Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Stali

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice wygrał ze Stalą, ale był to jeden ze słabszych ostatnio meczów. Pierwsza połowa była jeszcze niezła, kontrolowaliśmy grę i stwarzaliśmy sytuacje, ale po przerwie wyglądało to bardzo słabo i do końca musieliśmy drżeć o wynik. Dlatego też noty nie powalają na kolana, ale liczą się trzy punkty.

Mateusz Abramowicz – 6,5
Trzeci mecz w GKS i trzeci na zero z tyłu. W końcówce fantastyczną interwencją uratował nam spotkanie. Spokój i pewność – mamy dwóch bardzo dobrych bramkarzy!

Łukasz Pielorz – 6,5
Z konieczności na prawej stronie obrony i w defensywie spisywał się poprawnie, a o dziwo próbował też pograć z przodu. Łukasz to nie jest jednak zawodnik ofensywny i wiele z tego nie wychodziło. Ale wycisnął z tego meczu, co się dało. Ładny strzał z dystansu w drugiej połowie, no i przede wszystkim solidny wrzut z autu i asysta przy golu Goncerza. Pozytywnie.

Mateusz Kamiński – 6,5
Spokojny jak zwykle mecz naszego obrońcy. Bez większych błędów, nie ratował nas też jakoś szczególnie. Trzyma poziom i to bardzo cieszy.

Damian Garbacik – 6,5
Nieoczekiwanie wszedł do składu i podołał zadaniu. Nie popełnił jakichś większych błędów i pokazał, że może aspirować do walki z Prażnovskym o pierwszy skład.

Dawid Abramowicz – 5
Dużo do poprawy w defensywie, zawodnik często jest spóźniony na swojej pozycji, kryje na bardzo duży radar, przez co rywale mają dużo swobody. W pierwszej połowie fatalna interwencja, która zakończyła się strzałem w słupek przez Sobczaka. Co do dośrodkowań natomiast – lepiej wychodzą mu one rękami niż nogami.

Tomasz Foszmańczyk – 5,5
Powrót do składu i dobra gra w pierwszej połowie. Rozgrywał piłkę, próbował stwarzać kolegom okazje do strzelania bramek. W drugiej przygasł jak cała reszta zawodników. Brakuje mu czasem takiego pójścia za piłką, depnięcia.

Bartłomiej Kalinkowski – 5
Taki sobie, średni występ pomocnika. Brakowało mu chyba Zejdlera, przy którym czuje się pewniej. Próby uderzenia z dystansu, nieskuteczne. Musi uważać, żeby kiedyś nie zarobić jakiejś głupiej czerwonej kartki (za drugą żółtą).

Sławomir Duda – 5
Nieoczekiwany występ Sławka i poprawny mecz. Początek miał naprawdę dobry, potem było już nieco gorzej, ale nie jakoś źle. To nie ten poziom co Zejlder, ale też zawodnik zagrał w GieKSie dużo słabszych meczów.

Andreja Prokić – 4
W pierwszej połowie przyzwoicie, ale w drugiej bardzo słabo. Nie wychodziło mu nic, podejmował złe decyzje, generalnie był do zmiany. Szkoda, bo wydawało się, że jego forma idzie w górę. Może z Tychami będzie lepiej.

Grzegorz Goncerz – 6
Szybki gol i to taki, jakiego oczekujemy od rasowego snajpera. Bardzo dobra okazja w pierwszej połowie na podwyższenie wyniku, ale jego strzał ofiarnie blokowało dwóch zawodników Stali. Po przerwie odłączyli naszemu napastnikowi prąd i tak jakby nie było go na boisku.

Mikołaj Lebedyński – 5
Podobnie jak w przypadku Gonza, aktywny w pierwszej połowie – jedna zmarnowana bardzo dobra okazja – strzał w bramkarza. Fajna była też próba przewrotki po wyrzucie z autu Pielorza. W drugiej połowie cień zawodnika.

Krzysztof Wołkowicz (wszedł w 63. minucie) – niesklas.
Trener miał wizję Wołka w środku boiska. Wizja ta dziwiła nas, zdziwiła pewnie i samego zawodnika. Nie wniósł nic do gry zespołu, słaba zmiana.

Maciej Bębenek (grał od 67. minuty) – niesklas.
Dał drużynie jeszcze mniej niż Wołek. Zapamiętamy go z żółtej kartki otrzymanej zaraz po pojawieniu się na boisku.

Paweł Mandrysz (grał od 83. minuty) – niesklas.
Grał krótko, ale również nie odmienił tego meczu.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

7 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

7 komentarzy

  1. Avatar photo

    kibic bce

    26 września 2016 at 12:11

    Krotko. Pielorz sie poprawil i to znacznie. Duda jest leciutka poprawa.
    Bebenek i Wolek dramat. Jak nam odcinaja Lebka i Gonza od gry to kapa.
    Fosa po kontuzji mozna to tlumaczyc brkaiem czucia pilki.
    Tylko co bedzie jak i Fose nam odetna od gry kto bedzie gral i strzelal?
    Oli, Pielorz a moze Mandaryna? Potrzebny jest ktos kto potrafi huknac z kopyta z 25m moze 30m? w swiatlo bramy.
    Z dzbanami musi byc 3 poziomy wyzej. Alan i Zejdler wypoczeli wiec ognia w Tychach.
    Ino Gieksa ole.

  2. Avatar photo

    jager17

    26 września 2016 at 12:20

    Kalinkowski według mnie zagrał bardzo dobry mecz. Ale tak to zwykle bywa, że defensywnych pomocników się nie docenia.

  3. Avatar photo

    stefan

    26 września 2016 at 12:42

    Dokładnie KALI , dobry mecz zwłaszcza w I poł., potem po kartce nie tak agresywny , ale na pewno lepiej niż 5!

  4. Avatar photo

    andrzej

    26 września 2016 at 15:54

    gonzo,bramka stadiony swiata!!!grzegorz jeszcze nastrzela bramek,jestem spokojny.

  5. Avatar photo

    Marcin

    26 września 2016 at 17:31

    .. Panowie koło Foszmańczyka idealnie by grał WRÓBEL !!! Marnuje się w tym rozwoju..
    Trener pomyśl już tyle razy ci pisałem, podpowiadałem !

  6. Avatar photo

    Matti

    27 września 2016 at 07:36

    Prawda jest taka że w drugiej połowie przeważali w składzie głównie kopacze z tamtych sezonów- Bębenek, Duda, Wołkowicz – Widać że to zawodnicy nie na walkę. Nie ma w nich żadnych ambicji by walczyć o pierwszy skład. Powinniśmy ich pożegnać i rozejrzeć się za ich zastępcami.

  7. Avatar photo

    kibic bce

    27 września 2016 at 17:00

    Dramat bedzie jak przyszloby nam grac co 3dni. Brak wartosciowych zmiennikow.
    Pielo poprawa a dalej echo!!!
    Shellu moze jakis bardziej wnikliwy artykul na temat drugiego skladu Gieksy w koncu to nasze zaplecze.
    Na co oni tam licza. Ma byc walka a nie piknik country o pierwszy sklad.
    Trener Napierala ma czuc presje.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga