Dołącz do nas

Piłka nożna

Wygrana 2:0 z Miedzią Legnica

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przebywający na obozie piłkarze GieKSY wygrali 2:0 w sparingu z Miedzią Legnica. Do przerwy GieKSa prowadziła po strzale Grzegorza Goncerza 1:0. Prowadzenie mogło być dużo bardziej okazałe, jednak nasz najlepszy strzelec nie wykorzystał rzutu karnego. Drugą bramkę pod koniec spotkania zdobył Paweł Szołtys.

Miejmy nadzieje, że ta wygrana będzie dobrym prognostykiem przed kolejnymi meczami i ciężką pracą jaką wykonują piłkarze na zgrupowaniu. Kolejny sparing już we wtorek!

GKS Katowice:
Mateusz Kuchta (46 Rafał Dobroliński) – Alan Czerwiński (46 Wojciech Jurek), Mateusz Kamiński, Adrian Jurkowski, Rafał Pietrzak – Maciej Bębenek (46 Adrian Frańczak), Sławomir Duda (46 Povilas Leimonas), Łukasz Pielorz (46 Wojciech Trochim), Filip Burkhardt (46 Kamil Bętkowski), Krzysztof Wołkowicz (46 Paweł Szołtys) – Grzegorz Goncerz (46 Víctor Zapata).

Miedź Legnica:
Dawid Smug (46 Dominik Budzyński) – Grzegorz Bartczak (46 Michał Ilków-Gołąb), Michał Stasiak (46 Tomasz Midzierski), Adrian Woźniczka, Damian Lenkiewicz (46 Rumen Trifonow) – Wojciech Łobodziński (46 Łukasz Chodyga), Adrian Łuszkiewicz (46 Adrian Cierpka), Yannick Kakoko (46 Mateusz Cieślik), Daniel Feruga (46 Mateusz Szczepaniak), Marek Gancarczyk (46 Marcin Garuch) – Tadas Labukas (46 Bartosz Ślusarski).

składy: 90 minut.pl

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

14 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

14 komentarzy

  1. Avatar photo

    Marcin

    4 lipca 2015 at 12:27

    Jak grał Zapata?

  2. Avatar photo

    Błażej

    4 lipca 2015 at 12:36

    Nie bylo nas na meczu więc nie wiemy

  3. Avatar photo

    Michal

    4 lipca 2015 at 17:13

    Wrzesien na lewa pomoc wolkowicz out na lawke jako zmiennik gancarczyk na lewa obrone i lucZak przed gonza panoe Proksa na te chwile mamy kadre 20 zawodnikow ( w tym lacki i zapata) a cos mi sie wydaje ze piekarczyk temu drugiemu podziekuje tak wiec bedzie tylko 19 grczy nie liczac mlodzikow na ktorych kompletnie nie stawia OrZech najwyzsza pora w poniedzialek lub wtorek zakontraktowac zawodnikow zeby dojechali na zgrupowanie a ktorzy obecnie sa wolni moze ponegocjowac z nimi kontrakty i dac im konkretne ale motywacyjne nadal Batrovic Nishi i Mrozinski do wziecia z Widzewa wszyscy na forum czekamy na kolejne nazwiska bo w 19 chopa calego sezonu nie da sie zagrac przy kontuzjach dzwonic i negocjowac Gancarczyk Luczak Wrzesien Banas kogos napewno zalontraktowac dyrektor musi mialy byc 3 nazwiska ekstraklasowe narazie jest jeden Burhard a oboz juz trwa czekamy na newsy

  4. Avatar photo

    griszag

    4 lipca 2015 at 19:49

    Michal, skończ już pierdolić. Myślisz że to FM i każdego kogo chcesz to se możesz zakontrakować?

  5. Avatar photo

    Michal

    5 lipca 2015 at 11:34

    Jak kazdy ma takie podejscie jak ty to sie nie dziwie lepiej potem w polowie sezonu pierdolic ze transfery hujowe i ze znowu nie awansujemy wtedy bedziesz umial pierdolic ze moglismy sprobowac innych transferowac

  6. Avatar photo

    kibic

    5 lipca 2015 at 15:58

    Do Michala masz racje,tu na forum za duzo jest obroncow Cygana zarzadu a widac ze jest brak konkretnych transferow,slaba obrona popelniajaca fatalne bledy,bramkarze lepiej nie komentowac,moze pomoc jakos da sie skleic ale trzeba konkretnego napastnika do pomocy Goncerzowi i to napastnik co by odrazu wszed do 1 skladu a nie wzmocnial druzyne rezerw,niestety po tych kretackich wypowiedziach Cygana odnosze wrazenie ze kolejny sezon bedzie na pograniczu srodka 1 ligi ,mam nadzieje ze nadchodzacym tygodniu wreszcie nadejda wzmocnienia bo druzyne trzeba zgrac jesli nie to jedyna frajda z nadchodzacego sezonu to zagranie z gorolami ze sosnowca ale dlamnie to troche zamalo

  7. Avatar photo

    griszag

    5 lipca 2015 at 17:45

    Kur… A, a może Wrzesień czy inni nie chce do nas przyjść? A może chcą nie wiadomo ile kasy? A może nie pasuje trenerowi?
    Ludzie, to nie jest FM tylko polska rzeczywistość.

  8. Avatar photo

    Michal

    5 lipca 2015 at 18:35

    Dobra nie liz juz dupy zarzadowi bo po 3 kolejce bedziesz zapierdalal pod szatnie i sie wkurwial czemu jest tak a nie inaczej tu nikt nikogo nie wkurwia kazdy chce zeby bylo dobrze ale jesli wypierdalamy 9 zawodnikow ktorzy lacznie zarabiaja wiecej niz pilkarze ktorych pozyskalismy czyli 5 to niebpierdol mi glupot ze nie stac nas na danie 2 zawodnikom wiecej kasy bo i tak w to nie uwierze zovacz kogo wyjebalismy Pitrego ktory zarabial w ciul i innych ciuli takich jak petasz wzielismy pieciu ludzi to chyba narazie wydajemy mniej niz wczesniej za chwile zostana same resztki nigdzie nie chciane i nie przygotowane do sezonu a ty sie nakrecasz chocby kurwa ktos nieprawde pisal skoro wrzesien luczak czy gancarczyk nie przyjda to trudno trzeba walczyc o nastepnych tylko mi kurwa nie gadaj ze ten wrzesien jak gral u goroli to nas na jiego nie stac to sa kurwa wolni zawodnicy wiec tylko kontrakt odpowiedni mu dac ponoc luczak mize pojdzie do zawiszy to ich stac nie wydaje mi sie jak za tydIen nie znajda klubu wtedy wszyscy beda chcieli u nas grac wystarczy odpowiednio ze strony Proksy nakreslic nasze warunki i profity z wygranych meczy a nie poerdolic ze to nie koncert zyczen

  9. Avatar photo

    michał

    6 lipca 2015 at 09:34

    mrozinski w wisle plock a pisalem kurwa o nim wszyscy zapierdalaja na rynku a my czekamy czekamy i czekajmy kurwa dalej az zostanie szrot

  10. Avatar photo

    michał

    6 lipca 2015 at 10:06

    łuczak tez ponoc dzis w wisle plock brak słow a Błażej gadal ze czeka na ekstraklas..Płock pewniak do awansu przedmyslane transfery jeden za drugim nie wiem na co my czekamy i nie pierdolcie ze nie mamy kasy bo jakoś taki Płock ma a wcale jego budźet nie jest wiekszy od naszego

  11. Avatar photo

    robert

    6 lipca 2015 at 12:21

    @Michał na prezesa,trenera,i dyrektora sportowego!! Ty IDIOTKO!!!Bo wnioskuję że jesteś baba nie znający się na piłce! Pozdrawiam

  12. Avatar photo

    michał

    6 lipca 2015 at 12:34

    IDIOTKA TO TWOJA STARA TY SPEDALONY CIULU

  13. Avatar photo

    kibic

    6 lipca 2015 at 14:54

    Michał wyluzuj nie bronie Roberta ale ma troche racji byl nabor na skauta GieKSy to trzeba bylo startowac.z tym wrzesniem i gancarczykiem wyskoczyles jak filip z konopi przypomne ze az tylu skrzydlowych to nam nie potrzeba Wołkowicz,frańczak,Czerwinski,Pietrzak,Bebenek,Januszkiewicz a ty chcesz jeszcze dokupic goscia z 2 ligi i emertya co sie nie lapal do slabego Gornika a z tym lukzakiem to cie juz calkowicie pogielo.co do łuczaka to sie zgodze bo by sie przydal ale z tewgo co wiem to chce kasejak w ex.

  14. Avatar photo

    kejta

    6 lipca 2015 at 21:09

    Bravo Michal bravo! Twoja mama bylaby z Ciebie dumna gdyby przeczytala to co napisales ponizej

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna Wywiady

Górak: Zdaliśmy egzamin

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po wygranym 3:0 sparingu ze Stalą Rzeszów porozmawialiśmy z trenerem Rafałem Górakiem. Zapytaliśmy o ubiegły i nadchodzący sezon, uchylony przepis o młodzieżowcu, a także o nowego napastnika.

Wakacje spędził pan aktywnie?

Rafał Górak: Aktywnie, byłem bardzo aktywny: chodziłem po górach, dużo pływałem, siedziałem trochę nad morzem. Fajnie nam się udało pojechać trochę w nieznane, zatrzymywaliśmy się tam, gdzie nas kierowała intuicja. Byliśmy trochę tam, to tu. Wszędzie aktywnie – rowerki i spacery.

Pan jest w stanie odciąć się od piłki?

Wy to doskonale wiecie – piłka to jest całe moje życie, nigdy się nie odetnę. Próbuję się resetować, natomiast piłka mnie nie zabija. Nie powoduje, że jak coś robię, to mnie to męczy. Lubię odpoczywać, np. czytając, ale bez piłki się nie da.

Jak żyje się cały czas pod okiem kamer?

Powiem szczerze, że bardzo mocno zaryzykowałem. Byłem odważny, żeby ten serial „Trenerzy” tyle pokazał od środka. Starałem się nic nie wycinać i w zasadzie mogliście zobaczyć mnie takiego, jakim jestem. To na pewno jest całkiem inny wymiar, bo pierwsza czy druga liga to jest zupełnie inne zainteresowanie medialne. Wydaje mi się, że to, co można w tym wszystkim zobaczyć, to że praca w GKS-ie Katowice idzie bardzo dobrym nurtem. Nie mamy się czego wstydzić, wprost przeciwnie – wykonujemy świetną pracę jako sztab, piłkarze i zespół.

Zostanie jakiś przebłysk po sezonie?

Nie, cały sezon został mi w pamięci. To jest pierwszy sezon od dawna dla GKS-u Katowice w Ekstraklasie, a mój debiutancki. Każdy moment, każda chwila dla mnie była wyjątkowa i zostanie w mojej pamięci bardzo mocno. Ale to już jest za nami, trzeba patrzeć do przodu.

Jaki był najtrudniejszy moment?

Szukałem czegoś takiego, ale powiem szczerze: dobrze rozwiązywaliśmy te nasze problemy. Nawet ten moment, gdy przegraliśmy tę drugą połowę w Zabrzu i zastanawiałem się, w jaki sposób będziemy gotowi w następnych meczach. Okazało się, że drużyna świetnie reagowała na wszystko. Zdaliśmy egzamin tego debiutanckiego sezonu i ważne jest to, że nie dopuściliśmy do sytuacji, gdzie moglibyśmy się naprawdę trwożyć. Bardzo mocno pracowaliśmy, żeby drużynę ciągnąć, oni też byli świetni. To dało takie, a nie inne efekty.

Udało się sprostać założeniom i można oceniać sezon pozytywnie?

Na pewno nie możemy mówić, że „się udało”. To byśmy musieli mówić o jakimś elemencie przypadkowości. Wydaje mi się, że właśnie wypracowaliśmy to ogromną, ciężką robotą, że dziś w Katowicach mamy takie żółte serca. Kibice się zbudzili, kochają ten zespół, Klub, stadion, wszystko, co się wydarzyło. To jest piękne, że wstaliśmy z tego mułu, w którym byliśmy wszyscy razem.

Wasze dobre występy podniosły poprzeczkę?

Także nas rozwinęły, jesteśmy dzisiaj lepsi. To też jest ważne, bo wszystko na plus, jeśli człowiek jest ambitny, to nie może po prostu powiedzieć: „to było takie świetne, teraz jestem najlepszy”. Nie, nas to rozwinęło i w związku tym trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: czy we mnie, w Rafale Góraku, jeszcze jest miejsce na rozwój? No jest! Ja to zawsze mówię moim piłkarzom, tu nie ma co myśleć, że się jest 32-letnim piłkarzem, czas na rozwój jest zawsze. Nie wolno stanąć, bo wtedy momentalnie jest regres, a nam chodzi o progres.

Drugi sezon dla beniaminka podobno jest najtrudniejszy, a niektórzy kibice rozmarzyli się o pucharach.

Bardzo bym tonował rozważania o europejskich pucharach. One są na pewno czymś pięknym i byłyby czymś wyjątkowym, natomiast Ekstraklasa jest bardzo silna i ma mocne zespoły. Poziom idzie do góry, trzeba z respektem i szacunkiem podchodzić do tego wszystkiego. Tamten sezon był dobry, ale też bardzo trudny, a w ostatnich latach beniaminkowie wylatywali z hukiem. Myśmy się w niej dobrze usadowili, trzeba kontynuować pracę.

Połowa drużyn bije się o rozgrywki międzynarodowe.

To świadczy o tym, że nie stało się to, co często dzieje się na świecie, że są te siły. U nas trzeba szczerze powiedzieć, że jest te pięć zespołów, które będą się o to biły i tam jest ich miejsce. Czy my dzisiaj o tę piątkę walczymy? Ja bym powiedział, że po prostu musimy dążyć do tego krok po kroku, by wiele lat GKS grał w Ekstraklasie. Być może przyjdzie taki moment, gdy powiem z otwartym sercem, że jestem gotowy na walkę o czołowe lokaty.

Co będzie największym wyzwaniem?

Każdy sezon jest inny. Dzisiaj jesteśmy bez Sebastiana i Oskara – to są wyrwy, poważne ubytki w drużynie. Każdemu, kto mnie pyta o naszą największą siłą, odpowiadam: zespołowość. To Sebastian się zbudował w GKS-ie, to Oskar się zbudował w GKS-ie, to my ich wyprodukowaliśmy. U nas eksplodował Antek Kozubal, świetnie zaczął grać Mateusz Kowalczyk. Dawid Kudła stał się bardzo porządnym bramkarzem. Ta zespołowość jest siłą tego zespołu, ja bym chciał w tym kierunku iść, by ci dochodzący stawali się coraz lepszymi zawodnikami. Stąd pomysł na to okienko, by byli to zawodnicy trochę po prostu młodsi.

Zawodnicy muszą się lubić, czy wystarczy po prostu kultura i szacunek?

Nie, nie muszą się wcale lubić. Muszą mieć kult rozmawiania o piłce nożnej. Nie chodzi mi o to, że mają czytać gazetę albo oglądać mecze, tylko rozmawiać o tym, w jaki sposób chcą realizować swoje zadania na boisku, jak my mamy grać. Ty słuchasz heavy metalu, a ja disco-polo, tu mamy dwa inne światy – ale piłka nas łączy i musimy w klubie rozmawiać o piłce, bo to jest miejsce naszej pracy, pasji. Na wczasy może ze sobą nie pojedziemy i możemy nie pałać do siebie miłością, natomiast o piłce musimy umieć rozmawiać, to jest nasz obowiązek. My reprezentujemy klub, a klub jest ważniejszy niż nasze ego. Te disco-polo lub metal nie są istotne, najważniejszy jest GKS.

Są jakieś zmiany w przygotowaniach, czy trzyma się pan wypracowanych przez lata schematów?

Staramy się być coraz bardziej intensywni. W naszym zespole intensywność jest, a ona wynika z rozumienia gry. Chciałbym, aby GieKSa była jeszcze bardziej zażarta, jeszcze bardziej upierdliwa dla przeciwników i jeszcze bardziej spektakularna w atakowaniu. W pierwszym sezonie pokazaliśmy dużo dobrego, daliśmy dużo radości – o to chodzi. Nie chcemy być drużyną, która w Ekstraklasie cierpi. Chcemy, by mówiono o nas, że jesteśmy po prostu jacyś, bo to już znaczy, że mamy kulturę gry. To jest dla mnie istotne.

Czyli na to będzie pan zwracał uwagę, że macie walczyć i zostawić serce na murawie?

Nie da się walczyć, jeśli nie rozumie się gry. Powoduje to masę czerwonych kartek i zamieszania, ja to trochę inaczej rozumiem. Mamy walczyć, ale rozumiejąc, co chcemy zrobić. Jeśli będziemy realizować założenia, oddamy serducho, do tego umiejętności piłkarskie – mamy szansę być spektakularnymi i wygrywać, po prostu.

Jak dotąd wszystko idzie zgodnie z planem?

W miarę idzie zgodnie z przewidywaniami. Wiadomo, są trochę przemęczeniowe sprawy, mniejsze i większe urazy, dopinamy kwestie dojść samych zawodników. Obóz w Opalenicy był naprawdę na najwyższym poziomie i jestem bardzo zadowolony.

Do zespołu dołączyli młodzi zawodnicy. To część strategii?

Po awansie chciałem piłkarzy bardzo doświadczonych, którzy przyjdą i dadzą nam w szatni uspokojenie emocji. Zrelak, Czerwiński i Nowak, to byli dla mnie bardzo ważni zawodnicy. Przyszli i dali w szatni bufor bezpieczeństwa, że w trudnym momencie powiedzą: spokojnie, wychodzimy z tego. Zawodnicy ze sobą rozmawiają. Wiadomo, nie możemy iść tylko w takich zawodników, bo wszyscy jesteśmy coraz starsi, dlatego planowaliśmy to, by przyszli do nas piłkarze z dużymi umiejętnościami i „dwójką” z przodu. O takich zawodnikach myślałem najbardziej.

Przepis o młodzieżowcu się zmienił.

Dla mnie to upiorny przepis, niemający nic wspólnego z logiką i grą fair play. Drużyny niekorzystające z tego były karane. To jest dla mnie chore. Nie mam nic przeciwko Pro Junior System i nagradzaniu drużyn za stawianie na młodych Polaków. Nie powinien to być jednak przepis, który daje mi nakaz wystawienia na boisko zawodnika, który ma jakiś rocznik. Dla mnie wskazanie, że młodzieżowiec musi być z rocznika 2003, to jakby powiedziano: „ale musisz mieć też jednego z 1973!”. No i co, ja zagram? Dla mnie to jest bez sensu, nie wolno nakazywać, trzeba po prostu promować młodych ludzi. GKS jest oparty o polskich zawodników i daje sobie radę. Ja tego nie rozumiem, jeszcze trzeba zapłacić karę. Pro Junior System świetny, a ten przepis o młodzieżowcu to dobrze, że zniknął.

To był problem, że ktoś na przykład wiedział, że gra tylko przez ten przepis?

Właśnie, to również mogło doprowadzać do tego, że dochodziło do takich absurdów. Zawodnicy starsi mogli czuć się pokrzywdzeni, że młodzieżowiec musi grać. My zawsze mieliśmy w składzie młodzieżowców pełną gębą, bardzo się z tego cieszyłem. Każdy z nich był świetnym zawodnikiem, ale nie wszyscy taki komfort mieli.

Wielu kibiców podchodzi z dużą rezerwą do sprowadzenia Macieja Rosołka.

Na pewno do nas pasuje, takiego nieoczywistego zawodnika szukaliśmy. Na rynku jest wielu zawodników, natomiast trzeba być racjonalnym. Nie zawodziliśmy się na zawodnikach, którzy nie byli tymi z topu na tej pozycji. Przychodzili piłkarze, o których wiedziałem, że ich sposób gry może nam pomóc. Maciej jest właśnie takim piłkarzem.

Jakie są cele na ten sezon?

Ekstraklasa w Katowicach ma być na lata – to jest moje motto pracy z tą drużyną. Chciałbym być maksymalnie przygotowany do pierwszego meczu i wyjść na Raków z pewnością, że możemy wygrać.

Najbardziej wyczekiwany mecz to… 

Chyba zawsze tak będzie: każdy kolejny. Naprawdę się nie mogę doczekać spotkania z Rakowem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Repka opuszcza GieKSę

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Oskar Repka zdecydował się na przejście do Rakowa i podpisał tam 5-letnią umowę. Klub z Częstochowy aktywował klauzulę wykupu zawodnika.

Repka odchodzi na zasadzie transferu definitywnego. GieKSa z tytułu transferu otrzyma rekordową kwotę, według medialnych spekulacji będzie to około 3 milionów złotych (700 tys. euro).

Pomocnik dołączył do GKS Katowice w 2021 roku. W sezonie 2023/24 pomógł w awansie do Ekstraklasy, a następnie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym rozegrał 33 spotkania, w których strzelił 8 bramek. Ogółem koszulkę GieKSy zakładał 113 razy, zdobywając 13 bramek. W czerwcu po raz pierwszy został powołany do reprezentacji Polski, ale nie wystąpił w oficjalnym spotkaniu.

Zawodnikowi życzymy powodzenia w nowych barwach i dziękujemy za grę w naszym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Aleksander Paluszek w GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice poinformował o podpisaniu umowy z 24-letnim obrońcą Aleksandrem Paluszkiem. Zawodnik związał się z naszym klubem kontraktem ważnym do 2027 roku, z opcją przedłużenia o kolejny sezon.

Paluszek trafił do GieKSy ze Śląska Wrocław, z którym w minionym sezonie spadł z Ekstraklasy. W barwach ekipy z Dolnego Śląska rozegrał 20 meczów i zdobył w nich jedną bramkę. Rok wcześniej sięgnął z nią po wicemistrzostwo Polski.

Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej 24-latek wystąpił w 67 spotkaniach, strzelając pięć goli. Wcześniej reprezentował również Górnik Zabrze.

Życzymy powodzenia i sukcesów w naszych barwach!

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga