Dołącz do nas

Siatkówka

Indykpol AZS Olsztyn – załapać się do play-offu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Kolejnym przeciwnikiem GKS-u jest AZS Olsztyn, wciąż walczący o pierwszą szóstkę ligi.

Akademicy z Olsztyna po zajęciu 5 miejsca w poprzednim sezonie, mieli ambicję poprawienia tej lokaty w bieżącej kampanii. Na razie wciąż nie są pewni gry w play-offie, który da możliwość powalczenia o medale mistrzostw Polski. Na tym etapie rozgrywek AZS ma już aż 11 porażek na swoim koncie, a przypomnijmy, że w poprzednim sezonie olsztynianie przegrali tylko 8 razy. Tak więc powtórzenie wyniku zajęcia 5 miejsca jest jeszcze możliwe, ale z drugiej strony patrząc na liczbę przegranych, to obecny sezon rysuje się jako słabszy od poprzedniego. Zmian przed obecną kampanią w kadrze zespołu nie było wiele, a skupiły się głównie na pozycji przyjmujących.

Za rozegranie wciąż odpowiedzialny jest reprezentant Polski, Paweł Woicki, który w klasyfikacji na najlepszego rozgrywającego zajmuje dopiero 13 miejsce (47,16% skuteczności rozegrania), co na pewno pokazuje, że nie jest to jakiś wybitny sezon w wykonaniu tego gracza.
W ataku rządzi i dzieli Jan Hadrava, zdobywca aż 555 punktów (przy aż 1001 atakach! – to niewiarygodna liczba). Czeski siatkarz ponadto świetnie zagrywa (26 asów) oraz blokuje (59 bloków) – są to drugie wyniki w zespole. Hadrava był najczęściej wybieranym MVP meczów, bo aż 6 razy, co daje mu obecnie trzecie miejsce w lidze. W rankingu blokujących również zajmuje trzecią lokatę, natomiast w rankingach atakujących i punktujących, nie ma sobie równych, prowadząc w nich ze sporą przewagą. Ponadto w klasyfikacji na najlepszego atakującego czeski gracz zajmuje trzecią lokatę.

Na środku siatki prawdziwym objawieniem jest młody, wielki talent – Jakub Kochanowski. Na chwilę obecną zdobył już 340 punktów, co jak na środkowego jest imponującą liczbą. To oczywiście najlepiej zagrywający zawodnik w zespole (38 asów) oraz najlepiej blokujący (72 bloki!). Kochanowski oczywiście nie ma sobie równych w rankingu blokujących, a w klasyfikacji na najlepszego środkowego ligi ustępuje pola tylko Piotrowi Nowakowskiemu z Trefla. Te liczby pokazują jak ogromny skok jakościowy w grze tego zawodnika ma miejsce w obecnej kampanii. To bez wątpienia największa nadzieja w „nowej” reprezentacji Polski. Mocno wspierają młodego gracza, doświadczeni Daniel Pliński oraz Miłosz Zniszczoł. Pliński jest trzecim graczem drużyny pod względem bloków punktowych (46 bloków), a Zniszczoł jest trzecim graczem zespołu pod względem zagrywki (22 asy). Trzeba koniecznie podkreślić, że AZS Olsztyn jest najlepiej blokującą drużyną z całej ligi – w tym momencie mają już 295 bloków punktowych co daje średnią 2,7 punktu na set!
Największe zmiany w AZS-ie miały miejsce na pozycji przyjmującego. Zaskoczyły na pewno odejścia (po dobrym sezonie) Wojciecha Włodarczyka i Aleksandra Śliwki. Na ich miejsce pozyskano obcokrajowców. Podstawowymi graczami stali się Holender Robbert Andringa oraz Belg Tomas Rousseaux, a Kanadyjczyk Blake Scheerhoorn został ich zmiennikiem. Obaj przyjmujący mają trzeci oraz czwarty wynik w zespole pod względem ilości zdobytych punktów, ponadto nieźle zagrywają oraz blokują. Lepsze oceny za występy otrzymał Andringa, który w rankingu przyjmujących zajmuje wysokie 8 miejsce (55,26% skuteczności przyjęcia). W klasyfikacji na najlepszego przyjmującego ligi, Andringa jest na miejscu 18, a Rousseaux zajmuje 21 lokatę.
Jeśli chodzi o libero to Michał Żurek zalicza się do czołówki graczy na tej pozycji w lidze, ponieważ w klasyfikacji na najlepszego libero zajmuje obecnie 4 miejsce. Ponadto w rankingu przyjmujących Żurek jest na 22 pozycji (50,68% skuteczności przyjęcia).

 

Aktualna kadra Indykpolu AZS-u Olsztyn

rozgrywający: Paweł Woicki (numer 12), Łukasz Makowski (numer 10), Rafał Maluchnik (numer 16)
atakujący: Jan Hadrava (Czechy – numer 2), Mateusz Kańczok (numer 1)
środkowi: Daniel Pliński (4), Jakub Kochanowski (7), Miłosz Zniszczoł (5), Kamil Leliwa (8)
przyjmujący: Robbert Andringa (Holandia – 6), Tomas Rousseaux (Belgia – 14), Blake Scheerhoorn (Kanada – 11), Adrian Buchowski (13), Dawid Sokołowski (18)
libero: Michał Żurek (numer 3), Jakub Zabłocki (numer 17)

trener: Roberto Santilli (Włochy)
asystent trenera: Marcin Mierzejewski
trener przygotowania fizycznego: Paweł Ciesiun
fizjoterapeuta: Piotr Deptuła
statystyk: Mateusz Nykiel

 

Piłka Siatkowa AZS UWM S.A.
barwy: biało-zielone
data założenia: 1950 rok
adres: ul. Oczapowskiego 12, 10-718 Olsztyn
hala: HWS Urania, Al. Piłsudskiego 44, 10-558 Olsztyn

przydomek: Akademicy
maskotka: indyk Induś
Prezes Zarządu: Tomasz Jankowski

Przewodniczący Rady Nadzorczej: Andrzej Koncicki
Wiceprzewodniczący: Anna Wasilewska
Członkowie: Mirosław Gornowicz, Zdzisław Binerowski, Piotr Kulikowski, Aleksander Socha, Ryszard Cecot

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE Indykpolu AZS-u Olsztyn

Ilość rozegranych setów – GKS 105 – 102: Quiroga, 97: Butryn, Komenda,
Olsztyn 110 – Hadrava 110, Żurek 110, Woicki 110, Andringa 106, Kochanowski 104, Pliński 97, Rousseaux 90, Zniszczoł 72, Kańczok 64, Buchowski 63, Scheerhoorn 30, Makowski 25, Zabłocki 6, Leliwa 0, Sokołowski 0,

Ilość zdobytych punktów – GKS 1615: Butryn 375, Quiroga 333, Pietraszko 201,
Olsztyn 1854 – Hadrava 555, Kochanowski 340, Rousseaux 311, Andringa 232, Pliński 130, Zniszczoł 126, Buchowski 84, Woicki 37, Scheerhoorn 30, Kańczok 9,

Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 548: Butryn 124, Quiroga 98, Pietraszko 77,
Olsztyn 683 – Hadrava 193, Kochanowski 141, Rousseaux 109, Andringa 76, Zniszczoł 51, Pliński 47, Woicki 26, Buchowski 22, Scheerhoorn 10, Kańczok 8,

Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 1067: Butryn 251, Quiroga 235, Kapelus 135,
Olsztyn 1171 – Hadrava 362, Rousseaux 202, Kochanowski 199, Andringa 156, Pliński 83, Zniszczoł 75, Buchowski 62, Scheerhoorn 20, Woicki 11, Kańczok 1,

Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 603: Butryn 179, Quiroga 144, Kohut 115,
Olsztyn 981 – Hadrava 342, Kochanowski 200, Rousseaux 163, Pliński 113, Andringa 101, Zniszczoł 87, Scheerhoorn 6, Buchowski 6, Kańczok 0, Woicki 0, Zabłocki -1, Makowski -3, Żurek -33,

Ilość zagrywek – GKS 2299: Quiroga 394, Pietraszko 329, Butryn 317,
Olsztyn 2518 – Kochanowski 423, Hadrava 406, Andringa 396, Woicki 396, Rousseaux 291, Zniszczoł 232, Pliński 192, Buchowski 109, Scheerhoorn 48, Makowski 14, Kańczok 11,

Ilość błędów na zagrywce – GKS 466: Pietraszko 79, Butryn 74, Kohut 69,
Olsztyn 345 – Kochanowski 99, Hadrava 69, Andringa 36, Woicki 30, Buchowski 30, Zniszczoł 28, Rousseaux 24, Scheerhoorn 13, Pliński 8, Kańczok 5, Makowski 3,

Ilość asów serwisowych – GKS 151: Quiroga 33, Pietraszko 29, Butryn 27,
Olsztyn 149 – Kochanowski 38, Hadrava 26, Zniszczoł 22, Rousseaux 19, Andringa 15, Woicki 14, Pliński 5, Buchowski 5, Scheerhoorn 3, Kańczok 2,

Ilość przyjęć – GKS 1969: Quiroga 675, Kapelus 471, Mariański 431,
Olsztyn 1992 – Żurek 771, Rousseaux 467, Andringa 431, Buchowski 189, Scheerhoorn 55, Pliński 19, Kochanowski 19, Hadrava 14, Woicki 12, Zniszczoł 11, Zabłocki 3, Makowski 1,

Ilość błędów w przyjęciu – GKS 159: Quiroga 43, Kapelus 37, Mariański 32,
Olsztyn 111 – Żurek 33, Rousseaux 33, Andringa 22, Buchowski 11, Scheerhoorn 4, Woicki 3, Zniszczoł 2, Hadrava 1, Pliński 1, Zabłocki 1,

Przyjęcie negatywne – GKS 411: Quiroga 137, Kapelus 106, Mariański 78,
Olsztyn 466 – Żurek 177, Rousseaux 115, Andringa 80, Buchowski 47, Scheerhoorn 20, Woicki 9, Hadrava 7, Pliński 4, Kochanowski 3, Zniszczoł 2, Makowski 1, Zabłocki 1,

Przyjęcie perfekcyjne – GKS 494: Quiroga 177, Mariański 131, Kapelus 105,
Olsztyn 401 – Żurek 175, Andringa 95, Rousseaux 78, Buchowski 35, Scheerhoorn 8, Kochanowski 5, Pliński 4, Zniszczoł 1,

Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 25%: Witczak 40%, Butryn 33%, Kalembka 33%,
Olsztyn 20% – Kochanowski 26%, Żurek 23%, Andringa 22%, Pliński 21%, Buchowski 19%, Rousseaux 17%, Scheerhoorn 15%, Zniszczoł 9%, Hadrava 0%, Makowski 0%, Woicki 0%, Zabłocki 0%,

Ilość ataków – GKS 2698: Butryn 710, Quiroga 654, Kapelus 406,
Olsztyn 3011 – Hadrava 1001, Rousseaux 609, Andringa 445, Kochanowski 390, Buchowski 169, Pliński 148, Zniszczoł 123, Scheerhoorn 78, Woicki 38, Kańczok 10,

Ilość błędów w ataku – GKS 182: Butryn 66, Quiroga 49, Sobański 19,
Olsztyn 183 – Hadrava 66, Rousseaux 34, Andringa 30, Kochanowski 24, Buchowski 16, Zniszczoł 6, Woicki 3, Scheerhoorn 2, Kańczok 1, Pliński 1,

Ilość ataków zablokowanych – GKS 205: Butryn 56, Quiroga 39, Kapelus 39,
Olsztyn 234 – Hadrava 77, Rousseaux 57, Andringa 43, Buchowski 21, Kochanowski 17, Pliński 7, Scheerhoorn 5, Kańczok 3, Zniszczoł 3, Woicki 1,

Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 1270: Butryn 326, Quiroga 283, Kapelus 170,
Olsztyn 1410 – Hadrava 470, Rousseaux 262, Kochanowski 230, Andringa 180, Pliński 79, Zniszczoł 73, Buchowski 73, Scheerhoorn 24, Woicki 15, Kańczok 4,

Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 47%: Fijałek 80%, Stelmach 67%, Pietraszko 62%,
Olsztyn 47% – Zniszczoł 59%, Kochanowski 59%, Pliński 53%, Hadrava 47%, Buchowski 43%, Rousseaux 43%, Kańczok 40%, Andringa 40%, Woicki 39%, Scheerhoorn 31%,

Ilość bloków punktowych – GKS 194: Pietraszko 42, Kohut 38, Komenda 29,
Olsztyn 295 – Kochanowski 72, Hadrava 59, Pliński 46, Andringa 37, Zniszczoł 31, Rousseaux 30, Woicki 8, Buchowski 6, Kańczok 3, Scheerhoorn 3,

Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 26: Kohut 6, Butryn 5, Komenda 5, Quiroga 4,
Olsztyn 27 – Rousseaux 6, Pliński 5, Kochanowski 4, Woicki 4, Hadrava 3, Zniszczoł 2, Kańczok 1, Andringa 1, Buchowski 1,

Ilość tie-breaków (wygrany do przegranego) – GKS (3-2) – Olsztyn (4-5)

MVP meczów – GKS 12: Komenda 5, Butryn 3,
Olsztyn 17 – Hadrava 6, Woicki 4, Kochanowski 4, Rousseaux 2, Buchowski 1,

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Górak: Bardziej smutno było mi niż moim piłkarzom

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu GieKSy z Cracovią podczas konferencji wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Dawid Kroczek.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Było to bardzo emocjonujące spotkanie, porywające wszystkich do bardzo dużych emocji. Zakończyło się niesamowitym happy endem dla nas, bo w momencie, w którym straciliśmy bramkę na 3:3, zrobiło się smutno na duszy, ale jak się okazuje, bardziej mi niż moim piłkarzom. Fenomenalnie wykorzystali ostatnią okazję, by zaatakować i zdobyli bramkę na 4:3. Graliśmy z szalenie mocną ofensywną Cracovią, wiedzieliśmy, że te trzydzieści strzelonych bramek to jest naprawdę ogromny potencjał. Radziliśmy sobie momentami bardzo dobrze, ale jednak Cracovia te trzy bramki strzeliła. Natomiast to, że my strzeliliśmy cztery, to znaczy, że bardzo dobrze się tutaj czujemy, bo z Puszczą strzeliliśmy jeszcze więcej – to tak humorystycznie i z przekąsem. Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwy, zasłużone zwycięstwo GKS Katowice.

Po czwartej bramce z racji nagromadzonych emocji, zawodnicy do siebie ruszyli. Nie chciałem, żeby działo się tam coś niedobrego, więc postanowiłem wkroczyć do akcji. Chciałem odciągnąć moich zawodników od tego zamieszania, widząc, że sędzia techniczny zachowuje się biernie. Trzeba było wkroczyć i powiedzieć moim zawodnikom, żeby po prostu zakończyli taką niepotrzebną burzę. Z mojego punktu widzenia nic się nie wydarzyło i jestem zdumiony karą, która została na mnie nałożona przez sędziego technicznego. Dodatkowo na boisku widziałem trenera gospodarzy, więc tym bardziej jestem zdziwiony.

Wiem, że kierownik będzie sprawę rozpatrywał z sędzią techniczną, by opowiedział zdarzenie swoimi oczami. Moje zdanie jest bezwarunkowe – nie używałem wulgarnych słów, nie byłem agresywny, działałem w dobrej wierze. Nie popełniłem żadnego przewinienia.

Jaki był plan na mecz?

Zdecydowanie postanowiliśmy atakować bardzo wysoko. Wiedzieliśmy, że w niskiej obronie możemy mieć problemy. Chcieliśmy uważać na fazy przejściowe Cracovii, trójka zawodników atakująca jest bardzo mocna. Plan polegał na tym, by wykorzystać słabsze rzeczy Cracovii, ale to już zostawiamy dla siebie. Szukaliśmy tych miejsc, by te bramki strzelać. Nie chodziło o to, by szukać okazji z kontrataku, tylko by grać swoją piłkę.

W tym momencie, kiedy prowadzimy 3:1, powinniśmy podwyższyć wynik i tyle w temacie. Cracovia potem atakowała bardzo mocno, chciała odrobić wynik, grając u siebie. To jest taki moment, kiedy trudności jest więcej. Dziś troszeczkę młodzieży na ławce, pięciu zawodników, których zostawiłem w Katowicach, wyszliby w tym spotkaniu. Nie ma co mówić, bo zmiennicy spisywali się bardzo dobrze. Cracovia nas trochę zepchnęła, ale należy wytłumaczyć zawodników siłą ofensywną Cracovii.

GKS inteligentnie zarządzał przerwami w grze.

Ja nie miałem takiego odczucia, że ten czas jest zabierany. Taki moment, kiedy zawodnik chce uspokoić zachowania, nie należy się zbytnio spieszyć, pośpiech jest niekiedy niedobry. Sędzia nikogo nie ukarał za grę na czas, wydaje mi się, że kibice domagali się, by grać szybciej, ale to nie było naszą ideą.

O urazach.

Martwi każdy uraz, teraz chodzi o rozmiar urazu Zrelaka. Mogą być zerwane więzadła, w tym momencie pojechał do szpitala i jest badany, bardziej martwi mnie zdrowie, a nie, która to kontuzja. Sport ma to do siebie, że zawodnicy ulegają kontuzją. Staramy się jak najlepiej, by zawodnicy byli przygotowani. Wydaje mi się, że Grzesiek Rogala wróci w następnym spotkaniu. 

O Maku.

Nawet kiedy kontraktowaliśmy Bartka Nowaka, wiedziałem, że potrzebny mi jest zawodnik z podobnymi rzeczami. W razie awarii, żeby był, byłem pewny, że Mateusz ma takie inklinacje, gra podobnie. Jest nieszablonowy, o elegancji i wysokiej intensywności. Jest szalenie pożyteczny. Na razie po powrocie do Ekstraklasy nie układa mu się tak, jakby sobie tego życzył. Dzisiaj wykorzystał swoją szansę, jestem niezmiernie szczęśliwy. Mateusz to profesjonalista.

Drugi mecz Galana na lewym wahadle, choć to nie jest jego nominalna pozycja. Jest pan z niego zadowolony?

Borja nie spędza na tej pozycji dużo czasu. Z Koroną grał bardzo dobrze, dzisiaj miał po swojej stronie kapitalnego piłkarza. Radził sobie, ale parę pojedynków przegrał. Globalnie jestem zadowolony, bo wiedziałem, jaka dla niego będzie skala trudności. Szacunek, bo radził sobie bardzo dobrze.

Która bramka się panu bardziej podobała w wykonaniu Adriana Błąda – w Gdyni czy dzisiejsza?

Ja czekam na następne (śmiech). Adrian jest zawodnikiem doświadczonym, o olbrzymich perypetiach, nasza droga jest piękną historią. Każdy moment, w którym się tak cieszy i strzela taką bramką, jest dla mnie niesamowity.

O przerwach na reprezentacje.

Wiemy, jakie są terminy przerwy reprezentacyjnej. Nie szukałem w ostatnich wynikach kryzysu, graliśmy bardzo dobrze w Warszawie i z Koroną. Sknociliśmy puchar, chcieliśmy w nim być, bardzo nam z tym źle. Ja kryzysu nie widziałem. My bardzo szybko potrafimy mówić o kryzysie, a niekiedy to po prostu nieprawda. Trzeba być cierpliwym.


Dawid Kroczek (trener Cracovii):
Nikt z nas nie jest usatysfakcjonowany wynikiem. Jeżeli strzelamy trzy bramki i przegrywamy mecz, to musimy się zastanowić nad wieloma rzeczami. Pozytywne jest to, że przegrywając, po raz kolejny doprowadzamy do wyrównania w ostatniej minucie meczu i to jest plus, ale ilość błędów, które popełniliśmy – indywidualnych i formacyjnych, doprowadziły do tego, że przegraliśmy mecz. Nie możemy mówić, że wszystko jest bardzo dobrze, bo straciliśmy jeden lub trzy punkty Jesteśmy w stanie grać na takim poziomie, żeby czegoś takiego uniknąć. To lekcja dla nas, co należy poprawić, aby w czołówce tabeli się utrzymać. Musimy być zespołem bardziej kompleksowym, czyli nie tylko dobrze atakować, ale też bronić.

Kontynuuj czytanie

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

zMAKomity mecz!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotnie popołudnie zmierzyliśmy się z Cracovią. Z okazji Święta Niepodległości w okolicach stadionu żołnierze Wojska Polskiego prezentowali swój sprzęt oraz częstowali grochówką. Przed wejściem zawodników na murawę żołnierze wnieśli 80-metrową flagę Polski oraz został odśpiewany hymn.

Mecz rozpoczęła Cracovia i od razu zepchnęła GieKSę do defensywy. W drugiej minucie wyszliśmy z defensywy i zapowiadała się dobra kontra, niestety Galan stracił piłkę i świetnym rajdem popisał się zawodnik Cracovii, ale podawał niecelnie i bezpańska piłka przecięła pole karne. Chwilę po wznowieniu gry znowu straciliśmy piłkę, co skutkowało dośrodkowaniem Kallmana, które zamieniło się po rykoszecie w strzał i Kudła z problemami złapał piłkę zmierzającą do bramki. W 7. minucie przeprowadziliśmy akcję, która skończyła się dośrodkowaniem, niestety całość była zbyt wolna i można było ją lepiej rozegrać. W 9. minucie Repka wypuścił Zrelaka, który chciał przejść na lewą nogę, ale obrońca zdążył wrócić i wygarnął mu piłkę. W 13. minucie gracz przeciwników zagrał ręką na 35. metrze i wykonaliśmy rzut wolny. Po dośrodkowaniu Cracovia ponownie faulowała tuż polem karnym. Do piłki podszedł Mak, który najpierw uderzył w mur, ale jego dobitka z woleja wpadła do siatki. Po bramce mieliśmy dużo gry w środku pola, w której to GieKSa częściej utrzymywała się przy piłce. W 20. minucie Kallman wykonał centrostrzał po ziemi na krótki słupek Kudły, z którym ten sobie bez problemu poradził. W 23. minucie Zrelak dostał prezent od bramkarza i od razu uderzył na praktycznie odsłoniętą bramkę, niestety źle trafił w piłkę i przy okazji nabawił się kontuzji. Został zniesiony na noszach, a zastąpił go Bergier. Cracovia po chwilowej przerwie w grze ruszyła do ataku. W jednym z nich Sokołowski, walcząc o piłkę, upadł w polu karnym, ale jedyne, co otrzymał, to żółtą kartkę za symulowanie. W 32. minucie Hasić posłał z rzutu wolnego wysoką piłkę na długi słupek i kolejny raz Kudła pewnie ją złapał, a przy okazji był faulowany. W 33. minucie Mak wykonał rajd lewą stroną i dośrodkowywał do Błąda, ale obrońca go ubiegł. W 39. minucie Błąd zagrał do Maka, a ten w sytuacji sam na sam obiegł bramkarza i strzelił do pustej bramki. W 44. minucie błąd w przyjęciu piłki przez Jędrycha, który mógł skończyć się stratą piłki na rzecz Kalmana. Nasz obrońca ratował się podaniem czubkiem buta do Klemenza, przy okazji trafiając w nogę Kallmana. Stadion domagał się faulu, ale sędzia puścił grę dalej. Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się dwubramkowym prowadzeniem, piłka po dośrodkowaniu odbiła się od pleców naszego zawodnika i trafiła pod nogi Maigaarda, który strzelił sprzed pola karnego. Po drodze futbolówka odbiła się od Repki i kompletnie zmyliła Kudłę. Na przerwę zeszliśmy z wynikiem 2:1 dla GieKSy.

Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy straciliśmy piłkę. W 49. minucie Bergier strzelił wysoki nad bramką. Chwilę później dostaliśmy dwie żółte kartki: Klemenz (za faul taktyczny) i Bergier (za przeszkadzanie i opóźnienie gry). Cracovia wyszła na drugą połowę bardzo zmotywowana. Około 54. minuty GieKSa zaczęła dłużej utrzymywać się przy piłce, aczkolwiek nie wynikały z tego żadne konkrety w postaci okazji bramkowych. W 59. minucie Kowalczyk przeciął dośrodkowanie tak niefortunnie, że piłka spadła pod nogi Hasicia, a ten niecelnie strzelił z półwoleja nad bramką. W 62. minucie Adrian Błąd popisał się przepięknym strzałem z około 25 metrów, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Po golu GieKSa miała kolejną okazję. Mak, po świetnym zwodzie, trafił w słupek, a Bergier dobijając z kilku metrów, trafił wprost w Ravasa. Po tej akcji Cracovia zaczęła dochodzić do głosu i Kudła z trudem obronił strzał po ziemi Hasicia. W 70. minucie padła kolejna piękna bramka, niestety tym razem dla rywali – z dystansu trafił Maigaard. Sędzia sprawdzał jeszcze sytuację z wozem VAR, bo domagaliśmy się odgwizdania faulu na Bergierze, ale ostatecznie bramka została uznana. Od drugiej bramki mecz przyspieszył. Cracovia atakowała, a GieKSa próbowała sił w kontrach. W 81. minucie Mak dostał żółtą kartkę za przeszkadzaniu w rozpoczęciu gry. W 83. minucie Mak zszedł z boiska, a w jego miejsce pojawił się Milewski. Po zmianie Galan próbował rozegrać piłkę i posłał ją prosto pod nogi piłkarza z Cracovii, ten chciał wypuścić Hasicia, ale za mocno podał i piłka znalazła się na aucie bramkowym. Chwilę później Cracovia miała kolejne dośrodkowanie, ale piłkę złapał nasz bramkarz. W 88. minucie znowu Kudła piękną paradą uratował GieKSę przed utratą bramki. Niestety w doliczonym czasie gry Kallman strzelił z główki i wyrównał stan rywalizacji. Cracovia próbowała jeszcze zaatakować, nasi piłkarze szanowali piłkę, ale ostatnie słowo należało do GieKSy. Wasielewski zatańczył z piłką na boku pola karnego, wrzucił ją na głowę Kowalczyka, a ten przedłużył do Milewskiego, który z bliskiej odległości nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Po bramce doszło do zamieszania, zawodnicy obu drużyn zaczęli się przepychać, a na boisko wbiegł trener Rafał Górak. Po tej sytuacji sędzia dał cztery żółte kartki, a czerwoną obejrzał… nasz szkoleniowiec. Chwilę później arbiter zakończył spotkanie – po szalonym meczu GieKSa wygrała 4:3 w Krakowie!

9.11.2024, Kraków
Cracovia – GKS Katowice 3:4 (1:2)
Bramki: Maigaard (45, 70), Kallman (90) – Mak (15, 39), Błąd (62), Milewski (90).
Cracovia Kraków: Ravas – Jugas (71. Al-Ammari), Hoskonen, Skovgaard, Kakabadze, Sokołowski (81. Bochnak), Maigaard, Olafson (71. Biedrzycki), Hasić, Kallman, Rózga (60. Van Buren).
GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Klemenz, Czerwiński, Galan (90. Marzec)  – Błąd, Kowalczyk, Repka, Mak (83. Milewski) – Zrelak (27. Bergier).
Żółte kartki: Sokołowski, Ravas, Hoskonen, Al-Ammari – Klemenz, Bergier, Mak, Błąd.
Sędzia: Damian Sylwestrzak.
Widzów: 10679 (0 kibiców GieKSy – zamknięty sektor gości).

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga