Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Doniesienia mass mediów na temat wieczornego meczu Stomil-GieKSa: Pojedynek ligowych słabeuszy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień na temat dzisiejszego meczu Stomil Olsztyn – GKS Katowice:

 

stomil.olsztyn.pl – Skiba: Jak odwrócą się od nas kibice, to zgaśmy światło i rozejdźmy się

Stomil Olsztyn przegrał na własnym boisku z Wartą Poznań. Po meczu rozmawialiśmy z bramkarzem olsztyńskiego klubu Piotrem Skibą.

[…] W sobotę spotkanie z GKS-em Katowice, który jest w słabej formie.

– A my w jakiej jesteśmy? My też nie możemy się oszukiwać i podejść do tego spotkania jakby się nic nie stało. Nie ważne jak, ale musimy to wygrać. Musimy od początku wyjść i zapierdzielać, nie będzie się dla nas liczył styl. Nie będą nas obchodzić komentarze, że graliśmy słabo. Musimy punktować, bo się obudzimy w ręką w nocniku, bo nie po to się trenuje i wylewa poty podczas treningu, żeby przeżywać takie spotkania jak z Wartą. Mamy krótki czas i z tego miejsca wypada przeprosić kibiców za ten mecz z Wartą. Chcę także zaprosić fanów na mecz GKS-em, bo jak oni się od nas odwrócą i nie będą z nami na dobre i na złe, to zgaśmy światło i rozejdźmy się.

Tak po ludzku było wam wstyd schodząc z boiska?

– Znowu dostaliśmy po twarzy, chociaż na to nie zasłużyliśmy. Z ostatnim gwizdkiem przeszła przeze mnie taka myśl, żeby wyjść i nie wracać. Trzeba jednak zmierzyć się z tym po męsku, bo taki jest sport. Musimy sobie powiedzieć co chcemy osiągnąć i nie patrzeć na innych. Musimy zacząć punktować. Będziemy zapierd***ć!

 

1liga.org – Komu szczęście, komu pech?

[…] 13. kolejkę zamknie mecz w Olsztynie. Zarówno Stomil, jak i GKS Katowice okupują dolne rejony tabeli. Stomil w środku tygodnia musiał uznać wyższość Warty. Dla „Dumy Warmii” była to już ósma porażka w lidze. GieKSa nie wygrała siedmiu kolejnych spotkań.

 – Naprawdę chcielibyśmy odwrócić tę złą kartę, bo GieKSa to nie jest klub, który powinien się znajdować w tym miejscu tabeli. Naprawdę trudno mi wyjaśnić, dlaczego w tak wielu spotkaniach traciliśmy bramki, których mogliśmy z pewnością uniknąć. Nie pozostaje nam nic innego, jak po prostu dać z siebie jeszcze więcej – zapewnia Rafał Remisz, piłkarz GKS Katowice.

 

gol24.pl – Odbić się od dna tabeli

W sobotni wieczór czeka nas mecz dwóch zespołów z dna tabeli. 16. Stomil Olsztyn podejmie przed własnymi kibicami 17. GKS Katowice. Żadna z drużyn nie chciałaby spędzić przerwy, spowodowanej powołaniami piłkarzy do reprezentacji młodzieżowych w strefie spadkowej.

[…] Duma Warmii boryka się bowiem nie tylko z problemami finansowymi, ale też i kadrowymi. Do końca roku z treningów wykluczony jest golkiper Michał Leszczyński, któremu odnowił się uraz kolana i będzie musiał przejść operację. Do zdrowia wciąż nie wrócił Remigiusz Szywacz, który złamał nadgarstek podczas meczu z Chojniczanką Chojnice. Poza meczową osiemnastką znaleźli się też Rafał Śledź i Wojciech Dziemidowicz. Trener Kamil Kiereś, zamiast nich będzie mógł liczyć na Jakuba Mosakowskiego i Łukasza Jeglińskiego. Katowiczanie bardzo potrzebują przełamania. W 12 spotkaniach zdobyli zaledwie dziewięć punktów, a mając na uwadze transfery, jakich dokonali w czasie letniego okienka, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Do kadry po przymusowej pauzie za kartki wraca Bartosz Śpiączka. Trener Dziółka liczy też na Jakuba Wawrzyniaka, który powoli wraca do zdrowia i jeżeli tylko otrzyma pozytywną opinię od lekarzy, zmieni jednego ze stoperów. Kibice GieKSy nie widzą innej możliwości niż powrót z Olsztyna z trzema punktami. Stomil jest bowiem drużyną, która w lidze przegrała najwięcej spotkań (osiem).

[…] Spotkanie Stomilu z GKS-em rozpocznie się o godz. 19. Po nim piłkarzy obu drużyn czeka przerwa ze względu na powołania zawodników do młodzieżowych reprezentacji. Z Dumy Warmii na kadrę wyjadą Mosakowski i Michał Góral, a z GieKSy Tymoteusz Puchacz oraz Adrian Łyszczarz.

 

sport.egit.pl – Nadejdzie przełamanie? Stomil zagra z GKS-em Katowice

Stomil Olsztyn kończy maraton 7 meczów rozegranych od 15. września. W sobotę zmierzy się na własnym stadionie z GKS-em Katowice, który również jest w sporym dołku.

Po kompromitującym wyniku spotkania z Wartą Poznań, olsztynianie mają ostatnią szansę na odbudowanie zaufania kibiców. By zacząć marsz w górę tabeli, muszą wygrać z drużyną z Katowic, która w lidze nie wygrała od 18. sierpnia.

 

sport.wm.pl –Pojedynek ligowych słabeuszy

W środę Stomil odrobił zaległości z 1. kolejki. Niestety, podopieczni Kamila Kieresia przegrali 0:1 z Wartą Poznań i wylądowali w strefie spadkowej.

[…] – Piłka nożna to momentami bardzo piękny sport, ale czasami brutalny. Trudno powiedzieć, że Warta zasłużyła na trzy punkty – powiedział po meczu trener Kiereś.

[…] Drużyna, która w sobotę wygra, będzie miała szansę chociaż na chwilę wydostać się ze strefy spadkowej.

 – Bardzo szybko trzeba się w głowach przestawić i szukać kolejnych punktów na boisku – dodaje olsztyński szkoleniowiec. – Nie ma co gdybać, gdzie byśmy byli, gdyby nie porażki w meczach, które powinniśmy wygrać lub zremisować.

 

ro.com.pl – Stomil chce zmazać plamę po ostatnich porażkach. Rywalem „biało-niebieskich” będzie GKS Katowice

Kolejny mecz za sześć punktów przed piłkarzami Stomilu Olsztyn. Tym razem Duma Warmii zagra u siebie z GKSem Katowice. Sytuacja w tabeli dla jednej i drugiej drużyny jest nieciekawa – Stomil jest na 16. miejscu i ma 10 punktów. Gieksa jest 17. i ma oczko mniej na swoim koncie.

[…] Obrońca Stomilu – Tomasz Wełnicki zaznacza, że Dumę Warmii czeka bardzo ciężki mecz:

Czeka nas ciężki rywal, ale przede wszystkim mamy trudną sytuację mentalną. Wychodziliśmy jednak z takich sytuacji. Przegrane mecze są za nami, teraz musimy się koncentrować tylko i wyłącznie na Katowicach.

 

– Musimy zapomnieć o tym, co było i z czystymi głowami przystąpić do meczu z GKSem – apeluje Piotr Głowacki:

Musimy skończyć z pesymizmem. Negatywne emocje trzeba zostawić w szatni i wyjść na boisko, aby dać radość kibicom. Chcemy zagrać dobry mecz i wygrać.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga