Dołącz do nas

Felietony Kibice Piłka nożna

[FELIETON KIBICA] Grudzień w kibicowskiej Polsce

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Grudzień to w Polsce okres, gdy emocje piłkarskie i kibicowskie powoli zamierają. Trochę się jednak działo w ostatnim miesiącu 2018 roku. Zapraszamy do zapoznania się z tradycyjnym przeglądem od Erica.

Ekstraklasa

Cracovia — Lech Poznań

Kolejorz na meczu zgodowym, która ma się dobrze od ponad 22 lat, stawił się w 420 osób, zasiadając wspólnie w młynie z Pasami.

Legia Warszawa — Korona Kielce

MKS do stolicy przyjechał w 467 osób, prezentując estetyczną oprawę „Koroniarze na szlaku”, gdzie dodatkiem do transparentu było flagowisko. Legia na meczu zachęcała transparentem „Kto może, nad morze”, aby jak najliczniejsza grupa kibiców CWKS-u pojechała do Gdańska.

Miedź Legnica — Wisła Kraków

Wiślacy od niedawna wrócili na szlak wyjazdowy po dłuższym zakazie wyjazdowym. Do Legnicy Wisła przyjechała w 335 osób, ze wsparciem Niebieskich. Miedź ze wsparciem Śląska Wrocław, więc żadnym zaskoczeniem był festiwal wzajemnych „pozdrowień”.

Śląsk Wrocław — Lechia Gdańsk

Kolejny mecz zgody, która należy do jednych z najdłuższych w Polsce. Warto wspomnieć, że zgoda WKS-BKS swój początek ma już w 1977 roku. Tym razem Lechia do Wrocławia przyjechało w 500 osób, wspierać piłkarzy oraz umacniać zgodę. W trakcie spotkania nie zabrakło sporej ilości pirotechniki oraz transparentu poświęconego Stomilowi Olsztyn, który walczy o przetrwanie na piłkarskiej mapie Polski.

Wisła Płock — Górnik Zabrze

Torcida do Płocka przyjechała w 87 osób. Kibice KSG zostali dobrze nagrodzeni przez swoich piłkarzy, którzy rozgromili Nafciarzy na ich terenie aż 4:0.

***

Arka Gdynia w Białymstoku, Pogoń Szczecin w Gliwicach i Zagłębie Lubin w Sosnowcu nieobecne przez zakazy.

I liga

Podbeskidzie Bielsko-Biała w Krakowie (stadion Wisły) 100 osób, GKS Tychy w Niecieczy 80 osób, Raków Częstochowa w Opolu 539 osób, w tym 150-osobowa delegacja Chemika Kędzierzyn-Koźle. Odra również z dobrym wsparciem Polonii Bytom oraz Zagłębia Lubin, wystawiając 1200-osobowy młyn, czego w Opolu dawno nie było.

Niższe ligi

GKS Bełchatów w Częstochowie 161 osób, ROW Rybnik w Rzeszowie 206 osób (chwilę przed meczem, dowiedzieli się o odwołaniu spotkania), Olimpia Grudziądz w Radomiu 48 osób.

Stal Stalowa Wola w Łodzi 670 osób. Widzew zrewanżował się Stalówce, za wpuszczenie ich w Boguchwale, przez co Stal mogła na zakazie wejść sporą liczbą, dostając dobre wsparcie zgód i układowiczów t.j., Dynamo Brześć, GKS Jastrzębie, Karpaty Krosno, Łada Biłgoraj, Sigma Ołomuniec, Stal Rzeszów oraz Polonia Przemyśl. Stadion Widzewa zapełniony, gospodarze tworzą oprawę „Łódź fabryczna”, ze sporą ilością pirotechniki. Wspiera ich Chrobry Głogów, Elana Toruń, KKS Kalisz oraz Ruch Chorzów. Warto wspomnieć, że w sektorach RTS-u zasiadli także przedstawiciele Karpat i Stali Rzeszów, którzy z Widzewem mają coraz lepsze kontakty.

Ekstraklasa

Górnik Zabrze — Miedź Legnica

Miedź w Zabrzu obecna w 136 osób, wraz ze wsparciem Śląska Wrocław.

Korona Kielce — Wisła Płock

Stadion Scyzorów odwiedziło 111 kibiców gości, jednak większość – 70-osobowe wsparcie stanowił Hutnik Kraków oraz skromna delegacja Stomilowców.

Lechia Gdańsk — Legia Warszawa

Warszawiacy, po sporej mobilizacji, do ostatniej chwili nie wiedzieli czy zostaną wpuszczeni na stadion przez zawirowania z wojewodą. Ostatecznie do Trójmiasta wyruszyło 1500 kibiców Legii, którzy finalnie na stadion nie weszli, jednak postanowili pod pomnikiem poległych stoczniowców złożyć kwiaty oraz odśpiewać Mazurka Dąbrowskiego. Lechia ze wsparciem Śląska Wrocław, prezentuje okazałą oprawę „WRONa Orła nie pokona”.

Pogoń Szczecin — Zagłębie Sosnowiec

Pomimo sporej odległości między miastami oraz nie częstej okazji do spotkań ligowych, kosa ma się w najlepsze. Zagłębie ze sporym ciśnieniem oraz wsparciem BKS-u Stali Bielsko-Biała, Beskidu Andrychów, Czuwaju Przemyśl i Legii Warszawa, wyruszyło w Zachodniopomorskie łącznie w 730 osób. Na stadionie ochrona również wyjątkowo miała ciśnienie, aby zapobiec wniesienia flagi, którą Zagłębie zdobyło rok temu na corocznym morsowaniu Portowców.

Wisła Kraków — Jagiellonia Białsytok

Jaga przyjechała w 158 osób. Wisła prezentuje oprawę „Drużyna z charakterem”, z wizerunkiem Henryka Reymana na sektorówce.

***

Śląsk Wrocław w Poznaniu i Piast Gliwice w Lubinie nieobecne przez zakaz i bojkot.

Ekstraklasa

Jagiellonia Białystok — Zagłębie Lubin

Gości 12 osób.

Legia Warszawa — Piast Gliwice

Wiadome było, że Piast nie zjawi się w stolicy przez bojkot, który nie ma końca. Na stadionie ponad 12 000 widzów. Legia zaprezentowała okolicznościową oprawę, dotyczącą wyjazdu do Gdańska, mającą jednak świąteczny klimat. Nad transparentem „All Cops Are Bałwans” widniał bałwan z dodatkiem policyjnych gadżetów, co miało humorystyczny, a przy tym trafny przekaz, w jaki sposób pogrywają sobie służby mundurowe ze środowiskiem kibiców. Oczywistym dodatkiem oprawy była pirotechnika, przez co Legia dostała zakaz wyjazdowy na kolejne 2 mecze.

Miedź Legnica — Lechia Gdańsk

W sektorze gości 229 osób w tym 121 Śląsk Wrocław, który mając zgodę z obydwiema ekipami, zasiadł także wśród Miedzi.

Śląsk Wrocław — Korona Kielce

Scyzoryki obecne w 66 osób, z 4-osobowym wsparciem Spartaka Trnava.

Wisła Płock — Wisła Kraków

TSW, które zmaga się z organizacyjnymi problemami w klubie, dostało 110-osobowe wsparcie. Być może był to ostatni wyjazd Wisły w ekstraklasie…

Zagłębie Sosnowiec — Lech Poznań

Kolejorz wykorzystał całą pulę- 460 biletów. Z Kolejorzem obecna Cracovia. Zagłębie ze wsparciem wszystkich zgód, jednak doping im szybko siadł po kompromitującej porażce 0:6 na własnym stadionie.

***

Pogoń Szczecin w Krakowie nieobecna- zakaz.

Ekstraklasa

Korona Kielce — Miedź Legnica

Na ostatnim wyjeździe w 2018 roku Miedź obecna w 15 osób w tym 3 WKS.

Lechia Gdańsk — Górnik Zabrze

Ostatni, bardzo daleki wyjazd przypadł ekipie Górnika do Gdańska, gdzie zameldowało się równe 100 osób.

Zagłębie Lubin — KS Cracovia

Pasów w Lubinie 100 osób.

Zagłębie Sosnowiec — Legia Warszawa

Na koniec rundy przypadł zgodowy pojedynek, gdzie pomimo zakazu wyjazdowego, pewnym była obecność legionistów w Sosnowcu. Warto dodać aż po 11 latach. Legia przyjechała w 1000 osób a hasłem przewodnim spotkania była oprawa „Rodzinna atmosfera”, podczas której ultrasi Legii i Zagłębia, przebrani za mikołajów, wspólnie odpalili sporą ilość pirotechniki. Podczas meczu młynowi obu ekip na przemian prowadzili doping.

***

Jagiellonia Białystok w Gliwicach, Śląsk Wrocław w Szczecinie i Lech Poznań w Krakowie nieobecni przez bojkot i zakazy.

Eric Cantona

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga