Sporo pracy miał w tym meczu Mateusz Kuchta. Poczytajcie, co miał do powiedzenia nasz zawodnik po wygranym spotkaniu.
GieKSa.pl: Mateusz zacznijmy od mniej przyjemnych rzeczy czyli od straconej bramki. Miałeś szanse na obronę?
Kuchta: Piłka trafiła na 16 metr i dostałem bardzo techniczny strzał obok słupka. Zobaczę w powtórce jak to wyglądało. Takie strzały niestety zawsze są groźne, bo jest sporo zawodników przede mną. Chwała chłopakom, że dotrwaliśmy do końca meczu z tą bramką, bo momentami było ciężko.
Najgroźniejsza sytuacja to ta Kowalczyka. Było nerwowo?
Byłem na 15 metrze, musiałem skrócić kąt bo zawodnik gospodarzy leciał prawie od połowy sam na sam. Skończyło się dla nas dobrze.
Nerwowo było już jednak w pierwszej połowie, bo słabym podaniu Prażnowskiego.
Zawsze trzeba być przygotowanym na takie sytuacje. Boisko dziś też nie sprzyjało czasami, był na nim piasek i było grząskie. W takich meczach trzeba być skoncentrowanym podwójnie. Dziś odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo. Jeśli ktoś myślał o łatwych 3 punktach to miał mylne myślenie. Dziś nie grało się łatwo.
Łatwo pewnie nie będzie z Siedlcami, które dziś pokazały dobrą grę i 0:0 z Płockiem
Liga nabiera tempa, pojawiają się niespodzianki. Taka właśnie jest I liga i przekonaliśmy się o tym już na jesień z Siedlcami. Po 5: 1 przegrywaliśmy już po 10 min 0:2 w Siedlcach.
Mateusz słów kilka o powołaniu do kadry.
Póki, co skupiam się na klubie i moich obowiązkach. Teraz najważniejszy jest klub i to mnie interesuje. O kadrze pomyślę po meczach z Siedlcami.