Chyba wszyscy w piątkowy wieczór przecieraliśmy oczy ze zdumienia. To, co zobaczyliśmy na stadionie Cracovii wyglądało jak sen. Już ostatnio przytaczałem, gdzie byliśmy dokładnie rok temu. Będę to robił co jakiś czas, by unaoczniać, co może wydarzyć się w piłce nożnej w ciągu roku. Bo sam nadal nie mogę w to uwierzyć. Do porównania daję datę 8 października 2023, bo tego dnia zakończyła się kolejka ligowa. Po totalnie bezbarwnym meczu z Termaliką byliśmy na 11. miejscu z dorobkiem 15 punktów. Ktoś powie – identycznie jak teraz. Jeśli chodzi o średnią punktową tak. Tyle, że wtedy byliśmy na równi pochyłej… w dół. Ponad nami w hierarchii ligowej piłki były Termalika, Lechia, obie Wisły, Motor, Arka, Tychy, Miedź, Łęczna, Odra Opole i cała ekstraklasa.
Obecnie lepsi od GKS są Widzew, Legia, Pogoń, Jagiellonia, Cracovia, Raków i Lech. I to tyle. Widać różnicę?
Patrząc na beniaminków z poprzednich pięciu sezonów, po 11 kolejkach tylko Widzew Janusza Niedźwiedzia był lepszy – w sezonie 22/23 zespół zgromadził do tego momentu 17 punktów. Kolejnym najlepszym dorobkiem było 13 punktów Warty (20/21) i Radomiaka (21/22). Na ten moment jesteśmy lepsi od 13 z 14 beniaminków z poprzednich pięciu lat. Oczywiście punktowo idziemy ręka w rękę z Motorem Lublin, a to oznacza, że beniaminkowie w tym sezonie są naprawdę mocni.
Co tam się działo z tą Puszczą… To była dominacja od początku do końca. I chyba w tym meczu można było też doskonale zobaczyć, co miał na myśli trener Górak mówiąc o grze na swoich zasadach, mimo że przeciwnik ma przewagę. Mówię tu o krótkich momentach, kiedy Puszcza np. przy stanie 0:3 próbowała strzelić pierwszą bramkę. Było kilka wrzutek, coś tam zakotłowało się w naszym polu karnym. I nagle pyk, Marcin Wasielewski dostaje piłkę na dobieg, na wyścigi z przeciwnikiem i doprowadza raz i drugi do rzutu karnego dla naszego zespołu. GieKSa grała to, do czego nas przyzwyczaiła w tym sezonie, powtarzalność jest niesamowita – raz oczywiście trafimy na lepszego przeciwnika, który również będzie miał swoje atuty, raz na rywala kompletnie bezradnego. Różnica jest taka, że z tym lepszym można nawet przegrać, można zremisować lub wygrać 3:1 po bramkach w końcówce, a słabszego trzeba po prostu pokonać wysoko, bo są ku temu okazje.
Po raz kolejny GieKSa zdobyła gola po stałym fragmencie (nie licząc rzutów karnych) – gdy po krótko rozegranym rzucie rożnym i precyzyjnym wstrzeleniu piłki, ostatecznie z zamieszania, ale strzeliliśmy pierwszą bramkę. Po raz kolejny asystę zanotował stoper – tym razem Lukas Klemenz. To naprawdę wyróżnia nasz zespół – bo wiadomo przecież, że stoperzy strzelają bramki po kornerach, ale zazwyczaj jest to w wyniku bezpośredniego dośrodkowania i główki. Nasi obrońcy – jak wspominał szkoleniowiec GKS po Pogoni – zostają w polu karnym i czekają na rozwój wydarzeń – dzięki temu mogą nie tylko strzelać, ale i dawać ostatnie podania. I nie zdziwię się, jeśli aktywów będzie wkrótce więcej – w postaci jakiejś bramki wspomnianego Klemenza czy Martena Kuuska.
Cały zespół rozegrał świetne zawody. I cieszy to, o czym pisałem poprzednio – Bartosz Nowak w końcu daje to, po co został do GieKSy ściągnięty. Z Puszczą zagrał doskonale, pokazał swoje techniczne umiejętności, a przy szóstej bramce jego techniczny strzał – gdyby piłka wpadła do bramki, zamiast obić słupek, nadawałby się do kompilacji typu „most satisfying goals in football”, czyli takich bramek, które czysto estetycznie po prostu ogląda się z wielką przyjemnością. Technika na najwyższym poziomie. I nawet jeśli to nie weszło… to i tak był gol, bo resztę zrobił Jakub Antczak. Ten młody zawodnik, co gra, to daje coś zespołowi. Bardzo dobrze wprowadza się do zespołu.
Fenomenalna jest krótka, techniczna gra naszych zawodników, zwieńczona otwierającymi podaniami – jak właśnie Nowaka do Borjy Galana na początku drugiej połowy czy asysta Oskara Repki do Sebastiana Bergiera przy drugim golu. Kapitalnie się to ogląda.
Do tego nasz naczelny dzik, Marcin Wasielewski, który jak zwykle zasuwał niesamowicie i wypracowywał bramki. To połączenie techniki, ładnej gry, z pressingiem i agresją, z szybkością i dynamiką, daje mieszankę taką, że ofensywa wygląda po prostu kapitalnie i jest efektywna. Sześć goli w tym meczu to jedno, ale gdy spojrzymy tak, że to dziewięć bramek w dwóch spotkaniach to… Boże, kto to widział? GieKSa oszalała.
Oprócz pół tuzina strzelonych bramek, cieszy bardzo zachowanie czystego konta z tyłu. Tego brakowało w tym sezonie bardzo. Blisko było z Pogonią, z Puszczą w końcu ten efekt został osiągnięty. Defensywa spisuje się lepiej i prawdopodobnie ma na to wpływ również defensywna gra całego zespołu. GieKSa nie cofa się na długie minuty na własną połowę (na krótkie jej się to zdarza), przez co przeciwnik nie jest w stanie osiągnąć znacznej dominacji. A nawet jeśli – patrz Widzew – to jeśli katowiczanie zagrają swoje, to i tak są w stanie z tej szarży rywala wyjść i skontrować go z zimną krwią.
Bardzo dobrze, że swoje bramki strzelili Bartosz Nowak i Mateusz Kowalczyk. Młodzieżowcem co prawda trafił do siatki Galan w meczu z Mistrzem Polski, ale teraz to już był taki gol z krwi i kości. Właśnie Hiszpanowi jeszcze brakuje trafienia, a miał znakomite sytuacje w tym spotkaniu. Trener zapewnia, że Borja wkrótce się przełamie i musimy na to liczyć, bo nasza kadra uboga jest w napastników. Jakub Arak oddalił się od pierwszego składu znacznie, Adam Zrelak jest kontuzjogenny, Sebastian Bergier też odniósł uraz barku w piątkowym spotkaniu. Galan musi więc wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności, bo przecież to bardzo dobry zawodnik i swoje umiejętności ma. Zresztą w Hiszpanii tradycja gry bez nominalnego napastnika jest znana, więc i tę hiszpańską mentalność na tej pozycji – w razie czego – zawodnik może wnieść.
Jesteśmy w bardzo dobrym miejscu, GKS pod wodzą Rafała Góraka systematycznie się rozwija, piłkarze podnoszą swoje umiejętności lub na światło dzienne wychodzi ich potencjał, kibice w euforii. Katowiczanie zewsząd są chwaleni w mediach i to ósme obecnie miejsce w tabeli naprawdę nie jest dziełem przypadku. GKS Katowice po prostu sobie na to zasłużył. Kto by się spodziewał, że po jedenastu kolejkach będziemy tylko punkt za Legią Warszawa? Magia.
Na tym jednak nie należy poprzestać. Oczywiście trzeba zachowywać umiar w ocenie tego co się dzieje, bo na pozycję w lidze składa się wiele czynników. Ale sama gra jaką prezentuje obecnie GieKSa na pewno nie pokazuje drużyny, która bije się o utrzymanie.
Przed nami dwa tygodnie przerwy. Dwa tygodnie na podreperowanie zdrowia zwłaszcza naszych napastników. Po poprzedniej przerwie reprezentacyjnej zagraliśmy bardzo dobry mecz (od pewnego momentu) z Widzewem Łódź. Potem co prawda była sromotna porażka w Zabrzu, ale później – wygraliśmy trzy spotkania, co spowodowało, że nastroje w Katowicach są bardzo dobre.
Kolejnym rywalem jest Śląsk Wrocław i trzeba uważać, bo to może być mecz pułapka. Są kibice, którzy dopisują już sobie trzy punkty. Tak, to prawda, że wrocławianie są w słabej formie, ale brak wygranej w lidze nie oznacza, że to są chłopcy do bicia. Po pierwsze – rany, to są wicemistrzowie Polski. Po drugie, w większości ich porażki były minimalne – 0:1 z Lechem czy 1:2 z Motorem po golu w doliczonym czasie. Potrafili zremisować z Legią czy Widzewem. Strzelili trzy bramki w Szczecinie, pokonali Sankt Gallen. Tu nie ma co wyrokować, że „Wielka GieKSa” rozjedzie się po rywalu. Zresztą mieliśmy już jeden taki mecz – z Motorem Lublin, który mieliśmy u siebie gładko pokonać, a jak było wszyscy wiemy. Do tego dochodzi aspekt ambicjonalny, Jacek Magiera może grać o posadę, więc zrobi wszystko, by nastroić zawodników tak, żeby w końcu zdobyli upragnione trzy punkty.
Marcin
4 lipca 2015 at 12:27
Jak grał Zapata?
Błażej
4 lipca 2015 at 12:36
Nie bylo nas na meczu więc nie wiemy
Michal
4 lipca 2015 at 17:13
Wrzesien na lewa pomoc wolkowicz out na lawke jako zmiennik gancarczyk na lewa obrone i lucZak przed gonza panoe Proksa na te chwile mamy kadre 20 zawodnikow ( w tym lacki i zapata) a cos mi sie wydaje ze piekarczyk temu drugiemu podziekuje tak wiec bedzie tylko 19 grczy nie liczac mlodzikow na ktorych kompletnie nie stawia OrZech najwyzsza pora w poniedzialek lub wtorek zakontraktowac zawodnikow zeby dojechali na zgrupowanie a ktorzy obecnie sa wolni moze ponegocjowac z nimi kontrakty i dac im konkretne ale motywacyjne nadal Batrovic Nishi i Mrozinski do wziecia z Widzewa wszyscy na forum czekamy na kolejne nazwiska bo w 19 chopa calego sezonu nie da sie zagrac przy kontuzjach dzwonic i negocjowac Gancarczyk Luczak Wrzesien Banas kogos napewno zalontraktowac dyrektor musi mialy byc 3 nazwiska ekstraklasowe narazie jest jeden Burhard a oboz juz trwa czekamy na newsy
griszag
4 lipca 2015 at 19:49
Michal, skończ już pierdolić. Myślisz że to FM i każdego kogo chcesz to se możesz zakontrakować?
Michal
5 lipca 2015 at 11:34
Jak kazdy ma takie podejscie jak ty to sie nie dziwie lepiej potem w polowie sezonu pierdolic ze transfery hujowe i ze znowu nie awansujemy wtedy bedziesz umial pierdolic ze moglismy sprobowac innych transferowac
kibic
5 lipca 2015 at 15:58
Do Michala masz racje,tu na forum za duzo jest obroncow Cygana zarzadu a widac ze jest brak konkretnych transferow,slaba obrona popelniajaca fatalne bledy,bramkarze lepiej nie komentowac,moze pomoc jakos da sie skleic ale trzeba konkretnego napastnika do pomocy Goncerzowi i to napastnik co by odrazu wszed do 1 skladu a nie wzmocnial druzyne rezerw,niestety po tych kretackich wypowiedziach Cygana odnosze wrazenie ze kolejny sezon bedzie na pograniczu srodka 1 ligi ,mam nadzieje ze nadchodzacym tygodniu wreszcie nadejda wzmocnienia bo druzyne trzeba zgrac jesli nie to jedyna frajda z nadchodzacego sezonu to zagranie z gorolami ze sosnowca ale dlamnie to troche zamalo
griszag
5 lipca 2015 at 17:45
Kur… A, a może Wrzesień czy inni nie chce do nas przyjść? A może chcą nie wiadomo ile kasy? A może nie pasuje trenerowi?
Ludzie, to nie jest FM tylko polska rzeczywistość.
Michal
5 lipca 2015 at 18:35
Dobra nie liz juz dupy zarzadowi bo po 3 kolejce bedziesz zapierdalal pod szatnie i sie wkurwial czemu jest tak a nie inaczej tu nikt nikogo nie wkurwia kazdy chce zeby bylo dobrze ale jesli wypierdalamy 9 zawodnikow ktorzy lacznie zarabiaja wiecej niz pilkarze ktorych pozyskalismy czyli 5 to niebpierdol mi glupot ze nie stac nas na danie 2 zawodnikom wiecej kasy bo i tak w to nie uwierze zovacz kogo wyjebalismy Pitrego ktory zarabial w ciul i innych ciuli takich jak petasz wzielismy pieciu ludzi to chyba narazie wydajemy mniej niz wczesniej za chwile zostana same resztki nigdzie nie chciane i nie przygotowane do sezonu a ty sie nakrecasz chocby kurwa ktos nieprawde pisal skoro wrzesien luczak czy gancarczyk nie przyjda to trudno trzeba walczyc o nastepnych tylko mi kurwa nie gadaj ze ten wrzesien jak gral u goroli to nas na jiego nie stac to sa kurwa wolni zawodnicy wiec tylko kontrakt odpowiedni mu dac ponoc luczak mize pojdzie do zawiszy to ich stac nie wydaje mi sie jak za tydIen nie znajda klubu wtedy wszyscy beda chcieli u nas grac wystarczy odpowiednio ze strony Proksy nakreslic nasze warunki i profity z wygranych meczy a nie poerdolic ze to nie koncert zyczen
michał
6 lipca 2015 at 09:34
mrozinski w wisle plock a pisalem kurwa o nim wszyscy zapierdalaja na rynku a my czekamy czekamy i czekajmy kurwa dalej az zostanie szrot
michał
6 lipca 2015 at 10:06
łuczak tez ponoc dzis w wisle plock brak słow a Błażej gadal ze czeka na ekstraklas..Płock pewniak do awansu przedmyslane transfery jeden za drugim nie wiem na co my czekamy i nie pierdolcie ze nie mamy kasy bo jakoś taki Płock ma a wcale jego budźet nie jest wiekszy od naszego
robert
6 lipca 2015 at 12:21
@Michał na prezesa,trenera,i dyrektora sportowego!! Ty IDIOTKO!!!Bo wnioskuję że jesteś baba nie znający się na piłce! Pozdrawiam
michał
6 lipca 2015 at 12:34
IDIOTKA TO TWOJA STARA TY SPEDALONY CIULU
kibic
6 lipca 2015 at 14:54
Michał wyluzuj nie bronie Roberta ale ma troche racji byl nabor na skauta GieKSy to trzeba bylo startowac.z tym wrzesniem i gancarczykiem wyskoczyles jak filip z konopi przypomne ze az tylu skrzydlowych to nam nie potrzeba Wołkowicz,frańczak,Czerwinski,Pietrzak,Bebenek,Januszkiewicz a ty chcesz jeszcze dokupic goscia z 2 ligi i emertya co sie nie lapal do slabego Gornika a z tym lukzakiem to cie juz calkowicie pogielo.co do łuczaka to sie zgodze bo by sie przydal ale z tewgo co wiem to chce kasejak w ex.
kejta
6 lipca 2015 at 21:09
Bravo Michal bravo! Twoja mama bylaby z Ciebie dumna gdyby przeczytala to co napisales ponizej