Wczoraj odbyła się gala GKS Katowice z okazji 50-lecia klubu. Impreza długo wyczekiwana, bo przecież półwiecze istnienia obchodzi się tylko raz…
Nie sposób wymienić ilu znamienitych gości pojawiło się na sali koncertowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Byli piłkarze, trenerzy oraz ludzie związani z klubem – bardzo wielu z nich swą obecnością zaszczyciło ten bardzo ważny moment w historii klubu. Nie zabrakło też oczywiście całej rzeszy kibiców.
Po występach orkiestry górniczej KWK Murcki-Staszic rozpoczęliśmy część oficjalną.
Po tradycyjnych przywitaniach ze strony osób prowadzących galę, kibice odśpiewali chóralne „GKS klubem mym”. Fakt, że najzagorzalsi sympatycy GieKSy byli rozstawieni na dwóch krańcach sali sprawiał, że piosenkę tę można było śpiewać na dwa głosy, co dało znakomity efekt.
Jako pierwsza wystąpiła wiceprezydent Katowic Krystyna Siejna, która została określona nawet mianem „najwierniejszego kibica”, toteż nie chcąc być uszczypliwym, przemilczymy to…
Pani wiceprezydent przeczytała list prezydenta Katowic Piotra Uszoka do prezesa Wojciecha Cygana – list z gratulacjami jubileuszu i życzeniami wszystkiego najlepszego. Potem sama złożyła gratulacje, co staje się już tradycją, gdyż wiceprezydent Siejna regularnie „otwiera” gale Złotych Buków, a teraz to samo miało miejsce w przypadku imprezy na 50-lecie.
Wkrótce swoje przemowy mieli także prezes Rady Nadzorczej Katowickiego Holdingu Węglowego – Jan Klimek oraz prezes spółki Fasing Zdzisław Bik, który pochwalił się m.in. dwoma występami w barwach Stali Mielec.
Podczas wypowiedzi jednego z nich na sali pojawił się były trener GKS, a obecnie selekcjoner reprezentacji Polski – Adam Nawałka.
Po tym na ekranie wyświetlono sentymentalny film z dawnymi i tymi mniej dawnymi fragmentami meczów GieKSy. Widzieliśmy m.in. fragmenty spotkań finałowych Pucharu Polski z Legią i Ruchem, boje europejskie z Benfiką, Arisem czy Bordeaux, a także superpuchar z Zagłębiem Lubin. Obejrzeliśmy też kilka bramek z ostatnich sezonów GKS.
Wkrótce przeszliśmy do tego, co interesowało nas najbardziej czyli wyboru jedenastki 50-lecia. Ogłaszanie wyników plebiscytu rozpoczęto jednak od wyboru trenera roku. Nominowane były takie osobistości jak Alojzy Łysko, Piotr Piekarczyk, Władysław Żmuda czy Adam Nawałka.
Wybór trenera 50-lecia ogłosił i nagrodę wręczył Bronisław Lisiecki, pierwszy prezes GKS Katowice. Honor ten spadł na Alojzego Łysko, szkoleniowca, który zdobył z GieKSą dwa Puchary Polski.
– Chciałbym podziękować za zaproszenie na jubileusz, bo byłem z tym klubem związany przez długie lata, a o sukcesach lepiej… pamiętają kibice – powiedział trener 50-lecia. Na pytanie prowadzącej o to, czy pan Alojzy czuje także, jakby to były jego urodziny odpowiedział z rozbrajającą szczerością:
– Moje 50. urodziny – to już dawno minęło.
Nagrodę dla najlepszego bramkarza wręczył prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej – Rudolf Bugdoł. Najlepszym golkiperem został Janusz Jojko, który zanim się wypowiedział, z zaciekawieniem oglądał swoje interwencje na telebimie, m.in. obronioną sytuację sam na sam z Zinedinem Zidane’m.
– Jestem mile zaskoczony tym wyborem, chciałbym podziękować wszystkim, którzy mnie wybrali, to zostanie w moim sercu i w moim życiu – powiedział obecny trener bramkarzy GKS.
Po krótkiej przerwie na przyśpiewki i piosenkę hip hop, przyszedł czas na obrońców. Nagrody dla trójki defensorów wręczył duet dziennikarzy – Robert Walczak (TVP) i Andrzej Grygierczyk (Sport). Trzeba przyznać, że poczucie humoru, którym wykazywali się przy tym rozbawiło publiczność.
Pierwszym nagrodzonym obrońcą był Roman Szewczyk, którego niestety zabrakło na gali. W zamian za to dwaj wspomniani redaktorzy odegrali scenkę, jak zachowałby się zawodnik słynący z atomowego uderzenia, ale też… małomówności. Jego wypowiedź ograniczyłaby się do „Dziękuję bardzo”, choć my jako redakcja Bukowej mieliśmy bardzo dobre wspomnienia, jeśli chodzi o wywiad z byłym piłkarzem.
Drugim zwycięskim obrońcą został Marek Świerczewski.
– Czuję się zaszczycony, chciałem podziękować wszystkim kolegom, głównie Markowi Biegunowi, Jerzemu Kapiasowi czy w późniejszym czasie Miro Sznaucnerowi, który… będzie brany pod uwagę przez Kazia Moskala. Dziękuję trenerom Żmudzie, Łysko, a skończywszy na trenerze Białku, działaczom, Marianowi Dziurowiczowi i kibicom, którzy są najwspanialsi w Polsce – powiedział popularny Generał, a ostatnie zdania wypowiadał z dużym wzruszeniem.
Trzecim obrońcą, który znalazł się w jedenastce 50-lecia okazał się Piotr Piekarczyk.
– Człowiek poczuł znowu adrenalinę, czy znajdzie się miejsce czy nie, ale kamień spadł z serca, załapałem się do jedenastki – powiedział żartem popularny Orzech. – Zawsze jak przychodził nowy trener nie wiadomo było, jakimi kryteriami będzie się kierował – czy wiekiem, czy woli starszych czy młodszych… ja jestem pomiędzy, czy może aparycją czy tym, że ktoś jest medialny…
Po chwili zwrócił się także do obecnego na sali Andrzeja Zydorowicza, byłego komentatora TVP:
– Panie Andrzeju czy pan pamięta? Po jakimś moim wślizgu, mówił pan,może nie jest to zawodnik efektowny, ale efektywny. Ta cecha była dominująca także w historii GKS i dzięki niej te sukcesy zostały osiągnięte. Chciałbym życzyć Kazkowi Moskalowi, aby tę efektywność podtrzymali jego zawodnicy.
Po krótkiej przerwie na m.in. przeboje zespołu ABBA w wykonaniu orkiestry oraz filmik o kibicach, przyszedł czas na pomocników.
Nagrody wręczał m.in. prezes KHW Roman Łój. Pierwszym zwycięzcą okazał się Piotr Świerczewski.
– Dzięki kolegom osiągnąłem dyspozycję sportową i osiągnąłem swój sukces. Chcę też powiedzieć, że Marian Dziurowicz był moim ojcem i wychowawcą, a dzięki drużynie mogę tutaj być dzisiaj, dziękuję również kibicom – powiedział popularny Świr.
Kolejnym pomocnikiem w jedenastce okazał się Adam Kucz, którego jednak na gali również zabrakło.
Obecny był natomiast następny triumfator – Mirosław Widuch.
– Dziękuję wszystkim, zwłaszcza kibicom, jest to dla mnie bardzo duże wyróżnienie, że mogłem się znaleźć wśród naprawdę znakomitych piłkarzy – powiedział stoper i pomocnik GKS.
Czwartym pomocnikiem i to tym, który dostał największe owację był Adam Ledwoń. Nagrodę w Jego imieniu odebrał Jego ojciec.
– Chciałbym serdecznie podziękować w imieniu śp. Adaśka – kibicom, działaczom, trenerom i dziennikarzom. Wszystkim, którzy się przyczynili do tego, że zdobył tę nagrodę.
Zwycięzców na pozycji napastników ogłosili Krystyna Siejna i Jerzy Forajter, przewodniczący Rady Miasta Katowice.
Pierwszym zawodnikiem pierwszej linii uhonorowanym został Gerard Rother.
– Chciałbym podziękować zawodnikom starszym – ja was dobrze pamiętam, mam nadzieję, że wy mnie też, a także kibicom, którzy nie znają mnie za dobrze, bo grałem przecież wcześniej. Chcę też podziękować ks. Zenonowi za piękną mszę w kościele św. Józefa na Wełnowcu dniu wczorajszym – powiedział najstarszy z triumfatorów.
Drugim napastnikiem w złotej jedenastce okazał się Marek Koniarek.
– Chciałem przeprosić kibiców, że jak przyjeżdżałem z Widzewem to zawsze tak sobie myślałem, żeby ta piłka mnie nie szukała, ale tak się zdarzyło, że co przyjechałem, to się odbijała i wpadała do bramki (śmiech). A dodam, że przez to, że przeszedłem do Widzewa, to w Widzewie uczyli się języka śląskiego. Chcę podziękować wszystkim, którzy głosowali, kibicom, dziennikarzom, trenerom, Alojzemu Łysce, Zdzisławowi Podedwornemu, Władysławowi Żmudzie. Chcę podziękować rodzicom, rodzinie, bo bez nich bym tu nie stał. Życzę GieKSie awansu do ekstraklasy, bo tam jest nasze miejsce – powiedział Koniar, a to ostatnie zdanie łamliwym ze wzruszenia głosem.
W końcu i swoje miejsce w jedenastce znalazła legendarna dziewiątka, czyli Jan Furtok.
– Dziękuje bardzo za oklaski, chciałbym podziękować takim ludziom jak moi trenerzy, choć nie wymienię wszystkich, to szczególnie Władysławowi Żmudzie, Alojzemu Łysko i Zdzisławowi Podedwornemu. Przede wszystkim kolegom z drużyny, bo to jest sport zespołowy, dziękuję wszystkim, co podawali mi te piłki, bo bez was nie dałbym rady. Kibicom, którzy zakładali ten klub od nowa – to był wysiłek dla nas wszystkich i tam gdzie jesteśmy, to dzięki wam – powiedział Jan Furtok.
Jedenastka 50-lecia GKS Katowice:
Jojko – Szewczyk, M.Świerczewski, Piekarczyk – P.Świerczewski, Kucz, Widuch, Ledwoń – Rother, Koniarek, Furtok. Trener: Alojzy Łysko.
Po wybraniu jedenastki głos zabrał prezes Śl.ZPN – Rudolf Bugdoł.
– Przypadł mi zaszczyt aby w imieniu PZPN i prezesa Bońka, a także Śl.ZPN i środowiska piłkarskiego złożyć wam gratulacje za świetnie wyniki w minionych 50 latach. Osiągnięcia sportowe GKS są zapisane złotymi zgłoskami w historii polskiej i śląskiej piłki nożnej. Życzymy wam, aby najbliższe lata nawiązały do świetności i powrotu do ekstraklasy.
Po czym wręczył okolicznościową paterę od PZPN i plakietkę od Śl.ZPN na ręce Wojciecha Cygana.
Wkrótce w ramach rozrywki odbył się quiz wiedzy o GieKSie pomiędzy czterema dwuosobowymi drużynami. W szranki stanęły m.in. pary Grzegorz Fonfara–Tomasz Wróbel i Jan Furtok-Marek Koniarek. Ostatecznie rywalizację wygrali obecni piłkarze GieKSy.
Na sam koniec odbyła się prezentacja nowej koszulki GKS Katowice na rundę wiosenną. W rolę modela wcielił się Kamil Cholerzyński i trzeba przyznać, że spisał się na tyle dobrze, że spokojnie może szukać fuchy na wybiegu i to nie tylko na tym boiskowym 🙂
Wkrótce na scenę zostali zaproszeni laureaci i nominowani, na scenę wjechał także tort urodzinowy, odśpiewano huczne „Sto lat!” i impreza się zakończyła.
Poniżej prezentujemy trzy krótkie filmiki z imprezy. Sto lat GieKSo!
michal
1 marca 2014 at 12:06
To juz 50 lat giekaesie nasz!!!!aaaa aaaa!!!Ta historia twa, na slasku gieksa gra aaaa aaaa!!!!Naszą dumą jest Gks Nasz!!!!
andreasw1959
1 marca 2014 at 20:52
A kaj jest miejsce do Kubisztala
Karlik
2 marca 2014 at 13:53
Czy możemy się spodziewać szerszego zapisu wideo z uroczystej gali???
Artur
4 marca 2014 at 23:22
Adam Kucz za co ? Kto z was pamięta Janusz Nawrocki najlepszy pomocnik Polski ten gośc to miał charakter
Kamel
5 marca 2014 at 12:59
mody swierczewski raus,a mo byc STROJEK