Dołącz do nas

Piłka nożna

[TRANSFER] Czas pierwszych pożegnań nadszedł

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W dniu 5.06 klub poinformował w oficjalnym komunikacie, iż kontrakty ze Sławomirem Dudą, Krzysztofem Wołkowiczem oraz Maciejem Bębenkiem nie zostaną przedłużone o kolejne lata.  Dodatkowo poinformowano, iż Kamil Jóźwiak oraz Igor Sapała wracają z wypożyczeń do swoich macierzystych klubów.

Są to pierwsze z wielu czekających nas decyzji transferowych przed nowym sezonem. O kolejnych będziemy informować na naszej stronie. Wymienionym piłkarzom dziękujemy za grę w naszym klubie i życzymy powodzenia w nowych.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

19 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

19 komentarzy

  1. Avatar photo

    Mecza

    5 czerwca 2017 at 20:10

    Jak się załapią do 1 ligi to kolejni co nam będą strzelać… Jak ja mocno jestem wkurzony na tego nieudacznika, niekwalifikowanego trenera wf Brzęczka. Kuźwa już rok temu pisałem że żaden piłkarz pod jego okiem nie zrobił postępu!!! Duda, Wołkowicz, Bębenek przy dobrym trenerze byliby jednymi z lepszych ligowców do wytransferowania do Ekstraklasy. Trzeba spojrzeć na kadrę z którą pracował Nawałka, tam była padaka z umiejętnościami a więcej było chętnych na naszych niż teraz.

  2. Avatar photo

    Mecza

    5 czerwca 2017 at 20:18

    Jest wielu młodych chłopaków w niższych ligach których trzeba pociągnąć za uszy i dobrze prowadzić. 10 lat temu jednym z najlepszych bocznyych obrońcą w lidze był Sroka, najlepszym defensywnym pomocnikiem Cholerzyński itd. To wszystko za Nawałki który na tamten czas był „nędznym” trenerem i nikt go nie chciał bo był mało medialny a wymagał, nawet KGHM spóścił do 2 ligi Cupiał go tymczasowo tylko zatrudniał. Wierzę że Mandrysz będzie naszym drugim Nawałką, jak nie on to nikt do wybudowania stadionu!

  3. Avatar photo

    rob

    5 czerwca 2017 at 21:21

    Powinno być tak : Wymienionym piłkarzom dziękujemy za grę w naszym klubie głośnym WYPIERDALAĆ !!!

  4. Avatar photo

    Jarek

    5 czerwca 2017 at 23:44

    Błżej a co z Czerwińskim bo wszyscy mówią że już odszedł z Katowic do ekstraklasy.

  5. Avatar photo

    Jarek

    5 czerwca 2017 at 23:47

    Błażej a co z Czerwińskim bo wszyscy mówią że już odszedł z Katowic do ekstraklasy.

  6. Avatar photo

    Błażej

    6 czerwca 2017 at 08:22

    @Jarek oficjalnie Czerwinski nigdzie nie odszedł, ale wiadomo ma koniec kontraktu i może spokojnie odejść. Będzie to wiadome niedługo.

  7. Avatar photo

    CIErPLIWY

    6 czerwca 2017 at 08:24

    Byle nie brali gorszych od tych co dopiero pogonili.

  8. Avatar photo

    Jarek

    6 czerwca 2017 at 11:06

    Błażej masz chyba nie pewne info na 100 procent wiem że odszedł z Katowic do ekstraklasy.Powiem ci że lubiłem go oglądać bardzo perespektywiczny zawodnik nie jeden klub będzie miał z niego pociechę.On zajdzie wysoko.

  9. Avatar photo

    Mecza

    6 czerwca 2017 at 11:38

    Czerwiński niech idzie, szkoda chłopaka aby się tu marnował przez kolejne 2 lata zanim wejdą do Ex. Kiedyś trzeba było puścić Goncerza a nie zatrzymać za wszelką cenę.

  10. Avatar photo

    Greg

    6 czerwca 2017 at 14:08

    Jeszcze Praznovsky
    Wierzbicki
    Wisio może kontrakt na pół roku
    Abramowicz
    Franczak
    Kalinowski
    Goncerz

  11. Avatar photo

    Mecza

    6 czerwca 2017 at 14:30

    Praznovski jak do nas trafił był najlepszy stoperem ligi, profesor. Jak trafimy trenera który poukłada defensywę będzie z niego pożytek.

  12. Avatar photo

    stefan

    6 czerwca 2017 at 14:38

    Greg , Kalinkowskiego wyrzucić i zopstawic Pielorza ? Nie masz zielonego pojęcia o tych zawodnikach.

  13. Avatar photo

    Greg

    6 czerwca 2017 at 15:19

    Stefan stefano z pielorzem to chyba logiczne ze się nie nadaje

  14. Avatar photo

    kibic bce

    6 czerwca 2017 at 17:48

    Powiem wam Pielo wlasnie powinien zostac tylko trzeba mu w p.. wstawic a pod okiem Brzeczka niestety zmarnial.
    Wisia tez bym zostawil na poczatku byl elektryk a potem zaczal piac siew gore az do kontuzji.
    Co do bramkarzy to dawac naszego wychownka k… jego mac cala 3 to powinni byc wychowankowie.
    Dziekuje

  15. Avatar photo

    Max

    6 czerwca 2017 at 19:21

    nareszcie Duda kończy największe kalectwo jakie widziałem on może jedynie w mięsnym pracować masakra! musi zostać bramkarz Abramowicz to jest talęt no i może jeszcze Prokić reszta AUT !!!

  16. Avatar photo

    yoo

    6 czerwca 2017 at 22:39

    Kalinkowski ma potencjał i to jest przyszłość naszej drugiej linii (podobnie Zejdler).

  17. Avatar photo

    PanGoroli

    7 czerwca 2017 at 13:54

    Ja bym wszystkich piłkarzy nie skreślał. okryli się hańbą, to fakt, ale te wszystkie kluczowe mecze przegraliśmy nie dlatego, ze mieliśmy gorszych grajków, tylko przeciwnicy mieli lepszych trenerów. Jak się wywali wszystkich, to w przyszłym sezonie o awansie możemy zapomnieć. Ja mimo wszystko wierzę, że dobry trener potrafiłby znów zrobić z nich wygrywający zespół, jeśli dodać powiedzmy 2, 3 wzmocnienia.

  18. Avatar photo

    Mecza

    9 czerwca 2017 at 10:12

    @PanGoroli, zgadzam się w 100%.

  19. Avatar photo

    Mecza

    9 czerwca 2017 at 18:35

    Czekam, czekam na tego trenera i nadal nic. Dla mnie Mandrysz albo właśnie nic. Jeśli On chce, GKS chce a ZS robi przeszkody to zatrudnimy go jako masażystę, biletera czy kogokolwiek i niech ZS płaci nadal przez rok pensje. Oficjalnym trenerem może być każdy a niech Mandrysz zacznie porządki robić bo nam najlepsi uciekną z rynku. Co do transferów , @ULA twój faworyt z sezonu 2015/2016 Rafał Dobroliński będzie musiał wykupić sobie Canal+ aby mecze ektraklasy oglądać (poprzednio Cracovia) i za rok Polsat aby 1 ligę obejrzeć (teraz Tychy rezerwowy). Wieczny rezerwowy i mu to odpowiada, ważne aby pensja była. Ambitnego mieliśmy tormana. Cieszę się że Alan znalazł się w Ektraklasie, życzę powodzenia i mocno kibicuję. Mam nadzieję że zostanie Mateusz Abramowicz bo Nowak powinien go rozgrzewać a nie udawać grania. Zauważyłem na rynku transferowym że każdy kto chce walczyć o czołówkę to rozgląda się za młodymi a o utrzymanie to Matusiak, Pitrty itp. Szkoda że Machaj podpisał kontrakt z Chrobrym bo bym go widział u nas (za darmo) ale jak jeszcze 1-2 tygodnie nie będzie u nas trenera to zostanie nam szrot tylko.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga