Dołącz do nas

Hokej

[RELACJA] 2 dni, 2 mecze, 2 zwycięstwa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Dzień po meczu z JKH GKS-em Jastrzębie hokeistów TAURON KH GKS-u Katowice czekało kolejne spotkanie. Tym razem do Satelity przyjechała drużyna Comarch Cracovii. W składzie GieKSy na to starcie zabrakło Jakuba Wanackiego i Tomasza Skokana. Pierwsze wznowienie padło łupem Krakowian, jednak dzięki agresywnemu forczekingowi krążek odzyskał Laakkonen, po czym z backhandu uderzył obok słupka. W 3 minucie ponownie dobrą sytuację miał Laakkonen, ale tym razem bramkarz odbił jego strzał barkiem. W 7 minucie wyszliśmy na prowadzenie. Łopuski przeciął podanie obrońcy Cracovii tuż pod bramką i oddał precyzyjny strzał, który trącił jeszcze słupek i zatrzepotał w siatce. 3 minuty później Devecka trafił na ławkę kar za wybicie krążka poza lodowisko. ,,Pasy” nie rozegrały jednak żadnej sensownej akcji w przewadze. W 13 minucie podwoiliśmy swoje prowadzenie. Jesse Jyrkkio wrzucił krążek w stronę bramki, a po drodze odbił się on od jednego z zawodników, co zmyliło Michaela Łubę. Na 3 i pół minuty przed końcem tercji Damian Kapica został ukarany za zahaczanie. Tuż po wznowieniu gry pomylił się Tuhkanen i Csamango wyszedł sam na sam z Lindskougiem, ale nasz bramkarz popisał się fantastyczną interwencją. Nie spożytkowaliśmy tych 2 minut najlepiej – dość powiedzieć, że groźniejsze od naszych akcji były kontry Cracovii. Po pierwszej tercji prowadziliśmy 2:0.

Już po kilkunastu sekundach drugiej tercji karę za uderzanie kijem otrzymał najnowszy nabytek Cracovii Jaakko Turtiainen. Przy wyprowadzeniu krążka pogubiliśmy się we własnej tercji, krążek przejął Csamango i w sytuacji sam na sam został sfaulowany przez Cakajika, za co sędzia podyktował rzut karny. Tym razem nasz bramkarz przegrał pojedynek z napastnikiem ,,Pasów”, który pokonał go mocnym strzałem z nadgarstka. Nie stworzyliśmy żadnego zagrożenia w tej przewadze – nie licząc tego pod własną bramką. W 24 minucie Lindskoug wybił krążek nad pleksą i otrzymał karę za opóźnianie gry, a na ławkę kar w zastępstwie powędrował Bartosz Fraszko. Po minucie rozgrywania przewagi Krakowianie doprowadzili do wyrównania. Kapica zagrał do ustawionego przed bramką Turtiainena, który szybkim strzałem umieścił krążek obok Lindskouga. W 27 minucie Kamiński sfaulował naszego zawodnika w okolicach naszej bramki i teraz to my graliśmy z przewagą zawodnika. Po 100 sekundach gry w przewadze odzyskaliśmy prowadzenie. Akcję w stylu „tic-tac-toe” wykończył Bartosz Fraszko niskim strzałem przy słupku. W 30 minucie Jyrkkio otrzymał karę za niebezpieczną grę wysoko uniesionym kijem. Tuż po zakończeniu kary Jyrkkio 2 minuty za natarcie otrzymał Kalinowski, a po 68 sekundach na ławce kar dołączył do niego Bepierszcz za zahaczanie. Podczas tego długiego okresu gry w przewadze postawiliśmy na strzały z dystansu, co nie przyniosło rezultatu. Szybko otrzymaliśmy kolejną szansę do poprawy, bo tuż po powrocie Bepierszcza na lód karę otrzymał Vachovec za uderzenie kijem Lindskouga. Ponownie bardzo słabo rozegraliśmy przewagę. Po 40 minutach prowadziliśmy 3:2.

W 44 minucie Rohtla został ukarany za przeszkadzanie. Krakowianie zdecydowaną większość tej przewagi spędzili w tercji ataku, ale nie znaleźli sposobu na naszą defensywę. W 50 minucie metr przed Łubą znalazł się z krążkiem Mikołaj Łopuski, ale w ostatniej chwili zablokował go Kruczek. Po chwili mieliśmy szczęście, że Brynkus nie zorientował się w zamiarach kolegi i nie wykorzystał dobrego podania przed bramką. W drugiej połowie tej tercji oba zespoły grały bardzo twardo i choć GieKSa niewiele atakowała, to kontrolowała przebieg meczu. W 56 minucie pogubiliśmy się pod własną bramką i tylko cud uchronił nas przed stratą gola. Po chwili trener Tom Coolen poprosił o czas. Na 63 sekundy przed syreną kończącą trzecią tercję Fraszko urwał się obrońcą i został zahaczony kijem od tyłu, a sędzia podyktował rzut karny. Łuba wybronił jego strzał odbijaczką. Dopiero na 35 sekund przed końcem meczu Łuba zdołał zjechać do boksu, a jego miejsce zajął dodatkowy napastnik. Nic się już jednak nie zmieniło i TAURON KH GKS Katowice pokonał Comarch Cracovię 3:2. Powróciliśmy dzięki temu na pozycję lidera Polskiej Hokej Ligi.

Trzy gwiazdy meczu:
Pierwsza gwiazda meczu: Janne Laakkonen
Druga gwiazda meczu: Jesse Jyrkkio
Trzecia gwiazda meczu: Kevin Lindskoug

TAURON KH GKS Katowice – Comarch Cracovia 3:2 (2:0, 1:2, 0:0)
1:0 Mikołaj Łopuski 6:27
2:0 Jesse Jyrkkio (Janne Laakkonen, Niko Tuhkanen) 12:43
2:1 Stephan Csamango 21:13 – rzut karny
2:2 Jaakko Turtiainen (Damian Kapica, Kamil Kalinowski) 24:23 5/4
3:2 Bartosz Fraszko (Patryk Wronka, Tomasz Malasiński) 28:14 5/4

TAURON KH GKS Katowice: Lindskoug (Kieler) – Tuhkanen, Jyrkkio, Łopuski, Rohtla, Laakkonen – Devecka, Cakajik, Malasiński, Wronka, Fraszko – Krawczyk, Tomasik, Urbanowicz, Starzyński, Strzyżowski – Rybak, Sawicki, Krężołek.

Comarch Cracovia: Łuba (Kowalówka) – Kruczek, Gajor, Turtiainen, Kalinowski, Kapica – Rompkowski, Noworyta, Bepierszcz, Vachovec, Csamango – Kameneu, Musioł, Svec, Domogała, Kamiński – Sztwiertnia, Kisielewski, Brynkus, Bryniczka, Zygmunt.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    kris

    17 stycznia 2019 at 21:13

    Brawo Panowie Hokeisci!
    ????

  2. Avatar photo

    Mleczak

    18 stycznia 2019 at 11:08

    Dlaczego Skokan był nieobecny?

  3. Avatar photo

    tabor

    19 stycznia 2019 at 14:02

    Skokan kontuzja mięśnia dwugłowego, na szczęście nie groźna. Na niedziele ma być gotów do gry z Podhalem.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga