Wielosekcyjny GKS Katowice powoli rozwija się w poszczególnych sekcjach. GieKSa.pl na bieżąco jest z piłką nożną, siatkówką oraz hokejem jeśli chodzi o newsy i wiadomości z klubu. Postanowiłem więc sprawdzić co słychać w innej zasłużonej sekcji sportowej, która powoli odbudowuje się na sportowej mapie Polski czyli zapasami!
Jakie jest finansowanie sekcji? Jakie są największe sukcesy obecnie? jakie są plany na przyszłość? Kto może być gwiazdą zapasów? jak i gdzie trenują oraz czy jest szansa na włączenie do klubu jako normalnej sekcji zapasów.
Odpowiedzi na te pytania oraz inne szukajcie w rozmowie z prezesem sekcji zapasów Michałem Sowińskim.
Czy mógłbyś wyjaśnić na początku jak wygląda ta sekcja od strony formalnej. Jesteście uczniowskim klubem sportowym, macie nazwę GieKSy, ale chyba nigdy oficjalnie nikt nie mówił o sekcji zapaśniczej?
Sekcja zapaśnicza w GKS-ie Katowice istniała do 1996 roku, w którym została zlikwidowana, a GKS Katowice stał się jednosekcyjnym klubem piłkarskim. Rok później zapasy zostały reaktywowane jako UKS Orzeł Katowice, a od roku 2006 – na mocy umowy ze Stowarzyszeniem GKS Katowice, zapaśnicy występują pod szyldem ZUKS GKS Katowice. Na chwilę obecną jesteśmy odrębnym podmiotem i w przeciwieństwie do innych dyscyplin, nie jesteśmy sekcją spółki GKS GieKSa Katowice SA. Co nie zmienia faktu, że zapasy pojawiały się w kontekście wielosekcyjnej GieKSy.
Nie byłoby sekcji gdyby nie finanse. Jak wygląda finansowanie w sekcji?
Głównym źródłem finansowania działalności klubu jest Miasto Katowice, z którym współpracujemy m.in. przy realizacji kilku zadań publicznych. W niektórych projektach korzystamy ze środków Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego. Posiadamy również grono sprawdzonych przyjaciół, którzy wspierają nas finansowo.
Czy taka forma organizacji klubu i finansów jest dla was optymalna czy jednak włączenie sekcji do klubu byłoby dużym krokiem w rozwoju?
Na obecnym etapie działalności, formuła uczniowskiego klubu sportowego sprawdza się, gdyż ZUKS GKS Katowice zajmuje się wyłącznie szkoleniem dzieci i młodzieży. Chciałbym jednak, aby klub rozwijał się w kierunku szkolenia wszystkich grup wiekowych, a docelowo posiadał również seniorów. Wówczas obecna formuła straciłaby rację bytu.
Jesteś nowo-mianowanym prezesem sekcji. Jakie są plany na rozwój od strony sportowej oraz marketingowo – finansowo – organizacyjnej?
W pierwszej kolejności chciałbym uporządkować sprawy organizacyjne, a jest kilka rzeczy, które wymagają pilnej uwagi. Na kontynuację mogą liczyć sprawdzone projekty, do których należy m.in. współpraca ze szkołami czy ośrodkami wychowawczymi. W nadchodzącym roku planujemy zwiększenie ilości szkół, w których prowadzimy zajęcia o kolejne dwie placówki. Zależy mi na zwiększeniu ilości dzieci trenujących zapasy, co powinno przełożyć się na liczbę zawodników, reprezentujących GKS Katowice na zawodach. Oczywiście wszelki rozwój uzależniony jest od środków finansowych, więc kolejny cel pojawia się samoistnie. Zatem cele do realizacji „na już” to: reorganizacja klubu, wzrost ilości trenujących zawodników i poprawa stanu finansowego klubu.
W ostatnim czasie sekcja przypomniała o swoim istnieniu w najlepszy możliwy sposób – sukcesami na zawodach krajowych. Takie sukcesy dużo pomagają?
W ubiegłym roku najważniejszym sukcesem sportowym było zdobycie brązowego medalu Mistrzostw Polski Seniorów przez Marcela Kasperka. Nastąpiło to równo po 25 latach przerwy. Marcel jest również aktualnym Mistrzem Polski Juniorów, podczas Pucharu Polski Seniorów zajął trzecie miejsce, natomiast podczas Pucharu Polski U-23 był drugi. Brał także udział w Mistrzostwach Europy Juniorów (1/8 finału) oraz Mistrzostwach Świata Juniorów (1/4 finału). Wśród kadetów najlepsze wyniki osiągnął Jakub Bade, który m.in. zajął drugie miejsce podczas Międzynarodowego Pucharu Polski, a podczas Pucharu Polski Kadetów wywalczył brązowy medal. Naszym zawodnikiem jest również wicemistrz Polski Młodzików – Gevorg Manukyan. Do pokaźnych zdobyczy dołączyły również medale z Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików, Mistrzostw Śląska Młodzików oraz szeregu innych turniejów zapaśniczych. Sukcesy te pomagają nam, zarówno w kwestiach szkoleniowych, jak i organizacyjnych. Po pierwsze motywują innych zawodników do wytężonej pracy, po drugie są namacalnym rezultatem wkładanej pracy i dają argumenty do wszelkich rozmów dotyczących finansowania klubu.
Jesteście uczniowskim klubem sportowym. Co się dzieje z zawodnikami, którzy dojrzewają i wiekowo idą do innych kategorii?
To jest nasza największa bolączka. Praktycznie szkolenie zawodników kończy się u nas w wieku kadeta (15-17 lat). Później następuje odpływ zawodników do innych klubów, w których mogą liczyć na dalszy rozwój. Wyjątek stanowi Marcel Kasperek, który nadal reprezentuje ZUKS GKS Katowice i – chociaż na co dzień trenuje w Radomiu, jest pod opieką Jerzego Kopańskiego.
Jak wygląda baza i organizacja treningów dla katowickiej młodzieży?
Naszą bazą treningową jest Hala Sportowa MOSiR przy ulicy Józefowskiej, gdzie zajęcia prowadzą Jerzy Kopański i Antoni Masternak. Treningi odbywają się cztery razy w tygodniu, a udział w nich bierze około 30 zawodników. Ponadto prowadzimy zajęcia w trzech szkołach podstawowych pod okiem Dariusza Bańczyka (SP34), Kamila Szymochy (SP31) i Kamila Połomskiego (SP17). Liczebność tych grup jest mocno zróżnicowana, od kilku osób w SP17, do ponad dwudziestu w SP34.
Jeśli ktoś chciałby zapisać dziecko do klubu to jak najłatwiej się kontaktować z waszym klubem?
Na naszej stronie
www.zuks.pl umieszczony jest plan zajęć z numerami telefonów do poszczególnych trenerów. Jeżeli dzieci uczą się w wymienionych szkołach, to proponuję pierwsze kroki skierować na zajęcia tam prowadzone. Jeżeli nie, to najlepiej kontaktować się z Jerzym Kopańskim lub przyjść na jeden z treningów – zobaczyć jak prowadzone są zajęcia, porozmawiać z trenerami. Warto pamiętać, że trening zapaśniczy to nie tylko nauka konkretnych technik, ale także znakomite zajęcia ogólnorozwojowe, atletyczne czy akrobatyczne.
Zapasy z reguły kojarzą się nam z Igrzyskami Olimpijskimi i turniejem tam rozgrywanym. Wychodząc daleko w przyszłość czy możliwe jest by nasi zawodnicy reprezentowali Polskę na najważniejszych imprezach świata zapasów?
Najbliżej naprawdę dużych sukcesów jest Marcel Kasperek, który regularnie reprezentuje nasz kraj na arenie międzynarodowej. Wszyscy trzymamy za niego kciuki i wierzymy, że najlepszy okres w jego karierze zbliża się wielkimi krokami. Z optymizmem można patrzeć również na jego młodszych kolegów. Dysponujemy grupą naprawdę uzdolnionych chłopaków, przed którymi jednak dużo ciężkiej pracy.
W newsie wykorzystano zdjęcie: Piotr Feczko – www.wrestling.com.pl
Najnowsze komentarze