Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Dwumecz poznański. Warta odhaczona, rezerwy Lecha czekają czyli opinie mass mediów o dzisiejszym meczu z rezerwami Lecha

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W jedenastej kolejce rozgrywek II ligi GieKSa rozegra spotkanie u siebie z drużyną rezerw poznańskiego Lecha. Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat tego meczu.

 

kkslech.com – Zapowiedź: GKS K. – Lech II

W sobotę, 28 września, o godzinie 18:00 w meczu 11. kolejki piłkarskiej II-ligi sezonu 2019/2020, Lech II Poznań zmierzy się na wyjeździe z GKS-em Katowice. Przed Kolejorzem pojedynek z jedną z największych polskich firm. Z 8-krotnym medalistą Mistrzostw Polski, a także ze zdobywcą Pucharu i Superpucharu Polski, który w ostatnich latach przechodzi duży sportowy kryzys.

GKS Katowice w ostatnich latach grał na zapleczu Ekstraklasy, nie potrafił do niej awansować, a w ubiegłym sezonie niespodziewanie spadł z I do II-ligi. Teraz katowiczanie walczą o powrót do wyższej klasy rozgrywkowej będąc w coraz lepszej formie. GKS zajmujący 6. lokatę wygrał 2 ostatnie mecze u siebie zdobywając w 3 ostatnich kolejkach aż 7 punktów. Na dodatek w środę sobotni rywal Lecha II Poznań awansował do 1/16 finału Pucharu Polski pokonując w rzutach karnych Wartę Poznań. Młodzi lechici, którzy przegrali 2 ostatnie spotkania u siebie będą mogli wykorzystać zmęczenie ekipy z Górnego Śląska i spróbować ugrać w Katowicach choćby 1 oczko. o ostatnich przegranych rezerwy spadły na 13. miejsce w tabeli mając obecnie tylko 2 punkty przewagi nad strefą spadkową. Tym samym nawet remis ugrany w konfrontacji z faworyzowanym GKS-em byłby dla rezerw bardzo cenny.

Trener Lecha II Poznań, Rafał Ulatowski nie będzie mógł jutro skorzystać z usług pauzującego za kartki Grzegorza Wojtkowiaka. Szkoleniowiec rezerw ponownie może liczyć na wsparcie w postaci paru zawodników trenujących na co dzień z pierwszym zespołem.

 

sportslaski.pl – Dwumecz poznański. Warta odhaczona, rezerwy Lecha czekają

W bardzo dobrych nastrojach przygotowują się do ligowego meczu z rezerwami Lecha Poznań piłkarze GKS Katowice. Podopieczni Rafała Góraka w środę wyeliminowali z rozgrywek Totolotek Pucharu Polski inną drużynę ze stolicy Wielkopolski

[…] Wracając jeszcze do młodego, 19-letniego golkipera…W samym meczu nie miał zbyt wiele pracy, bo chociaż poznaniacy do momentu czerwonej kartki mieli przewagę, to jednak sytuacje bramkowe było im trudno stworzyć.

– Warta prowadziła grę i dominowała, my mieliśmy inny plan, chcieliśmy inaczej to rozegrać, ale czerwona kartka trochę to zmieniła. Z czasem zaczęliśmy dominować, szkoda, że nie strzeliliśmy z gry – mówi Mrozek, który w serii jedenastek obronił strzał Gracjana Jarocha.

[…] W sobotę czeka go bowiem mecz przeciwko rezerwom Lecha Poznań, w których zapewne grałby, gdyby nie oferta z Bukowej. – Są koledzy po drugiej stronie, z niektórymi utrzymuje się kontakt. Wybrałem Katowice, bo ta propozycja była bardzo konkretna. Jestem pierwszym bramkarzem, więc czuje się bardzo dobrze na Bukowej – mówi skromnie bramkarz pochodzący… z Katowic.

 

gloswielkopolski.pl – GKS Katowice – Lech II Poznań: Rezerwy Kolejorza przełamią się w Katowicach? Będzie mało wzmocnień z pierwszej drużyny

W sobotę o godzinie 18.00 rezerwy Lecha Poznań zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Katowice. Zdecydowanym faworytem spotkania są gospodarze, którzy wreszcie przełamali ponad roczną passę bez zwycięstw na własnym obiekcie. Z kolei druga drużyna Lecha będzie miała ograniczoną możliwość skorzystania z piłkarzy pierwszego zespołu. Ekipa Rafała Ulatowskiego drugi tydzień z rzędu sprawdzi formę głównych kandydatów do awansu. Przed tygodniem do Wronek przyjechał Widzew Łódź, który w ostatnich minutach wyrwał cenne dla siebie trzy punkty. Niestety, dla rezerw Kolejorza była to druga porażka z rzędu w rozgrywkach II ligi. Taka sytuacja nie miała jeszcze miejsca w tym sezonie.

Dodatkowo Rafał Ulatowski nie może w Katowicach liczyć na zbyt duże wzmocnienia z pierwszego zespołu, ponieważ drużyna Dariusza Żurawia rozpoczyna dwie godziny później swoje starcie w Zabrzu. Co do składu rezerw, to do obrony najprawdopodobniej powróci Tomasz Dejewski, jeśli Thomas Rogne będzie gotowy do wyjazdu do Zabrza. Swoje minuty powinien dostać także Juliusz Letniowski, który coraz odważniej jest wprowadzany do drugiego zespołu. W ataku z kolei powinien od pierwszej minuty wystąpić Filip Szymczak, który zadebiutował we wtorek w pierwszej drużynie w meczu Totolotek Pucharu Polski z Chrobrym Głogów.

[…] Rezerwy Lecha jednak nie mają co liczyć na zbytnie zmęczenie katowiczan. Trener Górak w środę przeciwko Warcie wystawił aż pięciu młodzieżowców, co oznaczało pięć zmian w porównaniu z występem w Krakowie z Garbarnią w 10. kolejce II ligi. Rozgrywki Totolotek Pucharu Polski zdecydowanie nie są priorytetem dla GieKSy, która celuje w powrót na zaplecze ekstraklasy.

 

lechpoznan.pl – Przedstawienie rywala: GKS Katowice

Bramkarz z Kolejorza, doświadczona kadra, jedna z najbardziej utytułowanych ekip występujących na najniższym ze szczebli centralnych – tak najkrócej można scharakterysować najbliższego rywala Lecha II Poznań.

[…] Miniony sezon dla kibiców GKS-u Katowice należał do tych zdecydowanie do zapomnienia. Fatalna postawa w trakcie rundy jesiennej i niewystarczająco lepsza wiosna poskutkowały ostatecznie spadkiem w niewiarygodnych okolicznościach w ostatniej kolejce.

18 maja to prawdopodobnie najczarniejsza data w nowożytnej historii tego klubu. Do utrzymania na zapleczu ekstraklasy katowiczanie potrzebowali zaledwie jednego punktu zdobytego przed własną publicznością w konfrontacji z Bytovią Bytów. Pierwotnie plan ten udawało im się realizować, gdyż aż do doliczonego czasu gry zegar pokazywał wynik 1:1. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkę do bramki gospodarzy skierował jednak golkiper przyjezdnych, a w tych kuriozalnych okolicznościach GKS żegnał się z pierwszą ligą.

Celem nadrzędnym katowiczan jest szybki powrót na wyższy szczebel rozgrywkowy, lecz początek sezonu w ich wykonaniu jest przecięty. Więcej punktów zdobywają na wyjazdach niż na własnym boisku, co może działać na korzyść niebiesko-białych w sobotniej rywalizacji.

[…] W barwach GKS-u Katowice występuję wypożyczony z Kolejorza 19-letni bramkarz, Bartosz Mrozek. W kadrze zespołu z Górnego Śląska jest jednak także mnóstwo zawodników z przeszłością w ekstraklasie. Radek Dejmek, Arkadiusz Woźniak, Łukasz Wroński, Adrian Błąd czy Marcin Urynowicz są przykładami piłkarzy, którzy korzystając ze swojego doświadczenia mają wprowadzić „Trójkolorowych” do pierwszej ligi.

Gracze prowadzeni przez trenera Góraka rozegrali w środę bardzo trudne i wyczerpujące spotkanie z Wartą Poznań w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Mimo że mecz trwał 120 minut, a piłkarze ze stolicy Wielkopolski ponad godzinę musieli radzić sobie w osłabieniu, udało im się doprowadzić do serii rzutów karnych. Ostatecznie, dzięki obronionej przez Mrozka „jedenastce”, to zawodnicy z Górnego Śląska odnieśli zwycięstwo.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Bce

    28 września 2019 at 16:51

    Ja mam nadzieję, że w końcu do czekam się strzałów z daleka i wznowienie gry od bramki ulegnie poprawie.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Panie! Do ligi jest siedem dni!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Sezon – proszę państwa – za pasem. W zasadzie można powiedzieć, że „polskie granie” już się rozpoczęło – czwartkowym meczem Legii z Aktobe. Za chwilę Superpuchar, a za tydzień wraca ekstraklasa. Szybko zleciało. Dla nas zacznie się podobno „najtrudniejszy sezon dla beniaminka”, czyli drugi sezon. Choć beniaminkiem już nie jesteśmy, tylko pełnoprawnym ligowcem. No – może prawie pełnoprawnym, zobaczymy, jak te rozgrywki się potoczą i czy GieKSa zaliczy sezon zbliżony do poprzedniego, a jak wiemy, ten poprzedni przyniósł nam sporo radości i dumy.

Co nas czeka – tego nie wie nikt. Nie ukrywajmy, że poprzednie rozgrywki i postawa w nich GKS były zaskoczeniem. Katowiczanie zaprezentowali się bardzo dobrze, pokazali swój styl, waleczność, ofensywną piłkę. Na palcach jednej ręki można by policzyć mecze, w których nasz zespół był zdecydowanie słabszy od rywala. Dwa spotkania z Legią, Lech w Poznaniu, Górnik w Zabrzu, Pogoń w Szczecinie. A poza tym? Może by się znalazła jakaś Jaga na wyjeździe, ale tak naprawdę nawet w przegranych meczach katowiczanie nie odbiegali bardzo od rywali. Czasem nawet byli lepsi. A przecież oprócz tego było też sporo zwycięstw.

Mogliśmy się zastanawiać, jak GKS będzie się spisywał, mając zapewnione utrzymanie. I spisywał się nadal bardzo dobrze. Po zadyszce z Legią i Koroną przyszło siedem punktów w ostatnich trzech meczach.

Sezon jest niewiadomą choćby z powodu zmian kadrowych, które zawsze między sezonami mają miejsce. Straciliśmy bardzo ważną postać, czyli Oskara Repkę, który po fenomenalnej końcówce sezonu bardzo mocno podwyższył swoje noty, trafił do kadry i odszedł do Rakowa Częstochowa. Szkoda bardzo tego zawodnika, ale taka jest kolej rzeczy. Oskar grał w GKS przez kilka lat i nikt się nim nie interesował, ale promocja na boiskach ekstraklasy jest tak wielka, że ta scena plus jego kapitalne występy zaowocowały transferem do wicemistrza Polski. Wcześniej odszedł też Sebastian Bergier, za którym w Katowicach nikt nie płacze, choć sam Seba trochę płacze, że nie był w Katowicach traktowany jak należy (nie przez kibiców). Napastnik dał nam więcej goli, niż sobie wyobrażaliśmy i godnie zastąpił Adama Zrelaka. Natomiast nie jest to piłkarz, którego nie da się zastąpić.

Z ważnych piłkarzy to jedyne odejścia, więc mimo wszystko ta kadra nie została mocno przetrzebiona. Przede wszystkim udało się wykupić Mateusza Kowalczyka, co było celem numer jeden. Wokół tego zawodnika zapewne będzie się kręcić gra naszego zespołu. Utrzymanie tego piłkarza to wielki sukces i naprawdę optymistyczna sprawa, bo teraz proszę sobie wyobrazić utratę i Repki, i Kowalczyka. To byłby już mały sportowy dramat. Został Kowal – więc jest nieźle.

A piłkarze, którzy przyszli? Różne są opinię o naszym mercato. I wszystko wyjdzie w praniu. Pozyskani zawodnicy nie są z czołówki ligi, ale nie oszukujmy się – tacy piłkarze w pierwszej lidze do nas nie przychodzili. Praktycznie w komplecie są to zawodnicy, którzy odgrywali może nie wszyscy pierwszoplanowe, ale jednak ważne role w swoich zespołach – i co najważniejsze – w ekstraklasie! Zaczęliśmy od dwójki z Pogoni Szczecin. Kacper Łukasiak regularnie wchodził w meczach Portowców, Marcel Wędrychowski zresztą również, a i kilka spotkań zagrał od pierwszej minuty. Aleksander Paluszek wiosną w wielu meczach Śląska był podstawowym zawodnikiem. Jakuba Łukowskiego pamiętamy przede wszystkim z doliczonego czasu gry i bramki na Bukowej – w strugach deszczu – dla Widzewa. A Maciej Rosołek – piłkarz, który w ostatnich dwóch latach obniżył nieco loty, ale to zawodnik z potencjałem, a GieKSa jest miejscem, w którym tacy gracze się odbudowują.

Przede wszystkim jednak to, co powinno nas napawać optymizmem to po prostu praca zespołu – praca sztabu szkoleniowego, który stworzył, wykreował ten zespół od zera. Praca metodyczna, konsekwentna i z pasją, co choćby było widać w serialu Canal Plus. Dlaczego więc miałoby być gorzej? Dobra praca zawsze się broni i – choć wiadomo, że to jest sport i wahania mogą być – to ten atut GieKSy jest ewenementem w ekstraklasie. Puszcza spadła, więc nie ma już Tomasza Tułacza, jako rekordzisty pod względem stażu. Teraz to Rafał Górak dzierży tę palmę pierwszeństwa i to z olbrzymią przewagą. Po nim najdłuższy stań ma Adrian Siemieniec, ale to jest tylko… 2023 rok. Reszta trenerów jest od 2024 lub później! Abstrahując od… wszystkiego, jest to dramat polskiej piłki i brak jakiejkolwiek ciągłości. Naprawdę więc doceniajmy to, że mamy zespół budowany przez lata, nawet jeśli po drodze wszyscy – piłkarze, trener, cały sztab szkoleniowy i kibice, musieli przetoczyć wielki, potężny, monstrualny głaz. Wszystkim się to opłaciło.

Katowiczanie postawili wysoko poprzeczkę w poprzednim sezonie. I teraz są dwie szkoły. Jedna mówi o tym, że musimy piąć się do góry, walczyć o wyższe miejsca i zdobyć większą liczbę punktów. Z drugiej strony, naprawdę ta postawa w ostatnich rozgrywkach była nad wyraz dobra, więc może być tak, że liczba punktów w tych nadchodzących – będzie mniejsza. Nie sposób przewidzieć, w którą stronę to pójdzie. Dlatego tak ważne jest wsparcie i ta cała otoczka, która była w poprzednim sezonie. Przecież to, co GieKSa zrobiła, punktując z marszu na nowym stadionie, to też było coś spektakularnego. Obawialiśmy się, że katowiczanie będą przez chwilę grać na Nowej Bukowej, jak na wyjeździe. A gdzie tam. Od razu był to ICH stadion. W aspekcie psychologicznym to, że od razu zaczęli wygrywać na nowym obiekcie, jest bardzo ważne, bo po prostu oni znają, my znamy i ten stadion zna smak zwycięstwa.

Nawet Kolejorz zna smak „zwycięstwa” na Nowej Bukowej, bo choć dość rozpaczliwie wywalczyli remis, to po meczu byli w takiej euforii, jakby wygrali, bo przecież przybliżyli się tym punktem do mistrzostwa.

Ostatnie chwile ligowego odpoczynku przed nami kibicami. A od przyszłej soboty się zacznie znów – co tydzień kibicowskie i piłkarskie święto, czyli GieKSa w ekstraklasie!

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Turniej na Bukowej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do galerii z turnieju kibiców GKS Katowice, który odbył się w sobotę 12 lipca na Bukowej. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara.   

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Czuć to było z boiska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Raków Częstochowa odbyła się konferencja prasowa, podczas której wypowiedzieli się trenerzy Rafał Górak i Marek Papszun. Poniżej główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji.

Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa):
Zależało nam, żeby dobrze zacząć i wejść w sezon i to zrobiliśmy. Z wymagającym przeciwnikiem. W zeszłym sezonie dwa trudne spotkania, na starej Bukowej – nie byliśmy lepsi, ale wygraliśmy, a potem przegraliśmy u siebie, choć nasza gra była już lepsza. Więc te mecze z GKS były trudne. Dzisiaj też było trudno, ale pokazaliśmy już na starcie dojrzałość i dyscyplinę taktyczną. Momentami nawet taki performance. Jestem zadowolony i z optymizmem patrzymy w przyszłość. Teraz regeneracja, jutro jeszcze mamy sparing dosłownie dla kilku zawodników, których mamy w kadrze i tych z akademii. I szykujemy się do meczu pucharowego z Żiliną.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Trudno zacząć od porażki, to nigdy nie jest fajna sprawa. Natomiast trzeba sobie bezapelacyjnie i szczerze powiedzieć, że trafiliśmy na mocny zespół, na pragmatyczną piłkę i ta gra Rakowa, która mi zawsze tak imponuje – dziś ją było czuć z boiska. Przyjmujemy z szacunkiem tę grę, teraz musimy wyciągnąć wnioski, a także doprowadzać do tego, żeby zespół był lepszy z każdym dniem. Musimy kalkulować, że jak trafimy na takiego przeciwnika, to może on postawić takie warunki, że będzie trudno stwarzać sytuację jakąś lawinową ilością lub tak przejąć inicjatywę, żeby to potem udokumentować golami. Był to trudny i wymagający mecz, natomiast sama pierwsza połowa była stabilna i graliśmy dobrze, mając na uwagę przeciwnika i trochę jestem niezadowolony z wejścia w drugą połowę, kiedy pierwsze dziesięć minut było najsłabsze w naszym wykonaniu w meczu i przeciwnik to wykorzystał, zdobywając bramkę. Nie chcemy robić z tego problemu, natomiast w każdym meczu chcemy zdobywać punkty. Teraz musimy się przygotować do następnego spotkania, które rozegramy tutaj w następny poniedziałek.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga