Spotkanie z Wartą było pierwszym z dwóch finałów, jakie mieli do rozegrania piłkarze GieKSy na koniec sezonu. Pierwszy krok został zrobiony i mogliśmy się cieszyć z trzech punktów. Jak oceniamy grę naszych zawodników, możecie zobaczyć poniżej.
Krzysztof Baran – 6,5 –
Na większą notę nie pozwolili przeciwnicy, którzy nie atakowali specjalnie w tym spotkaniu. Baran był rzadko zatrudniany, ale jak już musiał coś zrobić w bramce, to robił to bardzo pewnie. Dobra obrona strzału pod koniec pierwszej połowy.
Wojciech Lisowski – 6 –
Dobra gra w obronie, gdzie nie można mieć zastrzeżeń do zawodnika. W ataku świetnie znalazł się w dwóch sytuacjach, ale zabrakło skuteczności. Szkoda, bo mogło coś wpaść, zwłaszcza że bramka na początku drugiej połowy dałaby większa pewność zespołowi.
Radek Dejmek – 6 –
Po powrocie do składu zaprezentował się bardzo dobrze. Były obawy, że może być niepewny na stoperze, ale zagrał bardzo dobrze. W defensywie bez błędów — świetnie przeczytał rywala przy okazji sam na sam w pierwszej połowie.
Arkadiusz Jędrych – 6 –
Kopiuj wklej od Dejmka, bo również zagrał bardzo poprawnie w obronie. Bez żadnych błędów i oby tak było do końca sezonu.
Mateusz Mączyński – 5 –
Poprawny mecz, ale nic poza tym. W obronie zarobił żółtą kartkę ratując sytuację w kontrze. W ataku bez większych osiągnięć w tym spotkaniu.
Bartłomiej Poczobut – 7 –
Dobry mecz Poczobuta, który w defensywie łatał wszystkie dziury. Tradycyjnie swoje wybiegał w tym spotkaniu, a na duży plus podanie do Woźniaka przy akcji bramkowej. Poczobut coraz częściej daje takie podania i miejmy nadzieję, że nie będzie to jednorazowa akcja.
Callum Rzonca – 3 –
Po 30 minutach pierwszy do zmiany — jedno fatalne podanie do przeciwnika, dwa strzały, które wylądowały gdzieś na autach bocznych, do tego żółta kartka i słaba gra. W drugiej połowie się ogarnął, ale nie można powiedzieć, że był to dobry występ tego zawodnika.
Tymoteusz Puchacz – 4 –
Tradycyjnie aktywny, ale niewiele z tego wynikało. Strzałów praktycznie nie było, niektóre akcje czasem przydałoby się szybciej rozegrać.
Adrian Błąd – 5,5 –
Opaska wróciła do Błąda, a wraz z nią mieliśmy nadzieję, że wróci dobra gra i kapitan włączy się jeszcze do walki o króla strzelców. Bramki nie było, super występu również, ale Błąd był momentami aktywny w przodzie. Jeden dobry strzał, dobra próba z rzutu rożnego plus niezłe wrzutki przy stałych fragmentach gry.
David Anon – 7 –
Kolejny dobry występ Hiszpana, w którym w końcu są efekty bramkowe. Świetne wykończenie akcji Woźniaka i druga bramka w rundzie. W drugiej połowie świetne podanie do Poczobuta, do tego utrzymanie piłki i aktywna gra bez niej. Hiszpan wyrasta na kluczowego gracza w końcówce sezonu.
Arkadiusz Woźniak – 6,5 –
Ciężkie do oceny spotkanie napastnika. Z jednej strony trochę złych zagrań, trochę niedokładnych podań, momentami jakby niewidoczny na boisku. Z drugiej strony kapitalna asysta przy bramce i brawa za decyzję (nie przyjmował, nie kombinował, tylko od razu wstrzelił ją w pole karne). Mógł zaliczyć asystę wcześniej, ale Lisowski trafił w poprzeczkę.
Bartłomiej Śpiączka – 4,5 – (grał od 58. minuty)
Nie grał tak dużo w tym spotkaniu, ale swoje mógł zrobić. Niestety znowu zabrakło skuteczności napastnikowi. Jeden dobry odbiór w obronie i akcja skrzydłem. Przydałoby się więcej.
Kacper Tabiś – bez oceny – (grał od 65. minuty)
Wszedł i dostosował się do poziomu spotkania. Nic wielkiego o tym występie powiedzieć się nie da. Plusem jest to, że nic nie zawalił.
Jakub Habusta – bez oceny – (grał od 75. minuty)
Podobnie jak Tabiś – nic nie zawalił i tyle zapamiętamy z tego spotkania w przypadku tego zawodnika.