Dołącz do nas

Siatkówka

Trefl Gdańsk – z szansami na pierwszą szóstkę ligi

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po przerwie na rozegranie turnieju finałowego o Puchar Polski, wracamy na ligowe parkiety i następne domowe spotkanie GieKSa rozegra z Treflem Gdańsk.

Problemy organizacyjno-finansowe z przed sezonu zostały przezwyciężone i nie miały żadnego przełożenia na wyniki osiągane przez zespół z Gdańska. Biorąc pod uwagę skład osobowy jakim dysponuje trener Andrea Anastasi, to aktualny bilans 12 zwycięstw przy 6 porażkach i 6 lokata w tabeli, może zadowolić sympatyków tej ekipy. Oczywiście dorobek mógł być jeszcze większy, ponieważ Trefl wygrał aż 4 spotkania dopiero po tie-breaku, a i nie ustrzegł się dwóch wpadek w postaci porażek na własnym parkiecie z GKS-em oraz Espadonem. Dodatkowo w miniony weekend gdańszczanie wygrali niespodziewanie Puchar Polski pokonując w drodze po to trofeum nie byle kogo, bo mistrza i wicemistrza Polski. A to pokazuje prawdziwą siłę i możliwości tego zespołu.

Trefl na pewno skorzystał na zmianie rozgrywającego. Kanadyjczyk Tyler James Sanders świetnie kieruje grą swego zespołu, a ponadto jest w tej chwili piątym graczem na tej pozycji z całej ligi, wyprzedzonym tak naprawdę tylko przez Łomacza ze Skry i Toniuttiego z ZAKSY (biorąc pod uwagę siatkarzy z wyjściowych szóstek). Prawdziwą siłą napędową gdańszczan jest atakujący Damian Schulz (zdobywca aż 299 punktów), co daje mu w tej chwili czwarte miejsce wśród najlepiej punktujących graczy w PlusLidze! Ponadto Schulz jest najlepiej serwującym zawodnikiem zespołu (18 asów) oraz drugim graczem pod względem bloków punktowych (26 oczek w tym elemencie gry).

Na siatce króluje Piotr Nowakowski, który ma aż 36 bloków punktowych, co plasuje go na 8 miejscu w całej lidze. Środkowy ponadto świetnie zagrywa (16 asów) i zdobył łącznie 170 punktów, co daje mu obecnie 2 miejsce w klasyfikacji najlepszych graczy na tej pozycji. Brakuje troszkę większego wsparcia przed drugiego siatkarza, gdzie w wyjściowej szóstce grają na zmianę doświadczony Wojciech Grzyb i Amerykanin Daniel McDonnell. Numerem jeden na przyjęciu jest Artur Szalpuk (zdobywca 230 punktów), który prócz swego podstawowego zadania na boisku, dobrze gra również na siatce i dysponuje dobrą zagrywką. Wraca powoli do swej dobrej dyspozycji po przebytej chorobie Mateusz Mika. Największym minusem tej drużyny są na pewno zmiennicy na tej pozycji, którzy nie dorównują klasą reprezentantom Polski.

 

Aktualna kadra Trefla Gdańsk

rozgrywający: Tyler James Sanders (Kanada – numer 3), Michał Kozłowski (numer 18), Jan Tomczak (numer 11)
atakujący: Bradley Gunter (Kanada – numer 19), Damian Schulz (numer 7)
środkowi: Piotr Nowakowski (1), Wojciech Grzyb (2), Daniel McDonnell (USA – 10), Patryk Niemiec (9)
przyjmujący: Mateusz Mika (15), Artur Szalpuk (12), Wojciech Ferens (5), Szymon Jakubiszak (6)
libero: Maciej Olenderek (numer 14), Fabian Majcherski (numer 16)

trener: Andrea Anastasi (Włochy)
asystent trenera: Bogdan Kotnik (Słowenia)
trener przygotowania fizycznego: Wojciech Sibiga
fizjoterapeuta: Piotr Ślugajski
statystyk: Karol Rędzioch

 

Trefl Gdańsk Spółka Akcyjna
barwy: żółto-czarne
data założenia: 2005 rok
adres: Plac Dwóch Miast 1, 80-344 Gdańsk
hala: Ergo Arena, plac Dwóch Miast 1, 80-344 Gdańsk

przydomek: żółto-czarni i gdańskie lwy
maskotka: Treflik
Prezes: Dariusz Gadomski
Prokurent: Joanna Szczupaczyńska-Zalewska

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE Trefla Gdańsk

Ilość rozegranych setów – GKS 67 – 67: Quiroga, 63: Kohut, 62: Komenda,
Trefl 66 – Schulz 66, Nowakowski 65, Szalpuk 64, Olenderek 61, Sanders 58, Mika 51, Grzyb 42, Kozłowski 37, Jakubiszak 35, McDonnell 32, Ferens 29, Gunter 17, Niemiec 15, Majcherski 10, Tomczak 3,

Ilość zdobytych punktów – GKS 1038: Butryn 230, Quiroga 214, Kapelus 136,
Trefl 1108 – Schulz 299, Szalpuk 230, Nowakowski 170, Mika 149, Grzyb 83, McDonnell 65, Ferens 60, Sanders 16, Gunter 14, Kozłowski 9, Jakubiszak 8, Niemiec 4, Majcherski 1,

Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 352: Butryn 85, Quiroga 66, Kapelus 41,
Trefl 410 – Schulz 101, Szalpuk 83, Nowakowski 58, Mika 56, Grzyb 37, Ferens 25, McDonnell 25, Sanders 11, Kozłowski 7, Jakubiszak 2, Niemiec 2, Gunter 2, Majcherski 1,

Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 686: Quiroga 148, Butryn 145, Kapelus 95,
Trefl 698 – Schulz 198, Szalpuk 147, Nowakowski 112, Mika 93, Grzyb 46, McDonnell 40, Ferens 35, Gunter 12, Jakubiszak 6, Sanders 5, Niemiec 2, Kozłowski 2,

Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 381: Butryn 108, Quiroga 91, Kohut 66,
Trefl 509 – Schulz 170, Nowakowski 130, Szalpuk 99, Mika 55, Grzyb 44, McDonnell 29, Ferens 7, Kozłowski 3, Jakubiszak 0, Niemiec 0, Tomczak 0, Gunter 0, Majcherski -2, Sanders -6, Olenderek -20,

Ilość zagrywek – GKS 1480: Quiroga 258, Butryn 205, Komenda 189,
Trefl 1514 – Szalpuk 235, Schulz 232, Nowakowski 231, Sanders 215, Mika 195, Grzyb 146, McDonnell 107, Ferens 62, Kozłowski 53, Niemiec 18, Gunter 11, Jakubiszak 7, Majcherski 2,

Ilość błędów na zagrywce – GKS 313: Kohut 49, Pietraszko 48, Butryn 44,
Trefl 264 – Schulz 58, Szalpuk 41, Grzyb 33, Nowakowski 27, Ferens 26, McDonnell 22, Mika 21, Sanders 20, Gunter 7, Niemiec 4, Kozłowski 4, Jakubiszak 1,

Ilość asów serwisowych – GKS 88: Quiroga 21, Butryn 20, Pietraszko 12,
Trefl 90 – Schulz 18, Nowakowski 16, Szalpuk 12, Mika 12, Grzyb 8, Sanders 8, Ferens 6, McDonnell 5, Gunter 2, Jakubiszak 1, Majcherski 1, Kozłowski 1,

Ilość przyjęć – GKS 1267: Quiroga 437, Kapelus 324, Mariański 299,
Trefl 1208 – Szalpuk 358, Mika 305, Olenderek 259, Ferens 190, Majcherski 30, Grzyb 14, Jakubiszak 12, Schulz 12, McDonnell 12, Nowakowski 11, Sanders 4, Kozłowski 1,

Ilość błędów w przyjęciu – GKS 95: Quiroga 27, Mariański 23, Kapelus 21,
Trefl 96 – Szalpuk 28, Olenderek 20, Ferens 17, Mika 17, Jakubiszak 4, McDonnell 3, Majcherski 3, Nowakowski 1, Grzyb 1, Sanders 1, Schulz 1,

Przyjęcie negatywne – GKS 259: Quiroga 83, Kapelus 69, Mariański 52,
Trefl 347 – Szalpuk 104, Mika 83, Ferens 67, Olenderek 62, Majcherski 12, Nowakowski 4, Schulz 4, Sanders 3, Jakubiszak 3, Grzyb 2, McDonnell 2, Kozłowski 1,

Przyjęcie perfekcyjne – GKS 342: Quiroga 119, Mariański 95, Kapelus 79,
Trefl 265 – Szalpuk 85, Olenderek 64, Mika 59, Ferens 37, Majcherski 7, Grzyb 5, Nowakowski 2, Jakubiszak 2, Schulz 2, McDonnell 2,

Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 27%: Witczak 100%, Butryn 50%, Stelmach 33%,
Trefl 22% – Grzyb 36%, Olenderek 25%, Szalpuk 24%, Majcherski 23%, Ferens 19%, Mika 19%, Nowakowski 18%, Jakubiszak 17%, Schulz 17%, McDonnell 17%, Sanders 0%, Kozłowski 0%,

Ilość ataków – GKS 1739: Quiroga 425, Butryn 419, Kapelus 289,
Trefl 1666 – Schulz 497, Szalpuk 393, Mika 283, Nowakowski 172, Ferens 90, Grzyb 89, McDonnell 70, Gunter 30, Jakubiszak 16, Sanders 10, Kozłowski 9, Niemiec 7,

Ilość błędów w ataku – GKS 112: Butryn 38, Quiroga 33, Witczak 11,
Trefl 114 – Schulz 35, Szalpuk 33, Mika 18, Nowakowski 10, McDonnell 6, Ferens 4, Grzyb 3, Jakubiszak 2, Sanders 1, Kozłowski 1, Gunter 1,

Ilość ataków zablokowanych – GKS 137: Butryn 40, Kapelus 27, Quiroga 24,
Trefl 125 – Mika 38, Schulz 35, Szalpuk 29, Ferens 6, Gunter 6, McDonnell 5, Nowakowski 2, Grzyb 2, Jakubiszak 1, Kozłowski 1,

Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 822: Butryn 197, Quiroga 180, Kapelus 122,
Trefl 865 – Schulz 255, Szalpuk 198, Mika 124, Nowakowski 118, Grzyb 53, Ferens 46, McDonnell 41, Gunter 12, Jakubiszak 7, Sanders 5, Kozłowski 4, Niemiec 2,

Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 47%: Fijałek 100%, Stelmach 100%, Pietraszko 65%,
Trefl 52% – Nowakowski 69%, Grzyb 60%, McDonnell 59%, Ferens 51%, Schulz 51%, Sanders 50%, Szalpuk 50%, Jakubiszak 44%, Mika 44%, Kozłowski 44%, Gunter 40%, Niemiec 29%,

Ilość bloków punktowych – GKS 128: Pietraszko 26, Komenda 23, Kohut 21,
Trefl 153 – Nowakowski 36, Schulz 26, Grzyb 22, Szalpuk 20, McDonnell 19, Mika 13, Ferens 8, Kozłowski 4, Sanders 3, Niemiec 2,

Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 20: Butryn 4, Quiroga 4, Kohut 3,
Trefl 12 – Nowakowski 4, Ferens 2, Schulz 2, Szalpuk 2, Grzyb 1, McDonnell 1,

Ilość tie-breaków (wygrany do przegranego) – GKS (1-1) – Trefl (4-0);

MVP meczów – GKS 7: Komenda 2, Butryn 2,
Trefl 12 – Schulz 5, Sanders 2, Nowakowski 2, Mika 2, Szalpuk 1,

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Wywiady

Błąd: Funkcjonowaliśmy jako zespół

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu w Krakowie porozmawialiśmy ze zdobywcą trzeciej bramki dla GieKSy – Adrianem Błądem.

Jak oceniasz na gorąco to spotkanie? Czy spodziewaliście się, że Cracovia zostawi tyle miejsca z przodu?

Adrian Błąd: Że tak łatwo, to na pewno nikt się nie spodziewał, ale fajny mieliśmy plan na ten mecz. Częste zmiany strony, szeroka dziesiątka, co nam dawało w dużym stopniu łatwość mijania pressingu Cracovii. No i stąd się też wzięły te bramki, bo nawet jak byliśmy w niskiej obronie, to bardzo fajnie funkcjonował nasz szybki atak, stąd choćby druga bramka Mateusza Maka. Bardzo się cieszę, że tak, a nie inaczej funkcjonowaliśmy jako zespół. Bardziej mnie martwi to, że dzisiaj nie mamy Adasia Zrelaka i to jest dla nas taka strata na minus.

Czym spowodowane jest stracenie bramek w końcówkach spotkania?

Dzisiaj trzeba oddać Cracovii, że po prostu jest dobrym zespołem i też stwarzała sobie mnóstwo okazji. Dzisiaj Kudłi myślę, że ze trzy-cztery sytuacje sam wybronił. Także trzeba oddać Cracovii, że miała jakościowych zawodników i przez to stwarzała sytuację. Choćby bramka na 3:3, to też super wrzutka i super wykończenie Kallmana – ciężko jest się obronić przed takim sytuacjami. Także nie sprowadzałbym tego do jakiegoś braku koncentracji, tylko musimy być jeszcze bardziej pazerni w swoim polu karnym. Musimy wybijać wszystkie piłki, które tam się znajdują i tak jak powiedziałem – rywal też stwarzał sobie akcje i je wykorzystał.

Teraz czeka nas przerwa na kadrę, po ostatniej zaliczyliśmy dołek. Myślisz, że dzisiejszy mecz był z rodzaju takich na przełamanie?

Powiem szczerze, że ja się na tym nie skupiam. Bardziej mnie martwi to, że w dniu dzisiejszym nie mamy kilku zawodników, którzy mają kontuzję i to jest dla nas największym minusem, jeżeli chodzi o szatnię. Bo straty Grześka Rogali, Olka Komora, Bartka Nowaka, dzisiaj Zrela, to są takie straty, że musimy trzymać się wszyscy razem, żeby nasza jakość przede wszystkim nie spadła, a to jak będziemy wyglądać po przerwie na kadrę, to zawsze każdy będzie dywagował. Jednym służy przerwa, drugim nie. Robimy swoje z meczu na mecz, ale myślę, że będziemy mieli dobry plan na Lecha. Trzeba też zaznaczyć, na jaki teren jedziemy, ale pojedziemy na pewno zwarci i gotowi.

Dobrze wam się gra z zespołami, które chcą grać w piłkę i nie murują się na swojej połowie. Na pewno Lech należy do takich drużyn.

Każdy mecz jest inny, ale na pewno tak, jak powiedziałeś — lepiej nam się gra z zespołami, które chcą odważnie grać w piłkę. Łatwiej jest choćby założyć pressing, czy wyjść z szybkim atakiem, czy gdzieś tam nawet zepchnąć troszkę rywala. Bo inaczej jak rywal broni się przy swojej szesnastce i wtedy jest nam zdecydowanie ciężej. Ale jak pojedziemy na Lecha, to oni też mają swoje cele w tym sezonie, jakąś jakość prezentują. Na pewno czeka nas bardzo solidne wyzwanie. Wyzwaniom trzeba stawiać czoła i na pewno w Poznaniu tak zrobimy.

Czy po stracie bramki w doliczonym czasie gry, wierzyliście, że te spotkanie można jeszcze wygrać?

Ten mecz to był taki rollercoaster i pokazał, że wszystko się może wydarzyć. Chwilę wcześniej Seba Bergier miał sytuację bramkową, ale trzeba oddać, że Cracovia też miała super sytuację, gdzie Kudłi wybronił. Trzeba podkreślić, że ten mecz był naprawdę na bardzo wysokim poziomie i z tego się cieszymy, że od tego poziomu nie odstajemy, a wręcz przeciwnie – że spokojnie do niego dorównujemy.

Od czego zaczęło się zamieszanie po bramce dla GieKSy?

Przez kogo się zaczęło, to nie ma znaczenia. Chyba było uderzenie Sebastiana Bergiera, ale jak jest zamieszanie, to idziemy wszyscy. Nie ma znaczenia, czy to jest trener z ławki, czy ktoś na trybunach – jesteśmy jedną drużyną, stajemy wszyscy jeden za drugiego. Także to jest najmniej istotne, kto dostał kartkę i co się tam działo – ważne, że byliśmy wszyscy razem.

 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga