Dołącz do nas

Hokej

Pewna wygrana w ostatnim sparingu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Na zakończenie okresu przygotowawczego hokejowa GieKSa zmierzyła się z Podhalem Nowy Targ. W składzie pojawiło się trzech nowych testowanych zawodników: Andrej Themar, Tomas Kana i Jakub Grof. Pierwszy z nich to 29-letni słowacki napastnik, który w poprzednim sezonie został najskuteczniejszym graczem zaplecza brytyjskiej ekstraligi dzięki aż 95 punktom (52 bramki, 43 asysty) w 51 spotkaniach sezonu zasadniczego, a w play-offach dołożył 9 punktów w 5 meczach. Kana ma 30 lat i również jest napastnikiem. Napastnik był w 2006 roku draftowany z 31 numerem przez St. Louis Blues i rozegrał 6 meczów w NHL, jednak nie w popularnych ,,Nutkach”, a w Columbus Blue Jackets w sezonie 09/10 i zaliczył 2 asysty. Rozegrał też 99 spotkań w AHL i 173 w czeskiej Ekstralidze. Jego kariera nie potoczyła się jednak tak, jak by sobie tego życzył i ostatni sezon spędził we Frydku-Mistku oraz w Rumunii. Jakub Grof to również Czech, ma 36 lat, a w ostatnim sezonie występował na drugim poziomie w Czechach oraz w Niemczech. Na testach wciąż przebywa Arkadiusz Nowak, a wbrew ostatnim informacjom Oskar Krawczyk dostał jeszcze jedną szansę od trenera. Mecz z Nowym Targiem wygraliśmy 6:2, a połowa naszych bramek to zasługa testowanych zawodników: dwa gole strzelił Andrej Themar, a Jakub Grof jednego. Pozostałe bramki zdobyli Dominik Nahunko, Radosław Sawicki oraz Dariusz Gruszka (bramka samobójcza, ale to Gruszka jako ostatni w naszej drużynie dotknął krążka). Dla Podhala gole strzelili Filip Wielkiewicz oraz Jarosław Różański.

TatrySki Podhale Nowy Targ – TAURON KH GKS Katowice 2:6 (0:2, 0:2, 2:2)
0:1 Dominik Nahunko (Patryk Wronka, Martin Cakajik) 2:34
0:2 Andrej Themar (Mikołaj Łopuski) 9:13
0:3 Radosław Sawicki (Dawid Majoch, Mikołaj Łopuski) 36:48
0:4 Andrej Themar (Lukas Martinka) 39:41
0:5 Dariusz Gruszka 45:37
0:6 Jakub Grof (Dawid Majoch) 51:01
1:6 Filip Wielkiewicz (Denis Dalidovich, Krzysztof Zapała) 53:51
2:6 Jarosław Różański 54:30

TatrySki Podhale Nowy Targ: Raitums (B. Kapica) – Jaśkiewicz, Tomasik, Kolusz, Zapała, Wielkiewicz – Wojdyła, Samarin, Michalski, Ogorodnikow, Biezais – Sulka, Mrugała, Dalidovich, Neupauer, Różański – K. Kapica, Wsół, Wolski, Siuty, Svitac
TAURON KH GKS Katowice: Kosowski (Studziński) – Wanacki, Cakajik, Malasiński, Rohtla, Strzyżowski – Rąpała, Martinka, Gruszka, Wronka, Łopuski – Kana, Krawczyk, Sawicki, Majoch – Zieliński, Nowak, Nahunko, Themar, Grof

GieKSa miała jeszcze rozegrać sparing z JKH GKS Jastrzębie, jednak został on odwołany. Kolejny mecz naszych hokeistów to inauguracja PHL 11 września z PGE Orlikiem Opole. Spotkanie odbędzie się w Opolu, a pokaże je TVP Sport. Pierwszy mecz domowy odbędzie się 2 dni później z JKH GKS Jastrzębie.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

6 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

6 komentarzy

  1. Avatar photo

    Irishman

    3 września 2017 at 09:44

    Nie da się czegoś zrobić z tym inauguracyjnym meczem u nas? Ma być 13 IX o 18:30, a tymczasem o 18:00 piłkarze grają przecież zaległy mecz w Sosnowcu. Pewnie nas tam nie wpuszczą ale mecz jest w TV.

  2. Avatar photo

    Paweł

    3 września 2017 at 10:03

    Bardzo interesujący testowani gracze. Kierunek czesko-słowacki bardzo obiecujący.
    Jeśli wszyscy trzej zostaliby zakontraktowani byłby wykorzystany komplet miejsc dla obcokrajowców(sześciu). Tylko, że wciąż byśmy mieli tylko 6 obrońców. Chyba, że jednak zostanie Oskar Krawczyk.

  3. Avatar photo

    Paweł

    3 września 2017 at 11:13

    Limit obcokrajowców w PLH to 5 miejsc w polu + bramkarz. Czyli pewnie z któregoś będzie trzeba zrezygnować. Chyba, że wykupimy dodatkowe miejsce w PLH, ale raczej w to watpie.

  4. Avatar photo

    Adi

    3 września 2017 at 11:31

    Jeśli nie ma się bramkarza obcokrajowca to można mieć 6 zagranicznych w polu. W tym sezonie po prostu jest liczone 6 obcokrajowców i w tym ewentualny bramkarz.

  5. Avatar photo

    Paweł

    3 września 2017 at 11:36

    Dzięki Adi???? czyli jednak można całą trójkę zakontraktowac.

  6. Avatar photo

    Paweł

    3 września 2017 at 11:42

    Uważam, że lepszy kierunek czesko-slowacki niz amerykańsko-kanadyjski. Bardziej pewniejszy i mniej kłopotliwy. Wystarczy spojrzeć na Tychy lub Cracovię. Tam juz się ten wariant sprawdził.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga