Kolejna część analizy poświęcona będzie skrzydłowym. Postanowiłem, że bocznych obrońców i pomocników porównam w jednym zestawieniu, ponieważ trener Piekarczyk jak i trener Brzęczek wierzą we wszechstronność zawodników na tych pozycjach.
W zestawieniu ująłem sześciu zawodników:
Rafał Pietrzak – nominalnie ustawiany na lewej obronie, często jednak włącza się w ofensywne akcje drużyny. Próbowany, również na prawej stronie.
Alan Czerwiński – podobnie jak Pietrzak, jednak ustawiany na prawej stronie. Rzadziej uczestniczy w akcjach ofensywnych, natomiast gra solidniej w obronie.
Adrian Frańczak – boiskowy obieżyświat, nie ma pozycji na skrzydle na której nie mógłby grać. Przez to, że nie ma stałego miejsca przyzwoite mecze przeplata przeciętnymi.
Maciej Bębenek – prawe skrzydło, zazwyczaj ustawiany w pomocy, ale również nieźle sobie radzi w obronie dzięki czemu dobrze wygląda współpraca z Alanem.
Krzysztof Wołkowicz – lewe skrzydło, dużo pracy w ofensywie, mniej w defensywie przez co często powstaje dziura w obronie.
Paweł Szołtys – nasz młodzieżowiec ustawiany jest zazwyczaj na lewym skrzydle, ale po drugiej stronie boiska też sobie radzi.
Najwięcej występów w lidze mają dwaj boczni obrończy Alan Czerwiński oraz Rafał Pietrzak. Wpływ na taką sytuację mają na pewno dobre występy tych zawodników, ale również bardzo wąska kadra. Oczywiście ich miejsce mógłby zająć Frańczak albo Bębenek, jednak wtedy nie ma kim obsadzić skrzydeł.
Również sporą ilość spotkań dzięki swej wszechstronności zaliczył Frańczak. Pozostali zawodnicy czyli Bębenek, Wołkowicz i Szołtys zdecydowanie rzadziej byli wystawiani.
Oprócz wymienionej szóstki sporadyczne epizody na skrzydle miał Burkhardt oraz Januszkiewicz.
Powyżej wykres przedstawiający oceny Alana i Rafała za tę rundę. Oceny kształtują się podobnie, czasem Pietrzak zaliczy wpadkę jak w meczu z Zagłębiem Sosnowiec, Pogonią Siedlce czy Wisłą Płock, kiedy to przez jego brak koncentracji GieKSa traci bramki. Średnia nota Czerwińskiego to 5,83 a Pietrzaka 5,43.
Następny wykres jest dość chaotyczny, jednak można wyciągnąć z niego kilka istotnych informacji. Potwierdza się chimeryczność Wołkowicza, który potrafi raz zagrać znakomicie by w kolejnym spotkaniu być całkowicie niewidoczny. Zauważyć również można stabilną, ale przeciętną formę Franczaka. Oraz powrót do formy Bębenka, który po zmianie trenera stał się zupełnie innym zawodnikiem. Średnia nota tych zawodników jest podobna i kształtuje się w okolicach 5,13.
Ostatnie dwa wykresy kołowe przedstawiają liczbę bramek oraz asyst. Mistrzem asyst standardowo pozostaje Rafał Pietrzak, na tę sytuację ma wpływ fakt, że Rafał wykonuje większość stałych fragmentów gry. Najlepszym strzelcem w zespole jest Wołkowicz, który potwierdza tym samym swoje ofensywne zapędy.
Nasze skrzydła powinny zostać wzmocnione, brakuje konkurencji oraz ustabilizowania formy. Cały czas trenerzy szukali optymalnego ustawienia, może pomysł z Burkhardtem na skrzydle się sprawdzi?