Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Plotki, ploteczki i nie tylko – przegląd doniesień mass mediów.

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mass mediów, z ubiegłego tygodnia, na tematy związane z GieKSą:

 

 

 

katowickisport.pl – GieKSa sprawdza nastolatków

 

Jeszcze w okresie roztrenowania sprawdzimy młodych zawodników, kandydatów do uzupełnienia ligowej kadry – zapowiadał w sobotę, po końcowym gwizdku wieńczącego jesień meczu z Chrobrym Głogów, trener Jerzy Brzęczek. – Pierwsi pojawią się na zajęciach już we wtorek – deklarował.

Zgodnie z tą zapowiedzią, dziś pod jego okiem – w grupie ligowców – trenowało trzech nastolatków. Dla 17-letniego Pawła Juraszczyka – wychowanka Szombierek – to nie nowość; był już z pierwszym zespołem na zimowych zgrupowaniach przed rokiem, dostawał też dość często okazję treningów z starszymi kolegami. Regularnie grał jednak tylko w czwartoligowych rezerwach, podobnie jak starszy o rok Gabriel Nowak.

Zupełnie nowa twarz na zajęciach GieKSy to Rafał Górecki (rocznik 1998). Jest bocznym obrońcą, wychowankiem Progresu Kraków – jednej z rewelacji tegorocznej edycji Centralnej Ligi Juniorów, w której beniaminek po jesieni ustępuje miejsca tylko Legii Warszawa i UKS SMS Łódź, dystansując m.in. Jagiellonię i „sąsiadów zza miedzy” – Wisłę i Cracovię.

 

 

Zdołowany przez kontuzje stoper odejdzie z Bukowej?

 

Jeszcze w przyszłym tygodniu piłkarzy katowickich będzie można spotkać na treningach (a właściwie roztrenowaniu) przy Bukowej. W minioną środę podopieczni Jerzego Brzęczka przechodzili testy wydolnościowe i szybkościowe. Choć… nie wszyscy oczywiście, bo przecież – jak pisaliśmy – kilku z nich rehabilituje się po niezbędnych zabiegach chirurgicznych.

[…] Ewentualne angaże nowych piłkarzy to oczywiście konieczność pożegnania się z podobną liczbą dotychczasowych członków szerokiej kadry pierwszego zespołu. Wiele wskazuje na to, że Bukową – po czterech latach – opuści na przykład Adrian Jurkowski. Wychowanek Hutnika Kraków miał udany sezon 2013/14, po którym zwrócono nań uwagę nawet w paru klubach ekstraklasy. Potem jednak walczył głównie z kontuzjami. W minionej rundzie, choć zdrowie w końcu dopisywało, nie dostał od sztabu szkoleniowego nawet minuty, choć przecież kłopotów ze stoperami (głównie przez kartki) nie brakowało. A GieKSiarze „w odwodzie” mają jeszcze 20-letniego – wypożyczonego do Ruchu Zdzieszowice na rok, ale z klauzulą ewentualnego powrotu zimą – Wojciecha Kochańskiego.

 

 

Z Goncerzem i Lebedyńskim nie mieli szans. A więc odejdą?

 

Zimą kadra katowicka przejdzie drobne „retusze”, zapowiadane przez Jerzego Brzęczka. Mogą objąć duet młodych napastników.

[…] Wypożyczony z Zagłębia Lubin Eryk Sobków co prawda zaczął sezon w podstawowej jedenastce, ale – zwłaszcza od momentu pojawienia się w kadrze Mikołaja Lebedyńskiego – siadał już głównie na ławce, a potem na trybunach. „Miedziowy” klub – który liczył na „ogrywanie” młodzieżowca – zapewne nie jest z tego tytułu zadowolony. – Umowa wypożyczenia przewiduje jej skrócenie – przyznaje prezes GKS-u, Wojciech Cygan. Być może w tej sytuacji lubinianie z owej klauzuli skorzystają.

Katowiczanom z kolei zależy na regularnej grze na wyższym niż IV liga (gdzie występują ich rezerwy) własnych „młodych zdolnych”. Niewykluczone więc, że poszukają klubu dla Oskara Stanika.

 

 

sportslaski.pl – „Złote Buki” po raz dziewiąty – nareszcie duża konkurencja!

 

Nie ma na Śląsku popularniejszego i bardziej prestiżowego, klubowego plebiscytu od „Złotych Buków”. W tym roku kibice katowickiego GKS-u po raz 9 wybiorą laureatów konkursu. Po raz pierwszy poza piłkarzami w zabawie wezmą udział piłkarki i siatkarki „GieKSy”.

Fani „GieKSy” nareszcie mogą wybierać zwycięzców z naprawdę dużą przyjemnością. Podopieczni trenera Jerzego Brzęczka przerwę zimową spędzą w fotelu wicelidera, na miejscu premiowanym awansem do wymarzonej Ekstraklasy. Panie, które wiosną awansowały do II ligi teraz są na dobrej drodze by wspiąć się szczebel wyżej. W siatkarskiej Plus Lidze przyzwoicie radzą sobie również podopieczni trenera Piotra Gruszki.

 

 

sportowefakty.wp.pl – GKS Katowice skończył rok na drugim miejscu. „W przyszłym roku będzie jeszcze większa satysfakcja”

 

[…] Rok 2016 był udany dla GKS-u. Katowiczanie poprzedni sezon zakończyli na czwartym miejscu, a w obecnej kampanii są w grze o awans. Po dziewiętnastu kolejkach zajmuję w tabeli drugą lokatę. – Dziękuję wszystkim pracownikom klubu. Kończymy ten piłkarski rok, który był dla nas bardzo udany. Może w zeszłym sezonie był jakiś niedosyt, ale zaczynaliśmy z 15. miejsca, a skończyliśmy go na czwartym. Cieszę się z tego, że pomimo wielu zmian drużyna szybko się odnalazła. To jest wynik na jaki ten klub zasługuje. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy mieć jeszcze więcej satysfakcji. Teraz mamy długą przerwę, a później decyzje kadrowe – zakończył Brzęczek.

 

 

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga