Ci z szatni GKS Katowice notorycznie obrażają się za różne określenia, które stosujemy na stronie, jak na przykład „barany”. Od pewnego czasu powstrzymujemy się od tego i piszemy ciągle „zawodnicy” lub „piłkarze”. Ale przecież naprawdę takie miano to jest za dużo dla nich. W Tychach zagrali znów kompromitująco, a trener potwierdził, że w pierwszej połowie im się nie chciało.
Sebasitan Nowak – 3
Ten człowiek nigdy nam nic nie wybronił – pisaliśmy o tym ostatnio. Teraz miał rzut karny, sytuacja teoretycznie bez szans dla bramkarza. Ale Ćwielong strzelił lekko, po ziemi i nie przy słupku. Nowak rzucił się w ten stronę, a jednak nie obronił. Tego chłopa trzeba posłać na jakieś zajęcia sprawnościowe, bo wygląda jak wielki wór ziemniaków.
Adrian Frańczak – 2
Nie trzyma pozycji, lata bez sensu w środku boiska i jest wielce zaskoczony, że piłka wędruje na skrzydło. Kryje na 20-metrowy radar. W ofensywie zero.
Tomasz Midzierski – 2,5
Z meczu na mecz jest coraz bardziej niepewny, zdarzają mu się kiksy, nabija przeciwników, robiąc im dobre okazje. Dostosowuje się poziomem do ogólnej żenady tego śmiesznego zespołu.
Lukas Klemenz – 2
Jeszcze do niedawna myśleliśmy, że coś z niego może być i powinien zostać w klubie. Tymczasem w Tychach zagrał beznadziejnie i po raz trzeci w krótkim czasie sprokurował rzut karny. Nie wiemy, czy słuszny, ale fakty świadczą przeciwko niemu. Niepewny i ogólnie beznadziejny.
Mateusz Mączyński – 2
Te dwa mecze, w których zagrał nieźle, zaciemniły obraz. Pokazały tego słąbiutkiego kopacza w dobrym świetle. W starciu z Tychami pomógł byłym kolegom totalnym nieogarnięciem. Dodatkowo w jednej sytuacji ślizgał się, jakby był hokeistą we własnym polu karnym.
Paweł Mandrysz – 1
Zjazd, idealny przykład antyrozwoju. Zawodnik cofa się. Z jego szybkości nie ma nic, jest tak bezjajeczny na boisku, jak trener na ławce. Naprawdę ten przymus młodzieżowca pozbawia tego zespołu… ale w sumie ten zespół i tak jest pozbawiony wszystkiego co pozytywne.
Peter Sulek – 4
Coś tam próbował, ale bez efektu. Raczej drewniany, ale z minimalną chęcią, w przeciwieństwie do reszty bandy.
Dalibor Pleva – 1
Dramat, dramat po stokroć. Straty, niepewna gra, podania do przeciwnika. Raz obrócił się do tyłu i „fantastycznym” podaniem uruchomił kontrę rywali. Trener zrobił z Ruchem krzywdę Goncerzowi, teraz Plevie. Kalectwo piłkarskie.
Dawid Plizga – 2
Kolejne zero w tym meczu. Jeden lub dwa zrywy, reszta mecz przechodzony. Niby taki GieKSiarz, a gra jak reszta bezambicjonalnych najemników. Przykre to, bo można byłoby się spodziewać po nim więcej zaangażowania.
Armin Cerimagić – 5
Też coś tam próbował, ale nie wystarczy tylko biegać i trochę się starać…Ale w jego przypadku możemy powiedzieć, że nie ma partnerów do gry. Może z innymi by były jakieś efekty. Blisko gola z rzutu wolnego.
Wojciech Kędziora – 2
Piłkarska emerytura. Kompletnie nic nie daje zespołowi w ofensywie. Mały plusik za cofanie się przy defensywnych stałych fragmentach.
Tomasz Foszmańczyk (grał od 46. minuty) – 2
Wielki zbawca miał w drugiej połowie odwrócić losy meczu. Ale mieliśmy tradycyjnego Fosę, bez ambicji, bez walki, byle tylko pokopać hobbystycznie. Żenada.
Łukasz Zejdler (grał od 64. minuty) – niesklas.
Morderca o twarzy dziecka. Nic nie pomógł drużynie.
Oktawian Skrzecz (grał od 71. minuty) – niesklas.
Miota się i miota i nawet próbuje na skrzydle, czasem pokazując, że coś tam z techniki ma. Ale brak efektywności jest aż nadto widoczny.
lukasz
29 października 2017 at 15:36
niech w meczu z Grudziądzem trener da szansę Wierzbickiemu, Garbacikowi,Juraszczykowi i Słomce.
Tom
29 października 2017 at 18:21
Wyjebac ich praktycznie wszystkich te piłkarskie miernoty zostawić moze ze 3 zawodników i reszte młodzików i budować skład od nowa
MARCIN
29 października 2017 at 19:36
Zostwić : Błąd, Sulek, Cerimagić, Prokić a reszta wypad wraz z trenerem !!!
Tom
29 października 2017 at 20:00
Zgadzam sie jeszcze klemenza był zostawił
zbigi
29 października 2017 at 21:02
podziękowac wszystkim bez wyjatku. zaden z nich nie prezentuje odpowiedniego poziomu. wziasc mlodych chlopakow i chuj nawet jak spadniemy to bedzie woiadomo dlaczego
zippo50
30 października 2017 at 17:38
Rozumiem „FOSA” nie daje rady cały mecz zagrać,dlaczego nie wystawia go trener w pierwszej połowie.Błąd nie gra dlaczego?? nikomu się nie chce wytłumaczyć kibicom tej tajemniczej kontuzji.Dlaczego tak długo trwa załatwienie Obywatelstwa dla Prokicia,pytań jest dużo ale niema kogo pytać.