Dołącz do nas

Hokej

Z nieba do piekła… i z powrotem do nieba

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Prawdziwy rollercoaster zafundowali nam hokeiści TAURON KH GKS-u Katowice. W ostatnim meczu 1 rundy PHL zmierzyliśmy się w ,,Satelicie” z TatrySki Podhalem Nowy Targ. Pierwsza tercja była jedną z najlepszych w wykonaniu Katowiczan w tym sezonie. Przeprowadziliśmy mnóstwo składnych akcji, czego niekiedy brakowało. Jako pierwszy przed szansą pokonania bramkarza Podhala stanął Lukas Martinka, jednak trafił w parkan. Nowotarżanie odpowiedzieli groźnym strzałem Neupauera tuż po wznowieniu pod naszą bramką. Kolejne sytuacje mieli Fraszko oraz Strzyżowski. W zamieszaniu pod naszą bramką ucierpiał Jakub Grof, który miał problem z podniesieniem się z lodu, lecz później wrócił do gry. W 6 minucie i 45 sekundzie spotkania Oskar Jaśkiewicz przewrócił Mikołaja Łopuskiego i osłabił swój zespół. Zaledwie 12 sekund wystarczyło GieKSie, by wykorzystać przewagę liczebną. Po kilku podaniach krążek trafił do faulowanego wcześniej Łopuskiego, a ten zdobył pierwszego gola w tym meczu. 2 minuty później GKS miał kolejną przewagę. Tragicznie jednak zachował się Jakub Grof za własną bramką. Stracił krążek na rzecz Marcina Kolusza, ten dograł do będącego przed bramką Krzysztofa Zapały, a on strzelił wyrównującą bramkę. Krążek odbił się jeszcze od słupka. Jeszcze w trakcie przewagi szybko odpowiedział Andrej Themar, który pięknie pociągnął z nadgarstka i GieKSa ponownie była na prowadzeniu. Niewiele ponad minutę później wynik podwyższył wychowanek Podhala w naszych barwach, Patryk Wronka. Szansę na 4 bramkę miał jeszcze Tomasz Malasiński, ale przestrzelił z bliskiej odległości, próbując dobić krążek. Po świetnej tercji, z małym minusem za straconą bramkę, GKS prowadził 3:1.

W pierwszej minucie drugiej części spotkania karę otrzymał Jakub Wanacki, a Podhale potrzebowało do strzelenia bramki niewiele więcej czasu, niż GieKSa przy pierwszej przewadze. Po 18 sekundach spod niebieskiej linii uderzył Damian Tomasik, a krążek ponownie wpadł od słupka do bramki. Po kontaktowym golu Podhalanie ruszyli do walki o bramkę wyrównującą i byli zdecydowanie aktywniejsi od naszych zawodników. Ich ataki kończyły się jednak na, solidnym do pewnego czasu, Kamilu Kosowskim. No właśnie, do pewnego czasu… Na ławce kar znajdował się wówczas Krzysztof Zapała, broniący osłabienia Nowotarżanie wystrzelili krążek, ten odbił się od bandy, a ,,Kosa” nie wiedział, czy go mrozić, czy podawać. W efekcie przejął go napastnik Podhala Elvijs Biezais i umieścił w pustej bramce. Kompletnie zawiodła tutaj komunikacja między naszym bramkarzem i obrońcami. Na nieco ponad minutę przed końcem tercji ukarany za trzymanie został Rąpała, a Podhale wyszło na prowadzenie. Strzał Ogorodnikowa przekierował Jarosław Różański i krążek wpadł obok bezradnego Kosowskiego. Z lodu zjeżdżaliśmy przegrywając 3:4

Na trzecią tercję w naszej bramce pojawił się Mateusz Studziński. Ten zaliczył solidne 20 minut i nie wykluczamy, że w następnym spotkaniu od początku zajmie miejsce naszej dotychczasowej ,,jedynki”. W 36 minucie ponownie na ławce kar zasiadł Zapała. Z początku brakowało nam decyzji o strzale, wymienialiśmy podania szukając dogodnej sytuacji, aż na uderzenie zdecydował się w końcu Themar i wyrównał wynik spotkania. W 52 minucie spotkania kompletnie niepotrzebną karę w tercji ataku złapał Strzyżowski. Jednak tym razem to my przeprowadziliśmy świetną kontrę w osłabieniu. Zaczął to wszystko Patryk Wronka, a tuż przed bramką wycofał on lekko do Jakuba Grofa, który przełożeniem krążka na backhand zmylił bramkarza i pewnie umieścił krążek w bramce. Podhale próbowało jeszcze w końcówce wyrównać grając bez bramkarza, jednak nie przyniosło to efektów. Brawo za odwrócenie losów spotkania i minus za drugą tercję. Pierwszą rundę PHL zakończyliśmy na 4 miejscu dzięki zdobyciu 21 punktów w 10 spotkaniach. Tyle samo punktów ma trzecie JKH GKS Jastrzębie, jednak byli od nas lepsi w bezpośrednim starciu.

Zawodnik meczu: Andrej Themar – po kilku słabszych spotkaniach wrócił do formy strzeleckiej z początku sezonu, dwukrotnie pokonując bramkarza Podhala.

TAURON KH GKS Katowice – TatrySki Podhale Nowy Targ 5:4 (3:1, 0:3, 2:0)
1:0 Mikołaj Łopuski (Jesse Rohtla, Martin Cakajik) 5/4 06:57
1:1 Krzysztof Zapała (Marcin Kolusz) 4/5 10:14
2:1 Andrej Themar (Radosław Sawicki) 5/4 10:29
3:1 Patryk Wronka (Andrej Themar) 11:45
3:2 Damian Tomasik (Krzysztof Zapała, Oskar Jaśkiewicz) 5/4 21:05
3:3 Elvijs Biezais 4/5 36:40
3:4 Jarosław Różański (Siergiej Ogorodnikow, Elvijs Biezais) 5/4 39:05
4:4 Andrej Themar (Martin Cakajik, Tomasz Malasiński) 5/4 50:52
5:4 Jakub Grof (Patryk Wronka) 4/5 52:41

TAURON KH GKS Katowice: Kosowski (Studziński) – Wanacki, Cakajik, Themar, Rothla, Łopuski – Grof, Martinka, Gruszka, Wronka, Malasiński – Rąpała, Nowak, Fraszko, Sawicki, Strzyżowski – Zieliński, Nahunko, Majoch, Krawczyk.
TatrySki Podhale Nowy Targ: Raitums (B. Kapica) – Jaśkiewicz, Tomasik, Kolusz, Zapała, Wielkiewicz – K. Kapica, Samarin, Michalski, Ogorodnikov, Biezais – Sulka, Pichnarcik, Dalidovich, Neupauer, Różański – Wsół, Mrugała, Podlipni, Siuty, Wolski.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Ksawery

    16 października 2017 at 07:56

    Ale tego Kosowskiego to trzeba wymienić na lepszego bramkarza. 2 stracone bramy jego…

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga