Dołącz do nas

Kibice

„Powrót do przeszłości” czyli wielka mobilizacja kibiców Stomilu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Wśród kibiców Stomilu Olsztyn trwa wielka mobilizacja na wyjazd do Katowic. Wyprawa na GieKSę reklamowana jest jako wyjazd rundy i… „Powrót do przeszłości”

„Takiego wyjazdu już dawno nie było. Kibice ze stowarzyszenia „Stomil Ponad Wszystko” zapraszają do wspólnego wyjazdu na mecz GKS Katowice – Stomil Olsztyn. Pierwszy raz od bardzo dawna jedziemy pociągiem rejsowym! Spotkanie odbędzie się 2 listopada o godzinie 17:30.” – czytamy na stomil.olsztyn.pl

Mecz ten będzie niewątpliwie ciekawym widowiskiem. Kibice „Dumy Warmii” mobilizują się zarówno na dzielnicach jak i fan-clubach oraz prześcigają się w tworzeniu grafik zachęcających do wyjazdu.

Stomilowcy przygotowali również czterominutową zapowiedź wideo sobotniego wydarzenia, którą możecie obejrzeć poniżej:

Czytając posty na forum kibiców Stomilu albo na ich stronie internetowej zdecydowanie widać ciśnienie, jakie panuje wśród fanatyków biało-niebieskich. Oto przykładowe posty i komentarze kibiców:

„Zapisujcie się jak najszybciej, nie zwlekać!” – Nychuu

„JAZDAAAAAAAA!!!!!!!!Ciekwe jakie twarze sie pojawia z pamietnego wyjazdu z przed 15lat !!!!a wiem ze bedzie ich troche….Do zobaczenia w sobote BANDA JURANDA UK!!!” – Coyote

„PANY! WSZYSCY BEZ WYJATKU JEDZIEMY NA WYJAZD SEZONU! MUSIMY TAM SIE KONKRETNIE POKAZAC. CenA jest przekozak do tego starA Setre zamieniamy na PKP!! nic piekniejszego wiec bez zamulki bo STOMIL TO MY!!!SPW” – Bart_OKS

„Pieknie!! Jedziemy bo to moze byc nasz ostatni sezon w 1 lidze, a Katowice to priorytet.” – SzEFoo

„Mobilizacja ! Jedziemy” – Uns Majki25

„Wyjazd rundy, mobilizacja! Termin,cena,dojazd bajka! Po takich wyjazdach ocenia się charakterność ekipy ;). JEDZIEMY WSZYSCY BEZ WYMÓWEK !” – nychuu

Jeden z kibiców wspomina również wyjazd olsztynian do Katowic sprzed piętnastu lat:

„JESIEN’98 25.07.98 Gks Katowice – Stomil Olsztyn. Startujemy w wakacyjną noc do Katowic w 41 osób + 5 Polonia Bydgoszcz. Skład nastawiony na zwiedzanie Polski bez barw, początek mody taki wycieczek. Trasa spokojna w Inowrocławiu dosiada się Pogoń Lębork, jechali na zgodę do Bełchatowa. Ponoć wybierali pociąg, żeby na nas nie trafić heheh zonk. Obyło się nawet bez krojenia (szaliki w rękawach i gaciach), lekkie terror ale tego dnia nie mieliśmy w planach ściągać na siebie służby zamieszaniem z Lęborkiem. Katowice to już obstawa i wakacyjna słaba frekwencja Gks-u. jedyne nasze okrzyki to „Ch.. nas to obchodzi” bo cisnęli chyba dla 3/4 klubów oraz mój ulubiony „Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem” hehe (musiałem to napisać). Powrót to już zupełnie inna sprawa. W Sosnowcu obcinka Zagłębia, raczej nie pozostawiająca złudzeń, że (L) która ma za tydzień wyjazd do Olsztyna może „gdzieś” być. Delikatne dozbrajanie pociągu i oczekiwanie, podziały na składy do walki przy drzwiach po obu stronach. Dojeżdżamy do Warszawy Zachodniej, jechaliśmy „Pogorią” pociąg wakacyjny wagonów od zajebu a na peronach pełno Legii, góry kamieni, kosze. Oni przez chwilę zdezorientowani, nie wiedzą gdzie jesteśmy, do momentu aż S. otwiera okno z okrzykiem „ej Chu.. tu jesteśmy”. Generalnie to rozpoczęła się III wojna na peronach. Atak (L) na początku jesteśmy w stanie się tylko bronić, lata wszystko, kamienie, kosze, pałki, paski, podkłady kolejowe, kible… co było do ataku i obrony. Pierwsza próba kontrataku kończy się nie do końca powodzeniem z jednej strony wycofujemy się do pociągu ale już z drugiej chłopaki tańczą na peronach. Po chwili następuje już frontalny atak i (L) jest wyparta z peronu do tunelu. Tam kolejne starcia, niestety ja już wam tego nie opisze nie brałem udziału w dalszych harcach 😉 rany nie pozwoliły hehe. Całość trwała naprawdę długo, ranni po obu stronach. Ale zadowolenia bandy Stomilu z tej nocnej walki nikt nam nie odbierze !! STOMIL !! OLSZTYN !! FANI CHULIGANI !! Ten okrzyk długo jeszcze się niósł po dworcu…” – pisze F.R.T.

Jesteście ciekawi jak zaprezentują się kibice Stomilu Olsztyn? My liczymy, że tak jak przystało na wyjazd rundy czyli bardzo dobrze. Wszyscy w sobotę na Bukową!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

6 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

6 komentarzy

  1. Avatar photo

    Kamil

    31 października 2013 at 00:16

    musi być zajebista oprawa z tego też nas znają!!!

  2. Avatar photo

    Stomil

    31 października 2013 at 15:23

    Pozdrowienia z Olsztyna i do zobaczenia na meczu . Stworzymy razem zajebisto atmosferę ! SPW

  3. Avatar photo

    n.k.w.d.

    31 października 2013 at 15:23

    oponiarzy pokonamy i LIDErA na B1 mamy 🙂

  4. Avatar photo

    ŻabaBogucice

    31 października 2013 at 15:39

    Ja nie zapomne jak kiedys spocony Janek komentował extraklase w TV.i gada ze Stomil na takich oponach daleko nie zajedzie ;-)U nos tyz,łapną pane i bedzie lider!

  5. Avatar photo

    gieksiorz z niemiec

    1 listopada 2013 at 07:58

    KATOWICE!!!!GKS!!!!INO ZWYCIESTWO

  6. Avatar photo

    Kleofas09

    1 listopada 2013 at 12:53

    Nie pozostaje nic innego jak pokazac jak sie bawia PIERONSKIE HANYSY !!! wszyscy na szpil !!!!!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga