Dołącz do nas

Hokej

Wygrana w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W 31. kolejce THL zmierzyliśmy się po raz czwarty z drużyną GKS-u Tychy. W meczu zadebiutował Johan Norberg pokazując swoje nieprzeciętne umiejętności gry w obronie.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od kilku strzałów na naszą bramkę. Gospodarze już w 2. minucie sprawdzili dyspozycję Johna Murraya. Chwilę później czujność Fucika sprawdził Michalski sprytnym objazdem zza bramki. Kolejne minuty obfitowały w dużo niedokładności i szarpanej gry w tercji neutralnej. Najbliżej strzelenia bramki w 16. minucie był Runesson, który próbował zaskoczyć Fucika strzałem z ,,wasów’’. Minutę po zakończeniu power-break’a fantastyczną obroną popisał się John Murray, który niczym struna wyciągnął się do strzału Gościńskiego, a chwilę później wyłapał kolejny strzał z bliskiej odległości Bizackiego. W 18. minucie wyszliśmy na prowadzenie po fantastycznej narzutce na bramkę Smala, świetnie na Fuciku popracowali Michalski i Hofman. W 20. minucie na dwubramkowe prowadzenie wyprowadził nas Jean Dupuy strzelając z ,,wąsów’’ po podaniu Varttinena.  Pierwszą tercję zakończyliśmy karą na Varttinenie za zagranie wysokim kijem.

W 22. minucie meczu gospodarze strzelili bramkę kontaktową, grając w przewadze. Kolejne minuty były twardą fizyczną grą pod bandami, która skończyła się naszym osłabieniem w 25. minucie meczu.  John Murray ponownie wykazał się znakomitym refleksem, ratując nas przed utratą bramki. Dalsza część drugiej tercji była szarpaną grą z obu stron wymieszaną kilkoma strzałami. Chwilę po zakończeniu power-break’a została nałożona po raz trzeci kara na naszą drużynę, a w osłabieniu ponownie przed utratą bramki ratował nas Murray. W 39. minucie meczu do wyrównania doprowadził Hejlanko, który dobił krążek do pustej bramki po niefrasobliwości naszego bramkarza.  W 40. minucie meczu na prowadzenie wyprowadził nas Bartosz Fraszko, który znalazł lukę między parkanami Fucika. Drugą tercję zakończyliśmy jeszcze fizycznym starciem pod bandą i próbą strzału na 7 sekund przed końcem.

Trzecią tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika. W 47. minucie meczu fantastycznym rajdem popisał się Mroczkowski, natomiast jego akcji nie dał rady wykończyć Dupuy myląc się o centymetry. W 51. minucie meczu przed utratą bramki ponownie uratował nas John Murray, który zbił barkiem strzał Łyszczarczyka. Kilka minut później została na nas nałożona czwarta kara w tym meczu, a ponownie przed utratą bramki uratował nas John Murray fantastycznie broniąc strzał z ,,wąsów’’. W 58. minucie meczu Murray ponownie wygrał pojedynek z zawodnikiem gospodarzy, utrzymując nas na prowadzeniu. Ostatnia minuta była nerwową grą w obronie w naszej tercji. Skutecznie wybroniliśmy napór gospodarzy, tym samym wygrywając po raz pierwszy w sezonie z drużyną z Tychów.

GKS Tychy – GKS Katowice 2:3 (0:2, 2:1, 0:0)

0:1 Igor Smal 17:45
0:2 Jean Dupuy (Christian Mroczkowski, Aleksi Varttinen) 5/4, 19:43
1:2 Alan Łyszczarczyk (Filip Komorski, Wiktor Turkin) 21:50
2:2 Rasmus Hejlanko (Alan Łyszczarczyk, Bartosz Ciura) 38:37
2:3 Bartosz Fraszko (Pontus Englund, Grzegorz Pasiut) 39:42

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Kakkonen, Lehtonen, Monto, Jeziorski – Kaskinen, Bizacki, Łyszczarczyk, Komorski, Hejlanko – Ciura, Pociecha, Viitanen, Turkin, Paś – Ahola, Bryk, Krzyżek, Ubowski, Gościński.

GKS Katowice: Murray, Kieler – Englund, Runesson, Wronka, Pasiut, Fraszko – Norberg, Verveda, Dupuy, Sokay, Mroczkowski – Koponen, Varttinen, Salituro, Anderson, Kallionkieli – Dawid, Maciaś, Hofman Ja., Smal, Michalski.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga