Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i oceny zawodników po Polonii

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Dziwny to był mecz. Niby GKS Katowice wygrał, niby strzelił 4 bramki, ale tak naprawdę spotkanie było bardzo słabe w wykonaniu katowiczan, a grali oni z zespołem niemal w całości anonimowym. Dlatego tylko trzy punkty są ważne – i postawa Pitrego, który w pojedynkę przesądził o losach meczu. Bardzo dużo do gry wnieśli też zmiennicy. Większość natomiast zagrała słabiutko.

Witold Sabela – 4
Nasz golkiper w ostatnim czasie jedzie w dół z formą. W tym meczu kilka razy notował bardzo niepewne interwencję, co najmniej dwa razy poważnie nie porozumiał się z obrońcami, co groziło utratą bramki. No i przede wszystkim kiks przy drugiej bramce. Bardzo słaby mecz.

Alan Czerwiński – 4
Zawodnik niepewny, popełnia mnóstwo błędów – jego wejście do GKS nie jest udane. W tym meczu zdarzało mu się nie dobiegać do piłek, kuriozalne nieporozumienia z Sabelą, po jego stracie padła druga bramka. Jeszcze dużo pracy przed zawodnikiem.

Mateusz Kamiński – 4,5
Spory udział przy utracie pierwszej bramki, kiedy to co prawda asekurował któryś fragment pola karnego, ale jednak stojący niedaleko niego zawodnik był kompletnie niepilnowany. Ponadto dość przeciętny mecz. Nie zdarzyły się takie kiksy jak w Świnoujściu, ale nadal nie przekonuje.

Adrian Napierała – 5
Przy straconych bramkach raczej nie miał udziału. Co prawda pierwszy gol padł z miejsca, w którym zazwyczaj Adrian się znajduje, ale tym razem asekurował lewą stronę, gdzie zabrakło Chwalibogowskiego. Na jego miejsce pobiegł Cholerzyński. Ponadto gra bez większych błędów i niezły strzał w pierwszej połowie.

Bartłomiej Chwalibogowski – 4
Zagrał na lewej obronie i spisał się słabiutko. Próbował się zapędzać do akcji ofensywnych, ale bez efektu. Duża ilość strat. Pod koniec mecz ślizgał się po boisku, miał problem z utrzymaniem równowagi. Na plus, zapoczątkował akcję, po której padł gol na 2:2, ale coś w tym meczu musiało mu wyjść. Zabrakło go na lewej stronie przy utracie pierwszej bramki.

Arkadiusz Kowalczyk – 4,5
Od pierwszej minuty na boisku, jak zwykle aktywny, jak zwykle się starał, ale efektów z tego nie było. Zagapił się w akcji, po której padła bramka na 1:2.

Kamil Cholerzyński – 4
Próba asekuracji w 3. minucie zakończyła się klapą. Cholerzyński zamiast pilnować Cempę poszedł w jakiś dziwny sektor pola karnego, raczej po to, żeby przecinać dośrodkowanie. Cempa pozostał natomiast sam totalnie niepilnowany i strzelił bramkę. Ponadto dużo strat, po raz kolejny zresztą. Słabo.

Grzegorz Fonfara – 5,5
Diabeł tkwi w szczegółach, a te były po stronie Fonfary w kluczowych akcjach. Kilka ciekawych zagrań, a przede wszystkim kapitalne podanie do Pitrego przy bramce na 2:2. Natomiast na tle słabego rywala wymagamy wiele więcej, piłkarz powinien rządzić i dzielić na boisku, a notował też zagrania, które nie przystoją piłkarzowi z takim doświadczeniem w ekstraklasie.

Przemysław Pitry – 9
Nieprawdopodobny mecz jednego zawodnika, na tle słabych kolegów. Dwa razy doprowadzał do wyrównania, zaliczył także klasyczny hat-trick. Cztery bramki to wyczyn wspaniały. Także i w samej grze był w barwach GKS jednym z lepszych zawodników, ale to nie był jakiś wielki mecz. Czego mimo czterech bramek zabrakło do dziesiątki? Właśnie chyba jeszcze tego czegoś, co sprawiłoby, że mecz byłby przez GKS rozgrywany spokojnie.

Marcin Pietroń – 5
Niezła próba dośrodkowania na głowę Pitrego w pierwszej połowie. Ponadto jednak mało efektywny, bezbarwny występ. Próbował na lewej stronie współpracować z Chwalibogowskim, ale nic z tego nie wychodziło.

Rafał Kujawa – 5,5
Ciężki do oceny występ, gdyż zaliczył kilka fatalnych zagrań – strata piłki, po której padła pierwsza bramka, niedobiegnięcie do piłki wylatującej na aut, czym wywołał oburzenie Blaszoka. Z drugiej strony wypracował i zaliczył asystę przy pierwszej bramce, dwa razy też bardzo dobrze poudzielał się w defensywie. Reasumując – dobre momenty przeplatał słabymi.

Grzegorz Goncerz (grał od 60. minuty) – 5,5
Wszedł na boisko po godzinie gry i zaliczył co prawda jedno bardzo złe podanie, ale też wywalczył rzut karny. Ogólnie nieźle.

Krzysztof Wołkowicz (grał od 60. minuty) – 5,5
Również po wejściu na boisko pokazał się z dobrej strony. Kilka szarż lewą stroną, miał udział w tej sytuacji, w której został podyktowany pierwszy karny. Niezła zmiana.

Deniss Rakels (grał od 70. minuty) – niesklas.
Miał udział przy wywalczeniu obu karnych, zwłaszcza akcja przy tym drugim była przednia. Daje to pewien sygnał, czy przypadkiem Rakels nie powinien atakować z głębi pola. Duży udział w zwycięstwie, grał natomiast za krótko, żeby przyznać mu notę.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

6 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

6 komentarzy

  1. Avatar photo

    1964

    24 września 2012 at 22:11

    nie wiem czy się z mną zgodzicie ale moim zdaniem Cholerzyński nawet na 4 nie zasługuje. moim zdaniem max.2 totalne dno. Kowalczyk na wielki + starał się kilka wygrywał pojedynki 1 na 1 myślę, że będzie ciekawa rywalizacja o te miejsce po między Kowalczykiem, a Goncerzem. Kowalczyk zagrał na 5:)

  2. Avatar photo

    młoda

    25 września 2012 at 10:12

    popieram,choć nie widziałam meczu ale fragmenty widziałam w necie 🙂

  3. Avatar photo

    młoda

    25 września 2012 at 11:14

    całego meczu*

  4. Avatar photo

    Włodek

    25 września 2012 at 13:25

    TAK KUFEL 2 MAX i to juz od kilku meczy niestety

  5. Avatar photo

    1964

    25 września 2012 at 13:45

    kufla do rezerw niech się ogarnie. każdy na jego miejscu zagrał by tam lepiej!!

  6. Avatar photo

    Marian

    25 września 2012 at 15:02

    Sabela do Zmiany ;f totalne dno dajcie Jacka Gorczyce ;]

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga