Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Przeciwko Sandecji GieKSa zagra w 12. Doniesienia mass mediów przed meczem GKS-Sandecja

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mass mediów na temat dzisiejszego meczu GKS Katowice – Sandecja Nowy Sącz:

 

 

sportowefakty.pl – Osłabiony GKS chce zrehabilitować się kibicom

 

W piątkowym meczu 8. kolejki I ligi GKS Katowice zmierzy się z Sandecją Nowy Sącz. Obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli, a na swoim koncie mają po 9 punktów. Gospodarze zagrają bez Grzegorza Goncerza. GKS Katowice od początku sezonu nie zachwycał formą.

[…] W ostatnim domowym meczu katowiczanie przegrali z Miedzią Legnica 0:1, a po ostatnim gwizdku schodzących do szatni piłkarzy żegnały głośne gwizdy.

Fanom brakło cierpliwości, bowiem przed sezonem władze GieKSy po raz kolejny zapowiadały walkę o awans, a po sześciu kolejkach Ślązacy byli na miejscu barażowym. Krytyka na katowiczan podziałała mobilizująco, co udowodnili w starciu przeciwko PGE GKS-owi Bełchatów, w którym od 10. minuty grali w dziesiątkę i przegrywali, lecz w ostatnim kwadransie zdołali odwrócić losy spotkania i odnieść trzecie zwycięstwo w sezonie.

Po wygranej w Bełchatowie w katowickiej drużynie panują dobre nastroje.

[…] W Katowicach można spodziewać się otwartego meczu, bowiem goście mają jedną z najlepszych linii ofensywnych w lidze, ale zarówno jedną z najgorszych defensyw.

[…]Obie drużyny przystąpią do piątkowej konfrontacji osłabione. W ekipie gospodarzy zabraknie pauzujących za czerwone kartki Grzegorza Goncerza i Adriana Jurkowskiego. Obaj zostali ukarani w meczu z PGE GKS-em Bełchatów. Z kolei w Sandecji nie wystąpi kontuzjowany bramkarz Łukasz Radliński.

 

 

ekstraklasa.net – Czy GieKSa zacznie marsz w górę tabeli?

 

[…] GKS podbudowany ubiegłotygodniowym zwycięstwem w Bełchatowie chce zacząć marsz w górę tabeli.

[…] Piłkarze z Katowic jak do tej pory w lidze są bezkompromisowi. Po siedmiu meczach mają na swoim koncie trzy zwycięstwa i cztery porażki.

[…] Przed tygodniem piłkarze z Nowego Sącza przegrali u siebie z Wisłą Płock 1:3 przez co przerwali swoją znakomitą passę pięciu meczów bez porażki. Sandecja swoje zwycięskie mecze notowała jedynie na własnym stadionie. Były to spotkania z Chojniczanką Chojnice i Dolcanem Ząbki.

W piątkowy wieczór faworytem wydaje się być zespół z Katowic, który chyba prezentuje nieco lepszy futbol niż Sandecja, oraz są podbudowani ubiegłotygodniowym zwycięstwem z faworytem do awansu do Ekstraklasy – GKS Bełchatów.

 

 

polsatsport.pl – GKS Katowice – Sandecja Nowy Sącz

 

Mecz GKS Katowice – Sandecja Nowy Sącz to spotkanie dwóch sąsiadów z pierwszoligowej tabeli. Faworytem są gospodarze. Tym bardziej, że goście nie potrafią wygrać przy Bukowej od prawie pięciu lat.

[…] Katowiczanie mają patent na swojego najbliższego rywala. Nie przegrali z nim u siebie od października 2010. Ich bilans od tamtej pory to trzy zwycięstwa i jeden remis. Co więcej, trener Piotr Piekarczyk może liczyć, że w rozpracowaniu rywala pomogą mu Adrian Frańczak, Maciej Bębenek, Wojciech Trochim i Filip Burkhardt, którzy mają za sobą grę w tym klubie.

[…] Drużyna Roberta Kasperczyka nie stoi jednak na straconej pozycji. Gospodarze grają w tym sezonie w kratkę. Na swoim koncie mają trzy zwycięstwa i cztery porażki. Na korzyść przyjezdnych przemawia także brak Grzegorza Goncerza. Najlepszy strzelec „GieKSy” musi pauzować za czerwoną kartkę.

 

 

katowickisport – Ciechański, Wołkowicz, Szołtys? Kto zastąpi „Gonzo” i postraszy Sandecję

 

Znalezienie pozycji numer dziewięć – pod nieobecność Grzegorza Goncerza – to w GKS-ie nie lada wyzwanie.

[…] W kadrze – poza Goncerzem – GKS ma praktycznie tylko jednego klasycznego napastnika. Mowa o Danielu Ciechańskim, który jednak również nie został jeszcze „zahartowany w boju” na szpicy ataku.

– Raz – bo dołączył do nas krótko przed sezonem; dwa – bo kiedy wchodził na boisko, ustawiany był zazwyczaj na boku pomocy – Piotr Piekarczyk wymienia powody, dla których ewentualny występ młodego zawodnika wypożyczonego z Piasta Gliwice nazwać można „zagadką”.

Dlatego bierze pod uwagę jeszcze jedną opcję. – To akurat nic nowego, raczej „odświeżenie” gracza na tej pozycji – mówi, mając na myśli Krzysztofa Wołkowicza. – Widać w gierkach, że się pali, by wrócić na boisko i… do ataku. Grywał jako napastnik w sparingach, a w miniony weekend w czwartoligowych rezerwach strzelił dwie bramki.

Jest też jeszcze w odwodzie Paweł Szołtys – też przecież raczej napastnik, niż lewy pomocnik, na której to pozycji bywał ustawiany w tym sezonie.

[…] „Czarnym koniem” mógłby okazać się w piątek… Bartosz Iwan. To co prawda nie klasyczna „dziewiątka”, ale zdarzało mu się na takiej pozycji grywać w Górniku. Ba; również strzelać bramki. Sęk w tym, że zawodnik z Roosevelta przyszedł na Bukową z kontuzją i… wciąż nie jest w pełnej dyspozycji. U progu tego tygodnia wciąż trenował indywidualnie.

 

 

sportslaski.pl – Przeciwko Sandecji GieKSa zagra w 12

 

Fatalny początek sezonu (cztery porażki w siedmiu spotkaniach) sprawił, że katowickich kibiców na samą myśl o wynikach osiąganych przez zawodników GieKSy ogarniała jedynie złość. Heroicznie wyszarpane zwycięstwo w Bełchatowie znów wlało nadzieję i wiarę w serca zarówno kibiców, jak i piłkarzy.

Filip Burkhardt – strzelec wyrównującego gola w sobotnim spotkaniu z GKS-em Bełchatów – w pomeczowym wywiadzie dla strony kibiców GieKSy zapowiedział, że w kolejnym spotkaniu z Sandecją wsparcie fanów będzie dla trójkolorowych niezwykle istotne.:
„ (…) dzisiejszy mecz faktycznie dał nam pozytywnego kopa i teraz u siebie potrzebujemy wsparcia kibiców przez pełne 90 minut. Jeżeli mamy coś ugrać w tym sezonie to oni muszą być z nami. […]Podczas meczu z Sandecją będziemy wszyscy razem, a dopiero po końcowym gwizdku będziemy się rozliczać.”

[…] Fani GieKSy już zapowiedzieli, że podczas meczu z Sandecją zawodnikom towarzyszyć będzie doping jeszcze głośniejszy niż zazwyczaj. Kibice, jak zwykło się mawiać, będą dla piłkarzy „dwunastym zawodnikiem”.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga