Dołącz do nas

Kibice

Kibicowska zapowiedź sezonu 2022/2023

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Siadając do artykułu zapowiadającego kibicowski sezon 2022/2023, zastanawiałem się kiedy ostatni raz mieliśmy taki koncert życzeń, jeśli chodzi o rywali na trybunach. Zapraszam Was do krótkiego zapoznania się, z kim będzie nam dane grać i kiedy ostatni raz ze sobą rywalizowaliśmy na trybunach.

Termalica Nieciecza
Wielu się pod nosem teraz zaśmiało, ale muszę o nich po prostu wspomnieć, ponieważ grając w Ekstraklasie zaliczyli wszystkie wyjazdy. Są traktowani jako pikniki, a ich wyjazdy przypominają zakładowe wycieczki, ale pojechać na koniec Polski to też sztuka i nie jedna ekipa mająca „markę” robiła zera. Słonie nie mają z nikim zgody. Ostatni raz byliśmy w Niecieczy wiosną 2019 roku w liczbie 366 głów.

Wisła Kraków
Z Wisłą nienawiść była jeszcze w czasach wspólnej gry w elicie, od samego początku lat 90. Po naszym spadku w 2005 roku nie graliśmy ze sobą kilkanaście lat, ale niechęć była zawsze, a związanie się układem chuligańskim z Ruchem Chorzów było tylko dolaniem benzyny do ognia. Mecze między nami będą wypatrywane przez całą kibicowską Polskę (i nie tylko). Fani Białej Gwiazdy obecnie mają jedną oficjalną zgodę, jest to włoskie Lazio Rzym. Układy mają także z Widzewem Łódź oraz Polonią Przemyśl. Należą do „układanki” WRWE Gang. W tym skrócie mieście się także Elana, jednak z torunianami są to prywatne kontakty. W dobrych relacjach żyją również z fanami Unii Tarnów oraz Slovana Bratysława. Jest jeszcze kilka ekip, z którymi żyją dobrze lub mają wobec siebie pozytywne nastawienie, wszystkie są powiązane ze swoimi układowiczami, ale w dzisiejszych czasach naprawdę ciężko dobrać właściwe słowo, żeby odpowiednio nazwać daną relację. Z niebieskimi oficjalnie mają układ „właściwych grup”, ale nie jeden traktuje relację HKS – TSW jak zgodę. Znak czasów. W Krakowie ostatni raz byliśmy jesienią 2003 roku w 260 głów.

Górnik Łęczna
Fani Górnika mają zgodę z Chełmianką Chełm oraz układ chuligański z Motorem Lublin. W Łęcznej ostatni raz byliśmy jesienią 2012 roku w 163 osoby. W późniejszych sezonach graliśmy ze sobą w lidze, ale za każdym razem coś nam wypadało – jak nie zakaz wyjazdowy, to pandemia. Trochę zleciało…

Arka Gdynia
Arka ma stare, ale dobrze pielęgnowane zgody. Są to: Cracovia i Lech Poznań (tworzą Triadę), Gwardia Koszalin, Polonia Bytom, Zagłębie Lubin i KSZO Ostrowiec. Z Arkowcami po długich latach mogliśmy się zobaczyć w Gdyni wiosną tego roku będąc tam w 361 głów. Arka w tym sezonie będzie miała prawdziwe wyjazdowe ciężary. Wszystko na południe Polski, jednak po naszym wytknięciu zera w Katowicach, jestem przekonany, że będą chcieli się tym razem dobrze pokazać.

Odra Opole
Opolanie również mają stare zgody – z Polonią Bytom i Zagłębiem Lubin, ale jesienią dużo mówiono o tym, że chcą odbić w stronę Ruchu Chorzów. Wytknęliśmy um to w Opolu, co mocno podgrzało nasze relacje, więc nadchodzące spotkania będą z pewnością ciekawe. OKS ma również zgodę z węgierskim FC Sopron. W Opolu byliśmy jesienią 2021 roku w 410 głów.

Chrobry Głogów
Głogowianie mają jedną, ale bardzo mocną zgodę ze Stilonem Gorzów. W Głogowie byliśmy ostatni raz jesienią 2016 roku w 198 głów. W późniejszych latach graliśmy ze sobą wielokrotnie, ale za każdym razem wyłapywaliśmy zakaz lub MZKS grał domowy mecz w Polkowicach.

Sandecja Nowy Sącz
Sączersi mają również stare i dobrze pielęgnowane zgody: Cracovia, GKS Tychy, Polonia Warszawa, Czarni Jasło i Stal Mielec. Mają również prywatne kontakty z chorwacką ekipą Istra Pula. W Nowym Sączu byliśmy ostatni raz jesienią 2018 roku w 206 głów. Obecnie Sandecja jest w trakcie budowy nowego stadionu i niestety nie przyjmuje fanów gości.

Podbeskidzie Bielsko-Biała
Fani TSP cały czas walczą o oderwanie się od opinii pikników i z biegiem czasu wychodzi im to coraz lepiej. Na pewno nie mają prawa być stawiani w jednym szeregu z kibicami Termaliki czy Puszczy Niepołomice. Nie mają z nikim zgody. W grudniu byliśmy tam w rekordowej liczbie 1150 osób.

ŁKS Łódź
Rodowici Łodzianie mają dwie bardzo stare sztamy. Pierwsza to Zawisza Bydgoszcz, która jest najdłuższa w Polsce oraz GKS Tychy. Od kilku lat mają zgodę z Lechem Poznań. Mają bardzo dobre relacje z Cracovią. Z ekip zagranicznych mają pozytywne relacje z Olimpique Lyon i Realem Madryt. W Łodzi ostatni raz na starym stadionie byliśmy wiosną 2010 roku w 717 głów, co jest naszym rekordem.

Resovia
O Resovii, kiedy pisałem rok temu prezentację ekipy, to naprawdę ciężko miałem wszystko ogarnąć w głowie… Ale wychodzą na prostą po wielu turbulencjach. Nie mają z nikim oficjalnie sztamy, należą do „Podkarpackiego sojuszu”, w którym głównym punktem ekipy są oni, JKS Jarosław i Stal Sanok. Do tego sojuszu, czyli układu będącego przeciwwagą dla „La Familii”, należą także Unia Nowa Sarzyna i Siarka Tarnobrzeg, czyl… zgoda i układowicz naszych układowiczów z Jarosławia. Na Resovii, która grała na stadionie Stali Rzeszów, byliśmy ostatni raz jesienią 2021 roku w 286 głów.

GKS Tychy
Tyscy, podobnie jak Arka i Sandecja, mają stare, ale dobrze utrzymane zgody. Cały czas trzymają się z Cracovią, ŁKS-em, Sandecją, Zawiszą i Górnikiem Wałbrzych. Ostatni raz w Tychach byliśmy jesienią 2018 roku w 703 osoby.

Skra Częstochowa i Puszcza Niepołomice
Tylko z kronikarskiego obowiązku przypomnę, że Skra nie ma kibiców. Natomiast, kopiąc się ze sobą w lidze od 3 sezonów, nie było nam dane jechać na ich stadion, bo grają wszystkie spotkania na wyjeździe, jako gospodarze. W II lidze grali na „Orliku”, który nie miał warunków do przyjęcia kibiców gości. W Niepołomicach ostatni raz byliśmy jesienią 2011 roku w 135 głów (Puchar Polski). W późniejszych latach graliśmy w lidze ze sobą wielokrotnie, ale za każdym razem wyłapywaliśmy zakaz. Może teraz się uda…

Zagłębie Sosnowiec
Zagłębie ma stare zgody z BKS-em Stal Bielsko-Biała, Legią Warszawa i Olimpią Elbląg. Mają także układ chuligański z Czuwajem Przemyśl. W bardzo dobrych relacjach żyją z fanami Slavii Praga i Beskidu Andrychów. Te relacje są z pewnością mocniejsze niż prywatne kontakt, ale nigdzie nie ogłosili, że łączy ich układ. Takie są obecne realia na naszej scenie. W Sosnowcu pojawiliśmy się na początku tego roku po ponad 30 latach w 225 osób. Mecze z Zagłębiem, z powodu wzajemnych awantur w ostatnich latach, urosły do rangi najważniejszych spotkań w sezonie.

Stal Rzeszów
Jedyną zgodą Stali są Karpaty Krosno. Obecnie mają układ chuligański z Polonią Przemyśl i Stal Stalową Wolą. Z tymi wszystkimi wymienionymi ekipami tworzą „La Familię”, do której należy także Łada Biłgoraj. Mają układ z Elaną Toruń, która należy do WRWE i po starej znajomości wciąż utrzymują prywatne kontakty z Widzewem, z którym dawniej mieli zgodę. Wokół ZKS-u i La Familii jest jeszcze kilka zrzeszonych ekip jak np. Pogoń Leżajsk czy Orzeł Przeworsk, ale nie jestem w stanie dobrać właściwego słowa, aby nazwać te relacje. Nie ogłoszono układu, a tym bardziej zgody, ale te ekipy regularnie się wsparają. Tak właśnie obecnie wygląda kibicowsko Podkarpacie. Po wielkich przetasowaniach na kibicowskiej mapie Polski, tam pralka wirowała najmocniej. W Rzeszowie na meczu ze Stalą ostatni raz byliśmy jesienią 2019 roku w 648 głów. Była to nasza pierwsza wizyta na ich stadionie w bezpośrednich ligowych starciach.

Chojniczanka Chojnice
Fani z Grodu Tura są fan clubem Lechii Gdańsk. Mają zgodę z KP Starogardem Gdańsk oraz układ z Moto-Jelcz Oławą, Gryfem Słupsk i Wierzycą Pepelin, czyli ekipach skupione wokół Betonów (Moto-Jelcz to fan club Śląska Wrocław). W Chojnicach byliśmy ostatni raz wiosną 2017 roku w 285 osób.

Ruch Chorzów
Prezentować nie trzeba nikomu, żyjemy ze sobą 24 godziny na dobę, 365 dni w roku. Ktoś spoza Górnego Śląska nie do końca zrozumie, jaka łączy nas „miłość”, bo jest to jedna z najgorętszych rywalizacji w kraju. Młodzi kibice, którzy dopiero wchodzą w kibicowskie życie, mogą nie uwierzyć, ale na samym początku lat 90., a dokładnie w 1991 roku była między nami przybita… zgoda. Trwała jedynie 45 minut, ale faktem jest, że pod koniec lat 80. i na początku 90. relacje GieKSy z Ruchem wyglądały poprawnie. Rzecz jasna nie było na to nazwy, ale wówczas modne były tzw. jednodniowe pakty (zresztą Ruch z Górnikiem Zabrze też takie tworzył). Kibice Ruchu potrafili pojechać z nami do Piotrkowa Trybunalskiego (1991 rok) na finał Pucharu Polski z Legią Warszawa (która w tym dniu odnowiła zgodę, trwającą do dziś, z Zagłębiem Sosnowiec) czy na Superpuchar Polski do Włocławka, na którym wspólnie z Apatorem Toruń stoczyli bijatykę z Zagłębiem Lubin wspieranym przez Zawiszę Bydgoszcz. Definitywny koniec pozytywnych relacji to 1993 rok. Nasze derby z Górnikiem Zabrze zostały odwołane i obydwie ekipy pojechały na mecz Ruchu z Pogonią Szczecin. Staliśmy jeszcze razem na Cichej, a Górnik z Portowcami. W trakcie meczu doszło do nieporozumień i rozpętała się awantura między nami, co było definitywnym zakończeniem jakichkolwiek relacji. To były szalone lata 90.

W późniejszym czasie derby to już była pełna walka o wpływy, ale głównym punktem rzecz jasna były Katowice, które były dosyć mocno niebieskie. Jednak na przestrzeni wszystkich lat, rosnąca siła chuliganów GieKSy w samych Katowicach i Górnym Śląsku sprawiła, że z chłopców do bicia, staliśmy się obecnie największą kosą Ruchu. Od powrotu Ruchu do ekstraklasy, czyli od połowy lat 90., nasze derby były jednymi z najgorętszych w Polsce. Trwały one do jesieni 2002 roku, kiedy ostatni raz mogliśmy się pojawić na Cichej w 1100 głów. W sezonie 2017/2018 po 14 latach była wzajemna okazja zobaczyć się na żywo, ale swoją niechlubną rolę odegrał wojewoda.

Niebiescy obecnie posiadają zgodę z Elaną Toruń i Widzewem Łódź. Z zagranicy mają już dosyć starą sztamę z Atletico Madryt. Jak wspomniałem przy prezentacji Wisły, mają ze sobą układ chuligański, ale dla wielu wygląda to jak zgoda. Od niepamiętnych czasów ich silnym fan clubem był KS Myszków. Inne ekipy, które działają pod szyldem fan clubu, są: Lechia Dzierżoniów, Pogoń Staszów, Unia Oświęcim oraz Igloopol Dębica. W przypadku fanów hokeja lub Morsów zapewne można byłoby się pokusić o inne określenie wzajemnych relacji, ale podobnie jak w przypadku Zagłębia, sami zainteresowani nigdy tego nie nazwali. Dobre relacje utrzymują także z rosyjską ekipą CSKA Moskwa oraz Slovanem Bratysława, z którym wcześniej mieli krótką zgodę. Pozytywne relacje mają również z ekipami Hejnału Kęty, które są zgodą Unii oraz KKS-em Kalisz, który jest zgodą Elany.

Eric Cantona

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga