Dołącz do nas

Piłka nożna

Zapowiedź 9. kolejki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

9. kolejka zostanie rozegrana w przeciągu dwóch weekendowych dni. 5. spotkań odbędzie się w sobotę, a 4. w niedzielę. Liderzy tym razem jadą na obce tereny, Zawisza zagra w meczu przyjaźni w Łodzi, a Flota zagra z niepotrafiącym wygrać od dłuższego czasu – Stomilem. W Katowicach czekają nas derby „na dnie”…

22 września, sobota

Warta Poznań – Kolejarz Stróże godz. 14

Forma Warty: R, Z, P, R, P

Forma Kolejarza: R, P, R, Z, Z

Gospodarze znów grają trochę poniżej oczekiwań, a 9. zdobytych do tej pory punktów na kolana nikogo nie rzuca. Podopieczni – Czesława Owczarka zdobyli tylko punkt w 3. poprzednich grach i brak zwycięstwa w tej kolejce, może być brzemienny w skutkach dla szkoleniowca. Kolejarz wygrał 2. mecze z rzędu i wywindował się w tabeli. Zapowiada się ciekawy i wyrównany mecz. Nasz typ: X

ŁKS Łódź – Zawisza Bydgoszcz godz. 16

Forma ŁKS-u: P, P, P, R, P

Forma Zawiszy: Z, Z, Z, Z, R

ŁKS nie wygrał jeszcze meczu od wizyty na Bukowej i nic nie zapowiada, aby ta fatalna seria miał być przerwana w sobotę. Zawisza mimo, że ledwo zremisował u siebie z Dolcanem, jest absolutnym faworytem tej potyczki. Zawodnicy trenera – Szatałowa muszą uciekać – Cracovii i gonić – Flotę, więc motywację mają ogromną. Wszak goście są głównym kandydatem do awansu. Nasz typ: 2

Miedź Legnica – Olimpia Grudziądz godz. 16

Forma Miedzi: Z, P, Z, Z, P

Forma Olimpii: Z, P, Z, P, Z

Mecz drużyn prześcigających się ze sobą o miano czarnego konia rozgrywek. Obie ekipy grają w kratkę i są mało przewidywalne, mimo to faworytem będą gospodarze ale, tylko dlatego, że są właśnie gospodarzem. Olimpia podbudowana wygraną z Cracovią, jeśli przegra w Legnicy nie będzie już nazywana czarnym koniem, lecz po prostu zespołem środka tabeli. Nasz typ: X

Okocimski KS Brzesko – GKS Tychy godz. 16

Forma Okocimskiego: P, P, P, R, P

Forma GKS-u: P, R, Z, Z, Z

Gospodarze w tabeli są na przed ostatnim miejscu i fundują swoim fanom passę spotkań bez wygranej. Tychy z kolei bardzo niespodziewanie jadą do Brzeska, jako faworyt do zwycięstwa. Nie może być jednak inaczej, skoro podopieczni trenera – Piotra Mandrysza, notują serię 4 meczów bez przegranej w tym 3 zwycięstw z rzędu. Okocimski w 5 ostatnich spotkaniach, zdobył 1 punkt. Nasz typ: X

Arka Gdynia – Sandecja Nowy Sącz godz. 17.30

Forma Arki: R, P, P, P, Z

Forma Sandecji: Z, Z, P, P, Z

Arka skromnie wygrała w Bytomiu ze słabą – Polonią, natomiast goście też nie zbyt przekonująco odprawili z kwitkiem – Okocimskiego. Faworytem gospodarze, którzy jeśli nie pokonają chimerycznej – Sandecji, to idę o zakład, że – Petr Nemec straci posadę. Arka musi wygrać w sobotę i musi wygrywać ciągle, jeśli marzy o włączeniu się do walki o awans. Nasz typ: 1

22 września, niedziela

Stomil Olsztyn – Flota Świnoujście godz. 12.30

Forma Stomilu: P, R, R, P, P

Forma Floty: Z, Z, Z, Z, Z

Stomilowcy zdążyli już zapomnieć, jak smakuje zwycięstwo. Beniaminek doświadcza czołowego zderzenia z 1 ligą. Flotę już wszyscy powinni przestać traktować, jak wielką niespodziankę, która zaraz w końcu zacznie przegrywać. Gracze gości imponują konsekwencją taktyczną i są znakomicie ułożeni na placu gry. Każda formacja Floty spisuje się znakomicie, a trener – Nowak może być dumny, że jego zawodnicy z taką perfekcją realizują nałożoną przed meczem taktykę. Nasz typ: 2

Dolcan Ząbki – LKS Nieciecza godz. 16

Forma Dolcanu: R, Z, P, P, R

Forma Niecieczy: Z, P, Z, Z, Z

Nieciecza ma komplet zwycięstw odnoszonych na wyjazdach i z całą pewnością podopieczni trenera – Moskala będą chcieli kontynuować tę serię. Rywal i teren trudny, bo Dolcan potrafił wygrać u siebie w dobrym stylu, chociażby z – Cracovią. Gospodarze w środę byli bardzo blisko sensacyjnej wygranej w Bydgoszczy, ale i tak 1 punkt na tamtym terenie musi budzić szacunek u rywali. Nasz typ: X

GKS KATOWICE – Polonia Bytom godz. 18

Forma GieKSy: P, Z, P, P, P

Forma Polonii: P, R, P, R, P

Wszystko o derbach ‘na dnie” w innych miejscach na naszej stronie. Nasz typ: 1

Cracovia Kraków – Bogdanka Łęczna godz. 19

Forma Cracovii: Z, P, Z, R, P

Forma Bogdanki: Z, R, Z, R, Z

Nie przegrywają ostatnimi czasy goście, natomiast „Pasy” dwukrotnie się potknęły w ostatnich 5 grach. Faworytem będzie Cracovia, która ma aspiracje ekstraklasowe i liczy na to, że Flota, która nie ma warunków na ekstraklasę, zachowa się podobnie jak Nieciecza w poprzednim sezonie. Czyli odpuści… Nasz typ: 1

 

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Hokej

    GieKSa hokejowym wicemistrzem Polski

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Ostatnie spotkanie finałowe nie zawiodło nikogo. Obie drużyny prezentowały dojrzały hokej, o czym świadczy fakt, że w regulaminowym czasie gry nie obejrzeliśmy bramek i o tym, która drużyna została Mistrzem Polski, rozstrzygnęła dogrywka. W niej złotego gola zdobył Kaleinikovas zapewniając Re-Plast Unii Oświęcim tytuł Mistrza Polski w hokeju na lodzie.

    Świadome wagi spotkania obie drużyny od początku starały się narzucić przeciwnikowi swój styl gry, jednak dobrze w obu ekipach spisywały się formacje defensywne. W 5. minucie Kaleinikovas i Dziubiński sprawdzili dyspozycję Murraya. W odpowiedzi Kovalchuk, który rozgrywał bardzo dobre zawody, dograł do Hitosato, lecz uderzenie Japończyka obronił Lundin. Z upływem czasu częściej przy krążku utrzymywali się katowiczanie, a oświęcimianie próbowali wyprowadzać szybkie kontry. Mimo prób Maciasia, Iisakki, Pasiuta po stronie GieKSy oraz Heikkinena, Ackereda, Denyskina i Dyukova po stronie Re-Plast Unii Oświęcim bramek w pierwszej tercji nie obejrzeliśmy. Natomiast równo z syreną za grę wysokim kijem do boksu kar został odesłany Marklund.

    Drugą tercję rozpoczęliśmy od gry w osłabieniu. Pierwszą minutę dobrze się broniliśmy, ale w drugiej minucie tego osłabienia groźne strzały oddali Sadłocha i Ahopelto, które obronił Murray. Po wyrównaniu sił na lodzie mecz się wyrównał, a obie drużyny grały uważnie w defensywie. W 30. minucie na ławkę kar został odesłany Heikkinen. Podczas okresu gry w przewadze Lundina próbowali pokonać Hitosato i Monto. W ostatnich pięciu minutach drugiej tercji mecz nabrał rumieńców. Najpierw w 36. minucie Marklund trafił w słupek, a w odpowiedzi Heikkinen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem GieKSy. Dwie minuty później Murray z kłopotami obronił strzał Ackereda. Druga tercja zakończyła się także wynikiem bezbramkowym.

    Początek trzeciej tercji należał do GieKSy, ale krążek po uderzeniach Michalskiego i Isakki minął bramkę Lundina, ale podobnie jak to było w poprzednich tercjach, z biegiem czasu mecz się wyrównał. W 50. minucie Murray obronił uderzenia Karjalajnen, Kowalówki i Sołtysa. Podobnie jak dwie poprzednie tercje, również trzecia zakończyła się wynikiem 0:0, a zatem o tytule Mistrza Polski rozstrzygnęła dogrywka.

    Dogrywkę rozpoczęliśmy od dwóch niewykorzystanych sytuacji.  Najpierw bliski pokonania Lundina był Koponen, a chiwlę później po uderzeniu Iisakki krążek minimalnie minął oświęcimską bramkę. W odpowiedzi Ackered trafił w obramowanie naszej bramki. Sytuacja ta była jeszcze sprawdzana na wideo.  W 66. minucie groźnie strzelał Ackered, a chwilę później Murray uprzedził Sadłochę, który znalazłby się w sytuacji sam na sam. O tytule Mistrza Polski zdecydowała sytuacja z68. minucie, kiedy Kaleinikovas strzałem po dalszym słupku pokonał Murraya.

    GKS Katowice – Re Plast Unia Oświęcim 0:1 (0:0, 0:0, 0:0 d. 0:1)

    0:1 Mark Kaleinikovas  (Elliot Lorraine) 66:21

    GKS Katowice: Murray, (Kieler) – Delmas, Kruczek, Bepierszcz, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Lehtimaki – Wanacki, Cook, Smal, Michalski, Marklund – Lebek, Chodor, Hitosato, Maciaś, Kovalchuk.

    Re-Plast Unia Oświęcim: Lundin, (Kowalówka R.) – Dyukov, Jakobsons, Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Uimonen, Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuska, Ackered, Kowalówka S., Lorraine, Denyskin – Noworyta, Łukawski, Wanat, Krzemień, Sołtys.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga