Dołącz do nas

Siatkówka

Cerrad Czarni Radom – nie tak to miało wyglądać

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Pierwszy mecz w 2018 roku siatkarska GieKSa rozegra w Szopienicach z Czarnymi Radom.

Postawa zawodników z Radomia nie może zadowolić nikogo związanego z tym klubem. Cel jaki sobie postawiono czyli utrzymanie miejsca w górnej połówce tabeli, będzie trudny do zrealizowania. Trener Robert Prygiel wziął się za przebudowę i odmłodzenie kadry, ale jak na razie nie przynosi to spodziewanych efektów. Radomianie mają taki sam bilans (6 wygranych przy 9 przegranych) jak nasza drużyna, a to wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Pewnym usprawiedliwieniem takiej a nie innej postawy była plaga kontuzji jaka dopadła drużynę Czarnych. W różnych okresach czasu niezdolni do gry byli lub jeszcze są Michał Filip (po operacji złamanych kości śródstopia), Kamil Kwasowski (po urazie oka) oraz Dejan Vincić (kontuzjowana łydka). Absencja słoweńskiego rozgrywającego przedłużała się na tyle, że zdecydowano się na zakontraktowanie (na 2 miesiące) zmiennika. A był nim Ukrainiec Dmytro Dołgopołow, który wcześniej występował z lidze estońskiej – w klubie Selvera Tallinn.

Na rozegraniu dość dobrze radził sobie młody Kamil Droszyński, dobrze spisując się też na siatce w bloku. Do zdrowia wrócił wspomniany wyżej Dejan Vincić, więc zwiększy się pole manewru trenerowi radomian. Na ataku na razie nie może grać kontuzjowany Michał Filip, który miał być siłą napędową tej drużyny, po świetnym zeszłym sezonie w ekipie z Warszawy. Postawa tego gracza, to mimo wszystko, największe rozczarowanie w tej drużynie. Tak więc za punktowanie odpowiada teraz inny młodzian, Jakub Ziobrowski.

Zmieniony środek siatki (po odejściu Kohuta i Smitha) wyraźnie stracił na jakości. O ile z gry Ukraińca Dmytro Teremienki można jeszcze być w miarę zadowolonym, o tyle zabrakło wsparcia drugiego siatkarza na tej pozycji. Jest to bez wątpienia najsłabszy punkt tego zespołu. Całą grę Czarnych „ratują” dwaj przyjmujący Wojciech Żaliński oraz Tomasz Fornal, którzy są najlepiej punktującymi zawodnikami w drużynie z Radomia. Tu również brakuje wartościowych zmienników.

 

Aktualna kadra Cerradu Czarnych Radom:

rozgrywający: Dejan Vincić (Słowenia – numer 5), Kamil Droszyński (numer 11)
atakujący: Michał Filip (numer 10), Jakub Ziobrowski (numer 9)
środkowi: Dmytro Teremienko (Ukraina – 1), Norbert Huber (15), Michał Ostrowski (2), Jakub Zwiech (3)
przyjmujący: Wojciech Żaliński (6), Tomasz Fornal (19), Kamil Kwasowski (20), Jakub Rybicki (14)
libero: Dustin Watten (USA – numer 7), Kacper Wasilewski (numer 8)

trener: Robert Prygiel
asystent trenera: Wojciech Stępień
trener przygotowania fizycznego: Marcin Grabowski
masażysta: Krzysztof Malczewski
statystyk: Krzysztof Michalski

 

WKS CZARNI RADOM S.A.
barwy: błękitno-biało-czarne
data założenia: 1921 rok
adres: ul. Narutowicza 9, 26-600 Radom
hala: MOSiR Radom – ul. Narutowicza 9, 26-600 Radom

przydomek: Wojskowi
maskotka: Lotnik
Prezes: Wojciech Stępień
Przewodniczący Rady Nadzorczej: Janusz Dasiewicz
Wiceprzewodnicząca Rady Nadzorczej: Halina Bąk
Sekretarz Rady Nadzorczej: Paweł Piotrowski
Członkowie Rady Nadzorczej: Leszek Figarski, Mateusz Tyczyński

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE Cerradu Czarnych Radom

Ilość rozegranych setów – GKS 55: Quiroga, 53: Komenda, 51: Butryn, Kohut,
Czarni 60 – Teremienko 60, Żaliński 59, Watten 56, Droszyński 55, Fornal 52, Filip 42, Huber 40, Ziobrowski 38, Ostrowski 35, Kwasowski 33, Rybicki 9, Dołgopołow 8, Vincić 7, Wasilewski 5, Zwiech 0.

Ilość zdobytych punktów – GKS 847: Butryn 198, Quiroga 170, Kapelus 108,
Czarni 967 – Żaliński 187, Fornal 171, Filip 169, Teremienko 144, Ziobrowski 115, Huber 64, Ostrowski 40, Kwasowski 38, Droszyński 31, Vincić 4, Rybicki 3, Dołgopołow 1.

Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 294: Butryn 76, Quiroga 53, Kapelus 33,
Czarni 344 – Żaliński 69, Fornal 66, Teremienko 51, Filip 46, Ziobrowski 35, Huber 26, Kwasowski 20, Droszyński 18, Ostrowski 11, Vincić 1, Rybicki 1.

Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 553: Butryn 122, Quiroga 117, Kapelus 75, Kohut 75,
Czarni 623 – Filip 123, Żaliński 118, Fornal 105, Teremienko 93, Ziobrowski 80, Huber 38, Ostrowski 29, Kwasowski 18, Droszyński 13, Vincić 3, Rybicki 2, Dołgopołow 1.

Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 315: Butryn 93, Quiroga 72, Kohut 60,
Czarni 338 – Fornal 69, Teremienko 68, Filip 63, Żaliński 50, Ziobrowski 38, Huber 34, Ostrowski 23, Droszyński 7, Kwasowski 6, Vincić 3, Dołgopołow 0, Wasilewski -2, Rybicki -3, Watten -18.

Ilość zagrywek – GKS 1210: Quiroga 209, Butryn 179, Komenda 172,
Czarni 1337 – Droszyński 230, Żaliński 219, Teremienko 215, Fornal 183, Filip 123, Huber 102, Ostrowski 93, Ziobrowski 74, Kwasowski 68, Vincić 15, Dołgopołow 12, Rybicki 3.

Ilość błędów na zagrywce – GKS 250: Butryn 39, Pietraszko 39, Kohut 38,
Czarni 278 – Teremienko 53, Żaliński 51, Filip 44, Fornal 35, Ziobrowski 31, Droszyński 23, Huber 15, Ostrowski 11, Kwasowski 10, Rybicki 3, Vincić 1, Dołgopołow 1.

Ilość asów serwisowych – GKS 70: Butryn 16, Quiroga 16, Pietraszko 9,
Czarni 90 – Teremienko 19, Żaliński 19, Fornal 15, Kwasowski 9, Droszyński 7, Filip 6, Huber 6, Ostrowski 5, Ziobrowski 4.

Ilość przyjęć – GKS 1035: Quiroga 378, Kapelus 253, Mariański 216,
Czarni 1111 – Żaliński 355, Fornal 293, Watten 275, Kwasowski 111, Teremienko 22, Wasilewski 15, Rybicki 10, Huber 10, Ostrowski 9, Ziobrowski 4, Filip 4, Droszyński 3.

Ilość błędów w przyjęciu – GKS 77: Quiroga 22, Mariański 18, Kapelus 16,
Czarni 77 – Żaliński 32, Watten 18, Fornal 13, Kwasowski 8, Wasilewski 2, Ostrowski 1, Ziobrowski 1, Filip 1, Rybicki 1.

Przyjęcie negatywne – GKS 218: Quiroga 71, Kapelus 58, Mariański 37,
Czarni 283 – Żaliński 106, Watten 65, Fornal 54, Kwasowski 28, Wasilewski 9, Teremienko 5, Huber 4, Ostrowski 3, Droszyński 3, Rybicki 3, Ziobrowski 2, Filip 1.

Przyjęcie perfekcyjne – GKS 276: Quiroga 101, Mariański 69, Kapelus 61,
Czarni 265 – Fornal 82, Watten 75, Żaliński 69, Kwasowski 32, Teremienko 2, Ostrowski 2, Rybicki 2, Huber 1.

Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 27%: Witczak 100%, Butryn 50%, Stelmach 33%, Pietraszko 33%,
Czarni 24% – Kwasowski 29%, Fornal 28%, Watten 27%, Ostrowski 22%, Rybicki 20%, Żaliński 19%, Huber 10%, Teremienko 9%, Wasilewski 0%, Ziobrowski 0%, Filip 0%, Droszyński 0%.

Ilość ataków – GKS 1433: Butryn 367, Quiroga 345, Kapelus 232,
Czarni 1494 – Fornal 300, Żaliński 290, Filip 288, Ziobrowski 208, Teremienko 173, Huber 83, Kwasowski 61, Ostrowski 50, Droszyński 30, Rybicki 6, Vincić 5.

Ilość błędów w ataku – GKS 92: Butryn 33, Quiroga 25, Witczak 10,
Czarni 119 – Żaliński 28, Filip 26, Fornal 18, Ziobrowski 16, Teremienko 10, Huber 9, Kwasowski 5, Ostrowski 4, Rybicki 2, Droszyński 1.

Ilość ataków zablokowanych – GKS 113: Butryn 33, Kapelus 24, Quiroga 20,
Czarni 155 – Fornal 36, Filip 35, Ziobrowski 29, Żaliński 26, Teremienko 13, Kwasowski 9, Huber 6, Ostrowski 1,

Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 668: Butryn 169, Quiroga 146, Kapelus 96,
Czarni 755 – Filip 152, Żaliński 147, Fornal 137, Teremienko 101, Ziobrowski 98, Huber 44, Ostrowski 31, Kwasowski 27, Droszyński 11, Vincić 4, Rybicki 3.

Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 47%: Fijałek 100%, Stelmach 100%, Pietraszko 64%,
Czarni 51% – Vincić 80%, Ostrowski 62%, Teremienko 58%, Filip 53%, Huber 53%, Żaliński 51%, Rybicki 50%, Ziobrowski 47%, Fornal 46%, Kwasowski 44%, Droszyński 37%.

Ilość bloków punktowych – GKS 109: Komenda 21, Pietraszko 20, Kohut 18,
Czarni 122 – Teremienko 24, Żaliński 21, Fornal 19, Huber 14, Ziobrowski 13, Droszyński 13, Filip 11, Ostrowski 4, Kwasowski 2, Dołgopołow 1.

Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 14: Kohut 3, Butryn 3, Quiroga 2, Pietraszko 2,
Czarni 18 – Teremienko 4, Filip 3, Żaliński 2, Ziobrowski 2, Huber 2, Fornal 2, Ostrowski 1, Droszyński 1, Kwasowski 1.

Ilość tie-breaków (wygrany do przegranego) – GKS (1-1) – Czarni (2-2);

MVP meczów – GKS 6: Komenda 2, Butryn 2,
Czarni 6 – Filip 3, Ziobrowski 1, Teremienko 1, Droszyński 1.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    GieKSa

    4 stycznia 2018 at 09:37

    wiem że to idzie łatwo sprawdzić ale napisanie kiedy i o której jest ten
    mecz w tak szczegółowo opisanym tekście to chyba nie za duży problem ?

  2. Avatar photo

    Jack

    4 stycznia 2018 at 22:14

    Tekst dotyczy naszego przeciwnika, a tekst zapowiadający samo spotkanie z podaniem godziny ukaże się niebawem… zresztą jak przy okazji każdego meczu siatkarzy 🙂

    Mecz jest w sobotę o godz. 17.00 w Szopienicach

  3. Avatar photo

    GieKSa

    5 stycznia 2018 at 10:36

    wiem dzięki
    pozdrawiam

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga