej ogromnej chęci, która w piłkarzach Lecha będzie. Musimy być gotowi na poprzeczkę zawieszoną naprawdę wysoko, ale grając na swoim boisku, na żółtej Nowej Bukowej, mam nadzieję, że stworzymy znakomite widowisko i będzie o czym rozmawiać po meczu.

Wracasz do sprawności. Jak minęły ostatnie tygodnie?
Grzegorz Rogala: 
Dzień dobry. Od trzech tygodni jestem w pełnym mikrocyklu z drużyną i jestem gotowy do rywalizacji na pełnych obrotach.

Czujecie, że w jakiś sposób uczestniczycie w tej walce o Mistrzostwo Polski? Dużo od was zależy.
Górak: 
Pośrednio tak, ale dla nas najbardziej istotną sprawą jest to, aby wykorzystać czas pierwszego sezonu po tak długim czasie w Ekstraklasie. Chodzi o to, jak my sobie damy radę i jak my się zaprezentujemy. Nas powinno interesować pokazanie się i stworzenie jak najlepszego widowiska, w Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Trzeba być skoncentrowanym.

Ogłoszono transfer Bergiera, który pewnie już nie zagra. Jak z pozostałymi napastnikami?
Wiadomo – ręka jest złamana i równolegle mamy decyzję Sebastiana. Adam Zrelak, jestem pewien, że będzie do mojej dyspozycji, na pewno nie na 90 minut, ale już jest. Szymczak grać nie będzie mógł (warunki wypożyczenia – przyp. red.), a plan D w głowie jest i ten plan jest przygotowany. Zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy.

Pan rozmawiał z Sebastianem, by został?
Ja nie jestem od przekonywania, zawodnicy powinni to czuć. GKS Katowice złożył ofertę na pozostanie, on jej nie przyjął, a propozycja złożona Klubowi nie została przyjęta. Sebastianowi możemy tylko dziękować za bramki i wkład. Życzymy powodzenia, nie mam z tym problemów.

Zgodziliście się na warunki wypożyczenia Szymczaka. Pan jest zwolennikiem tego typu zapisów?
Jeżeli klub wypożycza zawodnika, który potem do danego klubu wraca, to ja to rozumiem i akceptuję. Gorzej, jeżeli kontrakt miałby się kończyć – to byłoby trudne do akceptacji.

Ostatni raz zagrałeś we wrześniu. Jak to jest być tak długo poza meczami?
Rogala:
Nie jest to miłe uczucie, ale cały proces przebiegł bardzo profesjonalnie. Nie jest to nic przyjemnego, ale ja się cieszę z tego, że wracam. Dzisiaj jestem do dyspozycji.

Masz jakieś obawy?
Na treningu jestem na pełnych obrotach i nie mam żadnego strachu czy bojaźni przed odnowieniem urazu. Jeśli w treningu jest dobrze, to w meczu też musi.

Lech przyjedzie tu wygrać. Czy to ułatwienie, że wiecie, czego oczekiwać?
Górak:
Ułatwienie, to taka gra w otwarte karty. Dzisiaj wszyscy, którzy GKS oglądają, wiedzą, że również będziemy dążyć do wygranej. Będziemy musieli realizować zadania w defensywie, by powstrzymać kapitalnych zawodników. Poprzeczkę postaramy się zawiesić wysoko.

Wiadomo, że klub dostaje pieniądze zależne od miejsca, zawodnicy też?
Każdego trzeba byłoby pytać, jak kontrakt został spisany. Nie ma co dywagować o pieniądzach, nas to nie powinno interesować. Pieniądze powinny być na końcu, ja tak piłkę traktowałem. Ja potrzebuję wygrać mecz, trening, sezon – cały czas wygrywać.

Było spotkanie z nowym prezesem?
Znaliśmy prezesa, ale jako członka rady nadzorczej. Spotkanie było, prezes przywitał się z nami, poinformował o swoich zadaniach. Wydaje mi się, że po sezonie będzie moment, by zjeść wspólnie duży obiad. Teraz trzeba grać.

Co z chłopakami, którzy są wypożyczeni?
Przede wszystkim te rozmowy muszą być prowadzone równolegle z ich klubami, szczególnie jeśli chodzi o Filipa i Dawida. Lech ma swoje sprawy, Raków również, także czekamy na zakończenie rozgrywek. My naszą kadrę już dzisiaj budujemy, rozmawiając z zawodnikami i agencjami. Tu się dzieje wiele rzeczy. Jaśniejsza jest sytuacja odnośnie Mateusza Kowalczyka – mamy prawo pierwokupu. Jeszcze spotkania nie miałem, ta decyzja jest przygotowywana. Jedno jest najważniejsze: Mateusz Kowalczyk chce grać w GKS-ie Katowice.

Dwa ostatnie mecze Lecha były odmienne – inne taktyki i rywale.
W meczu z Puszczą Lech oddał osiem strzałów, Puszcza dziewięć – jakość, ogromna jakość piłkarzy. Bramka Lecha w meczu z Legią to niesamowita klasa strzelca, musimy bardzo uważać w defensywie. W Lechu widać dużo zespołowości, Antek świetnie tę grę układa.

Wobec nieobecności napastników to może trener ma plan, byś to ty „biegał do przodu”?
Rogala:
Tego na dzień dzisiejszy nie wiem (uśmiech), ale dam na pewno z siebie 100 procent. Zaczynałem od tyłu karierę i szedłem trochę do przodu, ale nie aż tak daleko.

Czyli plan trenera tego nie obejmuje?
Górak: 
Obejmuje, obejmuje jak najbardziej (śmiech)! To na ostatnie minuty, z tą szybkością wszystkiego należy się spodziewać.

Sytuacja z Kowalczykiem jest rozwojowa. Jaki jest jego wkład w drużynę, dlaczego jest taki dobry i dlaczego po odejściu Kozubala nie było to tak bolesne?
Model gry GieKSy jest stworzony pod zawodników grających na pozycji 8, bo naprawdę ci ludzie mają tam dużo rzeczy do zrobienia. Szukam zawodników intensywnych, inteligentnych, którzy czują boisko. Znałem Mateusza wcześniej, wiedzieliśmy, że wyjeżdża bardzo utalentowany chłopak i poprzeczkę będzie miał wysoko. Byłem ciekaw, jak sobie poradzi w takim klubie. Ja takim zwolennikiem szybkich wyjazdu nie jestem, to był dla niego trudny okres. Kiedy odchodził Antek, to mieliśmy 2-3 pomysły na zapełnienie tej luki, tu się to równoważyło z kwestią przepisu o młodzieżowcu. Zawodnik dostał szansę na mocną rywalizację, a tymi łokciami szybko się zaczął przebijać. Te nabijane minuty odbudowywały jego pewność siebie i zaczął wyglądać jako ten fajny ligowiec, który z ŁKS-u wyjechał. To daje obraz tego, że ci ludzie niepotrzebnie tak szybko wyjeżdżają. Życzę im cierpliwości i by wyjechali po 150 meczach w Ekstraklasie podbijać Europę. Pieniądze są ważne, ale ja powtarzam: na nie przyjdzie czas. Świetny postęp i kapitalna droga, ale wszystko przed nim. Ma deficyty i powinien pracować nad sobą, zdobywać doświadczenie.

Kiedy trener dowiedział się o rozmowach Bergiera z Widzewem?
Wczoraj (14 maja – przyp. red.) o godzinie 8:00 dostałem od Sebastiana SMS-a o tym, że podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Od wczoraj od godziny 8:00 o tym wiem, że rozmawiał z Widzewem.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga