Dołącz do nas

Piłka nożna Wywiady

Piekarczyk przed Sosnowcem [WYWIAD]

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przed mecze z Sosnowcem udaliśmy się na trening piłkarzy i porozmawialiśmy chwilę z trenerem Piekarczykiem. Poczytajcie, co miał do powiedzenia trener:

GieKSa.Pl: Trenerze przed spotkaniem z Zagłębiem ma Pan wszystkich zawodników do dyspozycji?

Piekarczyk: Tak, nikt nie narzeka na urazy, które wykluczyłyby kogoś z meczu.

Przed nami skład z 92 roku: Jojko- Ledwoń, Szewczyk, Lesiak, Grzesik, Strojek, Marek Świerczewski, Wołowicz, Guruli, Walczak, Wolny. Gdyby Pan miał wybrać jednego zawodnika do tej obecnej kadry?

Tylko jednego? (Śmiech…)…. Ledwoń i Lesiak chyba mogliby grać na pozycji młodzieżowca….ale kurtuazyjnie wybrałbym Janusza Jojkę ( śmiech….)

Około 10 graczy urodzonych było przed tym meczem z Sosnowcem, wielu kibiców nie było wtedy na świecie. Czy może Pan powiedzieć coś o historii spotkań, pana doświadczeń ze spotkań, pomiędzy tymi zespołami?

Pamiętam 4 mecze, na Bukowej wygraliśmy i mieliśmy remis, na wyjeździe przegraliśmy 1:2 Spotkania z 5:0 nie pamiętam. Wcześniejsze spotkania przebiegały różnie. Wygrywaliśmy na Sosnowcu z tego, co pamiętam 4:1, potem Sosnowiec pokrzyżował nam plany na mistrza remisując mecz, gdy byli już spadkowiczem, było 0:0, trenerem był Lenczyk.

Czy te mecze rzeczywiście różnią się od spotkań derbowych z Ruchem i Górnikiem?

Ja generalnie nigdy nie podchodziłem do tych meczów emocjonalnie. Derby były zawsze święte. Mieliśmy szacunek do rywali, była walka na boisku, ale potem spotykaliśmy się i można było jedynie pożartować sobie z kolegów. W tych meczach chcieliśmy udowodnić jeden drugiemu, kto jest lepszy. Lata 70/80 to niekiedy była rywalizacja pomiędzy kopalniami, które były w tych miastach. Mówiąc dzisiejszym językiem była to walka korporacji.

Teraz w pracy trenera skupia się Pan na swojej pracy czy jednak większa adrenalina jest przed takim meczem?

Znam smak rywalizacji, ale teraz staram się raczej obserwować zespół. Jeśli widzę, że jest potrzeba to emocje są zwiększane. Wszystko zależy jednak od zawodników, każdy ma swoje sposoby na przygotowanie do takiego meczu. Pompowanie balona jednemu może pomóc, innemu przeszkodzić. Jeśli chodzi o mnie to zawsze jest przyjemnie wygrać takie derbowe spotkanie.

Porozmawiajmy trochę o personaliach przed meczem. Dobroliński w bramce ma serię bez puszczonego gola. Proszę powiedzieć tak szczerze, zastanawiał się Pan w którymś momencie nad zmianą na tej pozycji, również z uwagi na status młodzieżowca?

Gdy zacząłem pracę przy meczu z Chrobrym to moim zadaniem było skompletowanie obrony. Trzeba było budować linię defensywną a to nie jest jedynie 4 obrońców. Potrzebujemy 2 defensywnych pomocników, może jednego w zależności od systemu. Przede wszystkim trzeba jednak mieć bramkarza. Wybór był trudny, ale jestem zdania, że pewnych rzeczy się nie zmienia, bo w defensywie musi być stabilizacja. Ja budowanie stabilizacji zaczynam od bramkarza, GKS zawsze słynął z tego, że miał dobrych zawodników na tej pozycji m.in. Jojko, Sput.

Czyli można powiedzieć, że na tą chwilę o pozycję młodzieżowca jest rywalizacja pomiędzy Ciechańskim a Szołtysem?

Jeszcze jest Zapotoczny, na treningach żaden z nich nie ułatwia mi zadania z wyborem. W lidze doszła presja. Być może to dodatkowo usztywniło tych graczy.

Myślał Pan może by z Burkhardta zrobić fałszywego skrzydłowego? Zauważyliśmy, że często schodzi na lewą stronę boiska w czasie meczu.

Z tego wiem Burkhardt nie gra na tej pozycji. Dla mnie gra rolę środkowego, który schodzi do boku. Grając na skrzydle cały mecz musiałby przejąć zadania defensywne. One mogłyby przeszkadzać mu w grze. Dla mnie jest to typowa 10tk a to, że schodzi do boku to jest jego mądrość w grze, szuka sobie pozycji i rozwiązań.

Trochim jako walczak to duży plus przed tym meczem?

Na pewno Trochim ma to coś, jeśli chodzi o walkę. Wiadomo jednak, jaki jest jego problem. Ma zaległości treningowe. Jest na etapie dochodzenia do formy. Po badaniach jeszcze nie wiemy, jakie jest jego maksimum. Po rundzie będziemy mądrzejsi w tej kwestii. Na pewno na cały mecz nie ma sił, w tej chwili będzie pełnił rolę „dżokera”.

Chciałbym Pan coś przekazać kibicom przed tym meczem?

Czekamy na sportowy doping z ich strony, my postaramy się by wygrać ten mecz.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

19 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

19 komentarzy

  1. Avatar photo

    Sunny

    20 stycznia 2016 at 07:56

    I know this if off topic but I’m looking into
    starting my own weblog and was wondering what all is required to get set up?
    I’m assuming having a blog like yours would cost a pretty penny?
    I’m not very internet smart so I’m not 100% sure.

    Any tips or advice would be greatly appreciated. Cheers

    my website my explanation

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga