Dołącz do nas

Piłka nożna

Dwa typy na mecz GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Sezon 18/19 w Fortuna 1 liga powoli wkracza w decydującą fazę. Pozostało nam zaledwie 8 kolejek i piłkarze rozjadą się na mniej lub bardziej zasłużone urlopy. Najbliższa kolejka najwięcej emocji powinna dostarczyć kibicom drużyn z dołu tabeli, gdzie panuje coraz większy ścisk. W weekend będziemy świadkami dwóch spotkań o przysłowiowe 6 punktów. Pierwsze z nich będzie miało oczywiście miejsce przy Bukowej, gdzie zawita Chrobry Głogów, a drugie w Poznaniu pomiędzy Wartą i Wigrami Suwałki. Ciekawie zapewne będzie też w Mielcu. Jeżeli zespół Artura Skowronka dalej chce się liczyć w walce o Ekstraklasę to musi w sobotę wygrać. Łatwo nie będzie, bo w odwiedziny z Częstochowy wpada maszynka do robienia punktów, czyli Raków.

Trzeci raz z rzędu w moich typach pojawi się ŁKS Łódź. W sumie to ciężko ich pomijać, bo aktualnie są po prostu w fenomenalnej dyspozycji. Niszczą w ostatnich tygodniach każdego rywala, z jakim przyjdzie im się mierzyć. Nie dziwi więc, że kurs na ich wygraną w meczu z Puszczą Niepołomice waha się pomiędzy 1.50 – 1.60. Wolałbym jednak spróbować zagrać tutaj na zwycięstwo gospodarzy handicapem. Na wiosnę tylko raz nie udało się drużynie prowadzonej przez Kazimierza Moskala wygrać więcej niż jedną bramką (Stal Mielec 1:0). Dodam też, że jako jedyni z całej ligowej stawki na wiosnę nie wyciągali jeszcze piłki z siatki! Są oni w tym momencie na autostradzie do Ekstraklasy i tylko chyba jakaś katastrofa mogłaby ich pozbawić awansu.

Puszcza, mimo że spisuje się naprawdę solidnie, straciła zimą wiele jakości w ataku. Mam na myśli oczywiście Krzysztofa Drzazgę (7 bramek na jesień), który odszedł do Wisły Kraków. Dopiero w czwartym meczu na wiosnę u siebie z Chrobrym odblokowali się i strzelili swoje pierwsze bramki w 2019 roku. Tomasz Tułacz był również wyraźnie niezadowolony z dyspozycji swoich napastników po ostatnim meczu z Podbeskidziem:

– “Nawet poza straconymi bramkami, drugi element, który zadecydował o takim stanie rzeczy jest skuteczność. Myślę, że Podbeskidzie nie miało takiej 100% sytuacji, jak my. Myślę, że mogliśmy się pokusić nawet o punkt. Duże rozczarowanie, szczególnie że w ostatnim meczu z Chrobrym zaprezentowaliśmy zupełnie inną skuteczność w defensywie i ofensywie.”

 

Źródło: www.1liga.org

Czy taka więc dyspozycja w ataku pozwoli na skruszenie obrony ŁKS-u (453 minuty bez straty gola) i wywiezienie chociaż jednego punktu ?

Na mecz “GieKSy” przygotowałem tym razem dwie propozycje. Nikogo zapewne nie zaskoczę tym, że jednym z tych “betów” jest nasza wygrana. Mimo że nie zainkasowaliśmy w środę kompletu punktów z Chojnicami to cieszy mnie fakt, że nawet po spudłowanym w tak ważnym momencie karnym przez Błąda w pierwszej połowie, drużyna do ostatniej minuty dążyła do wyrównania. Postawa ta została nagrodzona już w doliczonym czasie gry bramką Bartka Śpiączki. Kto wie, czy ten właśnie punkt wyrwany rzutem na taśmę nie okaże się tym decydującym na wagę utrzymania w 1 lidze.

Niestety za kartki pauzował będzie nasz aktualnie najlepszy zawodnik Tymoteusz Puchacz.

Wierzę, że Dudek w niedzielę poukłada jakoś wszystkie klocki i jego brak nie będzie zbytnio widoczny. GKS w końcu zaczął funkcjonować jako drużyna i zawodnicy nabrali pewności siebie. Podobać mogą się zwłaszcza pierwsze połowy, w których chcemy narzucić swój styl gry i staramy się szybko otworzyć wynik spotkania. W niedzielę również musimy podjąć ryzyko od 1 minuty. Tu wyłania się mój drugi typ na najbliższy mecz. Uważam, że “GieKSa” znów strzeli gola w pierwszej połowie meczu. Kurs na to zdarzenie wynosi niecałe 2. Podsumowując, nasi zawodnicy na pewno są w lepszej kondycji mentalnej niż Chrobry Głogów, którego bilans w ostatnich 10 meczach wygląda wręcz katastrofalnie (2-0-8 br. 4:16). Z kim jak nie z drużyną będącą w tak słabej dyspozycji, przełamać się na własnym stadionie ?

Weekendowe propozycje zamykam meczem Stal Mielec — Raków Częstochowa. Typuje tutaj zwycięstwo zespołu Marka Papszuna. Jak już wspomniałem na wstępie do tego artykułu Stal Mielec musi ten mecz wygrać. Tylko czy presja wyniku i własnych trybun zadziała na Stal motywująco ? Moim zdaniem, nie. Pokazał to już ostatni bardzo ważny mecz na własnym stadionie z Sandecją (0:0). Mało tego na pomeczowej konferencji Artur Skowronek skrytykował kibiców Stali za wyrażanie swojej dezaprobaty, podczas gdy jego zespół nie umiejętnie budował kolejne akcje i nie potrafił złapać płynności gry. Łatwo wywnioskować, że jeżeli taka sytuacja będzie miała miejsce podczas sobotniego meczu to wpłynie to bardzo negatywnie na grę mielczan. Właśnie w tym upatruje spory handicap dla Rakowa, który nic nie musi i zagra na luzie co pozwoli im wypunktować “pospinanego” rywala . Częstochowianie są niepokonani na ligowych boiskach od 3 sierpnia 2018 r. (23 mecze bez porażki) i mocno powątpiewam, aby tę passę przerwał właśnie Prokić i spółka. Warto więc spróbować postawić na ekipę z Częstochowy. Bukmacherzy ustalili kurs sięgający nawet 3.

Moje Typy:

ŁKS Łódź – Puszcza Niepołomice handicap 0:1 typ 1 @ 2.65

GKS Katowice – Chrobry typ 1 @ 2.15

GKS Katowice strzeli w 1 połowie typ TAK @ 1.94

Stal Mielec – Raków Częstochowa typ 2 @ 2.92

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga